Wrzesień był u mnie bardzo owocny w kwestii denka. Tu kolejne kosmetyki, które zdenkowałam. Dwa szampony i próbka, szampon Garnier i NiuQi a próbka od BodyBoom. Szampon Garnier bardzo ale to bardzo lubimy, to jedyny szampon jaki na prawdę w 100% działa przeciwłupieżowo. U Nas gości w domu już prawie 10lat. Kosztuje ok 13zł, prześlicznie pachnie, jest wydajny. Super oczyszcza, nie obciąża włosów. Łupież nikł już po pierwszy zastosowaniu. Suchy szampon o zapachu wiśniowym NiuQi z Biedronki. Kosztuje ok 7-9zł, pięknie pachnie. Fajnie się sprawdza, nie wywołuje łupieżu. Włosy nie sa po nim szare czy matowe. Widać efekt odświeżenia . Masełko do ciała BodyBoom jest super, zapach, działanie na prawdę na świetnym poziomie. Mocno nawilża, ujędrnia i odżywia . To było super denko
Zobacz post
Próbka Body boom ujędrniające masło do ciała . Wyciąg z wąkroty azjatyckiej ,ekstrakt z korzenia żeń -szenia , masło kakaowe. Cellulit ,brak jędrności , rozstępy . Co jest fajnego w kosmetykach body boom to ich naturalny skład w 98 % . Masło ma śliczny delikatny zapach . Bardzo dobrze łatwo się je rozprowadza . Świetnie nawilża skórę ,nie pozostawia tłustych plam . Skóra przez długi czas czuć ,że jest nawilżona nakremowana . Taka próbka starczyła na jedno użycie . Dobrze ,że mam jeszcze duże opakowanie masła z wygranego swopa na Dresscloud .
Zobacz post
BodyBoom
Masło do ciała, Ujędrniające
Po próbce nie jestem w stanie za wiele powiedzieć, ale masło wydaje się być w porządku. Szybko się wchłania. Na skórze nie pozostaje nieprzyjemny tłusty film. Zapach jest delikatny, nie gryzie w nos. Niby ma mieć właściwości ujędraniające, w to akurat średnio wierzę, bo sam krem raczej nie sprawi, że ciało zrobi się jędrne. Na razie mam taki zapas balsamów, że na pewno nie kupię nic nowego.
Body Boom, ujędrniające masło do ciała.
Próbka masła znajduje się w uroczej saszetce. Pachnie fenomenalnie, świeżo, ale z nutką słodyczy. Na uwagę zasługuje fakt, że zapach na skórze utrzymuje się niemal cały dzień! Pięknie wygładza i nawilża, sprawia, że skóra staje się bardziej jędrna. Kosmetyk nie tłuści skóry i szybko się wchłania, dzięki czemu wszystkie dobroci wsiąkają w nasz naskórek, a nie w piżamę. Super! Będę musiała na nie zapolować.
BodyBoom - masło do ciała ujędrniające
______________________________________________
Któż nie zna już BodyBoom? Cudowne peelingi ( teraz akurat używam cynamonowego ), pianki, kremy, balsamy, maski, masła - czego dusza zapragnie zamknięte w pudrowo różowych, dziewczęcych opakowaniach! 98% składników jest pochodzenia naturalnego.
Masło na za zadanie ujędrnić nasze ciało. Jest przeznaczone do zwalczania cellulitu, braku jędrności i braku sprężystości. Cóż, akurat nie jestem posiadaczką jakiegoś ogromnego cellulitu, ale wiadomo ujędrnienie zawsze się przyda
W składzie znajdziemy wyciąg z wąkroty azjatyckiej, ekstrakt z korzenia żeń-szenia oraz masło kakaowe. Zapach jest cudowny, delikatnie cytrusowy, pomieszany z cudowną wonią ich pianki do mycia twarzy
Najlepiej masło mi się rozsmarowuje na suchą skórę po kąpieli, jak mam morką - troszkę się rozmazuje po ciele. Super się wchłania, a nawilżenie jakie pozostawia zasługuje na Nobla Nawilżaczy Skóra jest taka aksamitna, miękka i rewelacyjnie pachnąca! Zaufałam temu masłu, stosując go przed ślubem, bo wiedziałam, że nic mnie nie zaswędzi z suchoty. Jak dla mnie rewelacja. Jeżeli chodzi o ujędrnienie - szczerze to ciężko mi stwierdzić, czy sam ten kosmetyk przyczynia się do tego efektu, ponieważ stosuję od nich również peeling do ciała, a czasami szczotkuję skórę na sucho. Mnie zauroczył trwający efekt nawilżenia, odżywienia i miękkość skóry po zastosowaniu masła a no i zapach !
Kolejna próbka ze swopa oraz paczki od @Joanna1984Body Boom Ujedrniajace Masło do ciała.
Zamkniete w malej różowej i ładnej saszetce.
Stworzone zostało na bazie naturalnych składników oraz weganskiej recepturze. Wykorzystywane w walce z celulitem oraz rozstepami.
Co da działania na celulit i rozstępy nie jestem w stanie nic powiedzieć gdyż do tego trzeba systematyczności a jedna probka czy dwie to za mało.
Masełko ma delikatnie różowawy odcień bardzo ładny i przyjemny zapach. Dość szybko się wchłania i wydaje sie mi że pozostawia tlustawy filtr na skórze pozostawia ja dobrze nawilżona i miękka. Fajny produkt aczkolwiek do efektor potrzeba systematycznosci a z tą u mnie kiepsko 🤷.
Ogolnie jestem na tak
Zużyte ww wrześniu próbki produktów do ciała. Było to naturalne odżywcze masło do ciała Yope, Kwiat Lipy, a także ujędrniające masło do ciała z Body Boom. Oba masełka bardzo mnie zaskoczyły. Spodziewałam się raczej dość gęstych i tłustych konsystencji, które średnio się wchłoną i zostawią tłustą warstwę. Przynajmniej takie dotychczas miałam doświadczenia z masłami do ciała. Ale jednak bardzo pozytywnie się zaskoczyłam! Oba masełka bardzo dobrze się rozprowadzały po skórze oraz bezproblemowo się wchłaniały nie pozostawiając tłustej warstewki. Bardzo mi to odpowiada. Konsystencja wręcz bardziej wyglądała mi na dość gęsty balsam aniżeli masła. W każdym razie najbardziej do gustu mi przypadło masło z Body Boom i jak wykończę swoje zapasy to planuję kupić pełnowymiarowe opakowanie.
Zobacz post
Masło do ciała, Ujędrniające | BodyBoom 🌸
——————
Próbka masła do ciała, które znalazły się w moich ostatnich swopach. Bardzo spodobała mi się szata graficzna próbki i całej serii kosmetyków. Samo masło ma bardzo gęstą ale kremową konsystencję i przepiękny zapach. Bardzo szybko się wchłania a skóra po jego użyciu jest wrażenie nawilżona i bardzo gładka. Jeśli chodzi o pozostałe efekty, w tym ujędrnienie, niestety nie mogę się wypowiedzieć, gdyż dwie próbki nie są wystarczające aby to ocenić. Jednak sam efekt nawilżenia i wygładzenia oraz zapach tak bardzo przypadł mi do gustu, że zestawiam się nad zakupem pełnowymiarowego opakowania. ❤️
Dziś pora na opowiedzenie o moich wrażeniach w związku z zużyciem próbeczki od Body Boom. Jest to masło ujędrniające do ciała. Przyznam szczerze, że ponownie miałam troszkę stracha czy przypadkiem nie trafię na produkt skrajnie tłusty i nieprzyjemny w obyciu. A tu niespodzianka! Masełko jest w formie takiego gęstszego balsamu, świetnie się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy, a wręcz takie satynowe, bardzo miłe w dotyku wykończenie. Do tego świetny zapach, długo głowiłam się nad tym co mi on przypomina, na pewno coś z dzieciństwa Ale nie umiałam sobie przypomnieć. W każdym razie jestem zachwycona tym masełkiem i jak tyko zużyję swoje balsamowe zapasy to chętnie po nie sięgnę. Na zdjęciu, na mojej nodze widzicie mniej więcej połowę zawartości próbki . Nie jest go dużo, ale wystarczyło to by zachęcić mnie do zakupu!
Zobacz post
Dwie saszetki ujędrniającego masła do ciała od BodyBoom, które znalazłam w swopie i paczuszce z wygraną w konkursie. ❤
Masełko ma pomagać w walce z cellulitem i rozstępami. Po pierwszym użyciu czuć, że skóre jest po nim jędrniejsza.
Masełko ma bardzo gęstą konsystencję i delikatnie rózowawy kolor. Jedna saszetka wystarczyła mi na wybalsamowanie całych nóg oraz rąk. Na skórze pozostaje delikatna powłoka, ale jest ona bardzo przyjemna. Z jednej strony skóra staje się tępa i matowa, a z drugiej bardzo gładka, miękka i elastyczna.
Początkowo zapach mi nie podpasował, ponieważ wyczuwałam jakby plastik. Lecz po kilku minutach przyzwyczaiłam się do niego i zaczął mi się podobać.
Jak wykończę swoje zapasy balsamów do ciała mocno zastanowię się nad zakupem pełnowymiarowego produktu. 😊
Próbka masełka, którą dostałam w jednym z moich ostatnio wygranych swopów.
BodyBoom - Masło do ciała ujędrniające z wyciągiem z wąkroty azjatyckiej, ekstraktem z korzenia rzeń-szenia i masła kakaowego.
Nie wiem dlaczego ale myślałam, że masełko będzie miało kremowo-kakowy kolor a okazało się być delikatnie różowe. Prześlicznie cukierkowo pachnie. Mała saszetka ma prostą grafikę ale bardzo wpada ona w oko. Masełko jest tłuste i ma gęstą treść. Próbka spokojnie wystarczyła mi na wysmarowanie całego ciała. Ma za zadanie ujędrniać skórę, działać na rozstępy i cellulit ale czy tak jest? nie mogę Wam napisać bo po jednym zastosowaniu mogę tylko powiedzieć , że bardzo mocno nawilża. Dość długo się wchłania ale ja użyłam go na noc. Skóra po nim na pewno jest gładsza w dotyku i jędrna. Zapach nie towarzyszył mi zbyt długo. Czy bym je kupiła? nie wiem, możliwe . Spisało się całkiem spoko, nie ma co do niego większych zastrzeżeń.
Ujędrniające masło do ciała od Body Boom z wyciągiem z wąkroty azjatyckiej, ekstraktem z korzenia żeń-szenia oraz masłem kakaowym.
Masło mieści się w małej, różowej saszetce, która naprawdę zachęcająco się prezentuję.
Podoba mi się to, że jest ona utrzymana w kolorystyce pełnowymiarowych produktów.
Samo masło miało fajną konsytencję, która łatwo rozprowadzała się po skórze i szybko się wchłaniała.
Zapach ma przepiękny, ciężko mi określić czym to pachnie, ale zapach bardzo mi się spodobał.
Moja skóra po jego użyciu była nawilżona, miękka i przyjemna w dotyku.
Narazie mam zapas tego typu produktów, ale bardzo chętnie kiedyś kupię pełnowymiarowe opakowanie. ❤️
Próbka którą dostałam w moim ostatnim swopie. Jest firmy Body Boom, i jest to ujędrniające masło do ciała
Masło ma dość lekką konsystencję, bardzo szybko się wchłania. Ma przepiękny słodki, owocowy zapach który jest wyczuwalny ale nie męczący. Delikatnie nawilża i fajnie ujędrnia skórę. Próbka zachęca by wypróbować większe opakowanie . Jestem zadowolona i polecam
BodyBoom - Masło do ciała ujędrniające z wyciągiem z wąkroty azjatyckiej, ekstraktem z korzenia rzeń-szenia i masła kakaowego.
Próbeczka masła jaką dostałam w ostatnim swopie.
Cała saszetka starczała mi na wysmarowanie całego ciała.
Spodobała mi się kolorystyka jak i grafika opakowania.
Masło jest bardzo gęste w konsystencji, ma lekko różowy kolor.
Zdziwił mnie słodki-owocowy zapach masła.
Spodobało mi się to, ze zapach pozostał także jakiś czas na skórze.
Nie podoba mi się to, że na skórze zostawia jakiś czas lekki film.
Jednakże po czasie wchłania się w skórę, więc wybaczam.
Po jego użyciu skóra naszego ciała staje się miękka, gładka.
Poza tym skóra jest odpowiednio nawilżona/natłuszczona.
Masło ma za zadanie ujędrniać skórę, działać na rozstępy i cellulit- ale po jednej aplikacji- wiadomo, ze cudów nie zdziała.
BodyBoom/FaceBoom - zestaw próbek
Trzy próbki, które dostałam w wczorajszym swopie.
Udało mi się już co nieco przetestować i jestem zadowolona!
Próbki zapakowane są w różowe saszetki - charakterystyczne pod względem graficznym dla marki FaceBoom i BodyBoom.
W skład zestawu składa się:
BodyBoom - Masło do ciała ujędrniające. Masło z wyciągiem z wąkroty azjatyckiej, ekstraktem z korzenia rzeń-szenia i masła kakaowego. Działać ma na rozstępy, cellulit i radzić sobie ma z brakiem jędrności skóry. Po jednej aplikacji- ciężko mi stwierdzić, czy masło radzi sobie z tymi problemami. jednakże napisać muszę, że prześlicznie pachnie- słodko i owocowo- o dziwo. Kosmetyk ma lekko różowy kolor i jest mega gęste. Na skórze zostawia jakiś czas lekki film, który jednak po czasie wchłania się w skórę. Skóra po jego użyciu staje się miękka, gładka i jest odpowiednio nawilżona. Zapach na skórze także zostaje jakiś czas.
FaceBoom - Hydro-krem nawilżająco-kojący do twarzy na dzień i na noc. Przeznaczony jest do cery odwodnionej i wrażliwej. Krem wzbogacony jest olejkiem z róży, awokado i orzechów brazylijskich. On także został przeze mnie wypróbowany. Ma bardzo lekką konsystencję, szybko wchłaniającą się w skórę. Krem ma również bardzo przyjemny, perfumowany zapach, długo wyczuwalny na buzi. Przede wszystkim przyjemnie chłodzi buzię, ale także ją nawilża, koi ją. Dla mnie bomba. Próbka starczała mi na jedno użycie. Krem także nadaje się super- pod makijaż.
FaceBoom - Krem matująco-detoksykujący. Przeznaczony dla skóry mieszanej i tłustej. W składzie ma olej z konopii, ryżowy i ekstrakt z limonki. Ten kremik czeka na testy i wypróbuję go dzisiaj.
Body Boom próbka ujędrniającego masełka do ciała, którą dostałam wraz z moim ostatnim swopem.
Próbeczka zamknięta w pięknym różowym opakowaniu, które natychmiast przykuwa uwage.
W środku znajdujemy kosmetyk w kolorze delikatnego różu, o konsystencji masełka. Treściwe, gęste, jednak dobrze je się rozprowadza na ciele. Szybko się wchłania, pozostawiając skóre przyjemnie gładką i delikatną.
Jeśli chodzi o zapach to jest bardzo przyjemny, świeży. Takie połączenie cytryny i truskawki - dla mnie jak najbardziej na tak, jeśli chodzi o letnie, ciepłe dni.
Jeśli chodzi o działanie ujędrniające to trudno mi stwierdzić, gdyż próbeczka wystarcza na jeden raz.
Jednak jestem skłonna kupić i przetestować pełno wymiarowy kosmetyk.
BodyBoom. Ujędrniające masło do ciała.
Próbeczke masełka dostałam do wybranego swopa, muszę przyznać, że próbeczke kremów bardzo fajnie się u mnie sprawdziły więc i tym razem na to liczyłam. Masło zrobione jest na bazie naturalnych składników i wegańskiej receptury, posiada również wyciąg z wąkroty azjatyckiej, ekstrakt z korzenia żeń-szenia oraz masło kakaowe. Zapach jest obłędny, na prawdę nie mogłam się nawąchać, zdecydowanie przypadł mi do gustu. ❤ Masełko ma delikatnie różowy kolor, przyjemnie się go rozsmarywuje po ciele. Po rozsmarowaniu na skórze dość szybko się wchłania a skóra jest gładziutka i nawilżona.
Tak oto prezentowała się lipcowa edycja "Naturalnie z Pudełka" W pudełku znalazły się:
🌿 szampon w kostce (1 rodzaj do wyboru z 3 dostępnych) od Blank.! Ja wybrałam wersję Beige - dla tych wrażliwych
🌿 krem Microbiota od Plantea!
🌿 płyn do higieny intymnej (i nie tylko) od Your KAYA!
🌿 cytrusowy mus do ciała mini od Mglife Natural Cosmetics!
🌿 olejek do włosów mini od Blank.!
🌿 galaretka do ciała i twarzy mini od Plantea!
🌿 krem sun shield SPF50 mini od Plantea!
🌿 myjący olejek do demakijażu mini od Babo!
🌿 próbka masła do ciała od BodyBoom!
🌿 próbka kremu City Outdoor SPF 30 od Manaslu Outdoor!
Przetestowałam już wszystko i muszę przyznać, że zawartość pudełka bardzo mi się sprawdziła. Szampon w kostce od Blank przyjemnie się pienił i nie wysuszał skóry głowy, a także włosów. Był naprawdę super, aluminiowe pudełeczko sprzyjało wygodnemu przechowywaniu produktu. Krem Microbiota od Plantea zrobił na mnie fantastyczne wrażenie. Niesamowicie dobrze się wchłaniał, dając przy tym uczucie takiego cudownego odżywienia. Krem miał tak ciekawą konsystencję, że aż trudno to opisać. Niby czuje się te oleje, ale one zaraz znikają, niesamowite to jest . Płyn do higieny intymnej your Kaya także przypadł mi do gustu, nie podrażniał, dobrze oczyszczał. Nie miał zapachu, a także koloru, a taka buteleczka wystarczyła mi na naprawdę długo. Mus do ciała Mglife przefantastycznie pachniał! To były niemal świeże cytrusy . Był nieco tłustawy, ale za to świetnie odżywiał skórę. Olejek do włosów blank także się sprawdził, wykorzystałam go przy olejowaniu. Pamiętam, że ładnie pachniał, a do tego moje włosy były później piękne i lśniące. Galaretka do ciała Plantea mnie trochę zdziwiła, bo niby faktycznie to taka galaretka, a w kontakcie ze skórą robi się z tego olejek . Zapach kosmetyku był przecudownie cytrusowy! Uwielbiam takie aromaty. Był to mega tłusty kosmetyk, więc do twarzy go nie używałam, za to do ciała już jak najbardziej. Krem spf50 od Plantea też wówczas zrobił na mnie dobre wrażenie, bo nie bielił, jednak zostawiał tłustą warstwę. Natomiast teraz jestem zakochana w kremie od Asoa, więc wszystkie inne poszłyby w odstawkę . Na plus kremu jest wysoka ochrona przeciwsłoneczna. Myjący olejek od Babo też był całkiem dobry, chociaż miał nieco problemów z domyciem wodoodpornego eyelinera. Ale cała reszta schodziła jak marzenie. Olejek całkiem ładnie również pachniał, tak ciepło. Masło do ciała BodyBoom mnie bardzo zaintrygowało. Spodobał mi się szczególnie zapach, który opisałabym jako połączenie białej kosmetyki z kwiatami i owocami. Masełko wchłonęło się błyskawicznie pozostawiając skórę przemiłą w dotyku. Taką odżywioną i gładką, dzięki tej próbce zaopatrzyłam się w pełnowymiarowe opakowanie. Krem Manaslu to jedyna rzecz, która mi się nie sprawdziła, kremy tej firmy zostawiają mi na twarzy jakieś dziwne, zielone plamy. Któryś ze składników ewidentnie nie współgra z moją skórą.
Jak Wam się podoba pudełko?
Mega mega mega hit wśród balsamów! 🥳💫
Bardzo dobrze nawilża, a przede wszystkim ujędrnia ciało i to tak serio! 💕
Kupując go i czytając, że ma ujędrniać, wzięłam bardziej jako nawilżenie, pierwsza moja myśl i tak będzie jak te wszystkie balsamy „ujędrniające” „i tak nic nie zdziała” „nie będzie żadnej różnicy”.
Ale po użyciu całego opakowania, jestem w nim zakochana i bardzo bardzo na TAK 🥰🌟
A balsamy uwielbiam testować i rzadko który mnie tak uszczęśliwia jak ten 🤫🙂
Także z całego serducha mogę Wam go śmiało polecić, bo przeszedł najśmielsze oczekiwania.
Jak zaczynałam go używać, to wgl zapomniałam, że on ma takie zadanie 😄
🧴🧴🧴
Z.
BodyBoom - Ujędrniające masło do ciała
_________________________________________
Dlaczego to masło tak cudownie pachnie! Pytam się! Bo najchętniej bym je po prostu zjadła!
Zapach idealny - słodziutki, pyszny i dziewczęcy. Design całej nowej linii BodyBoom niesamowicie przypadł mi do gustu! To pewnie przez ten różowy kolor.
Masło jest bardzo gęste (zobacz na filmiku) i wydajne. Szybko się wchłania i nie muszę długo czekać, by ubrać piżamę (masło stosuję na noc, zazwyczaj po masażu antycellulitowym). Skóra pięknie pachnie i jest nawilżona. Co do ujędrnienia, pozbycia roztępów i cellulitu nie mogę się wypowiedzieć, bo stosuję go za krótko, a dodatkowo uważam, że do odpowiednich kosmetyków potrzeba jest dieta, ruch i masaże. Wierzę jednak, że pomoże mi w walce o piękną skórę.
Masło tak pięknie pachnie, że chętnie używam go też po prostu jako krem do rąk.
Mogłabym mieć takie perfumy.
Kosmetyk wegański, polski, z dobrym składem.
Warto je przetestować.
Ujędrniające masło do ciała od BodyBoom. Jest to nowość, która wyszła nie tak dawno. Wcześniej było antycelulitowe masło ale niestety zostało zastąpione tym. Dlaczego niestety? Ponieważ bardziej mi odpowiadało wcześniejsze. Ten zapach jest typowy dla wypuszczonych niedawno kosmetyków z FaceBoom czyli jest pudrowo-słodki. Konsystencja tego masła jest dosłownie jak serek truskawkowy z piątnicy. Jeśli chodzi o jego działanie to fajnie nawilża i ujędrnia skórę, dzięki czemu wydaje się być wygładzona.
Zobacz post
Ujędrniające masło do ciała firmy Body Boom, kupiłam je w Rossmann i niestety, ale jest to produkt do którego przez zapach nie powrócę. Ponieważ jest on dla mnie na tyle drażniący, że bardzo rzadko używam masełka, a szkoda, bo dobrze nawilża skórę. Koszt produktu to w Rossmann około 29 zł. Masełko nie uczula, nawilża, ale jego zapach jest dla mnie zbyt cukierkowy i drażniący by ponownie je kupić. Dlatego też szukam dalej produktu dla mnie w tej kategorii.
Zobacz postPodobne produkty
