7 na 7 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 27.01.2021 przez Laraine

Cien Nawilżająca i odwieżająca maska na tkaninie, ekstrakt z granatu

Dawno nie miałam czasu ani jakoś chęci na nałożenie maseczki na twarz. W końcu moja skóra już zaczęła się ich dopominać. Ostatnio dość mocno przesuszona, mimo nawilżających kremów wciąż mam z nią problem. Więc w końcu w ruch poszła nawilżająco-odświeżająca maseczka z Lidla.
Naklada się ją bardzo łatwo i przyjemnie. Nie ma problemu z odwinięciem płachty. Niby ma pasować do każdej twarzy, ale na mnie jest trochę za duża i się podwija.
Jeśli chodzi o działanie to jest zdecydowanie warta zakupu. Nawilżyła mi fajnie twraz, zrelaksowała mnie, ukoiła.
Przede wszystkim widać różnicę po wchłonięciu maseczki w skórę. Zobaczymy jak długo się utrzyma, ale pewnie powinnam je stosować częściej.
Najważniejsze też dla mnie, że nie podrażniła mi skóry, nie wywołała czerwonych plam ani nieprzyjemnego pieczenia. Polecam.

Zobacz post

denko październik 2020 maski na płachcie

Wszystkie maseczki jakie podenkowałam w październiku. Są to same maski na płachcie, każda z nich inna ale ich działanie było takie same. Każda pachniała inaczej, łączy je to że były ładnie skrojone i fajnie układały mi się na buzi. Były nawilżające, odświeżające, matujące, tonizujące ale tak na prawdę każda z nich dobrze nawilżała. Miały ładne opakowania, ich szaty graficzne zwracały na siebie uwagę. Kilka masek miałam od kochanej @nostami , jedną od @madziek1 , dwie od bebeauty z Biedronki a tą z tygryskiem wygrałam w swopie. Jak dla mnie spełniły swoje zadanie 9/10 pkt. Bardzo chętnie bym wróciła do każdej z nich, a bebeauty mam w zapasie . Każda bardzo mnie odprężyła i zrelaksowała .

Zobacz post

maseczki od nostami denko

Trzy rewelacyjne maseczki, które zdenkowłam w październiku. Te trzy maski to upominki urodzinowe od kochanej @nostami . Mam tu dwie maski od Cien, nawilżenie i odświeżenie oraz nawilżenie i tonizująca. Balea jest z serii Magical Team. Wszystkie maseczki są w płachcie. Mi każda z nich przypadła do gustu. I ogólnie śmiało mogę napisać, że miała praktycznie takie samo działanie. Bardzo przyjemnie pachną, są fajnie wykrojone i ładnie leżą na buzi. Skóra po ich użyciu jest dobrze nawilżona, wygładzona i wypoczęta. Nie sprawiła abym miała po nich jakieś niespodzianki. Są warte polecenia .

Zobacz post

Cien Maseczka do twarzy na tkaninie, Nawilżająca i odświeżająca z ekstraktem z granatu, kwasem hialuronowym i kolagenem

Kolejna maseczka od Cien zdenkowana. Tym razem testowałam maseczkę nawilżającą i odświeżającą. Maska jest na tkaninie, zawiera w sobie ekstrakt z granatu, kwas hialuronowy i kolagen. Maseczka ta to prezent od kochanej @nostami . Przyznam, że maseczka super się u mnie sprawdziła tak samo jak wersja nawilżająco tonizująca. Płachta jest biała, miła w dotyku i bardzo fajnie dopasowana do buzi. Nie była za mocno przesączona esencją. Milutko nawilżyła buzię, po zdjęciu jej z buzi czułam miły chłodek, który fajnie odpręża i koi. Na dodatek maseczka ma śliczny zapach. Efekt nawilżenia czuje od samego rana. Nie wyskoczyły mi po tej masce żadne niespodzianki. Ogólnie maska spisała się u mnie na 6 .

Zobacz post

Zużycia Denko maj 2020

Denko maj 2020.

Czas na podsumowanie majowych zużyć.
W tym miesiącu poszło mi całkiem dobrze, ale bywały lepsze miesiące, ale mimo to jestem zadowolona.
Udało mi się użyć całkiem sporo produktów związanych z wyzwaniem związanym z pielęgnacją ciała - łącznie aż 17.
O tych produktach napisałam więcej w poprzedniej chmurce więc w tej skupie się na pozostałych zużyciach.
Zużyłam jak zwykle ortodontyczne płyny do płukania jamy ustnej marki Vitis w tym miesiącu aż trzy. To mój zdecydowany ulubieniec odkąd założyłam aparat.
Świetnie odświeża, a do tego ma przyjemny, jabłkowy smak.
Mydło w płynie oliwkowe z biedronki to bardzo przyjemny produkt, dobrze oczyszcza dłonie i nie wysusza, a przy tym zapach jest przyjemny więc napewno do niego wrócę.
Szampon i odżywka marki Schwarzkopf - to produkty które uwiodły mnie swoim zapachem, ale raczej jest to dość słaba seria jeśli chodzi o moje suche i zniszczone włosy więc raczej się już u mnie nie pojawi.
Ryżowy peeling do twarzy marki Nivea, żel do mycia twarzy z Garniera z zieloną herbatą oraz miniaturka żelu do twarzy od Clinique - co prawda każdy z tych produktów jest innej marki, ale mogę śmiało powiedzieć, że sprawdziły się u mnie tak samo. Dość dobrze radziły sobie z oczyszczaniem, ale w sumie nie były to produkty do których chciałabym wrócić może z wyjątkiem żelu z Clinique.
Miałam go z kalendarza adwentowego tej firmy i bardzo się cieszę, że mogłam go wypróbować. Gdyby jego cena była niższa to bardzo możliwe, że byłabym skłonna do niego wrócić, ale obecna jego cena moim zdaniem jest nieco za wysoka w porównania do działania.
Udało mi się zużyć rownież 4 maseczki w płachcie i każda z nich była całkiem w porządku, byłam z nich zadowolona tak samo jak i z tradycyjnych, kremowych maseczek z Bielendy.
Płatki pod oczy marki Ps.. to bubel, który nic totalnie nie robił więc zużyje jeszcze jedno opakowanie, które mam ale więcej ich nie kupię.
Peeling do twarzy z Bielendy rownież nie był jakiś super. Przeciętne działanie, które nie zachęciło mnie do ponownego kupna.

Mogę śmiało stwierdzić, że jestem całkiem zadowolona chociaż jak zwykle mam nadzieje, że czerwiec pójdzie mi o wiele lepiej. 🙂

Zobacz post

Cien Maska na tkaninie, Nawilżająca i odświeżająca

Maska na tkaninie, nawilżająco-odświeżająco firmy Cien z ekstraktem z granatu, kwasem hialuronowym i kolagenem.

Maska znajduje się w przyjemnej dla oka saszetce.
Po wyjęciu z opakowania mamy białą, grubą płachtę, która jest dość dobrze nasączona.
Płat niestety jest jak dla mnie trochę źle wycięty, jest bardzo długi i wąski przez co zle leży na twarzy.
Zapach esencji jest przyjemny, nieco perfumowany.
Twarz po jej użyciu jest nieco wygładzona, odświeżona i delikatnie nawilżona.
Kupiłam maseczkę za niecałe 2 złote w Lidlu i uważam, że za te pieniążki jest zdecydowanie warta wypróbowania. 🙂

Zobacz post


Zakupy Rossmann i lidl

Dziś będąc na zakupach w lidlu trafiłam na dwie maseczki na tkaninie marki Cien, których wcześniej nie widziałam więc postanowiłam sobie je kupić do wypróbowania.
Wzięłam przy okazji jeszcze mydło w płynie o zapachu czarnego bzu oraz żel pod prysznic z Organic Shop z organicznym masłem kakaowca oraz z ekstraktem z owców marakui, który był na promocji i kosztował zaledwie 4 zł.
Jeszcze nie miałam żelu pod prysznic tej firmy więc jestem go ciekawa bo peeling kiedyś u mnie sprawdził się bardzo dobrze.
Przy okazji weszłam jeszcze do Rossmanna po żel do twarzy bo mi się skończył oraz peeling do ciała bo rownież sięgnął już dna i to w tamtym miesiącu więc wybrałam sobie żel z peelingiem z czerwoną glinką z Tołpy, który jest rownież dla mnie nowością oraz cukrowy peeling z tutti frutti o zapachu banana i agrestu.
W tym miejscu zużyłam już dwa kremy do rąk więc postanowiłam kupić sobie tym razem naturalny krem do rąk z Yope o zapachu róży z rabarbarem.
A z racji tego ze kończy mi się puder skusiłam się przy okazji promocji -55% na puder bananowy z Eveline, który mam nadzieje okaże się lepszy od obecnego z Maybelline.

Raczej ostatnimi czasy staram się rozsądnie kupować kosmetyki żeby nie tworzyły mi się zbyt duże zapasy kosmetyczne i jestem z siebie zadowolona, że wchodzę do sklepu tylko faktycznie po to co w danej chwili potrzebuje lub ewentualnie to co w bliskim czasie sięgnie dna. 😃
Mogłam co prawda odpuścić sobie maseczki do twarzy oraz krem do rąk, ale tego zużywam dość sporo więc na pewno to rownież zużyje. 🙂

Zobacz post
1