Blancrème

Blancreme - Peeling gommage do ciała Green Tea
Blancreme - Krem do ciała Green Tea

Chciałoby się rzec, idealny duet na wyjazd... poręczny ( każdy prześliczny szklany słoiczek z metalowym wieczkiem zawiera 40ml),... Większość z Was zna już tą markę, ja na własnej skórze poznałam teraz . Kosmetyki swoim zapachem przypominają mi wodę toaletową Elizabeth Arden Green Tea, są takie świeże, naturalne, odświeżające Dla fanek zielonej herbaty, must have . Dodam jeszcze, że są naturalne .

Peeling gommage do ciała:

Są dwa sposoby aplikacji peelingu: na sucho i na mokro. Na sucho jest on bardziej "zdzierający", a na mokro delikatny. W ogóle ten rodzaj peelingu jest połączeniem jego dwóch rodzajów: tradycyjnego scrubu i enzymatycznego. Zauważyłam, że przy spłukaniu robi się na skórze z niego takie białe mleczko - nie zmywamy go już później żadnym żelem do ciała. Skóra jest miękka, pachnąca. Na początku przyznam się, że źle go stosowałam ( przez moją niewiedzę ) i nie czułam jakiś efektów, jednak dla fanek bardzo mocnego złuszczania może się wydawać za delikatny. Konsystencją przypomina mi taki świeżutki sorbet z kryształkami cukru. Świetny produkt

Krem do ciała:

Stanowi doskonałe uzupełnienie peelingu, ponieważ po nim samym skóra jest cudowna w dotyku a w tym połączeniu: . Ma śliczny, jasnozielony kolor i bardzo treściwą konsystencję. Świetnie odżywia skórę, doskonale się wchłania, pięknie pachnie - tak naturalnie i nie chemicznie. W kluczowych składnikach znajdziemy: aloes, ekstrakt z zielonej herbaty, werbenę, ekstrakt z kwiatu lipy, masło shea, olej ze słodkich migdałów, olej z awokado - czyż nie brzmi pięknie i apetycznie?

Jestem zachwycona tymi słoiczkami, takie małe, a skrywają tyle dobrego . Zarówno peeling jak i masło skradły moje i skórę .

Zobacz post