58 na 61 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Banana Hair Food od Garnier Fructis to kosmetyk przeznaczony dla łamliwych, zniszczonych i zmęczonych włosów. Produkt jest rekomendowany dla osób poddających się częstym zabiegom fryzjerskim. Jego kremowa formuła, wzbogacona substancjami odżywczymi i ekstraktem z banana z Kostaryki, ma dobroczynny wpływ na włosy, sprawiając, że stają się bardziej miękkie, błyszczące i łatwe w rozczesywaniu.
...

Banana Hair Food od Garnier Fructis to kosmetyk przeznaczony dla łamliwych, zniszczonych i zmęczonych włosów. Produkt jest rekomendowany dla osób poddających się częstym zabiegom fryzjerskim. Jego kre ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 01.07.2018 przez Blondie96

Garnier Fructis, Hair Food, Maska do włosów, Banan

Maska zamknięta jest w dużym słoiku o pojemności 390 ml. Jak wspominałam wyżej można stosować ją na 3 sposoby ( u mnie nie sprawdził się jedynie sposób bez spłukiwania niezależnie od tego ile maski nałożyłam na włosy ). Zapach jest obłędny mniej chemiczny niż w bananowym Kallosie (o, którym kiedyś Wam już pisałam). Zapach maski z Garniera ma zapach takiego jakby kremu bananowego i taką ma również konsystencję nie za rzadką, nie za gęstą. Moje włosy po rozjaśnianiu bardzo się puszą i są niestety bardzo suche i ciężko się rozczesują. Po użyciu bananowej maski do włosów moje włosy są zdecydowanie bardziej miękkie, nawilżone i odżywione. Włosy są wyraźnie dociążone i wygładzone. Nadaje włosom delikatny naturalny blask. Maska na szczęście (oprócz wersji bez spłukiwania) nie obciąża moich włosów i nie skleja moich pasm. Niestety jak dla mnie jest słabo wydajna . Ja jestem zadowolona, chociaż odżywki Oil Reapir nie pobiła!
Cena: około 25 zł/ Dostępność: drogeria Rossmann

Podsumowując maska nie jest zła, ale Ja narazie nie wrócę do niej
Obecnie poluję na wersję z papają.

Zobacz post

Garnier Fructis, Hair Food, Maska do włosów, Banan

Fructis, Banana Hair Food, czyli bananowa maska do włosów. Kupiłam ją w Rossmannie w promocji 2+2 na kosmetyki do pielęgnacji. Jest to produkt wegański, 98% składników jest pochodzenia naturalnego. Można ją stosować na 3 sposoby:
Jako maskę na mokre włosy,
jako odżywkę na mokre włosy,
jako odżywkę na suche włosy (tego sposobu akurat nie próbowałam).
Maska ma piękny, prawdziwie bananowy zapach i przyjemną konsystencje. Faktycznie bardzo odżywia włosy, sprawia, że stają się lśniące, zdrowsze i pięknie się układają. Dla mnie produkt ma 10/10 i z pewnością nie tylko ponownie po niego sięgnę, ale również wypróbuję pozostałe warianty.

Zobacz post

Garnier Fructis, Hair Food, Maska do włosów, Banan

Bananowa maska od Garnier Fructis do włosów bardzo suchych. Zacznijmy od tego, że maska pachnie bardzo ładnie, konsystencja jest gęsta, ale nie za gęsta. Ja do tej pory używałam jej tylko podczas mycia włosów, a następnie spłukiwałam. Można ją również nanosić na suche włosy, ale się trochę obawiam efektu obciążenia. Czy Wy jej używałyście w taki sposób? Jakie wrażenia?

Zobacz post

Garnier Fructis, Hair Food, Maska do włosów, Banan

Nowość od Fructis czyli maska do włosów która w 98% jest z naturalnych składników, a do tego można jej używać na wiele sposobów. Wybrałam wersję bananową i nie żałuję, bo zapach jest wprost obłędny. Maski można używać w małej ilości jako takiej odżywki bez spłukiwania lub jako właśnie zwykłą maskę lub odżywkę na szybko do spłukiwania więc produkt jest dla każdego, bez względu na to ile mamy czasu pod prysznicem. Ogólnie jestem zadowolona z działania tego produktu i z czystym sumieniem mogę Wam polecić. Bardzo przyjemnie nakłada się na włosy, otula je i sprawia, że łatwo się rozczesują oraz że są gładsze i bardziej lśniące. Jeżeli chodzi o działanie regenerujące to nie zauważyłam jakiejś dużej poprawy kondycji moich włosów, ale nie ma co się oszukiwać, że podniszczonych i przesuszonych końców już nic nie naprawi.

Zobacz post

Garnier Fructis, Hair Food, Maska do włosów, Banan

Garnier Fructis Banana Hair Food - odżywcza maska do włosów. Jej zapach to cudo! Naturalnie bananowy, uwielbiam! Maska przeznaczona jest do włosów bardzo suchych, ma wegańską formułę, zawiera olejki roślinne. Nie znajdziemy tu silikonów, parabenów, ani sztucznych barwników. Maska ma wielką pojemność, bo aż 390 ml, ale cieszę się z tego powodu, bo świetnie działa na moje włosy. Są one miękkie, nawilżone i ładnie się układają. Można ją stosować na 3 sposoby, jednak ja wolę tradycyjnie , jako maskę do spłukiwania. Maska ma 98% składników pochodzenia naturalnego. skład jest naprawdę ciekawy. Kocham kosmetyki o zapachu banana, i ten kosmetyk pachnie fantastycznie. Moje włosy ją pokochały.

Zobacz post

pielęgnacja włosów

Tak prezentuje się moja aktualna pielęgnacja włosów .
Szampon: Natura Siberica, White Cedar. Szampon dobrze oczyszcza włosy, nie obciąża ich ani nie plącze. Jest bardzo wydajny.
Odżywka: Petal Fresh, Ultra Shine Conditioner, odżywka z aloesem i cytrusami. Jedna z moich ulubionych odżywek, ma dobry skład, nabłyszcza włosy, ułatwia rozczesywanie, wyraźnie polepsza kondycję włosów i ich nie obciąża .
Maska: Garnier Fructis Hair Food, maski z bananem i z papają. Obie są świetne, chociaż jakoś bardziej wolę banana .
Biovax, maska z nowej serii Botanic, świetnie pachnie i doskonale nawilża włosy.
Olejowanie: olej kokosowy! Mój absolutny faworyt, mam po nim bardzo ładne i lśniące włosy .

Zobacz post


-

Bardzo fajna maska do włosów. Choć bardziej polubiłam papajową, ta również zasługuje na pochwałę. Mocno, ale nie sztucznie, pachnie bananem. Włosy są po niej miękkie i sypkie, łatwo się rozczesują i dobrze układają. Na uwagę zasługuje też skład, gdyż jest w 98% naturalny. Jedynie wydajność mogłaby być lepsza, szybciej się zużywa, niż wersja papajowa.

http://blondekitsune.blogspot.com/2018/09/bananowy-zawrot-gowy-garnier-fructis.html

Zobacz post

-

Odżywka i maska do włosów Garnier Fructis - Banana Hair Food. Produkt można stosować na trzy sposoby. Ja na razie stosowałam jako odżywkę do włosów najczęściej. Skusiłam się na zakup tego produktu, bo bardzo lubię bananowe produkty za ich zapach, a mając bananowy zestaw z The Body Shop totalnie zakochałam się w bananowych maskach do włosów. Muszę przyznać, że maska ta ma naprawdę śliczny zapach i bardzo naturalny. Jeśli chodzi o odżywienie włosów to tak średnio jestem zadowolona. Wcale nie jest tak łatwo wyczesać włosy po niej i po wyschnięciu włosy nie są pełne blasku, a ciągle zmatowione. Dlatego ja nie zakupię ponownie tego produktu, bo średnio się u mnie sprawdził.

Zobacz post

-

Próbka maski do włosów Garnier Fructis Hair Food Banana, którą znalazłam jako dodatek w ostatnim wygranym swopie. Od razu produkt ten bardzo mnie zaciekawił, ponieważ lubię markę Garnier. Maskę tak naprawdę można użyć na 3 sposoby, ja zdecydowałam się trzymać ją na włosach kilka minut i potem zmyć. Niestety, aby obficie pokryć całe moje długie włosy, musiałabym mieć więcej produktu, niż tylko to, co było w próbce. Skupiłam się więc, aby najwiecej produktu znalazło się na końcówkach moich włosów, ponieważ są najbardziej suche i wymagają największego nawilżenia. Maska bananowa przeznaczona jest do bardzo suchych włosów, więc moje końcówki nadają się w sam raz do przetestowania. Kosmetyk ma nadzwyczaj piękny zapach, aż chciało by się zjeść coś tak słodkiego. Konsystencja lekko kremowa, czyli taka jaką lubię najbardziej. Działaniem ten produkt nawet przekonał mnie do siebie. Zauważyłam, że moje włosy stały się bardziej miękkie i nawilżone, a także bardzo przyjemne w dotyku. Podejrzewam, że przy regularnym stosowaniu mogłabym osiągnąć całkiem zadowalające efekty, tak więc rozważę zakup pełnowymiarowego produktu.

