13 na 15 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Owocowe oczyszczanie - relaks, przyjemność i gładka cera w jednym słoiczku.
Delikatna pasta-masełko do codziennego mycia twarzy oraz demakijażu. Pasta jest hydrofilowa - to znaczy, że w kontakcie z ciepłą wodą zmienia się w emulsję i spłukuje wodą. Dodatek glinki francuskiej sprawia, że pasta wyjątkowo skuteczne oczyszcza cerę pozostawiając ją gładką, miękką i z poczuciem komfortu. Glinki są ...

Owocowe oczyszczanie - relaks, przyjemność i gładka cera w jednym słoiczku.
Delikatna pasta-masełko do codziennego mycia twarzy oraz demakijażu. Pasta jest hydrofilowa - to znaczy, że w kontakci ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 08.12.2020 przez wenkka

BIOUP Hydrofilowa pasta myjąca, Jeżyna
kruszynka0
kruszynka0

Hydrofilna pasta jest doskonała! Ma przepiękny, smakowity zapach. Mniam! Konsystencja jest gęsta, masełkowata i bardzo przyjemnie się aplikuje. Kolor również jest urzekający, po naniesieniu na twarz staje się bardziej różowy, niż fioletowy. Najistotniejsze jest jednak działanie- skóra po zastosowaniu jest niesamowicie gładka i przyjemna, po zastosowaniu pasty mam wrażenie, jakbym nakładała na skórę "kołderkę". Coś wspaniałego!


Denko Kwiecień 2022

Denko Kwiecień 2022!

Uzbierało mi się 21 opakowań, więc mogło być lepiej, ale i tak jestem zadowolona. Tak jak zawsze wśród i tego denka mamy kosmetyki, które okazały się być hitem, jest też kilka bubli oraz kosmetyki, które po raz kolejny się u mnie sprawdziły. Ja postaram się po krótce wymienić tutaj te najważniejsze i odesłać Was do poszczególnych recenzji, które znajdziecie w moich chmurkach.

Może zacznijmy od tych przyjemnych, czyli moich odkryciach tego miesiąca, a są aż 3!
1. Emolientowa maska do włosów Trust my Sister, którą pokochałam za cudowne działanie na moje włosy. Fantastycznie wygładza, nawilża i sprawia, że wyglądają zdrowo, a w dodatku łatwiej się rozczesują. Kosmetyk ma przepiękny zapach, który pozostaje na włosach, a w użytkowaniu jest bardzo przyjemna. Dokładną recenzję przeczytacie w tej chmurce: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/odzywki-maski-olejki-do-wlosow/971801-trust-my-sister-maska-do-wlosow-emolientowa-wlosy-srednioporowate/ .

2. Próbka aktywnego serum BIOUP z 8% witaminą C, które ma wielofunkcyjne działanie od nawilżenia, przez właściwości przeciwstarzeniowe, aż do rozświetlenia. Nie można nie wspomnieć o tym, że jego zapach tropikalnych owoców wprost zachwyca. Mimo, że jest to serum olejowe, to specjalna formuła zapewnia niekomodogenność, co oznacza, że niezależnie od typu cery, nie będzie zapychał naszej skóry. Próbka starczyła mi na kilka użyć, a ja mam na wish liście pełnowymiarowe opakowanie. Buzia po nim jest przyjemnie nawilżona i wygląda tak zdrowo i promiennie. Więcej o nim przeczytacie w tej chmurce: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/probki/971512-bioup-serum-do-twarzy-aktywne-z-8-witamina-c/ .

3. Hydrożelowa maseczka pod oczy z Action, która okazała się fantastyczna. Po raz pierwszy spotkałam maseczkę, która byłaby nie tylko pod oczy, ale również na okolice jak powieki czy skronie. Dała mi przyjemny relaks i ukojenie, a także pomogła zniwelować obrzęki po nocy. Produkt, który naprawdę warto wrzucić do koszyka podczas zakupów w Action, bo kosztuje grosze. Tutaj dokładna recenzja. https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki-pod-oczy/966529-dayes-europe-bv-hydrozelowe-maseczki-pod-oczy-nawilzenie-i-pielegnacja/ .

Niestety teraz pora przejść do mniej przyjemnej części, czyli do bubli kosmetycznych, których w tym miesiącu nie brakowało. Na pewno mogę do nich zaliczyć:
1. Peeling do ust w sztyfcie marki Bielenda, po którego użyciu usta są w dużo gorszym stanie niż przed. Nierówno rozłożone drobinki, twarda formuła, sprawia, że bardziej usta rani niż wygładza. Przeczytacie o nim tutaj: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/peeling-do-ust/965627-bielenda-sweet-lips-peeling-do-ust-w-sztyfcie-wygladzajacy-arbuz--awokado/ .
2. Słynna Jeżynka od BIOUP, która niestety u mnie całkowicie nie zdała egzaminu. Bardzo ciężka formuła, która zamiast oczyszczać skórę pozostawia na niej tłustą warstwę i zapycha. W moim przypadku wywołał wiele złego, a nic dobrego, więc z przykrością wyrzucałam go do denka, bo dawno nie miałam tak wielkiego kosmetycznego zawodu. Wiem, że kosmetyk ma wiele zwolenniczek, jednak ja do nich nie należę: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/zele-pianki-olejki-do-oczyszczania-twarzy/965621-bioup-hydrofilowa-pasta-myjaca-jezyna/ .
3.Hydrofilowy olejek myjący Bioup, który jak dla mnie jest za ciężki i zupełnie nie zachowywał się jak olejek myjący. Moja skóra go nie polubiła.
4. Antycellulitowy balsam specjalistyczny Mokosh w wersji wanilia z tymiankiem, który miał działać ujędrniająco i nawilżająco, a tymczasem, nie dość, że miał zapach taniej coca coli to jeszcze nawet porządnie nie nawilżał, a cena zwala z nóg.

