Batiste

bow90

Suchy szampon Batiste Pink Pineapple kupiłam go ostatnio na promocji w Hebe. Szampon ma cudną egzotyczną grafikę na opakowaniu więc od razu poleciał prosto do mojego koszyka. Zapach także jest śliczny słodki , owocowy taki tropikalny. Kosmetyk ratuje moje włosy zawsze bezwględnie gdy tego potrzebuję. Bardzo łatwo go wyczesać a jak dobrze go wmasuje to fajnie unosi mi włosy u nasady. Efekt jest długotrwały. Na minus, że wysusza mi skórę głowy i często staje się przyczyna mojego łupieżu. Niestety to wina alkoholu wysoko w składzie. Jednak w tym przypadku coś za coś.

lubietox3

Szampon suchy Batiste Pink pineaple. To moje drugie opakowanie, ale widzę, że chmurki brakuje. Bardzo lubię tą wersję ze względu na działanie (jak niemal każda wersja oprócz tych wymyślnych typu na kolor, z dodatkiem lakieru itp) oraz za zapach, bardzo mi się podoba. Pachnie słodziutko, ananasowo i tropikalnie równocześnie. Psika oczywiście na biało, jednak na ciemnych włosach nie jest to problem, bo można szybko to rozczesać mokrą szczotką. Lekko unosi włosy do góry, a do tego włosy wyglądają o wiele świeżej, nie są tłuste.
Ja używam tych szamponów na co dzień od kilku lat i nie szkodzą na dłuższą metę. Nie niszczą i łatwo je zmyć. Jak dla mnie must have przy mocno przetłuszczających się kosmykach.

lubietox3

Moje ostatnie zakupy z Hebe i z Rossmana. Bardzo nie lubię zakupów z kategorii make up, ale niestety skończyła mi się kredka do brwi w takim skośnym pisaku Essence, więc musiałam kupić coś nowego. Początkowo kupiłam kredkę z Miss Sporty, ale kolejnego dnia w domu podczas makijażu przypomniało mi się, że przecież ja nie umiem używać takich kredek. Efekt wyszedł dosyć mocny, ale na szczęście dołączona szczoteczka sporo mi pomogła. Stwierdziłam, że jednak muszę kupić coś innego i w Hebe wybór padł na pomadę z skośnym pędzelkiem. Jeszcze nie używałam, więc nie wiem, zaczęłam używać tamtej kredki i trochę się przekonałam do niej. Skończył mi się także puder, więc skusiłam się na ten z Lovely HD loose powder i jestem z niego zadowolona. Miałam iść po Rimmela, ale jakoś zmieniłam zdanie na miejscu. A ten ślicznie pachnie. Co do niego to miałam kiedyś jakąś inną wersję i nie jest on zbyt wydajny, ale nie przeszkadza mi to. Oczywiście jako największa fanka Batiste skusiłam się na dwie nowości. Kupiłam wersję Pink Pineapple oraz Love is love. Akurat mój stary został na raz, więc kupiłam w sam raz na czas.
Każdy produkt opiszę w osobnych chmurkach.

AnaisRoue

Suchy szampon do włosów, Fruity & Carefree, Pink Pineapple marki Batiste. To już kolejna wersja tego produktu, którą miałam okazje testować. Suchych szamponów zima używam zdecydowanie rzadziej niż latem. Jak zawsze szampon ma słodki zapach i spełnia swoją podstawową rolę jaka jest odświeżenie włosów.

Testerka11

Myślę, że każda z nas w swojej kosmetyczce powinna mieć to cudo! Suchy szampon od firmy Batiste u mnie akurat o zapachu Pink pineapple. Zapach jest słodki, więc mi bardzo odpowiada. Miałam też inne zapachy i jak dla mnie każdy jest śliczny! Poza mega działaniem tego szamponu moje włosy po użyciu tego szamponu również pachną przed długi czas. Szampon ma za zadanie pomagać w sytuacjach awaryjnych, gdzie nie ma czasu na mycie włosów i jak dla mnie w 100%działa, dodatkowo odbija włosy od nasady i u mnie wyglądają jak bym je odbiła na szczotce biorąc pod uwagę to, że mam w miarę długie włosy i nie są one cieniowane więc są ciężkie, dlatego ten efekt uniesienia robi na mnie wrażenie. Czasem przesadzę z jego ilością ale to nie problem bo można wyczesac nadmierną a ilość albo delikatnie przetrzeć ręcznikiem. Testowałam również szampon dla ciemnych włosów i zdaje egzamin pod względem tego, że nie ma w tedy problemu z ilością jaką nałożymy bo jest ciemny i go nie widać, jednak ja zdecydowanie wolę te, ponieważ miałam wrażenie że ten dla brunetek nie daje aż takiego efektu. Jest też dostępna wersja dla blondynek, której jako jedynej nie testowałam z uwagi na mój ciemny kolor włosów. Testowałam również suche szamponu z różnych innych firm, które mają je w ofercie i zdecydowanie to jest mój nr 1! Żaden suchy szampon z innej marki nie daje u mnie takiego efekty jak ten z firmy Batiste. A wy jaki zapach najbardziej lubicie? 😊

frambuesa

A oto właśnie pierwszy szampon Batiste, który mnie rozczarował! Po raz pierwszy po użyciu go kompletnie nie mogłam się pozbyć białego nalotu z włosów i kompletnie nie wiem czy to jest spowodowane i co takiego innego do niego użyli. Nigdy nie miałam z tym problemu... Na pewno sprawdzi się dla blondynek, ale dla osób z ciemnymi włosami to totalne rozczarowanie i porażka! Muszę się go pozbyć i kupić sobie nowy. Nie sądziłam, że batiste mnie rozczaruje. Kupowałam go w hebe za 13 złotych.

