3 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Myjący olejek do twarzy polecany do usuwania makijażu i zanieczyszczeń. Skutecznie usuwa makijaż i zabrudzenia, bez konieczności tarcia skóry wacikiem. Olejek w kontakcie z wodą zmienia się w mleczną emulsję.
Oleje z pestek winogron, sezamowy i ze śliwek wygładzają, regenerują, odżywiają oraz pozwalają rozpuścić makijaż i zanieczyszczenia skóry. Ekstrakt z kakaowca rozluźnia i wygładza skórę ...

Myjący olejek do twarzy polecany do usuwania makijażu i zanieczyszczeń. Skutecznie usuwa makijaż i zabrudzenia, bez konieczności tarcia skóry wacikiem. Olejek w kontakcie z wodą zmienia się w mleczną ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 24.08.2020 przez Ametystova

babo Olejek do demakijażu, Myjący

Próbka olejku do demakijażu od Babo dostałam wraz z pudełkiem kosmetycznym "Naturalnie z pudełka" jako gratis. Nie spodziewałam się cudów, jednak po pierwszym użyciu już byłam zaintrygowana. Ciekawa byłam jak olejek poradzi sobie z mocniejszym makijażem mi.n z tuszem do rzęs. Poradził sobie świetnie i zupełnie nie podrażnił mi oczu, a to nie lada sukces! Do tego pięknie pachnie jak świeże ciasteczka Przyznam szczerze, że jak zużyję pozostałe kosmetyki myjące to poważnie zastanowię się nad zakupem pełnowymiarowego opakowania.

Zobacz post

Denko październikowe

⭐Denko 10/2020⭐

Tym razem denko jest dość mocarne, wiele kosmetyków udało się zużyć Denko charakteryzuje się krótkimi i zwięzłymi recenzjami, obszerniejsze będę jeszcze wrzucać.

💚 Odżywka do włosów i płyn do higieny intymnej Biolaven. Byłam z nich bardzo zadowolona! Pełna recenzja już na profilu - zapraszam ⬇️
⭐Ocena: 5/5

💚 Serum anti-aging Make me bio: super odżywienie i wygładzenie, jestem na tak! Pełna recenzja już na profilu - zapraszam ⬇️
⭐Ocena 5/5

💚 Szampon Clochee, dobrze domywa, nader dobrze się pieni i jest delikatny dla skóry głowy, jestem na tak
⭐Ocena 5/5

💚 Żel pod prysznic Yope mandarynka, prześlicznie pachnie tą mandarynką! Był wydajny i delikatny
⭐Ocena 5/5

💚 Spray na komary Kosmed dokończony podczas wczesnojesiennych spacerów do lasu kiedy jeszcze mogły szaleć komary i kleszcze. Delikatny, bez DEET i bardzo skuteczny
⭐Ocena 5/5

👎 Cerkogel 30 zachwalany jako peeling do skóry głowy, u mnie niestety pogarszał stan skóry, ogniska ŁZS się powiększały, a skóra była podrażniona. Na szczęście dziegieć załagodził sprawę, raczej nie wrócę do tego produktu. Na plus łatwość aplikacji
⭐Ocena 1/5

💚 Antyperspirant Cien fantastycznie się sprawdza, tak jak i wersja różowa
⭐Ocena 5/5

💚 Żel aloesowy kupiony w Action używany jako podkład pod olejowanie włosów. Tani, wydajny, duża pojemność. W składzie kilka kwiatków, ale dostałam w prezencie, więc zużyłam
⭐Ocena 5/5

💚 Próbka szamponu Equilibra produkt oparty o ALS, więc to jest mocniejsze mycie, ale moja skóra zareagowała bardzo dobrze, mocarnie się pieni
⭐Ocena 5/5

💚 Biała glinka Nacomi, doskonała do oczyszczania twarzy glinką!
⭐Ocena 5/5

👎/💚 Masło do ciała Biolove, pięknie pachnie, ale jest to straszny tłuścioch, dla mnie aż za bardzo
⭐Ocena 2,5/5

💚 Gliceryna z apteki, super jako podkład po olejowanie włosów
⭐Ocena 5/5

💚 Olejek do demakijażu Babo: świetnie rozpuszcza makijaż, nie drażni oczu i pięknie pachnie ciasteczkami - zakochałam się!
⭐Ocena 5/5

💚/👎 Korektor Couleur Caramel: szału niestety nie ma. Krycie dobre, ale zbierał mi się w załamaniach skóry pod oczami. Robił pod koniec używania istne ciasteczko Na plus wysoka wydajność
⭐Ocena 3/5

Zobacz post

Zawartość pudełka - Naturalnie z pudełka

Tak oto prezentowała się lipcowa edycja "Naturalnie z Pudełka" W pudełku znalazły się:

🌿 szampon w kostce (1 rodzaj do wyboru z 3 dostępnych) od Blank.! Ja wybrałam wersję Beige - dla tych wrażliwych
🌿 krem Microbiota od Plantea!
🌿 płyn do higieny intymnej (i nie tylko) od Your KAYA!
🌿 cytrusowy mus do ciała mini od Mglife Natural Cosmetics!
🌿 olejek do włosów mini od Blank.!
🌿 galaretka do ciała i twarzy mini od Plantea!
🌿 krem sun shield SPF50 mini od Plantea!
🌿 myjący olejek do demakijażu mini od Babo!
🌿 próbka masła do ciała od BodyBoom!
🌿 próbka kremu City Outdoor SPF 30 od Manaslu Outdoor!

Przetestowałam już wszystko i muszę przyznać, że zawartość pudełka bardzo mi się sprawdziła. Szampon w kostce od Blank przyjemnie się pienił i nie wysuszał skóry głowy, a także włosów. Był naprawdę super, aluminiowe pudełeczko sprzyjało wygodnemu przechowywaniu produktu. Krem Microbiota od Plantea zrobił na mnie fantastyczne wrażenie. Niesamowicie dobrze się wchłaniał, dając przy tym uczucie takiego cudownego odżywienia. Krem miał tak ciekawą konsystencję, że aż trudno to opisać. Niby czuje się te oleje, ale one zaraz znikają, niesamowite to jest . Płyn do higieny intymnej your Kaya także przypadł mi do gustu, nie podrażniał, dobrze oczyszczał. Nie miał zapachu, a także koloru, a taka buteleczka wystarczyła mi na naprawdę długo. Mus do ciała Mglife przefantastycznie pachniał! To były niemal świeże cytrusy . Był nieco tłustawy, ale za to świetnie odżywiał skórę. Olejek do włosów blank także się sprawdził, wykorzystałam go przy olejowaniu. Pamiętam, że ładnie pachniał, a do tego moje włosy były później piękne i lśniące. Galaretka do ciała Plantea mnie trochę zdziwiła, bo niby faktycznie to taka galaretka, a w kontakcie ze skórą robi się z tego olejek . Zapach kosmetyku był przecudownie cytrusowy! Uwielbiam takie aromaty. Był to mega tłusty kosmetyk, więc do twarzy go nie używałam, za to do ciała już jak najbardziej. Krem spf50 od Plantea też wówczas zrobił na mnie dobre wrażenie, bo nie bielił, jednak zostawiał tłustą warstwę. Natomiast teraz jestem zakochana w kremie od Asoa, więc wszystkie inne poszłyby w odstawkę . Na plus kremu jest wysoka ochrona przeciwsłoneczna. Myjący olejek od Babo też był całkiem dobry, chociaż miał nieco problemów z domyciem wodoodpornego eyelinera. Ale cała reszta schodziła jak marzenie. Olejek całkiem ładnie również pachniał, tak ciepło. Masło do ciała BodyBoom mnie bardzo zaintrygowało. Spodobał mi się szczególnie zapach, który opisałabym jako połączenie białej kosmetyki z kwiatami i owocami. Masełko wchłonęło się błyskawicznie pozostawiając skórę przemiłą w dotyku. Taką odżywioną i gładką, dzięki tej próbce zaopatrzyłam się w pełnowymiarowe opakowanie. Krem Manaslu to jedyna rzecz, która mi się nie sprawdziła, kremy tej firmy zostawiają mi na twarzy jakieś dziwne, zielone plamy. Któryś ze składników ewidentnie nie współgra z moją skórą.

Jak Wam się podoba pudełko?

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem