Polli Organic Skin Care

Próbka peelingu, którą dostałam w swopie.

Produkt zamknięty jest w małym słoiczku o pojemności 5 ml. Peeling jest bardzo wydajny, bo wystarczył na 4-5 razy.
Konsystencja jest delikatna, kremowa. Posiada dużo malutkich drobinek peelingujących. Według mnie trochę za małych. Wolę peelingi z większymi drobinkami.
Skóra po użyciu była gładka, nawilżona i pełna blasku.
Cieszę się, że mogłam przetestować ten produkt jednak jak wspomniałam wcześniej wolę peelingi z grubszymi drobinkami. Ten na pewno sprawdzi się dla osób o wrażliwej skórze.

Zobacz post

Kosmetyki Polli Organic
____________________
Jak ja uwielbiam polskie rodzinne marki! Może dlatego, że DressCloud też jest właśnie taką firmą.

Kosmetyki są już ze mną od dłuższego czasu. Na początku czekały na testy, bo musiałam zużyć produkty, które miałam rozpoczęte. Ale nadszedł czas, że w ruch poszedł cały zestaw ze zdjęcia.
Wszystkie kosmetyki pachną bardzo naturalnie, powiedziałabym nawet, że jak łąka i rumianek. Nie spotkałam się wcześniej z takim zapachem w kosmetykach.
Myślę, że może on nie wszystkim się spodobać - szczególnie osobom przyzwyczajonych typowo do drogeryjnych kosmetyków, ale mi bardzo odpowiada.

Testy zaczęłam od miniaturek:
Płyn micelarny - cudeńko! Ale on dokładnie zmywa makijaż! W dodatku jest bardzo wydajny. Chętnie przygarnę pełnowymiarowe opakowanie, bo świetnie się spisuje i co ważne - nie szczypie mnie w oczy jak większość płynów.
Spray do twarzy - uwielbiam stosować go przed nałożeniem podkładu. Mam wrażenie, że makijaż wtedy dłużej się trzyma. Jestem bardzo na tak! Uwielbiam to uczucie ukojonej skóry po popsikaniu jej tym sprayem.
Peeling - jako miłośniczka mocnych peelingów muszę przyznać, że ten jako "delikatny" jak pisze producent naprawdę daje radę! Ma drobniutkie drobinki i po dłuższym masowaniu bardzo fajnie złuszcza martwy naskórek. Dałam też go do przetestowania dla mojej mamy i pokochała go! Ma bardzo fajny kolor - taki brudny róż.

Pełnowymiarowe kosmetyki:
Pianka do twarzy - jak już pewnie wiecie ja jestem sceptycznie nastawiona do pianek i ogólnie nie przepadam za nimi. Stosuję ją tylko rano i w roli oczyszczenie twarzy po nocy świetnie się spisuje! Z makijażem niestety nie radzi sobie, ale też nie taka jej rola. Nie podrażnia, jest bardzo delikatna. Lubię też łączyć ją z korundem. 
Opakowanie minimalistyczne, proste i wygodne. Ważne jest dla mnie to, że jest szczelne i nie rozlewa się gdy wrzucam ją do walizki. Plus za to, że po umyciu skóra nie jest wysuszona czy ściągnięta.
Krem na dzień - na początku napiszę, że przeżył upadek z wysokości na płytki w łazience. Piękny design kremu - uwielbiam! Po czasie sreberko łuszczy się z opakowania, ale dostałam info od marki, że pracują nad tym. Powiem Wam, że jeszcze nie miałam tak bardzo wydajnego kremu. Cała pompka to zdecydowanie za dużo jak na jedną aplikację - mi wystarczy pół i to na całą twarzy i szyję. Zgodnie z przeznaczeniem stosuję go tylko rano, też przed makijażem. Nie zapycha, jest dosyć lekki i moja skóra bardzo się z nim polubiła.
Zobaczcie na filmiku jaki jest wydajny.

Bardzo interesująca jest historia powstania marki, która zaczyna się w Omsku na Syberii, w której urodziła się założycielka marki -  Natalia Kokina. Omsk to miasto przemysłowe znane z jednej z największych rafineriii i powiązanych z nią zakładów chemicznych. Natalia zmagała się od małego z alergenami, zanieczyszczeniami jak i z chłodnym klimatem. Od 2015 Natalia Kokina przebywa w Polsce i stworzyła kosmetyki antysmogowe dla mieszkanek miast.

Zobacz post

Polli - płyn micelarny do twarzy, delikatny peeling i spray nawilżający

_____________________________________________

Cześć przedstawiam Wam moje kochane trzy maleństwa. Do tej pory nie znałam marki Polli, ale już ją pokochałam O każdym napiszę kilka słów. Producent zapewnia, że kosmetyki mają działanie antysmogowe oraz zapewniają nawilżenie i odżywienie - czyli coś dla mnie

1. Nawilżający płyn micelarny. Pojemność próbki: 10 ml. Doskonale, naprawdę doskonale usuwa resztki makijażu, cudownie pachnie, dla mnie tak jakby połączenie delikatnych ziół prosto z łąki owianych lekkim wiatrem. Czuję się jakbym się znajdowała w skansenie i buszowała w okolicznych polach i przydomowych ogródkach Dla mnie rewelacyjna sprawa, że używanie kosmetyku może przywoływać tak wspaniałe myśli W ogóle nie podrażnia moich oczu i nie piecze. Świetny kosmetyk.

2. Delikatny peeling. Pojemność: 5 ml. Jego kolor to brudny róż. Bardzo ładnie pachnie, ku zaskoczeniu wcale nie ziołowo nie umiem go opisać posiada bardzo, bardzo delikatne drobinki, które nie rozpuszczają się w kontakcie z wodą. Rzekłabym, że jest przeznaczony dla osób, które nie lubią mocnego zdzierania, bądź ono im nie służy, czyli oczywiście mi Nie pozostawia łustej warstwy na skórze i dobrze ją oczyszcza.

3. Spray nawilżający z kwasem hialuronowym. Pojemność: 10 ml. Kocham, kocham. I spray, i atomizer Wspaniale jest rozpylić tą mgiełkę na twarz zaraz po jej umyciu. Ona również pachnie łąką, delikatnie jakby rumiankiem. Daje natychmiastowe ukojenie i niweluje uczucie ściągnięcia skóry.

Bardzo, ale to bardzo chętnie jak skończę swoje zapasy skuszę się na pełnowymiarowe kosmetyki, mimo iż ich cena jest dosyć wysoka - za zestaw trzech produktów musimy zapłacić od 159 zł do 189 zł bez promocji. Piszę jak jest, nie czaruję i wyrażam swoje własne zdanie Ostatnio doszłam do wniosku, że lepiej jest kupić coś lepszego dla naszej skóry niż smarować ją komercyjnymi mazidłami. Cieszę się, że miałam możliwość przetestowania najpierw próbek ( zestaw 6 szt próbek wraz z ściereczką do mycia twarzy kosztuje 30 zł). Kosmetyki będą do wygrania w swopach, więc jest co licytować, napewno nie pożałujecie

Zobacz post

Polli Organic Skin Care, delikatny peeling do twarzy.
Jest to bardzo ciekawy kosmetyk o nietypowym łososiowym kolorze i ziołowym zapachu. Rzeczywiście bardzo delikatny, drobinki są malutkie i przyjemnie masują skórę skutecznie ją wygładzając. Opakowanie zawiera 100 ml produktu i posiada wygodną w użyciu pompkę. Sama pompka jest przekręcana aby dodatkowo zabezpieczyć kosmetyk. Niestety w połowie opakowania zepsuła się i nie chciała podawać produktu. W efekcie za każdym razem muszę ją odkręcać i wystukiwać kosmetyk na dłonie. Nie jest to dla mnie problem, jednak dostaje się powietrze do opakowania.
Peeling jest naprawdę świetny, przyjemnie masuje, złuszcza naskórek i łatwo się zmywa. Skóra po jego zmyciu jest odświeżona i pełna blasku, gładka i miękka w dotyku.
Kosmetyk nakładamy na wilgotną skórę i masujemy przez minutę, po czym spłukujemy. Skład jest bogaty, znajdziemy tu min. ekstrakt z liści zielonej herbaty, ekstrakt z korzenia imbiru, wodę z kwiatu rozmarynu, olej z liści rozmarynu, witaminę E, ekstrakt z chora, ekstrakt z liści aloesu, ekstrakt z korzenia prawoślazu, ekstrakt z opuncji, olej z nasion jojoba, propanodiol, gliceryna.

Zobacz post

Cześć i czołem 😊? Jak u Was z czystością powietrza? Wydaje mi się, że przez sytuację z koronawirusem jakość powietrza w wielkich miastach uległa poprawie ale nadal nie jest idealna. Nasze codzienne wybory sprawiają, że sytuacja jest dużo gorsza niż w czasach młodości naszych rodziców.
Do Krakowa przeprowadziłam się ponad 10 lat temu 🏭. Codziennie widzę, jak zanieczyszczenia, które mnie otaczają wpływają na moją cerę. Bywa powtarzała, przetłuszcza się lub przesusza w zależności od pory roku. No i niestety pojawiają się niedoskonałości.

Na szczęście niedawno trafiłam na markę Polliorganics która specjalizuje się w tworzeniu kosmetyków antysmogowych 😍. Na pierwszy ogień wzięłam się za oczyszczanie mojej skóry i testy Delikatnej pianki oczyszczające i Delikatnego peelingu do twarzy. I słowo "delikatny" jest kluczem opisi tych kosmetyków. Każdy wrażliwiec będzie z nich zadowolony, bo znakomicie oczyszczają, ale nie niszczą przy tym naturalnej ochronnej bariery skóry. Pianka jest jak chmurka 🌬. Odświeża, ale nie wysusza pozostawia wręcz wrażenie nawilżenia. Peeling w cudownym różowym kolorze usuwa martwy naskórek bez nieprzyjemnego wrażenia ścierania. Wydobywa przy tym to co w skórze najpiękniejsze czyli jej naturalny blask 🌟. Dla mnie to duet idealny ❤. A jak wy dbacie o swoją skórę w mieście?

Zobacz post