frambuesa

A oto moje ostatnie zakupy z Hebe i już mogę powiedzieć, że jeden produkt to totalne rozczarowanie i mowa o ... Batiste! uwielbiam te szampony, a akurat ten jest po prostu tragiczny i kompletnie się u mnie nie sprawdził. Jestem za to bardzo zadowolona z szamponu, a pasków na nos jeszcze nie testowałam.

naaatka

DENKO SIERPIEŃ 2019

Suchy szampon Batiste. Te szampony są bardzo w porządku, bez problemu radzą sobie z redukcją sebum, ale włosy stają się po nich tępe i wyglądają na strasznie zniszczone, dlatego używam ich tylko do związanych włosów i raczej w kryzysowych sytuacjach. Nie jest zbyt wydajny.
Isana, peeling do ciała My dear coconut. Tragiczny! Bardzo niewydajny, zapach był bardzo chemiczny, wręcz śmierdział. Ciężko było wydobyć resztki produktu. Jedynym plusem była niska cena.
Płyn do higieny intymnej Femina. Bardzo wydajny, nie podrażnia, dobrze radzi sobie ze swoim zadaniem. Ciągle do niego wracam.
Catrice, puder transparentny. Używałam go przez długi czas, zużyłam wiele opakowań, ale ostatnio zaczął płatać mi figle i chyba z niego zrezygnuję.
Lovely, puder matujący. Całkiem dobry, lekko bielił twarz i wymagał poprawek. Poza tym był bardzo niewydajny, więc raczej do niego nie wrócę.
Kobo, bronzer. Bardzo go lubię, jest wydajny, aktualnie mam już trzecie opakowanie i dla mnie jest rewelacyjny. Idealny kolor, dobrze się nim pracuje.
Ziaja, maseczka na noc. Też całkiem przyjemny produkt, taniutki i na pewno jeszcze do niej wrócę.

agyness

Nie ma to jak suchy szampon Batiste. Mimo, że czasem sięgam po inne marki suchych szamponów, to i tak zawsze konsekwentnie co jakiś czas wracam do Batiste. Tym razem kupiłam zapach Pink Pineapple i naklejka na nim informuje, że jest to wersja limitowana, więc nie wiem dokładnie, czy jest powszechnie dostępny. Opakowanie jak zwykle zachwyca świetnym designem w ładny i kolorowy wzór. Zapach jest fantastyczny, bardzo owocowy i oczywiście słodki. Działanie produktu - bez zastrzeżeń. Szampon rewelacyjnie odświeża włosy, kiedy tego wymagają i dzięki niemu uzyskuję natychmiastowy efekt. Włosy wyglądają pięknie, są uniesione u nasady i w takim stanie wytrzymują bardzo długo i nie wymagają poprawek. Nadal uważam, że szampony batiste są najlepsze

ViolaBujak

Suchy szampon Batiste Pink pineaple. Ten ma chyba najładniejsze opakowanie. I świetny owocowy zapach, który cały dzień utrzymuje się na włosach. Ten szampon dobrze osusza włosy z nadmiaru sebum i świetnie nadaje im objętosci. Przy z nasadzie trochę ciężko im się odbic, z innymi szamponami batiste efekt był tutaj nieco lepszy. I wydaje mi się, że ten szampon jest jakoś mniej wydajny (aczkolwiek przylapalam męża na pobieraniu, więc to może jego sprawka).

martaako

Suchy szampon Batiste - Pink Pineapple. Nowa edycja mojego ulubionego suchego szamponu. Zapach słodki i ananasowy i już wiem, że to jedna z moich ulubionych edycji. Włosy szybko zostają doprowadzone do początku, gdy wypadnie nam coś nieoczekiwanego. Ja często korzystam z tego rozwiązania dla włosów u nasady, gdy okaże się że gdzieś muszę wyjść, a nie zdążę już umyć włosów. Bardzo przydatny produkt, ja bardzo polecam!

ankaraax

Suchy szampon do włosów Pink Pineapple z firmy Batiste. Jest to mój trzeci szampon z tej firmy. Z pierwszym niestety się nie polubiłam natomiast następne były już lepsze. Ten szampon używam tylko w sytuacjach awaryjnych i moge powiedzieć, że spełnia swoją rolę idealnie. Odświeża włosy i unosi je u nasady. Co najważniejsze nie mam po nim łupieżu jak to było w pierwszym przypadku. Buteleczka jest przyjemna dla oka i ma pojemność 200ml co dla mnie jest plusem gdyż starcza mi na dłużej. Psikacz działa bez zarzutu.