Miss Sporty

Zużywam już chyba 6 opakowanie tego tuszu do rzęs. Jest on moim ulubionym, nigdy mnie nie zawiódł. Szczoteczka dociera do każdej rzęsy I ja rozdziela, wydłuża oraz pogrubia. Maskara nadaje naturalny wygląd rzesom przy jednej warstwie, przy drugiej wyglądają dla mnie jak bym przykleila jeszcze sztuczne rzęsy. Zależy kto co lubi, ja jednak wolę naturalność. Na prawdę tusz jest fenomenalny a na promocji można to dostać nawet za 8 zł. Wszystkie tusze jakie testowałam nie zrobiły na mnie aż tak dużego wrażenia jak ten.

Zobacz post

Miss Sporty, Fabulous Lash, Stretch It Mascara (Wydłużający tusz do rzęs).

Tusz kupiłam w Rossmannie, nigdy go nie miałam więc chciałam go wypróbować. Był bardzo tani a trafiłam jeszcze na promocje to tym bardziej się na niego skusiłam. Tusz pogrubia i wydłuża rzęsy. Szczoteczka bordzo ładnie rozszczesuje rzęsy nie sklejając ich. Jestem bardzo zadowolona z głębokiej czerni tuszu oraz że tusz nie osypuje się po policzkach jak to często bywa. Jedynym minusem jest to, że tusz nie jest wodoodporny. Ale za taką niską cenę nie można mieć wszystkiego. Polecam go do makijażu na codzień.

Zobacz post

Miss sporty- tusz do rzęs, 001 BLACK fabulous lasu stretch it!

Zawsze byłam zadowolona z tuszów tej firmy. I po wielu wypróbowanych, nadszedł czas na bubelek. 🤔
To nowość u mnie i już wiem, że szkoda nawet mi by było na niego 5 zł. Dobrze, że był akurat na jakiejś przecenie, także jakoś go przeboleję.
Fioletowe opakowanie zawiera 8 ml czarnego tuszu. Szczoteczka jest dość obszerna i ciężko zaznaczyć nią każdą z rzęs. Efekt jaki dała ta mascara możecie zobaczyć na zdjęciu. Bez szału, prawda? Tyle co zrobił dobrego, to po prostu zabarwił je i są mocniej widoczne. To by było tyle plusów tego tuszu. 😁
Strasznie skleja rzęsy, nie ma mowy o ich rozdzieleniu. Szczotka nabiera go bardzo dużo na raz i jest to uciążliwe. Miały być wydłużone, a wyglądają po prostu brzydko. Już nawet nie próbowałam nim malować dolnych rzęs, bo musiałabym upsuć sobie nerwów, a po cóż mi to.

Zobacz post

Moje skromne zakupy z promocji w Rossmannie. Wybrałam się tam późno, bo dopiero w sobotę. Ruch był umiarkowany, połowy kosmetyków, na które miałam ochotę nie było, ale wybrałam kilka podstawowych produktów, bo jakoś nie czuję potrzeby kupowania wielu nowości, bo w zasadzie wszystko mam. Wybrałam pomadkę Wibo Million Dollar Lips w odcieniu 1. Na zdjęciach wydawała się bardziej brązowa (szukałam zamiennika dla Milky Brown z K'lips), na żywo brudny róż, ale w sumie dobrze w niej wyglądam, także tragedii nie ma. Podstawą u mnie jest czarny lakier do paznokci, tym razem z Lovely. Do tego wzięłam tusz do rzęs Miss Sporty, miałam już wszystkie inne ztej serii (fioletowy, neonowy róż), a tusz mam powoli na wykończeniu, więc czemu nie. Ostatnie dwa produkty, po które wróciłam się z pod kasy to pomadki Isana - jedna o zapachu owoców leśnych i o delikatnym bordowym odcieniu, druga tropikalna - ślicznie pachnie owocami. Wzięłam je z myślą o zimie i wizji suchych ust, a w promocji ok 2 zł za sztukę to prawie darmo
Ogólnie za wszystkie te produkty zapłaciłam niecałe 18 zł, nie wiem czy jeszcze wrócę na promocję, w zasadzie nic ciekawego nie znalazłam dla siebie. Mimo wszystko jestem zadowolona z zakupów.

Zobacz post

Miss Sporty Fabulous Lash Stretch it! mascara. Kupiłam ją w Rossmanie. Kosztowała około 12 zł. Ma szczoteczkę z włosia. Wolę takie, ponieważ od silikonowych zazwyczaj pieką mnie oczy . Jest to tusz wydłużający, chociaż według mnie bardziej działa pogrubiająco. Szczoteczka nabiera bardzo dużo tuszu i trzeba wycierać jej końcówkę w chusteczkę, to jest jak dla mnie minus, szczególnie, gdy się śpieszę i chcę szybko pomalować rzęsy. Poza tym nie zauważyłam minusów, gdy mam więcej czasu na makijaż to nie mam problemu z powycieraniem końcówki szczoteczki. Mascara nie osypuje się, szczoteczka ładnie pokrywa tuszem całe rzęsy. Nie podrażnia, a dla mnie to jest ważne, ponieważ noszę soczewki kontaktowe i z natury mam wrażliwe oczka . Jak za taką cenę myślę, że mogę go polecić .

Zobacz post