W denku pojawiły się też stałe produkty, które u mnie goszczą jak płyn do higieny intymnej Ziaja, mydła czy balsam z Bath & Body Works, czy maseczki wszelkiego rodzaju. Wszystko to sprawdziło się świetnie i jestem jak najbardziej zadowolona. Przyznam, że uwielbiam takie różnorodne denka. Wiadomo, że ciężko jest, aby wszystko było cudowne i sprawdziło się na naszej skórze, dlatego ja cieszę się z każdej odkrytej perełki.

Zobacz post

bioup pasta myjąca

BioUP - Pasta myjąca do twarzy - Jeżyna
Kolejna próbka od Krem de la krem.
Plastikowy słoiczek kryjący w sobie lekko tłustą, gęstą pastę do twarzy.
Miała dość mocny, jeżynowy zapach, przyjemny i naturalny.
W połączeniu z wodą - tworzy taką mleczno-tłustą konsystencję na twarzy.
Dobrze myje skórę, a przy tym także mocno ją nawilża i wygładza.
Wyczuwa się w niej drobinki- masująco-złuszczające naskórek.
Daje też uczucie odświeżenia i ujędrnienia.
Pasta nie podrażnia, nie zapycha, o dziwo mimo swojej gęstości jest dość lekka.
Mnie bardzo odpowiada, szkoda, ze wystarczyła tylko na raz.

Zobacz post

BIOUP Hydrofilowa pasta myjąca, Jeżyna

Słynna Hydrofilowa pasta myjąca Jeżyna marki BIOUP. Przyznam szczerze, że o tym kosmetyku czytałam same pozytywne opinie, a swego czasu było o nim wszędzie głośno. Liczne zachwyty spowodowały, że sama postanowiłam ją przetestować i jakiś czas temu zamówiłam ją na Krem de la krem. Akurat skorzystałam z promocji i kupiłam ją w pakiecie z wafelkiem do mycia buzi za 55 zł, jednak jej regularna cena za pojemność 60 ml to 49 zł. Kosmetyk jest w formie pasty-masełka i przeznaczony jest do codziennego oczyszczania twarzy, również z makijażu. Dzięki zawartości glinki francuskiej powinniśmy uzyskać efekt gładkiej i świeżej cery. Można ją używać na każdy jej typ. Zawiera ekstrakty z owoców takich jak jeżyny, truskawki czy maliny stąd też jej wyjątkowy kolor i zapach. Użycie wydaje się być dość proste bowiem nanosimy pastę na skórę i masujemy, a później dołączamy wodę i pasta powinna zmienić kolor na różowy. Całość zmywamy i gotowe... teoretycznie. Nie wiem jak to się dzieje, że u tak wielu osób pasta się sprawdziła, a u mnie okazała się kompletnym bublem. Byłam strasznie jej ciekawa i tak bardzo cieszyłam się na testowanie. Pasta jest w ślicznym słoiczku i ma ładny kolor. Co do zapachu faktycznie jest przyjemny, ale nie jest jakiś super naturalnie owocowy. Po nałożeniu na skórę konsystencja stawała się bardziej płynna, ale masaż nie był zbyt ułatwiony i bardziej czułam się jakbym robiła sobie peeling. W kontakcie z wodą niestety nie zauważyłam żeby zmieniała kolor, a w spłukiwaniu była masakra. Buzia długo jeszcze była tłusta i musiałam używać pianek żeby dobrze go zmyć. Przyprawiało mnie o o duży dyskomfort i po kilu użyciach zapchała mi skórę i pojawiły się na niej niedoskonałości. Nie dziwiłoby mnie to gdyby kosmetyk był przeznaczony na przykład do cery suchej, a ja użyłabym go do swojej mieszanej, ale producent mówi o dopasowaniu do każdego typu cery i oczyszczaniu. U mnie efekt był wręcz odwrotny. Po kilku użyciach niestety musiałam ją wyrzucić z czego bardzo mi przykro. Niestety, ale bardzo zawiodłam się tym produktem i na pewno nie sięgnę po niego ponownie i nie polecam!

Zobacz post

Hydrofilowa pasta do twarzy

Hydrofilowa pasta myjąca jeżyna- przeznaczona jest do codziennego mycia twarzy można również ją stosować do demakijażu. Konsystencja pasty jest miękka, a pod wpływem ciepła staje się oleista, dzięki temu łatwo idzie ją rozprowadzić po twarzy. Barwę ma fioletową, która zmienia kolor na jasny róż przy kontakcie z ciepłą wodą.
Skóra po zastosowaniu pasty jest miękka oraz gładka. Zapach na skórze pozostaje jeszcze przez długi czas. Pasta sama w sobie jest bardzo wydajna, potrzeba niewielkiej ilości do użycia. Pojemność opakowania wynosi 60 ml.
Z pewnością jeszcze sięgnę po ten produkt, bo sprawdził się u mnie bardzo dobrze

Zobacz post

BIOUP Hydrofilowa pasta myjąca, Jeżyna

Bioup, Hydrofilowa pasta myjąca Jeżyna

No w końcu zabrałam się za to cudo Dostałam ten słoiczek od Kochanej @madziek1 i już nie mogłam doczekać się testów. Spodziewałam się, że będzie super i rzeczywiście się nie pomyliłam. Pasta mieści się w wygodnym słoiczku o pojemności 60ml, wydawałoby się , że to mało, ale jest naprawdę wydajna. Niesamowicie podoba mi się jej kolor, jest piękny jeżynowy. Zapach jest również rewelacyjny , naturalny, owocowy, jeżynowy. Zachwyciła mnie konsystencja, wydawało mi się, że będzie tłuściutka, nic bardziej mylnego. Pasta ma aksamitną konsystencję. Trzeba ją wydobyć ze słoiczka suchymi dłońmi, ja ją nakładam na lekko wilgotną twarz i masuję. Tworzy taką lekką piankę, delikatnie, ale skutecznie myje twarz , a przy tym sprawia, że twarz jest bardzo bardzo miękka i odżywiona. Jestem zachwycona efektem jaki zostawia na buzi po myciu. Stosuję ją zarówno rano, jak i wieczorem Cudny produkt, dziękuję za możliwość wypróbowania

Zobacz post

myjąca pasta jeżynowa

Próbka pasty myjącej BioUp Jeżyna
Próbkę kosmetyku znalazłam w jednej z paczuszek urodzinowych. Z racji, że uwielbiam poznawać nowości, to z chęcią sięgnęłam wczoraj po tą próbkę. Próbka starczyła mi na jedno użycie. Pasta miała przepiękny, fioletowy kolor. Jej zapach był bardzo przyjemny, jeżynowy i bardzo orzeźwiający. Pastę użyłam do mycia twarzy, jednak nie wiem czy nie używa się jej też do ciała? Kosmetyk fajnie oczyścił mi cerę, jednak pozostawił po sobie tłustą, olejową powłoczkę.

Zobacz post


Denko kosmetyczne maj 2o21

Denko maj 2o21
Standardowo nie wszystkie puste opakowania udało mi się zachować, mimo to kilka się ostało, oto one:
Pura Kosmetica Repair, to moja ukochana maska odżywcza do zniszczonych i suchych włosów. Sama nie wiem które to już opakowanie. Lubię testować, ale do niej zawsze wracam. Na ten moment jest najlepsza!
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/odzywki-maski-olejki-do-wlosow/725530-pura-kosmetica-pure-repair/
Goldwell, Dualsenses, Just Smooth, 60 sec Treatment, Maska do włosów, Wygładzająca, Do włosów puszących się. Tą maseczkę również darzę szczególną sympatią. Cudownie pachnie.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/odzywki-maski-olejki-do-wlosow/876299-goldwell-dualsenses-just-smooth-60-sec-treatment-maska-do-wlosow-wygladzajaca-do-wlosow-puszacych-sie/
BIOUP, Hydrofilowa pasta myjąca, Jeżyna. Ten kosmetyk nie był moim świadomym wyborem, ale bardzo się cieszę, że mogłam go poznać. Ma wspaniałą formułę i pozostawia na skórze przyjemną powłokę.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/demakijaz/872171-bioup-hydrofilowa-pasta-myjaca-jezyna/
Marimer Baby, woda morska. Używam codziennie i bardzo lubię. Jedna z lepszych jakie miałam okazję testować.
Tołpa, dermo face, strefa t, enzymatyczna maska z glinkami. Maska świetnie sprawdza się przy wypryskach, wysusza je i normalizuje pracę gruczołów łojowych.
Nutridome, Orphica, Timeless. Próbki fajnie sprawdzały się jako krem pod podkład.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/probki/897792-nutridome-timeless-orphica/
Vianek, łagodząca pomadka ochronna z serii różowej z olejek kokosowym. Dostałam ją od @KPatrycja z okazji z akcji Zając Wielkanocny 2020. Pięknie pachnie i fajnie natłuszcza i odżywia delikatną skórę warg.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/blyszczyki-szminki-pomadki-balsamy-do-ust/835150-vianek-lagodzaca-pomadka-ochronna/
Be beauty care, płatki kosmetyczne z aloesem. W paczce znajdowało się 120 sztuk, skład jest głównie bawełniany, 30% to poliester i dodatek ekstraktu z aloesu. Płatki są standardowej wielkości, nie pylą i nie rwą się. Służą mi głównie do zmywania tuszu i cieni z oczu. Są zadowalające.
https://dresscloud.pl/cloud/akcesoria/patyczkichusteczkiwaciki-higieniczne/891108-be-beauty-platki-kosmetyczne-z-aloesem/
Rexona, Cotton Dry, antyperspirant. Kosmetyk posiada poręczne opakowanie z przyjemną dla oka szatą graficzną. Antyperspirant zaliczam do grona skutecznych, stres i wysiłek nie są mu straszne. Jedyne co nie do końca przypadło mi do gustu, to jest jego zapach
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/antyperspiranty-dezodoranty/903114-rexona-antyperspirant-w-sprayu-motionsense-cotton-dry/ Yope, Kokos i sól morska, żel pod prysznic. Całkiem fajny, ale znam dużo lepsze (zapachy) kosmetyki tej marki.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/zele-pod-prysznic/896816-yope-kokos-i-sol-morska/
Isana, Candy Apple, żel pod prysznic. Jest to żel o zapachu jabłka z cukrową posypką. Naprawdę! Otrzymałam go od Agnieszki @Myszowata i ogromnie przypadł mi do gustu. Pachnie fenomenalnie, słodko, idealnie.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/zele-pod-prysznic/899129-isana-zel-pod-prysznic-candy-apple/
Perfecta, Grejpfrut i Kawa, ujędrniający peeling myjący do ciała. Peeling, który podarowała mi Kochana Marta @taktojamarta ♡ Bardzo fajny, delikatny peeling myjący do codziennego stosowania.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/peelingi/903071-perfecta-planet-essence-peeling-myjacy-do-ciala-ujedrniajacy-grejpfrut-i-kawa/
Dermika, seboregulująca maska na tkaninie. Hydrolat z kwiatów gorzkiej pomarańczy+woda głęboko-morska. Roślinny sebo-reduktor. Oczyszczenie i redukcja porów. Niestety nie przypadła mi do gustu.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/901307-dermika-seboregulujaca-maska-na-tkaninie-oczyszczenie-i-redukcja-porow/
Nature Love Sea Algae, Płatki pod oczy z ekstraktem z alg i kolagenem. Baardzo fajne płatki. https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki-pod-oczy/820033-nature-love-sea-algae-eye-masks-platki-pod-oczy-ujedrniajaco-detoksykujace-z-ekstraktem-z-morskich-alg-i-kolagenem/
Botanic Skinfood Czarna Maseczka Oczyszczająca Maliny+węgiel+eukaliptus.
Kosmetyk poznałam dzięki Kochanej Elizie @bow90. Jej konsystencja jest kremowa, a zapach produktu zaskoczył mnie całkowicie, nie mam pojęcia dlaczego spodziewałam się mocno eukaliptusowego aromatu, a do moich nozdrzy trafiły bardzo przyjemne, słodkie nuty malin.
Mawawo Natural Cosmetics, Rich Face&Body Mousse, Rose. Bogaty mus do twarzy i ciała, Róża. Jest to produkt o konsystencji masełkowatej, po zetknięciu ze skórą, mus dosłownie wtapia się w nią. Bardzo przyjemny kosmetyk.https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/balsamy/878432-mawawo-natural-cosmetics-rich-facebody-mousse-rose-bogaty-mus-do-twarzy-i-ciala-roza/

Zobacz post

BIOUP Hydrofilowa pasta myjąca, Jeżyna

Pasta myjącą hydrofilowa Jeżyna od BIOUP. Tą piękną próbeczkę otrzymałam w paczuszce urodzinowej od @alicja166. 😘 Bardzo chciałam przetestować ten produkt, widziałam go wiele razy w chmurkach i na Instagramie. Pasta jest bardzo wydajna, ten malutki słoiczek starczył mi na 3 dni używania rano i wieczorem. Produkt nie ma gładkiej konsystencji a lekko grudkowatą, przez zawartość glinki ale nie przeszkadza mi to. Pasta ma ładny fioletowy kolor, przyjemnie pachnie, ale jest to trochę chemiczna jeżyna. Sam produkt jest naturalny, radzi sobie ze zmywaniem makijażu i ładnie oczyszcza buzię. Po nałożeniu i rozprowadzeniu miałam wrażenie jakbym wytarła się masłem, skóra była tłusta, ale już po zmyciu i wytarciu twarzy to uczucie zniknęło. Bardzo przyjemny produkt, fajnie, że mogłam sprawdzić na małej pojemności aby wiedzieć czy pokusić się na pełnowymiarowy produkt. Osobiście wolę innego typu produkty do mycia twarzy, bardziej lekkie i odświeżające. 💜

Zobacz post

Marzec denko 2021

Jak zwykle spóźniona, ale nauka mnie pochłonęła. Nadszedł czas na denko marcowe, czyli 3/2021. Jest całkiem pokaźne! Zużyłam też kilka moich hitów.

Indigo, Richness hand cream, Love story. Poznałam go dzięki @ralpf i to jest naprawdę petarda! Pięknie pachnie, opakowanie z pompką, fajnie nawilża ręce. No i jest mega, mega wydajny. Sprawdzał się u mnie rewelacyjnie. https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/do-pielegnacji-dloni/683116-krem-do-rak/

Alterra, Mydło w kostce, Pomarańcza. Nie ma denka bez mydła z Alterry, więc i w marcu musiało zagościć. Nadal jest super, to moje już kolejne opakowanie. https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/mydla/788750-alterra-mydlo-w-kostce-pomarancza/

BIOUP, Hydrofilowa pasta myjąca, Jeżyna. Fajny produkt do mycia twarzy. Plus za szklane opakowanie. U mnie nie wystąpiło żadne podrażnienie ani uczulenie. Wolę jednak inne formy i konsystencje do mycia twarzy. https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/zele-pianki-olejki-do-oczyszczania-twarzy/859301-bioup-hydrofilowa-pasta-myjaca-jezyna/

Receptury Babuszki Agafii, pasta do mycia zębów z ekstraktem z czarnej brzozy z Syberii, wybielająca. Dramat. Ani uczucia świeżości, ani wybielenia. Nic. Nie kupię ponownie.

