13 na 13 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 16.09.2020 przez Nurbanu19

Balea Maseczka do twarzy w płacie, Magic Wonderland
Kasia789
Kasia789

Balea maska w płacie. Ekstrakt umieszczony na cienkiej tkaninie. Pachnie różami. Wyciągu na maseczce jest bardzo dużo więc trzeba trzymać około 20 minut ale dzięki temu twarz jest idealnie miękka oraz nawilżona. Jestem zachwycona grafiką na opakowaniu. Na opakowaniu znajduje się wróżka a także kwiaty róż co jest piękne. Maseczka bardzo lekko lecz piękne kwiatowo pachnie.


Balea Maseczka do twarzy w płacie, Magic Wonderland
sjemaziomq
sjemaziomq

Balea , maseczka w płachcie . Maseczka ma biały kolor . Jest dobrze nasączona transparentnym płynem, ale świetnie trzyma się na buzi . Ma delikatny kwiatowy zapach . Po użyciu skóra na twarzy jest ciut lepka , ale wystarczy rozsmarować resztę , bądź delikatnie przetrzeć wacikiem . Odżywia i nawilża skórę , sprawiając że jest bardziej rozswietlona. Nie zauważyłam jednak efektu wow . Opakowanie zdecydowanie kusi oko, bo jest śliczne .


Balea Maseczka do twarzy w płacie, Magic Wonderland
PatrycjaW
PatrycjaW

Balea - maska na tkaninie Magic Wonderland ; edycja limitowana Maseczka pochodzi z mojego swopa #2485. Tkanina jest odpowiednio nasączona. Wycięte otwory nie bardzo pasowały do kształtu mojej twarzy, ale jakoś udało mi się ją nałożyć i nie spadała. Zapach bardzo delikatniutki. Przez cały czas aplikacji maseczka fajnie chłodziła skórę dając przyjemne ukojenie. Po ściągnięciu esencję, która została lekko wklepałam i delikatnie przemyłam twarz letnią wodą. Po użyciu tej maseczki skóra była wygładzona, trochę nawilżona. W dotyku miękka. Wyglądała na zdrowszą i wypoczętą. Nie wpłynęła negatywnie na stan skóry. Bardzo mi się podobała szata graficzna opakowania.


Balea Maseczka do twarzy w płacie, Magic Wonderland

Balea - maska na tkaninie Magic Wonderland / edycja limitowana

Maseczka pochodzi z mojego swopa #2485. Tkanina jest odpowiednio nasączona. Wycięte otwory nie bardzo pasowały do kształtu mojej twarzy, ale jakoś udało mi się ją nałożyć i nie spadała. Zapach bardzo delikatniutki. Przez cały czas aplikacji maseczka fajnie chłodziła skórę dając przyjemne ukojenie. Po ściągnięciu esencję, która została lekko wklepałam i delikatnie przemyłam twarz letnią wodą. Po użyciu tej maseczki skóra była wygładzona, trochę nawilżona. W dotyku miękka. Wyglądała na zdrowszą i wypoczętą. Nie wpłynęła negatywnie na stan skóry. Bardzo mi się podobała szata graficzna opakowania.

Zobacz post

Balea Maseczka do twarzy w płacie, Magic Wonderland

Balea, Magic Wonderland, maseczka do twarzy w płachcie

Tę serię już chyba całą przetestowałam, została mi tylko ta maseczka. Dostałam ją od kochanej @dastiina. Opakowanie cudne, delikatne, dziewczęce, magiczne po prostu. A w środku maseczka w płachcie, średniej grubości, nasączona kremowym serum. Dobrze dopasowała się do twarzy, pachniała magicznie jak cała seria. Trzymałam ją na buzi 15 minut, wygładziła lekko buzię i ją odświeżyła. Ogólnie fajniutka

Zobacz post

Balea Maseczka do twarzy w płacie, Magic Wonderland

Balea , maseczka w płachcie . Maseczka ma biały kolor . Jest dobrze nasączona transparentnym płynem, ale świetnie trzyma się na buzi . Ma delikatny kwiatowy zapach . Po użyciu skóra na twarzy jest ciut lepka , ale wystarczy rozsmarować resztę , bądź delikatnie przetrzeć wacikiem . Odżywia i nawilża skórę , sprawiając że jest bardziej rozswietlona. Nie zauważyłam jednak efektu wow . Opakowanie zdecydowanie kusi oko, bo jest śliczne .

Zobacz post

Balea Maseczka do twarzy w płacie, Magic Wonderland

Maska na tkaninie Balea Magic Wonderland .

Maseczka jest o zapachu magicznej wróżki (?) jakkolwiek pachną wróżki, to jest odrobinę kwiatowy, nieco słodkawy, kremowy i miły dla nosa zapach .
W środku znajduje się płachta mocno nasączona esencją, takim delikatnym mleczkiem.
Materiał nie bardzo chciał przylegać do skóry, jedynie na czole dobrze się trzymał, co chwile poprawiałam maskę.
Buzia po ściągnięciu była gładka i nawilżona, ale to wszystko. Nie jest zła, nie wyrządziła krzywdy, choć chwilkę skóra mnie poszczypała w pierwszym momencie, ale ja już tak mam i nie uważam, żeby maska nie była delikatna, twarz nie była zaczerwieniona, nie pozostało też poczucie lepkości, dlatego ją polecam.
Jednak dla mnie to taka zwykła nawilżająca maseczka, bez efektu wow, ale podkreślam że nie jest zła . Chyba za bardzo się napaliłam na obietnice producenta, bo nie poczułam się jak mała wróżka, nie czułam cudownego upiększenia skóry, nawilżenie wypadło średnio, a maska nie przylegała jak powinna... po prostu zabrakło ciut magii .

Zobacz post

Balea Maseczka do twarzy w płacie, Magic Wonderland

Maseczka do twarzy w płachcie Magic Wonderland z Balea trafiła do mnie pod koniec zeszłego roku, ale dopiero teraz zdecydowałam się na jej użycie. Kosmetyk umieszczony jest w saszetce o ślicznej szacie graficznej. Maseczka wykonana jest z dość grubego, ale dobrze przylegającego do twarzy materiału. Płachta jest dobrze nasączona kremową esencją o przyjemnym, kwiatowym zapachu. Producent zaleca, aby nałożyć ją na 10 minut, ja jednak trzymałam ją trochę dłużej. Maseczka dobrze nawilża cerę, wygładza ją i odświeża. Buźka jest rozświetlona i delikatna w dotyku. Muszę przyznać, że pozytywnie mnie zaskoczył ten kosmetyk, szkoda tylko, że jest to edycja limitowana.

Zobacz post

Denko pielegnacja twarzy

Denko pielegnacja twarzy
Mamy tu same maseczki i jedne platki pod oczy.
Maseczki spełniły moje oczekiwania jednak platki pod oczy okazaly sie średnie niestwty.
Dwie maseczki na platach jedną z balea dostalam w paczuszce a polka kupilam przy okazji zakupów. Mini arbuzowe maseczki poznałam w zeszlym roku i dokupilam sobie kolejne opakowanie które wkońcu zdenkowałam 😅. Maseczka od Douglas byla calkiem fajna a platki pod oczy z Faberlic okazaly sie takie sobie.

Zobacz post

Balea Maska w płacie, Tuchmaske Magic Wonderland

Maseczkę te dostałam od naszej Kochanej @hangled 😍. Powiem wam szczerze że nie miałam do tej pory styczności z firmą Balea a bardzo chciałam przetestować ich produkty i o proszę 😄.
Jakoś nigdy nie byłam przekonana do maseczek w placie ale ostatnio bardziej się do nich przekonuję 😅.
Maseczka z limitowanej edycji w ładnej średniej wielkości saszetce.
Pierwsze co poczułam po nalozeniu na oczyszczoną twarz to przyjemny chłodek i delikatne pieczenie które po chwili minęło. Po zdjeciu płata buzia była zaróżowiona, widać że skóra jest nawilżona, wygląda promienniej 😄 w dotyku jes gladka i miękka. Zapewne sięgnę po nia poraz kolejny mając taką okazję.

Zobacz post


Balea Maseczka do twarzy w płacie, Magic Wonderland

Maseczka do twarzy firmy Balea z serii Magic Wonderland. Maseczka jest w płachcie, która dobrze przylega do twarzy oraz jest dobrze nasączona. Posiada bardzo ładny zapach lekko kwiatowy. Skóra twarzy po jej zastosowaniu jest promienna, odżywiona ale również bardzo dobrze nawilżona. Wygląda na gładką oraz miękka w dotyku. Maseczka została kupiona w drogerii DM. Posiada słodkie opakowanie.Polecam 🙂

Zobacz post

Balea Maseczka do twarzy w płacie, Magic Wonderland

Balea maska w płacie. Ekstrakt umieszczony na cienkiej tkaninie. Pachnie różami. Wyciągu na maseczce jest bardzo dużo więc trzeba trzymać około 20 minut ale dzięki temu twarz jest idealnie miękka oraz nawilżona. Jestem zachwycona grafiką na opakowaniu.  Na opakowaniu znajduje się wróżka a także kwiaty róż co jest piękne. Maseczka bardzo lekko lecz piękne kwiatowo pachnie. Płat bardzo dobrze jest wycięty wszystkie otwory posiada w odpowiednich miejscach. Barzo fajna maseczka. ❣⛄❄🌲🦌😘

Zobacz post

Balea Maseczka do twarzy w płacie, Magic Wonderland

Maseczka do twarzy z firmy Balea - Magic Wonderland, która pochodzi z serii limitowanej. Jest to maseczka w płachcie i jest przeznaczona do każdego rodzaju skóry. Jej zadaniem jest intensywnie nawilżyć. Ma śliczne opakowanie, które nawiązuje do elfów. Po jej zastosowaniu buzia jest nawilżona, gładka w dotyku i promienna. Materiał jest mocno nasączony esencją i dobrze przylega do twarzy. Dobrze się u mnie sprawdziła. Została zakupiona w drogerii DM.

Zobacz post

Denko październik 2020

Początek listopada więc czas podsumować moje zużycia października.

W tym miesiącu zrobiłam porządek z kosmetykami do makijażu i pozbyłam się tych, które zdecydowanie są już po terminie oraz skupiłam się na zużyciu tych, które już były prawie zużyte.
Tak o to do kosza ląduje 12 sztuk, a w tym miesiącu napewno wykończę jeszcze jedną mascare, ale o tym w osobnej chmurce napiszę. 😊
Udało mi się zużyć siedem maseczek do twarzy i z każdej z niej byłam bardzo zadowolona i mogłabym wrócić do każdej z nich.
No i muszę dodać, że wersja z arbuzem z Balei oraz truskawkowa maseczka z Schaebens to kolejne moje opakowania już więc naprawdę te dwie wersje są mega.
W grupie kosmetyków do twarzy, które udało mi się zużyć znalazł się jeszcze peeling do twarzy, a także miniaturka pianki do demakijażu z Clinique.
Zarówno jeden jak i drugi kosmetyk robił to co miał robić i były okej, ale raczej bym do nich już nie wróciła.
Gdy czasem mnie za bardzo wysypuje to przecieram twarz spirytusem salicylowym i po dość długim czasie w końcu zdenkowałam całą buteleczkę, ale kolejną już kupiłam.
Do ciała udało mi się zużyć krem do rąk Yves Rocher z edycji świątecznej z tamtego roku oraz balsam do ciała Alterra rownież z edycji zimowej. Oba produktu były w porządku, ale nie na tyle żebym kupiła je ponownie nawet gdyby były dostępne i tej zimy.
Zużyłam rownież próbkę perfum Hugo Bossa Alive i był to bardzo ładny, otulający, słodki zapach, ale nie podbiły mojego serca tak jak The Scent tej firmy.
Oczywiście w moim denku nie mogło zabraknąć moich ulubionych płynów do płukania jamy ustnej Vitis, a także dodatkowo Listerine o smaku imbiru i limonki, który był okej, ale nie wiem czy kupie go ponownie.
W końcu zabrałam się za intensywne spalanie moich wosków i udało mi się wypalić do końca wersje cytrynową od Yankee Candle, który był świeży, orzeźwiajacy, ale z delikatną słodką nutą więc idealny na lato.
Z racji tego, że zabrakło mi mydła w płynie, a nie chciało mi się iść do sklepu to przelałam do dozownika żel pod prysznic z Organic Shop i sprawdził się w tej roli całkiem okej, ale zapach nie przekonał mnie do siebie.
W ramach akcji denkowania produktów związanych z kąpielą na DressCloud udało mi się zużyć naprawdę całkiem sporą ilość produktów, a mianowicie aż 4 pełnowymiarowe żele pod prysznic, a także jedną miniaturkę.
Tutaj poszło mi tak dobrze dlatego, że we wrześniu otworzyłam sporą ich ilość, a wykończyłam tylko jedną sztukę więc odbiło się to teraz w denku co bardzo mnie oczywiście cieszy.
Zużyłam aż 7 soli do kąpieli w tym dwie w dużych opakowaniach, a także dwie kulę do kąpieli i jedną miniaturkę płynu do kąpieli oraz jedną saszetkę peelingu do ciała z Balea, ale o tych produktach napiszę w osobnej chmurce.

Jestem naprawdę całkiem zadowolona z tego denka chociaż wiem, że mogłoby mi pójść lepiej. ❤️



Zobacz post

Zakupy DM, Balea i inne

Porcja nowości z niemieckiego DM, czyli zakupy, które zrobił dla mnie mój narzeczony! ❤️😍
Większość to kosmetyki Balea, nie mogło oczywiście zabraknąć żeli pod prysznic, tym razem wybór padł na nowe edycje limitowane czyli: Cold Softness, White Gloss i Sense of Magic. Mają one przepiękne zapachy, jednak chyba najbardziej podoba mi się ten ostatni, aromat jest słodki jagodowy z waniliową nutą. Moje zapasy powiększyły się także o dwa mydła w płynie Magic Wonderland i Cherry Dream, a także szampon Cocoswasser. Mam z tej kokosowej serii już maskę do włosów, więc będę używać ich w duecie. Nie mogło też zabraknąć maseczek, jedna z nich do maska w płachcie Balea Magic Wonderland, a dwie pozostałe pochodzą z marki Schaebens, której do tej pory nie znałam i jestem ich bardzo ciekawa.

Zobacz post

Balea Maseczka do twarzy w płacie, Magic Wonderland

Balea - intensywnie nawilżająca maseczka do twarzy w płacie, Magic Wonderland.

Maska mieści się w saszetce z bardzo ładną szatą graficzną, która oczywiście skłoniła mnie do zakupu.
Sama płachta była dość gruba, ale odpowiednio wycięta i dobrze nasączona kremową esencją, która dość przyjemnie pachniała.
Płachta dobrze przylegała do twarzy i nie zsuwała się z niej.
Producent sugeruje trzymać ją 10 minut, ale ja trzymałam ją znacznie dłużej.
Moja twarz po jej użyciu była przyjemnie odświeżona, wygładzona, delikatnie nawilżona i promienna.
Fajna tania maseczka, która niestety jest z edycji limitowanej więc następnym razem gdy będę w Dm to pewnie będzie już niedostępna. ❤️

Zobacz post

Balea, Rossmanna produkty

Istne szaleństwo, ale właśnie tak prezentują się moje zakupy z niemieckiej drogerii Dm, Rossmanna i drogerii Müller.
Przeważnie jeżdzę do Dm oraz Rossmanna do Niemiec 3-4 razy w roku, ale z racji pandemii w tym roku mi się nie udało tam zawitać więc teraz gdy w końcu tam dotarłam widać tego skutki.
Skupiłam się głownie na żelach pod prysznic, produktach do kąpieli i maseczkach.
Oczywiście do tego czasu moje zapasy głownie maseczek czy soli do kąpieli zmalały prawie do zera ponieważ ja prawie wcale nie kupuję tego typu produktów w Polsce - chyba, że są naprawdę promocyjne ceny.
Wczoraj wieczorem zużyłam ostatnią maseczkę w płachcie z moich poprzednich zapasów więc nie mam wcale wyrzutów sumienia, że aż tyle tego nakupiłam. 😅
Oczywiście mogłam kupić mniej żeli pod prysznic bo mam jeszcze kilka butelek w zapasach, ale to są produkty, które u mnie schodzą szybko, a za tę cenę szkoda mi było nie kupić tyle nowych zapachów.
Załapałam się też na taki okres gdzie można kupić produkty z letnich edycji, ale powoli wchodzą już edycje zimowe więc oczywiście brałam te wersje i te. ❤️
Niestety większość żeli brałam intuicyjnie ponieważ nie chciałam ich otwierać i wąchać bo nie wiem czy zdarzę je zużyć wszystkie w rok po otwarciu. 😂
Nowością dla mnie będą kosmetyki z drogerii Müller ponieważ tam byłam pierwszy raz i to całkiem przypadkiem więc wzięłam tylko kilka produktów na wypróbowanie. 🙂
Za całość zapłaciłam około 90€, ale byłam na to przygotowana. 😇
Jestem mega zadowolona i już nie mogę doczekać się testowania. ❤️

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem