Maxbrands Marketing B.V.

icecold

Maxbrands, Life happens chocolate helps, glinkowa maska z czekoladą

Ostatnia maseczka z zestawu, który dostałam od Kochanej @LadyFlower. Na koniec zostawiłam sobie czekoladę Maseczka w tubce, starcza na dwa razy. Ma bardzo gęstą konsystencję, wyglądem przypomina nutellę, jest równie gęsta i ciemna. Dobrze rozprowadza się na twarzy i ma rzeczywiście lekko czekoladowy zapach. Po nałożeniu skóra mnie piekła jakieś 3-4 minuty, potem to uczucie zniknęło. Maseczka oczyściła twarz, ale też lekko ją wysuszyła, więc nie obeszłoby się bez dobrze nawilżającego kremu. Ogólnie ten zestaw maseczek wyglądał super, ale niestety ja mam dosyć wrażliwą skórę i moja skóra się z nimi nie polubiła za bardzo.

ksanaru

Maxbrands Marketing B.V., Facial Clay Mask, Maseczka do twarzy, Z glinką, witaminą E, Czekolada, Life Happens Chocolate Helps.
Początkowo byłam do niej dość sceptycznie nastawiona, ale to był błąd. Maseczka działa i to czuć, po nałożeniu jej czułam lekkie pieczenie, ale dość szybko ustąpiło. Po jej użyciu twarz jest widocznie wygładzone, ale mam wrażenie że też i przesuszona. Ma świetną konsystencję, lekko plastelinowatą, ale rzadszą, dzięki czemu łatwo rozprowadza się na twarzy. Dość szybko wysycha, ale jak na glinkę łatwo się zmywa.

bow90

Jakiś czas temu kupiłam w Action pakiet glinek w uroczych opakowaniach. W środku były aż 4 tubki. Pierwsza, którą przetestowałam była wersja ' life happens chocolate helps' czyli jak sama nazwa wskazuje czekoladowa. Opakowanie ma przeuroczą grafikę. Zapach jest ładny i rzeczywiście przypomina czekoladę . Konsystencja jest gęsta ale dobrze się rozprowadza. Glinka bardzo szybko zasycha. Zmywa się ją bardzo ciężko nawet rękawicą. Podczas jej noszenia czułam lekkie pieczenie. Po jej zmyciu skóra nie była zaczerwieniona. Zauważyłam lekkie oczyszczenie i nawilżenie skóry. Skład nie jest idealny ale w moim przypadku akceptowalny. Ja nie skreślam kosmetyków z PEG np. Zobaczymy jak sprawdzą się inne wersje.

Brygid95

Maxbrands Marketing B.V.-Facial Clay Mask, Maseczka do twarzy, Z glinką, witaminą E, Czekolada, Life Happens Chocolate Helps
________

Maseczka z Action to coś dla fanek glinek i czekolady.

Produkt jest zamknięty w plastikowej, pomarańczowej tubce z różową nakrętką o pojemności 20ml. Jedno opakowanie wystarcza na jedno lub dwa użycia. Na opakowaniu jest namalowana czekolada. 🍫
________

Zapach i konsystencja produktu przypominają płynną czekoladę. Jest to relaxujący i przyjemny zapach. Konsystencja jest lekka, dobrze ją się rozprowadza na skórze, ale trochę szybko zastyga. Produkt ciężko się zmywa z twarzy.
________

Skład kosmetyku jest stosunkowo bogaty, ale znajdziemy w nim PEGI, a także sporą ilość konserwantów w tym parabeny. W maseczce znajdują barwniki tj. Tlenek żelaza-żółcień, czerwień i czerń, a także związki zapachowe.

AQUA, KAOLIN(glinka) , GLYCERIN(gliceryna) , CETEARYL ALCOHOL(emolient, nawilża),
HYDRATED SILICA(uwodniona krzemionka) , BENTONITE(wygładza, matuje, zwęża pory) , POLYSORBATE 60(emulgator),
BUTYROSPERMUM PARKII (SHEA) BUTTER,
SORBITAN STEARATE(masło shea), GLYCERYL STEARATE(naturalny emulgator),
PEG-100 STEARATE, TOCOPHERYL ACETATE(witamina E),
PHENOXYETHANOL(konserwant), XANTHUM GUM(zagęstnik),
METHYLPARABEN(konserwant), CHLORPHENESIN(konserwant), PARFUM,
PROPYLPARABEN(konserwant), BISABOLOL(działanie przeciwzapalne),
THEOBROMA CACAO (CACOA) SEED BUTTER(masło z nasion kakaowca właściwego) ,
Barwniki: Cl1 77491, CI 77492, CI 77499.
________

Co do działania samego produktu nie mam zastrzeżeń. Działa jak typowa glinka i doskonale oczyszcza skórę. Nie podrażnia jej, nie uczula. Pozostawia skórę gładką w dotyku. W czasie wykonywania maseczki zwilżałam skórę hydrolatem żeby nie dopuścić do zaschnięcia maseczki.
Jedynym jej minusem to, to że bezpośrednio po nałożeniu odczuwałam pieczenie skóry. Jednak nie wpłyneło to negatywnie na stan mojej skóry.

Marynata

Maseczka glinkowa z czekoladą wzbogacona witaminą E.
Tubka mieści 20 g maseczki, która wystarczyła mi na pokrycie twarzy i szyi grubszą warstwą.
Pachnie dość słodko, niby czuć lekką woń czekolady, ale gdyby nie ta wesoła tabliczka czekolady na opakowaniu, nie domyśliłabym się co to za zapach 😉
Co do efektu oczyściła twarz, a cera nabrała lepszego kolorytu.
Zmycie jej zajęło mi sporo czasu i już sobie przypominam za co tak bardzo cenię sobię maseczki w płachcie 🙃.
Czy wróciłabym do niej? Nie sądzę, nie jest zła, ale nie zachwyciła mnie na tyle, żebym chciała ponownie po nią sięgnąć.