Maxbrands Marketing B.V.

icecold

Maxbrands, Odświeżająca i nawilżająca maseczka do twarzy w płachcie z ekstraktem pomarańczowym

Kolejna wesoła maseczka , którą dostałam od Kochanej @LadyFlower. Płachtę miała naprawdę super, ten potworek był mega uroczy. Płachta była cienka, bardzo dobrze przylegała do twarzy, była świetnie nasączona serum. Zapach niestety był bardzo chemiczny, szkoda, że nie była to pomarańcza, ale dosyć szybko wywietrzał. Resztki serum nałożyłam na szyję i dekolt. Maseczka zdecydowanie ukoiła moją skórę, odświeżyła ją i delikatnie nawilżyła. Fajnie było ją wypróbować, choćby ze względu na tą świetną grafikę, rozweseliła mnie bardzo

hangled

Maxbrands, Fun Facial Mask, maseczka do twarzy Frankenstein. 🧟‍♂️
Maseczkę tę można było dostać w ubiegłym roku w Action, niestety mi nie udało się jej nigdzie złapać. Na szczęście @candysmile wrzuciła mi ją do urodzinowej paczuszki, i mimo że musiała trochę poczekać na swoją kolej, to nie wyobrażałam sobie innego dnia na jej zużycie jak Halloween!
Tutaj ogromną robotę robi opakowanie oraz płachta, które przedstawiają Frankensteina. To co fajnego i innego, samo w sobie daje trochę zabawy. Płachta jest dosyć gruba, łatwo ją dopasować do kształtu twarzy. Niestety, sama maseczka nie spodobała mi się tak, jak opakowanie. W środku jest bardzo dużo esencji - na szczęście po nałożeniu maski na twarz nie kapie. Ja nie lubię, gdy zostaje tyle esencji, mam potem kłopot z jej zużyciem. Tutaj niestety całość wylałam, bo zapach był obrzydliwy, przypominał mi farbę olejną. Podczas noszenia maseczki szybko wywietrzał, ale nie chciałam tego nakładać codziennie na twarz jako serum. 👎🏻
Moim zdaniem efekty też nie były spektakularne. Owszem, było lekkie nawilżenie i odświeżenie, ale nie był to efekt wow. Na pewno nie zachwycił mnie na tyle, bym chciała ponownie po nią sięgnąć. Mocny średniak, który po prostu wyróżnia się fajnym opakowaniem. Mimo tego, że mi nie przypadła do gustu to cieszę się że ją testowałam i pomogła mi się wczuć w halloweenowy klimat. 🎃

lubietox3

Maseczka z Actiona z motywem Frankesteina. Tak jak w przypadku wersji z draculą, tutaj nosząc ją świetnie się bawiłam! Ekstra wygląda, nadruk jest taki sam jak na opakowaniu i masce, więc poprawiła mi humor. Pasuje prawie idealnie również jeśli chodzi o grubość płachty i jej dopasowanie. Nie zsuwa się i leży jak powinna. Sama maska ma sporo esencji oraz delikatny zapach. Po jej ściągnięciu całość esencji się wchłania, a buzia jest w lepszej kondycji, głównie lekko nawilżona. Jak za taką śmieszną cenę, wygląd, działa ekstra i jak dla mnie idealna przed jakimś większym wyjściem czy po prostu na co dzień, by poprawić wygląd skóry.

Karolinnaa

W tym miesiącu udało mi się zużyć tylko 5 kosmetykow, więc uważam, że nie ma szału. Kiedyś zuzyłam około 15, a teraz zaniedbałam się pod tym względem. Bardzo lubię maseczki, dlatego co chwilę kupuje nowe.
👍 maseczka z motywem hallowynowym, która kupiłam juz jakiś czas temu w Actionie. Bardzo fajnie się prezentuje, ma bardzo fajne działanie. Jest dobrze nasączona, bardzo fajnie nawilża. Z chęcią do niej wrócę.
👍 maseczka do twarzy, która pochodzi również z Actiona, kupiłam ja za kilka złotych. Płat jest kilku kolorowy, dzięki czemu prezentuje się naprawdę super. Ładnie pachnie i dobrze oczyszcza twarz. Z chęcią do niej wrócę ponownie.
👉 maseczka do twarzy z ryżem, która kupiłam za 2 zł w sklepie internetowym. Szczerze mówiąc mam mieszane uczucia jeśli o nią chodzi. Nie wiem czy kupię ponownie, nie zauważyłam jakiejś wielkiej różnicy, patrząc na efekty innych maseczek.
👉 maseczka, która kupiłam w Rossmannie, jest ona w płacie. Płat ten jest grubo nasączony esencja. Nie było jakoś efektu Wow, ale nie był też on najgorszy. Jednak przy innych maseczkach wychodzi średnio. Nie wiem czy kupię.
👍 maseczka kremowa z Marion, która udało mi się kupić za 1,49 zł. Maseczka ma przyjemny zapach kokosu. Starczy na całą twarz, jest jej dość dużo, można nałożyć obficie. Maseczki nie należy zmywać, tylko wetrzeć w twarz bądź przejechać wacikiem. Dobrze nawilża twarz, z chęcią kupię ja ponownie.

Marynata

Nawilżająca i odświeżająca maseczka w płachcie z ekstraktem pomarańczowym, przeznaczona do cery normalnej.
Trzeba przyznać, że już samo opakowanie przyciąga wzrok. A co w środku? Materiał dobrze nasączony (to mało powiedziane) z grafiką taką jak na opakowaniu. Nie spodziewałam się takiej ilości płynu, przy otwieraniu wydało się sporo na podłogę, ale nadal było go dużo, musiałam troszkę maseczkę odsączyć. Po ściągnięciu maseczki wklepałam resztę płynu w skórę twarzy, szyi i dekoltu, a płyn był i był 😁
A co do działania- nawilżyła skórę w stopniu dla mnie satysfakcjonującym. Materiał został ładnie wykrojony i dobrze przylega do twarzy.
Buzia jest miękka, może trochę za dużo tego serum wklepałam i minimalnie pozostała warstwa, ale ogólnie jestem zadowolona. 👍

Karolinnaa

Maseczka, którą w sobotę kupiłam sobie w Action za kilka złotych. Byłam jej tak ciekawa, że wczoraj sobie ja zrobiłam i mogę Wam ja polecić. Po otwarciu esencja, aż kąpie, tak dużo jej jest. Ma przyjemny, delikatny zapach, który od początku mi się spodobał. Maseczka jest z ekstraktem pomarańczy i ma za zadanie oczyścić i odświeżyć i tak też spełnia swoją rolę. Twarz po ściągnięciu jest ładnie oczyszczona, rozświetlona i odświeżona. Maseczka też ma bardzo ciekawy wygląd, a ja lubię maseczki tego typu.

kkosarska

👻 Fun Facial Mask. Odświeżająca i nawilżająca maseczka do twarzy w płacie. Frankestein.

Ja już gotowa na Halloween, a Wy?. Ta maska to jakiś hit. Rewelacyjny nadruk z wizerunkiem Frankesteina wygląda nieziemsko, @icecold co myślisz ?. Płat jest bardzo dobrze nasączony, nie zsuwa się ani nie zjeżdża z buzi. Ma delikatny zapach, a jego aplikacja nie sprawia żadnych problemów. Po tej maseczce moja skóra jest świetnie nawilżona, promienna i odświeżona. Skóra nie klei się, ani nie jest w żaden sposób podrażniona Nadruk sprawił mi wiele radości i chętnie kupię ją ponownie. Oczywiście kupiłam ją w Action i kosztowała 2 zł z groszami.