Etja - Olej słonecznikowy, ze Słodkich Migdałów i z Arniki Górskiej
_________________________________________
Już Wam pewnie kiedy wspominałam jak ciężko było mi się przekonać do używania olejów. Niechętnie do nich podchodziłam i nawet nie wiecie jak bardzo tego żałuję. W sumie to dzięki Etja i DC zaczęłam ich używać na ciało.
W swojej chmurce przedstawiam 3 różne oleje:
Olej słonecznikowy - ale jak to, mam smarować się olejem Kujawskim? Takie miałam kiedyś myśli. Całą buteleczkę zużyłam już na ciało zamiast balsamu. Jest naturalny i świetnie nawilża. Z pewnością nie jest to moja ostatnia butelka oleju słonecznikowego. Zapach może nie jest jakiś drogeryjny, po prostu olej słonecznikowy - bez dodatków.
Olej ze słokich migdałów - on to pachnie słodko, nawet trochę smakowicie. Jego używam teraz zamiast oleju słonecznikowego. Też bardzo fajnie sobie radzi z nawilżeniem. Chętnie stosuję go też na włosy. Jestem bardzo na tak
Olej z arniki górskiej (macerat) - jego używam na twarz i szyję zamiast kremu na noc. Zapach specyficzny, może nie należy do ładnych, ale za to jak działa! Skusiłam się na niego, gdy miałam problem z opuchniętymi po wstaniu powiekami oraz gdy wyskoczyło mi sporo niespodzianek. Macerat działa przeciwbakteryjnie, przeciwgrzybiczo.
Mając olejek na twarzy można wykonać masaż bańką lub rollerem, co bardzo rozluźnia.
Oleje są uniwersalne - można ich używać na ciało, włosy, twarz.
Oleje mają moc, zachęcam Was do przekonania się do nich. Nie są drogie, a za to są naturalne i faktycznie działają.
Podobne produkty