Zobacz post

-

I następny produkt do włosów. Jest to odżywcza maska do włosów bardzo suchych Banana Hair Food od Garnier Fructis. Poleciła mi ją koleżanka ze studiów i kupiłam ją w Hebe za 21,99 zł, ponieważ wtedy (w maju tego roku) były tylko tam dostępne. Teraz widzę je też w Rossmannie i prawdopodobnie kupię ją w sierpniowej promocji 2+2 Maska utrzymywała moje włosy w dobrym stanie, nie zauważyłam, żeby ich kondycja się jakoś super polepszyła, ale odniosłam wrażenie, że są w porządku, nic nie zmienia się na gorsze, a ten zapach? Cuuuuudo. Produkt można używać na 3 sposoby:
jako odżywkę na mokre włosy bez spłukiwania - użyłam dwa razy i niestety włosy były przetłuszczone, następnym razem nałożyłam mniej i też były obiążone, więc tę opcję sobie odpuściłam,
jako maskę na mokre włosy, którą należy po 10 minutach dokładnie spłukać - ten sposób pozostał ze mną do końca
jako pielęgnację bez spłukiwania na suche włosy (mokre też) - nie próbowałam, bo bałam się, że tak czy siak zaraz będę musiała je umyć, bo będą tłuste.
Kosmetyk jest w 98% ze składników naturalnego pochodzenia, bez parabenów, silikonów i sztucznych barwników.

Zobacz post

-

Maska do włosów Garnier Hair Food Banana, czyli nowość od Garniera . Maseczka ma przyzwoity skład (do tego jak ładnie opisany!) i świetne działanie. Moje włosy są po niej bardzo miękkie i sypkie, do tego mają ładny blask. Maseczka przeznaczona jest do włosów suchych i zniszczonych ale myślę, że posiadaczki nie tylko takich włosów będą z niej zadowolone. U mnie sprawdza się świetnie i z przyjemnością sięgnę po nią ponownie, jak tylko ją zużyję, co nie będzie łatwe (opakowanie ma aż 390 ml!). Polecam .

Zobacz post

-

Nowość Garnier, która niedawno zainteresowała mnie w Rossmanie (ale jest też w Hebe). Jest to bananowa maska do włosów z serii Hair Food, zawierającej do 98% naturalnych składników - dziewczyny, ten zapach! Kosmetyk należy do tych lżejszych, nie obciąża włosów pomimo bardzo gęstej, zwartej konsystencji. Na bardzo zniszczonych włosach działanie tej maski jest słabo widoczne. To, czego nie można jej odmówić to że ułatwia rozczesywanie włosów. Kosztuje, o ile dobrze pamiętam, ok. 20 zł. Mimo wszystko, raczej nie kupię jej ponownie.

Zobacz post


-

Hej dziewczyny ❤️
Dzisiaj mam dla Was maske do włosów z @garnierpolska która jest nowością na rynku. Ja swoją kupiłam w hebe za 23 zł
Maska ma sporą pojemność, bo aż 390 ml.
To, co skłoniło mnie do jej zakupu to to, że producent zapewnia naturalny skład, bo aż 98 % składników jest ponoć pochodzenia naturalnego, to jest m.in: masło shea, oliwa z oliwek, banan, nasiona słonecznika, awokado i inne. No oczywiście co by nie mówić, skusiło mnie jeszcze to, że jest bananowa ... bo ubóstwiam banany
Zapach maski jest po prostu obłędny, słodki i mocno bananowy. Za każdym razem gdy jej używam mam ochotę ją zjeść.
Co do działania, to maska lekko wygładza włosy i je ujarzmia, ale co ważne nie obciąża ich, włosy po jej użyciu są też miękkie i łatwo się je rozczesuje. Ja traktuję ją jako odżywkę do codziennego stosowania, gdy nie mam czasu trzymać maski długo na włosach. Sprawdza się bardzo dobrze. Będę chciała wypróbować jeszcze inne z tej serii, jak chociażby granat
Buziaki 😽😽😽

Zobacz post
1 2 3 4 5