Oleiq, hydrolat nagietkowy.
Kolejny kosmetyk z kalendarza adwentowego marki Sylveco przetestowany.
Hydrolat był zamknięty w ciemnej buteleczce o pojemności 10 ml.
Nie wystarczyło mi to na zbyt dużą ilość użyć, ale w sam raz na przetestowanie.
Hydrolat miał specyficzny zapach przypominający mi słomę.
Produkt dobrze się rozpylało, delikatnie nawilżał skórę, odświeżał i łagodził drobne podrażnia.
oleiq. - hydrolat nagietek
_______________________________________________
Moja pierwsze chmurka w roku 2021 Ciekawe ile zajmie mi przestawienie się na poprawne pisanie daty bez zastanowienia
Wszelkie mgiełki do twarzy stosuję namiętnie od kilku lat zawsze pomagały mi niwelować uczucie ściągnięcia twarzy po jej umyciu oraz ułatwiały wchłanianie olejków Już jakiś czas na rynku dostępne są hydrolaty ( wody roślinne) i z ogromną chęcią wybrałam sobie taki do sprawdzenia jak u mnie zadziała. Mój zamknięty jest w szklanym, ciemnym flakoniku z atomizerem o pojemności 100ml. Sam atomizer dostarcza nam sporą "dawkę" hydrolatu, tzn. ma duże ciśnienie Jak dla mnie pachnie miodkiem , ale zapach się ulatnia po aplikacji go na twarzy. Można go również stosować na ciało i włosy, ale ja używam tylko do twarzy. Dodatkowym plusem jest szybkie wchłanianie. Jak wiecie lub nie, ostatnio mam spore problemy z moją cerą na twarzy ze względu na pojawienie się pryszczy i zaskórników spowodowanych wielogodzinnym noszeniem maseczek ochronnych. Krem idealny już mam, ale włączyłam również ten hydrolat do pielęgnacji ze względu właśnie na działanie nagietka:
- koi podrażnioną skórę
- łagodzi stany zapalne
- ma działanie bakteriobójcze
Jestem z niego bardzo zadowolona i z chęcią jak się moja skóra twarzy uspokoi, wypróbuję inne warianty Jak macie jakiś sprawdzony, dajcie koniecznie znać !
Skład: Calendula officinalis Flower Water, Sodium Levulinate, Sodium Anisate.
Podobne produkty