3 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Choć potocznie nazywamy go brokułowym olej ten powstaje z tłoczenia na zimno jedynie ziaren, a nie całych brokułów. Mimo to może mieć lekko zielonkawą barwę i delikatny aromat tego warzywa. Jego niesamowite właściwości wynikają z określonej budowy chemicznej. W składzie oleju brokułowego znajdziemy przede wszystkim dużą ilość jednonienasyconego kwasu erukowego z grupy omega-9. Kwas ten ze względu ...

Choć potocznie nazywamy go brokułowym olej ten powstaje z tłoczenia na zimno jedynie ziaren, a nie całych brokułów. Mimo to może mieć lekko zielonkawą barwę i delikatny aromat tego warzywa. Jego niesa ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 03.12.2020 przez Ametystova

Anwen Olej do włosów, Włosy wysokoporowate, Brokuł

🌷Cześć po dłuższej przerwie! Bardzo dużo się ostatnio u mnie dzieje, co na pewno widać po spadku aktywności tutaj, ale pora wykorzystać chwilę wytchnienia i coś zrecenzować
🌷 Dziś opiszę Wam moje wrażenia ze stosowania kolejnego kosmetyku, który znalazł się w kalendarzu adwentowym Nati Nati a jest to olej brokułowy od Anwen 🥦🥦🥦
Olej brokułowy zazwyczaj poleca się posiadaczkom włosów wysokoporowatych, ale jest to dość indywidualna sprawa i na własnych włosach się o tym przekonałam. Jestem posiadaczką nisko, ew. średnioporów minus, a moje kosmyki fantastycznie reagowały na olejowanie tym kosmetykiem. Po każdym takim zabiegu były piękne, błyszczące i bardzo miłe w dotyku. Tak jakby ten olej był właśnie tym czymś czego im brakuje 😍.
🌷 Kosmetyk miał słomkowy kolor w kierunku jasnego pomarańczu, choć słyszałam, że może mie też kolor zielony 🥦 przez co blondynki powinny na niego uważać. Był to dość ciężki i lepki olej, więc nie rozprowadzał się najłatwiej, ale jest to do ogarnięcia. Bez problemu się emulgował i zmywał. Będę go dobrze wspominać, a być może nawet do niego wrócę, kto wie 🤔🥦.
🥦 Znacie ten olej, a może macie do polecenia inne kosmetyki od Anwen?

Zobacz post

Marcowe denko ostatnia partia recenzji

Po przerwie wynikającej po prostu z życia wracam z ostatnim zestawem kosmetyków zdenkowanych w marcu. Tym razem pora na opakowania w odcieniach bieli i niebieskości. Śmietankę do ciała Fluff kupiłam wraz z kalendarzem adwentowym od NatiNati.pl i przyznam, że bardzo przypadła mi ona do gustu. Jest mega gęściutka, mocno naładowana substancjami odżywczymi, a do tego perfekcyjnie wchłania się do suchej skóry, nie pozostawiając ani grama tłustego filmu, którego bardzo nie lubię. Krem Moistry zadziwił mnie swoją małą wydajnością, starczył mi na nie cały miesiąc, chociaż byłam pewna, że to pojemność 50ml to jednak 30ml tłumaczy ten krótki czas użytkowania. Całe szczęście miałam od razu drugie opakowanie wylicytowane tutaj na DressCloud, więc moje testy trwają dalej. Na ten moment jestem zadowolona, na pewno zauważyłam szybsze gojenie się zmian, a także zwężenie porów. Olej brokułowy Anwen to już trzeci kosmetyk w tym zestawieniu, który był w kalendarzu adwentowym NatiNati. Teoretycznie jest przeznaczony do włosów wysokoporowatych, ale moim kudełkom niesamowicie spasował. Włosy po nim były piękne i lśniące. Żel pod oczy WaterMellow to kosmetyk o ciekawej, żelowej konsystencji, która dość szybko się wchłania. Nawilża i koi, jednak nic nie robi z większymi problemami, typu sińce po oczami.

Zobacz post

Marcowe denko kosmetyczne

⭐Denko 3/2021⭐

💚 Galaretka Plantea do twarzy się nie sprawdziła, bo jest dla nie za tłusta, za to do ciała-super! Uzależniający i piękny zapach! Zdarzało mi się specjalnie otwierać i wąchać
⭐Ocena: 4,5/5

🤷‍♀️/💚 Krem SPF30 Manaslu wypadł nieco lepiej niż SPF50, jednak nadal dla mnie za tłusty. Plus za łatwą aplikację. Niemniej był problem z zazielenieniem skóry, tak jak przy wersji SPF 50 :<
⭐Ocena 2,5/5

💚 Olejek do demakijażu Biolove spisywał się bardzo dobrze, jednak na miesiąc przed upłynięciem daty zjełczał, a szkoda, bo dobrze rozpuszczał każdy makijaż.
⭐Ocena 4/5

💚 Krem 30% mocznika Amaderm cudowna sprawa na pięty, mocno zmiękcza i działa już od pierwszego użycia! Szkoda, że ma kiepski skład, może pokusiłabym się o pełnowym. opak. Dostałam jego próbkę w swopie #2060
⭐Ocena 4/5

💚 Żel pod prysznic LaQ bardzo delikatnie się pieni, ładnie pachnie. Ogólnie żele od LaQ są bardzo udane,a do tego oparte o delikatne substancje myjące.
⭐Ocena 5/5

💚 BB Missha SPF 42/PA+++ Pięknie stapia się ze skórą, nie wyświeca się, nie robi plam i cudnie się rozprowadza. Szkoda, że skład słaby, ale wolę to niż brak ochrony przeciwsłonecznej. W każdym razie mam już nowe opakowanie. Póki nie znajdę zamiennika z dobrym składem zostanę przy tym kremie.
⭐Ocena 4,5/5

💚 Ajurwedyjska wcierka Orientana skutecznie zmniejszyła wypadanie włosów, wystrzeliły mi po niej baby hairy, do tego dobrze się aplikuje. Ma bardzo ciekawy, ziołowy zapach, czuć od niej miętą, a na głowie był wyczuwalny lekki chłodek.
⭐Ocena 5/5

💚 Olej brokułowy Anwen przyjemnie się nakładał, a włosy po nim pięknie lśniły. Pomimo swojego pierwotnego przeznaczenia do włosów wysokoporowatych, na moich niskoporach spisał się rewelacyjnie.
⭐Ocena 5/5

💚 Krem do ceny naczynkowej Moistry świetnie się wchłania, zostawia satynowe wykończenie, ujędrnił skórę. Właśnie otworzyłam kolejne opak. Szkoda, że wystarczył tylko na niecały miesiąc :< Kolejne opakowanie mam ze swopa #2060 . Konsystencja kremu jest gęsta, a jego kolor delikatnie beżowy.
⭐Ocena 5/5

💚 Żel pod oczy Wattermellow, prócz nawilżenia nic innego nie zrobił. Dla jednych to wystarczy, jednak ja szukam czegoś co choć trochę zmniejszy moje fiolety pod oczami. Na pewno na plus wydajność oraz łatwość nakładania. Konsystencja jest żelowa, przeźroczysta.
⭐Ocena 4/5

💚 Galaretka do mycia Cafe Mimi bardzo ładnie pachnie, jednak konsystencja jest dość problematyczna w użyciu. Dobrze się pieni. Trzeba nauczyć się z nią pracować, bo lubi spadać z ciała podczas nakładania, przez co się marnuje. Z tego względu też, nie jest zbyt wydajna.
⭐Ocena 4/5

💚 Pianka do higieny intymnej Soraya prześwietny! Fajna, zbita pianka, delikatny zapach. A do tego nie podrażnia i dobrze pielęgnuje oraz czyści.
⭐Ocena 5/5

💚 Eyeliner Boho W ręku wprawionej osoby na pewno się sprawdzi. Nie przerywa, czerń jest mocna i nasycona. Ja niestety jestem makijazową ofermą więc nie zrobiłam z niego zbyt dużego pożytku
⭐Ocena 5/5

💚 Balsam do ciała Le Café de Beauté ma gęstą konsystencję i ciężko było go wydobyć z opak. Ładnie pachnie i dobrze się wchłania. Byłoby naprawdę super, gdyby nie to opakowanie, które w połączeniu z konsystencją było bardzo frustrujące.
⭐Ocena 4,5/5

💚 Balsam do ciała Fluff cudeńko! Wchłanianie genialne, odżywienie i nawilżenie również. A do tego ciekawy zapach, w sam raz na zimowe wieczory
⭐Ocena 4,5/5

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem