To jest moja kolekcja róży. 😎 Myślę, że zbyt dużo. Niektórych jeszcze nie użyłam. Wszystkie oprócz róży z Bell kupiłam na wyprzedaży. Obiecałam sobie, że ograniczę kupowanie. Te które używałam sprawdziły się.
Najbardziej lubię róże Bourjois. Kolory róży pasują do większości makijaży. Dla mnie pięknie pachną. Mają małe, fajne pudełko.
Wcześniej w chmurce pokazałam Wam róże z Bourjois bez dwóch róży. Chowam przed mężem w różnych miejscach i zdarza mi się zapomnieć, że je mam. 🤔
Mam róże następujących firm:
- Bourjois,
- Bell,
- Bell Hypoallergenic,
- Eveline,
- Makeup obsession,
- Flomar,
- Lovely.
Paletkę róży Makeup obsession kupiłam na wyprzedaży w Rossmanie chyba za około 5zł. Lubię róże z Bell bo są tanie i się sprawdzają. Róży Flormar jeszcze nie użyłam. Kolory mają fajne i kosztowały jak dobrze pamiętam około 4zł. Nie mogłam ich nie kupić. Róże z Bell Hypoallergenic kupiłam w Rossmanie jak wyprzedawano tę markę. Kolory mają fajne.
Oznaczjąc róże zobaczyłam, że przez pomyłkę położyłam dwa rozświetlacze.
Bell ❤️ Ruby cheek blush ❤️
Róż do policzków ❤️
Uwielbiam kolorówkę z Bell dostępną w Biedronce 😍 Wiadomo że teraz zakupy robię na szybko, ale była godz 23:30, byłam zmęczona, na sklepie oprócz mnie jakieś 3 osoby i kiedy weszłam na dział z chemią to półka Bell od razu mnie przyciągnęła Ten róż był tak piękny, że wzięłam go sobie trochę na pocieszenie Mam go już jakieś 2 tygodnie i ciągle podziwiam Kolor jest cudowny 😍 Brzoskwiniowy , delikatny, z małymi drobinkami. Myślę, że ten kolor będzie pasował każdej z nas. Jego intensywność można budować. Długo utrzymuje się na policzkach. Pięknie je rozświetla, nadaje naturalny rumieniec. Efekt jest naprawdę super. Róż kosztował ok 10 zł. Bardzo lubię kosmetyki do makijażu formy Bell, następnym razem muszę wziąć wosk do brwi w kredce, ponoć też jest bardzo dobry.
Bell, Ruby Cheek Blush
____________________________________
Będąc ostatnio w Biedronce musiałam zajrzeć do szafy marki Bell. Było tam kilka nowości i wybrałam z nich jeden kosmetyk, czyli róż. Oczywiście brałam go w ciemno, bez swatchy.
Ma on delikatny różowo - pomarańczowy odcień ze złotą drobiną. Gdy go zeswatchowałam zdziwiłam się bo jego baza kolorystyczna praktycznie nie istniała, ale dawał ładną, złotą poświatę.
Ciężko transferuje się on na pędzel, przez co można się nieźle zirytować. Na twarzy wygląda ładnie, ale u mnie wygląda jak rozświetlacz na policzku.
Jestem nim trochę zawiedziona, bo zazwyczaj róże z Bell wyglądały naprawdę świetnie i miały piękne bazy kolorystyczne.
Jeśli chodzi o jego trwałość, to ciężko mi to określić, ponieważ nosiłam go cały dzień, ale w domu gdzie nie miał on styczności z warunkami atmosferycznymi. Po całym dni dalej ten błysk się utrzymywał na policzku, ale nie było to tak intensywne jak zaraz po nałożeniu.
Dam mu napewno jeszcze kilka szans, ale wstępne wrażenie nie jest najlepsze.
Ostatnio zostałam zmuszona wyjść z domu i zrobić zakupy w markecie. Najbliżej mam Biedronkę, więc wybór padł właśnie na ten sklep. Przy okazji spożywki pozwoliłam sobie na zakup kilku produktów z nowej kolekcji Bell. Oczywiście zakup był trochę "w ciemno", ponieważ nie swatchowałam produktów.
Co prawda nie maluję się w obecnej sytuacji, więc test nastąpi przy najbliższej okazji. Ale to co mi się baaardzo podoba, to fakt, że kosmetyki mają niewielką gramaturę. Lubię zużywać kosmetyki, a te, które mają dużo produktu w zasadzie się nie kończą. Co więcej, minimalistyczny dizajn - to lubię! Na uwagę zasługuje również fakt, że Bell stawia na naturalność. Kosmetyki zrobione są w ponad 80% z naturalnych składników.
Na pewno podzielę się z Wami recenzją, jak tylko wrócę do makijażu
Podobne produkty