LaQ, Mus do mycia twarzy, Nawilżający. Fajny produkt. Trochę przeszkadza mi forma, bo wolę pompkę albo coś w tym stylu. Ale nie uczulił, nie podrażnił, dobrze oczyszczał. https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/zele-pianki-olejki-do-oczyszczania-twarzy/856651-laq-mus-do-mycia-twarzy-nawilzajacy/

/ Eveline, Balsam do rąk, Wygładzający, Banana Care. Dawał radę, ale nie była to jakaś petarda. Nawilżenie raczej przeciętne. Fajny zapach - owocowy, słodki. https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/do-pielegnacji-dloni/775054-eveline-balsam-do-rak-wygladzajacy-banana-care/

Yves Rocher, przeciwzmarszczkowa emulsja do opalania do twarzy z wyciągiem z mikołajka nadmorskiego, spf 50. U mnie sprawdził się bardzo dobrze. Dawał radę również jako baza pod makijaż. Byl całkiem fajny. Może kiedyś do niego wrócę. https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/do-opalania/712674-yves-rocher/

Perfumy Christina Aguilera. Jedne z moich ulubionych! Bardzo, bardzo lubię! https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/perfumy/511485-kosmetyki-perfumy-christina-aguilera/

Isana, ISANA MED, kremowe mydło w kostce. Fajne, normalne mydło w kostce. Nie zostawia tłustej warstwy. https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/mydla/885213-isana-isana-med-kremowe-mydlo-w-kostce/

Stara Mydlarnia, Szampon w kostce, Grapefruit. Szampony w kostce naprawdę polubiłam. Ten sprawdził się u mnie fajnie. Dobrze się pienił, nie robił na włosach strąków. https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/szampony/856660-stara-mydlarnia-szampon-w-kostce-grapefruit/

Vis Plantis Żel do higieny intymnej, Kora dębu i żurawina. Sprawdzał się okej - nie uczulił i nie podrażnił. https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/do-higieny-intymnej/856661-vis-plantis-zel-do-higieny-intymnej-kora-debu-i-zurawina/

Cien, mysło w płynie, Warm orange. Miły, słodki zapach. Mydło nie wysuszało dłoni, dobrze domywało. Aplikator dawał radę.

Eveline
Celebrities Beauty, Matująco-wygładzający puder mineralny, nr 20. Puder u mnie się sprawdził dobrze. Matowił skórę, ale jej nie wysuszał. Nie rolował się z podkładem. Kosztował około 20 zł, więc opłacało się go przetestować. https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/pudry/834217-eveline-celebrities-beauty-matujacowygladzajacy-puder-mineralny-nr-20/



Zobacz post

BIOUP Hydrofilowa pasta myjąca, Jeżyna

Bioup, Jeżyna, Hydrofilowa pasta myjąca.
____________________
Kiedy pierwszy raz zobaczyłam tą pastę na Instagramie, zapragnęłam ją mieć. Dlatego dodałam ją do koszyka podczas zakupów w Krem de la krem. Marka Bioup mocno podbiła moje serce, i wszystkie kosmetyki, jakie używałam spełniają moje wymagania.
Tak jest też z tą pastą w obłędnie jeżynowym kolorze. Zamknięta jest w szklanym, zakręcanym słoiczku o pojemności 60 ml. Ma ciekawą konsystencję, niby zwartą, ale tak naprawdę miękką i przyjemną. Nie mogę jej używać do demakijażu oczu, nad czym ubolewam, ponieważ bardzo mnie szczypie. Dlatego najpierw zmywam makijaż oczu Biodermą.
Pasta ma śliczny, świeży, owocowy i słodko-kwaskowy zapach. Jeśli chodzi o ilość odpowiednią do oczyszczenia twarzy, to nabieram ją łyżeczką widoczną na zdjęciu i jest ok. Nakładam pastę na sucha skórę i chwilę masuję dając się rozpuścić makijażowi i wszelkim zanieczyszczeniom. Zamienia się ona w olejek. Następnie nawilżam dłonie, pasta zaczyna emulgować zamieniając się w różowe mleczko i jeszcze chwilę masuję skórę, po czym zmywam wszystko ciepłą wodą. Aby mieć pewność, że skóra jest idealnie czysta, przemywam twarz jeszcze pianką.
Wszystko mi się podoba w tym kosmetyku i gdyby tylko nie podrażniała moich oczu, był by to kosmetyk idealny!
Pasta jest delikatna i może być stosowana codziennie ( ważność po otwarciu to 5 miesięcy ) Jednak używam jej naprzemiennie z olejkiem do demakijażu, albo wtedy, gdy chcę sobie poprawić humor. Świetnie sprawdza się także do porannego oczyszczania.
Pasta jest komfortowa w użyciu, a swój kolor zawdzięcza francuskiej glince. Poza tym zawiera delikatne oleje i masła oraz ekstrakty owocowe z jeżyny, maliny i truskawki. Temu kosmetykowi naprawdę ciężko się oprzeć!

Zobacz post

Zakupy kosmetyczne w Krem de la krem

Moje zamówienie kosmetyczne z Krem de la krem. Uwielbiam ten sklep i tak długo nie robiłam tam zakupów, a nazbierało mi się trochę potrzebnych kosmetyków więc postanowiłam się skusić. Kupiłam Olej Macadamia od Natural Me, który głównie wykazuje działanie antycellulitowe i mam plan używać go w połączeniu z bańką od Easy Livin wygraną w swopie. Olejek kosztował 16,90 zł za 50 ml i uważam, że to świetna cena. Kolejny na mojej liście był krem pod oczy i tu skusiła mnie marka Nowa Kosmetyka i krem Poranna Kawa, Wieczorne Wino. Zamknięty w uroczym słoiczku 15 ml kosztował 45 zł. Zależało mi na kremie, który będę mogła stosować i na dzień i na noc i ten okazał się idealnym kandydatem. Mam nadzieję, że pomoże mi uporać się z cieniami pod oczami i odpowiednio nawilż i zadba o skórę pod oczami, a póki co zapowiada się świetnie. Do koszyka musiała wpaść słynna jeżynka. Mowa tutaj o Hydrofilowej Paście Myjącej do Twarzy, Jeżyna od BIOUP. Jej cena to 48 zł za 60 ml, jednak ja w cenie 55 zł skusiłam się na zestaw Wafelek z Jeżynami gdzie mamy tutaj jeszcze Rękawiczkę Peelingującą do Twarzy od Ovium. Zadaniem pasty jest delikatne oczyszczanie skóry, a także jej demakijaż, a co najważniejsze można stosować ją codziennie. Jeśli chodzi o rękawiczkę peelingującą to można ją stosować w połączeniu z olejami, peelingami czy na sucho. Ja myślę, że będzie to świetny duet z jeżynką. Jej cena regularna to 29 zł. więc w zestawie naprawdę się opłacało. Do walki z zaskórnikami i nadmiernym wydzielaniem sebum wzięłam Mydło Czarne Eukaliptusowe od Natural Me. Kosztowało 16,90 zł za 100 ml i jestem go bardzo ciekawa. Do koszyka wpadło też Odżywcze Mydło w Płynie Marakuja od LaQ. Buteleczka z pompką 300 ml kosztowała 14,90 zł. Uwielbiam kosmetyki tej marki, a że obecne mydełko, które mam właśnie jest na wykończeniu to natrafiła się by kupić nowe i to w opakowaniu z uroczym króliczkiem, idealne na Wielkanoc. Od dana zamierzałam się również z zakupem szpatułki do kremu. Wybrałam w kolorze pudrowego różu i jestem nią zachwycona. Kosztowała 12 zł i po pierwszym użyciu wiem, że to był świetny zakup. Ze względu na to, że moje zakupy przekroczyły 150 zł to w gratisie dostałam uroczy, kremowy notes, a także prezent w postaci miniaturki Hydrofilowego Olejku Myjącego, Delikatna Cytryna od BIOUP. Jego zadaniem jest oczyszczanie skóry oraz jej demakijaż. Olejek po kontakcie z wodą zmienia się w emulsję i ma pozostawiać skórę oczyszczoną i gładką. Z zakupów jestem bardzo zadowolona ! Wszystko było cudownie spakowane, a oprócz kosmetyków znalazły się również cudowne karteczki i pyszne krówki. Powoli rozpoczęłam już testy, więc niedługo dam znać jak kosmetyki się sprawdzają.

Zobacz post

BIOUP Hydrofilowa pasta myjąca, Jeżyna

BIO UP, Hydrogilowa Pasta myjąca Jeżyna.
Produkt ten znalazłam w świątecznym boxie ze sklepu krem de la krem.

Strasznie ciekawil mnie ten produkt juz od początku, ponieważ jeszcze nigdy, nic podobnego nie testowałam.

Jeżeli chodzi o sam produkt to pasta po styczności z wodą zmienia się w emulsję. Ja akurat ten pasty używam typowo do oczyszczania twarzy i widzę że radzi sobie bardzo dobrze.
Twarz po zastosowaniu staje się bardzo miła w dotyku, jeat miękka i gładziutka.
Nie wysusza on skóry i nie czuć żadnego ściągnięcia.
Sam zapach jest wyczuwalny, ale tylko przez chwilę ponieważ szybko zanika.
W sumie to mam mieszane uczucia, ponieważ z jednej strony fajnie się sprawdził, jednak z drugiej nie wiem czy to faktycznie produkt którym jestem aż tak zauroczona.
Ale myślę, że warto przetestować.

Zobacz post


BIOUP Hydrofilowa pasta myjąca, Jeżyna

BIOUP, Hydrofilowa pasta myjąca, Jeżyna.
Ten kosmetyk nie był moim świadomym wyborem, dostałam go w paczce "niespodziance" od krokusowe.com
To moje nownoroczne odkrycie! Pasta jest rewelacyjna, ma przepiękny - choć powiedziałabym nawet, że przepyszny zapach. Konsystencja jest dosyć gęsta, masełkowata. Kolor również jest urzekający, po naniesieniu na twarz staje się bardziej różowy, aniżeli fioletowy. Teraz najważniejsze- działanie! SKóra po zastosowaniu jest niesamowicie gładka i przyjemna. Przyznam, że obawiałam się nieco, że mnie wysypie, ale po niemal miesiącu użytkowania skóra jest w bardzo dobrej kondycji. Niezmiernie się cieszę, że mogłam poznać ten kosmetyk! Jestem nim totalnie oczarowana.

Zobacz post

BIOUP Hydrofilowa pasta myjąca, Jeżyna

BIOUP
Hydrofilowa pasta myjąca, Jeżyna

To była perełka w kremowym świątecznym boxie. Perełka, ponieważ produkt nie miał jeszcze swojej premiery, a posiadaczki boxa mogły zacząć testować go przedpremierowo.

Jest to hydrofilowa pasta myjąca, co oznacza, że w kontakcie z ciepłą wodą pasta zmienia się w emulsję i można ją zmyć samą wodą. Zapach jeżyny jest wyczuwalny, jednakże ulatnia się po zmyciu. Pastę można używać tylko do oczyszczania twarzy, jak i do demakijażu. Wyciągam produkt szpatułką i nakładam na twarz. Po rozmarowaniu i stycznością z wodą zmienia się jej konsystencja i z pasty przechodzi w emulsję. Początkowo ma gęstą konsystencję, przypomina trochę mokry piasek, ale te drobinki nie są wyczuwalne. Produkt zawiera glinkę francuską. Twarz po umyciu jest bardzo gładka i miękka. Daje radę równiez makijażem, domywa też tusz, co jest dla mnie bardzo ważne. Nie wysusza ani nie podrażnia skóry. Pozostawia na twarzy delikatny film, ale naprawdę słaby. Ja i tak wolę przemyć twarz pianką do mycia, ale nie zawsze to robię. Plus za szklany słoiczek.

Produkt o pojemności 60 ml kosztuje 48 zł.

Jestem zadowolona z jego działania i nie zrobił mi krzywdy, ale nie wiem, czy kupię go ponownie.

Skład ze strony producenta: olej z pestek moreli, olej awokado (masło awokado), masło shea*, glinka, delikatna substancja myjąca z certyfikacją Ecocert*, emulgator z certyfikacją Ecocert*, roślinna witamina E, ekstrakt z jeżyny, ekstrakt z truskawki, ekstrakt z maliny, glyceryl caprylate, gliceryna, olej sojowy, woda, pigment mineralny (zmielona skała), kompozycja zapachowa, konserwanty

Zobacz post

Kremowy Box Świąteczny

Przed Wami kremowy box świąteczny od krem de la krem. Po przeczytaniu recenzji z zeszłorocznego kslendarza adwentowego po prostu zapragnęłam go mieć. Udało się zapolować na niego już w pierwszej turze (chociaż nie polecam polować za pomocą telefonu ).
Po zobaczeniu zawartości długo nie mogłam wyjść z podziwu ile serducha wkłada z zapakowanie paczek Magda (bo to moje pierwsze zamówienie z jej sklepu). Chapeau bas

W boxie znalazłam:
❄️ Nowa Kosmetyka - Maska do włosów różą i miodem płynąca,
❄️ Slaap - serum olejowe na noc Moon Drops,
❄️ BioUp - Hydrofilowa pasta myjąca, jeżyna,
❄️ Sisi & me - Peeling do ciała, Cud malina,
❄️ Ajeden - Hydrolat z kakaowca,
❄️ MgLife - Naturalny dezodorant, Cytrusowy duet,
❄️ Less is More - Nawilżający krem pod oczy, Werbena z kawą,
❄️ Eeny Meeny - Ochronny balsam do ust,
❄️ Ovium - Rękawiczka peelingująca do twarzy.
Plus próbki, kremowa podkładka pod kubek i krówka.

Uff, dużo tego. I mimo, że dwa produkty powtórzyły mi się z boxów z Naturalnie z Pudełka, to i tak jestem zadowolona. A ściślej ujmując - tym bardziej mi się podoba, bo produkty pokochałam od pierwszego użycia i na pewno kupiłabym je znowu.
Na ogromny plus maska od Nowej Kosmetyki i pasta BioUp. Ktoś tu chyba czyta w myślach albo czytał mój list do Świętego Mikołaja ♥️

Zobacz post

kremowy box świąteczny 2020

Dzisiaj dotarł do mnie świeżutki box świąteczny od krem de la krem. Muszę przyznać, że zawartość bardzo mnie zaskoczyła, oczywiście pozytywnie i jestem bardzo zadowolona, że się na niego zdecydowałam. Produktów w środku było tak dużo, że ciężko je ująć na jednym zdjęciu, ale jakoś się udało. Jest tu sama pielęgnacja, ale z różnych kategorii, więc bardzo mnie to cieszy. Jeśli chodzi o ciało to w boxie znalazł się naturalny dezodorant cytryna i mięta od mglife. Bardzo lubię testować naturalne dezodoranty, szczerze mówiąc to miałam w planach nawet zakupienie tego produktu, więc ogromnie się cieszę. Z kategorii ciała dostałam również peeling do ciała od sisi& me cud malina. Nie mogę się już doczekać jak będzie pachniał ten produkt, jestem bardzo ciekawa . Uwielbiam peelingi a te owocowe to już szczególnie, mimo, że mam ich sporo to zawsze sie cieszę z kolejnego . Do włosów jest maska z firmy nowa kosmetyka różą i miodem płynąca. Uwielbiam tą markę, uważam, że jest tania i ma świetnie w działaniu kosmetyki. Ten produkt akurat mi się podwoił, bo mam już taki na zapasie, ale nie przeszkadza mi to kompletnie. . Coś z czego ogromnie się cieszę to nowość z marki bio-up hydrofilowa pasta myjąca jeżyna. Uwielbiam kosmetyki z tej marki, już trochę ich przetestowałam i ciągle mi mało. Uwielbiam ją min. za piękne owocowe zapachy, mam nadzieję, że ten produkt będzie pięknie pachniał. Kolejnym produktem jest hydrolat z kakaowca od marki ajeden. Lubię tę markę, ma na prawdę szeroki wybór hydrolatów. Ja uwielbiam toniki i hydrolaty i nie wyobrażam sobie bez nich mojej pielęgnacji, tej wersji jeszcze nie miałam, więc jestem mega ciekawa . Less is more krem pod oczy werbena z kawą. Szczerze mówiąc to bardzo chciałam kupić ten krem, co prawda miałam w planach najpierw zużyć trochę zapasów, ale cóż . Podobno jest świetny no i w niskiej cenie . W pudełku znalazło się też serum do twarzy na noc marki slaap. To moje pierwsze zetknięcie z tą marką, a że ostatnio bardzo polubiłam wszelkie sera i esencje zamiast kremu więc bardzo się cieszę . Na koniec balsam do ust od marki eeny meeny. Jest to produkt również do stosowania przez dzieci. Bezpieczny i delikatny dla skóry. Balsamów do ust używam kilka razy dziennie, więc kolejny również mnie cieszy. W paczce była również drewniana, przepiękna podkładka pod kubek, 5 próbek kosmetyków, krówka, kremowa karteczka no i ovium rękawiczka peelingująca do twarzy. Jestem bardzo ciekawa tego produktu. Box cudowny bardzo polecam tę i kolejne edycje .

Zobacz post

kremowy box świąteczny

KREMOWY BOX ŚWIĄTECZNY - SPOILER

Doczekałam się! Oto kremowy box świąteczny prosto z krem de la krem! Jeśli Twój box jeszcze nie doszedł, przewiń dalej - nie chcę psuć niespodzianki! W filmiku pokazuję również wszystkie produkty - filmiku niestety nie bedzie, bo wyszedł mi zbyt długi i zbyt duży, żebym mogła go dodać , a dokładne recenzje na pewno pojawią się, jak już te cuda przetestuję. Box kosztował 269 zł. Udało mi się zamówić w pierwszej turze, to jest w piątek 4.12, a już dzisiaj odebrałam go z paczkomatu. Paczka oczywiście była cudownie zapakowana, do tego świąteczna krówka oraz karteczka. Dzisiaj miałam w ogóle kremowy dzień, bo przyszło do mnie te drugie zamówienie, które robiłam w niedzielę. Pokażę Wam je w kolejnej chmurce.

A oto, co znajduje się w boxie:

Less is more, nawilżający krem pod oczy werbena z kawą. Markę widziałam pierwszy raz tutaj na DC i miałam ochotę na te kosmetyki, więc mega się cieszę. Produkt kosztuje 39,90 zł na krem da la krem.

Ajeden, hydrolat z kakaowca. Jak to pachnie!!! To zdecydowanie mój zapach. Producent podaje: "Hydrolat z kakaowca zapobiega nadmiernemu wysuszeniu skóry przez słońce, co korzystnie wpływa na proces opalania. Regularnie stosowane poprawia koloryt skóry, wygładza ją, nadaje jej połysk i pomaga zwalczyć przebarwienia." Także to super opcja też na lato. Na stronie widzę, że jest tylko pojemność 100 ml i ona kosztuje 43 zł, natomiast w boxie było opakowanie 50 ml.

Slaap, Moon Drops Wielozadaniowe serum olejowe na noc. Opakowanie ma 15 ml. Próbkę testowałam w zeszłym roku, bo znalazłam ją w kremowym kalendarzu (a raczej jako dodatek do niego). Produkt zrobił na mnie wielkie wrażenie, ale cena lekko odstraszała, więc mega się cieszę z tego serum! Tutaj Wam pisałam recenzję: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/ampulki-serum-olejki-do-twarzy/732674-slaap/ Na pewno po zużyciu całego opakowania będzie aktualizacja. Na stronie 30 ml kosztuje 119 zł.

Sisi & Me, Cud Malina, Peeling do ciała. Jest to edycja specjalna do kremowego boxa, ma pojemność 120 g. W środku są serio kawałki malin! Jestem go mega ciekawa. W kremowym sklepie 300 g kosztuje 49 zł.

Mglife, cytrusowy duet, dezodorant w kremie. Dla mnie świetny produkt, bo właśnie testuję różnego rodzaju dezodoranty w kremie. Zapach jest lekko cytrusowy, wyczuwalny. Jestem go ciekawa! Nawet na niego patrzyłam, bo wybierałam dla siebie nowy dezodorant, ale zdecydowałam się na markę auna. Ale dezodorantów nigdy za mało. Cena w kremowym sklepie to 35 zł.

Nowa Kosmetyka, Maska do włosów różą i miodem płynąca. Jestem jej mega ciekawa, na pewno niedługo pójdzie w ruch. Wg producenta sprawdzi się w szczególności na włosach suchych, wysokoporowatych i zniszczonych. Ja mam niskopory, ale myślę, że znajdę na nią sposób. Cena to 29 zł.

EENY MEENY Ochronny Balsam do Ust. Słodkie maleństwo! Minimalistyczna, wręcz apteczna szata graficzna. Już doczytałam, że to polska marka tworząca zwłaszcza dla kobiet w ciąży, w połogu i maluszków. Balsamów do ust nigdy mało, zwłaszcza zimą. Cena to 19 zł.

Ovium, rękawiczka peelingująca do twarzy. Już bym ją chciała przetestować, ale muszę zrobić zdjęcia haha. W 100% jest to bawełna organiczna. Wykonanie jest bardzo dobre. Cena - 29 zł.

Bioup, hydrofilowa pasta myjąca, jeżyna. No i kompletny sztosik, który nie doczekał się nawet jeszcze premiery! Produkt ma start około 15 grudnia. Zapach jest serio jeżynowy. Już się nie mogę doczekać, bo to idealny kandydat dla mnie. Na stronie producenta cena to 48 zł.

Kremowa podkładka - jest urocza!

Próbki: babo, serum do twarzy przeciwzmarszczkowe; be the sky girl, nawilżająco-ochronny krem miejski; nature queen, regenerujący krem do twarzy; eeny meeny, krem łagodzący na co dzień; maria brocart luminari, ampułka do twarzy.

Czy warto? Według mnie tak! To paczka wypchana naturalnymi kosmetykami, a jej wartość przekracza na pewno koszt zakupu.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem