13 na 13 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Rewolucyjny krem nawilżający do twarzy - Krem CC Eveline
Chcesz zapobiec starzeniu się skóry? Wybierz krem nawilżający Eveline. Wyrównuje koloryt skóry i kamufluje niedoskonałości. Krem CC Eveline sprawdzi się do cery suchej i wrażliwej. Zachowaj jędrność i blask bez drogich zabiegów kosmetycznych.
Gładka i promienna cera bez zaczerwienienia - Eveline krem CC 8w1
Utrata blasku ...

Rewolucyjny krem nawilżający do twarzy - Krem CC Eveline
Chcesz zapobiec starzeniu się skóry? Wybierz krem nawilżający Eveline. Wyrównuje koloryt skóry i kamufluje niedoskonałości. Krem CC Evel ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 14.06.2018 przez msreckless

Zakupy z Eveline Cosmetics

Ostatnio pokończyło mi się kilka kosmetyków do makijażu, których akurat nie miałam już w zapasie i przyszła pora na zamówienie. Większość makijażu wykonuję kosmetykami z Eveline i większość tego zamówienia to są moi ulubieńcy. Pierwszy z nich jest Upiększający krem CC 8 w 1 i zużyłam już mnóstwo opakowań tego kosmetyku. Myślę, że używam go już dobre 6 lat i niezmiennie jestem tym produktem zachwycona. Cudownie wyrównuje koloryt, a buzia zyskuje bardziej jednolity, ale dalej naturalny wygląd. Idealny do stosowania na co dzień o każdej porze roku. Jego regularna cena to 27,99 zł na stronie producenta, a ja kupiłam go w promocji za 22,76 zł. Kolejny ulubieniec i kosmetyk bez którego nie wyobrażam sobie już makijażu to baza pod tusz do rzęs o właściwościach wzmacniających z linii Variete Lashes Show. Wcześniejsza baza starczyła mi na długo i ja widzę ogromną różnicę z różnymi tuszami, kiedy stosuję tę bazę. Przede wszystkim moje rzęsy stały się mocniejsze i nie wypadają mi tak bardzo jak wcześniej, a po drugie nakładanie jej jako pierwszą warstwę sprawia, że tusz staje się bardziej wydajny. Rzęsy świetnie się prezentują i cenowo wypada naprawdę korzystnie, patrząc jaka jest przy tym wydajna. Regularna cena 24,99 zł a na stronie Eveline w promocji była za 10,15 zł. I ostatni produk, który zdążyłam już dobrze poznać i jest to moje trzecie opakowanie to wodoodporna pomada do brwi w wygodnej kredce Brow & Go w kolorze Dark Brown. Z jednej strony pomada, z drugiej szczoteczka. Kolor ciemny, idealny do moich brwi. Pomaga mi je podkreśli i wyrównywać jeśli są jakieś ubytki, przez co makijaż jest mocniejszy i pełniejszy. Jedynym jej minusem jest słaba wydajność i zużywa się naprawdę szybko. Niemniej jednak ja poluję na nią na promocji i właśnie tą również udało mi się tak kupić. Cena regularna to 31,99 zł, a w promocji dorwałam ją za jedyne 12,07 zł! Ostatni kosmetyk, który kupiłam i jest dla mnie nowością to tusz do rzęs w ślicznym fioletowym opakowaniu z seriii Variete lashes Show i jest to Let's Twist, który ma podkręcać i nadawać objętości. Tusz ma intensywny czarny kolor i od razu spodobała mi się szczoteczka. Zachęcająca była też cena, więc postanowiłam zaryzykować i aktualnie tusz czeka na testy. Regularna cena to 24,99 zł, a na promocji był za 10,15 zł. W prezencie do zamówienia dostałam Krem-maskę do rąk 8 w 1 SOS, który chętnie przetestuję. Krem wydaje się być dobrze skoncentrowany przez co zima będzie idealną porą roku na testy, kiedy skóra dłoni jest wyjątkowo narażona. Z Zamówienia jestem bardzo zadowolona i cieszę się, że udało mi się ograniczyć tylko do tego co aktualnie potrzebowałam.

Zobacz post

Denko Styczeń 2023

DENKO STYCZEŃ 2023

Pierwsze denko w tym roku i w koszu wylądowało 21 opakowań! To był dla mnie trudny miesiąc, dlatego też nie poszalałam za bardzo ze zużywaniem, ale i tak co tam się udało. Oczywiście pojawili się tutaj stali bywalcy jak krem upiększający CC 8 w 1 marki Eveline czy dezodorant Rexona. To kosmetyki, do których ciągle wracam, bo sprawdzają mi się świetnie.

Wyjątkowo nie było tutaj bubli, ale jest kilka kosmetyków, które zwłaszcza mi się spodobały.

MASECZKI:

To kategoria, w której znajdują się jeszcze świąteczne pozycje i wszystkie dobrze wspominam.

You are my Sweet Santa z Action - przyjemna maska odświeżająca z cudownym nadrukiem na płachcie. Doskonale odświeżyła, a także nawilżyła skórę i delikatnie dodała jej blasku.
Maseczka This is as Jolly as I get marki Sence - maska pobudzająca w świątecznym opakowaniu i o zapachu słodkich truskawek dzięki, której miałam przyjemnie zmiękczoną i nawilżoną skórę.
Maseczka Energiczny renifer z serii Fantasy Mask marki NIUQI - rewitalizuje i orzeźwia, a ja po jej użyciu czułam jakbym dała skórze niezłego energetycznego shota. Buzia była nawilżona i promienna, a radości z użycia maseczki towarzyszył fakt, że na płachcie był nadruk reniferka.
Maseczka relaksująca marki Sence w opakowaniu z uroczą, świąteczną muffinką i zapachu brzoskwini - przyjemna w użyciu, pozwoliła mi się zrelaksować. Dzięki niej uzyskałam miękką taką wypoczętą buzię.
Maseczka w płacie Sugar & Spice & Everything Nice! marki Sence o właściwościach głęboko oczyszczających - fajnie oczyściła i odświeżyła skórę, a dodatkowy plusik za piękne opakowanie i nadruk na płachcie.
Hydrożelowe płatki pod oczy marki ISANA z kwasem hialuronowym, olejem migdałowym i ekstraktem z wiśni - pachnące marcepanem, odświeżające spojrzenie, a dodatkowo nawilżyły i delikatnie napięły skórę pod oczami, bez podrażnień.

PIELĘGNACJA TWARZY:

Próbka emulsji myjącej do twarzy Simply More - to moje pierwsze spotkanie z tą marką i bardzo udane. Ma piękny zapach i dobrze oczyszcza skórę, a przy tym nawilża, powoduje, że jest jest miękka i nie zaburza naturalnego pH. U mnie sprawdziła się świetnie i chętnie kupię produkt pełnowymiarowy.
Chill Essence, czyli nawilżająco-tonizująca esencja do twarzy marki Slaap Home Rituals - bardzo lubię kosmetyki tej marki, więc kiedy zagościła u mnie ta esencja od razu zaczęłam testy. Fantastycznie nadaje się jako baza pod serum olejowe i sprawia, że dużo lepiej się wchłania, dobrze tonizuje buzię i odświeża, a przy tym jej nie podrażnia, a za to nawilża.
Serum nawilżająco-witaminowe Nature Queen - używałam go z ogromną przyjemnością! Gęsta konsystencja, ładny, delikatny lekko orzeźwiający zapach. Moja skóra świetnie na niego reagowała i zawsze po nałożeniu była miękka i zyskiwała fajną promienność. Używałam go na dzień i sprawdzał się rewelacyjnie. Dodatkowo szklana buteleczka z pipetą ułatwiała korzystanie z produktu.

PIELĘGNACJA CIAŁA:


Balsam do ciała pomarańcza i cynamon marki Fluff - bardzo gęsty i treściwy balsam, który świetnie nawilża skórę. Ma jednak minus, bo niestety zapach jest trochę sztuczny, ale pod względem zadaniowym jest świetny.
Miniatura żelu pod prysznic Orange Crush marki Balea - dobrze się pieni i oczyszcza skórę bez wysuszania, a w dodatku cudownie pachnie.
Krem do ciała Brazilian Bum Bum Cream marki Sol de Janeiro - świetnie nawilża, ma obłędny zapach, pozostawia skórę dobrze nawilżoną i promienną. Fantastyczny produkt który chętnie bym kupiła ponownie, jednak minusem jest tutaj cena.
Mydło w piance Ziaja Marshmallow - przyjemne mydełko o ładnym choć zupełnie innym zapachu niż pozostałe produkty z serii. Dobrze myje i nie wysusza skóry.
Krem do stóp Douglas - przyjemnie pachnący herbatnikami posypanymi cukrem, dobrze się nakłada i szybko wchłania, a stopy pozostają przyjemnie nawilżone.

WŁOSY:

Odżywka do włosów Winter Repair od Gliss - fantastyczna, gęsta konsystencja, bardzo treściwa odżywka, która świetnie nawilża, odżywia, wygładza, a w dodatku pięknie pachnie i sprawia, że włosy się tak nie puszą.

KĄPIEL:

Sól do kąpieli Balea Make a Wish - cudowne opakowanie, które w środku kryje sól o pięknym zapachu. Umila kąpiel, a do tego zmiękcza i delikatnie nawilża.
Kula do kąpieli Pomarańcza marki Tso Moriri - pięknie wygląda, cudownie pachnie i zapach na długo pozostaje w łazience, jest cudownym umilaczem do kąpieli, który dba o skórę bo dogłębnie ją nawilża i nie musiałam już używać balsamu. Cudo!
Gofr do kąpieli o zapachu waty cukrowej marki Bubble T - cudowny zapach i kolor wody. Niestety nie nawilża jakoś bardzo, ale uprzyjemnia kąpiel.
Pastylka do kąpieli z Myszką Minnie z Action - typowy umilacz o ładnym zapachu. Nie barwi wody, a efekt nawilżenia był minimalny. Niemniej jednak kąpiel z jej użyciem była bardzo przyjemna!



Zobacz post

Zakupy kosmetyczne Hebe i Rossmann

Moje małe zakupy w Hebe i Rossmannie, które zrobiłam jeszcze w grudniu. Akurat byłam obok Hebe i postanowiłam zajrzeć w poszukiwaniu peelingu do twarzy, który ostatecznie znalazłam w Rossmannie. W samym Hebe natrafiłam jednak na dwie ciekawe promocje. Udało mi się dorwać mój ulubiony krem CC z Eveline za jedyne 14,39 zł zamiast 23,99 zł. Zużyłam już wiele opakowań i zawsze do niego wracam, bo uważam, że to świetny kosmetyk do lekkiego, codziennego makijażu. To krem 8 w 1, który za zadanie ma upiększać cerę. Świetnie wyrównuje koloryt, buzia zdecydowanie wygląda na zdrowszą, a przy tym zachowuje się bardzo naturalnie co w nim uwielbiam. Tutaj dokładna recenzja w mojej chmurce: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/kremy-cc/893487-upiekszajacy-krem-cc-z-eveline/ . Drugi kosmetyk był dla mnie totalną nowością, bo po raz pierwszy skusiłam się na puder pod oczy. Zdecydowałam się na Hean Fresh Rosy, który kosztował z kartą Hebe 17,49 zł zamiast 24,99 zł. Puder jest ultralekki i przeznaczony pod okolice oczu, ale można stosować go na całą twarz. Jego zadaniem jest tuszowanie cieni pod oczami i zapewnienie promiennego wyglądu, a dodatkowo ma wtapiać się w skórę i przedłużać trwałość makijażu. Opakowanie ma 5 g, a sam puder jest sypki i ma różowy kolor, czego troszkę się obawiałam, ale niepotrzebnie, bo pokochałam go od pierwszego użycia. Uwielbiam go! Jest absolutnie idealny pod oczy i moje dość widoczne cienie. Ja widzę ogromną różnicę, bo kiedy go używam cienie nie rzucają się tak w oczy, a skóra w tych miejscach od razu wygląda lepiej co widać i w naturalnym świetle, ale też w kamerze. Skóra od razu staje się jakby aksamitna w dotyku. Jest niesamowicie miła i gładka i nie mogę przestać się nim zachwycać. Jego aplikacja zajmuje chwilę, a efekty cieszą cały dzień. Ostatni produkt to peeling do twarzy upolowany w Rossmannie. Zdecydowałam się na krem peelingujący marki Alterra z Bio-algami, który jest przeznaczony do wszystkich rodzajów skóry i kosztował około 4-6 zł, więc bez wahania chwyciłam z półki. Jestem już po pierwszych testach i póki co jestem zadowolona, bo fajnie oczyszcza skórę i pomaga pozbyć się suchych skórek, bez podrażniania skóry. Dodatkowo jest w wygodnej tubce o pojemności 50 ml. Z Zakupów jestem bardzo zadowolona i choć kupiłam jedną nadprogramową rzecz, to okazuje się, że była ona strzałem w 10 i już wiem, że puder pod oczy na stałe zagości w moim makijażu.

Zobacz post

Denko Kosmetyczne Sierpień 2022

DENKO SIERPIEŃ 2022

Moje skromne denko z sierpnia prezentuje się dokładnie tak i wyjątkowo tym razem trafiłam na naprawdę fajne kosmetyki i nie ma tutaj bubli z czego oczywiście bardzo się cieszę. Mamy tutaj 20 kosmetyków, ale zużyłam jeszcze kulę do kąpieli z Lush i Bubble Bar, więc w zasadzie zużyłam 22 kosmetyki.

Zaczniemy sobie od moich ulubieńców, które w denku pojawiają się już któryś raz i są to aż dwa kosmetyki z kolorówki, czyli tusz do rzęs Curling Pump Up Mascara od Lovely, który kupuję regularnie i mam zawsze w zapasach. Pamiętam, że jak pracowałam w sklepie nie było dnia, żebym nie została zapytana o rzęsy ilekroć miałam go nałożonego. Niezmiennie będę powtarzać, że to najlepszy tani tusz i w wielu przypadkach przewyższa jakością te kilka razy droższe. Mamy tutaj też krem CC upiększający 8 w 1 od Eveline Cosmetics i to również ulubieniec od kilku lat. Świetnie wyrównuje koloryt, sprawia, że buzia wygląda zdrowo, ładnie pachnie i w kilka chwile poprawia wygląd cery, a jego cena na promocjach jest równie przyjemna co tuszu do rzęs. I oczywiście nie mogło zabraknąć mydełek w piance z Bath & Body Works, które były oczywiście znakomite, a swoimi tropikalnymi zapachami idealnie wpisały się w wakacyjny klimat.

W sierpniu zużyłam tylko 5 maseczek i każda z nich była naprawdę fajna. Moim ulubieńcem została jednak ta z HelloSkin Water Splah o działaniu nawilżającym z serii Jumiso. Fantastyczna cienka płachta, cudownie pachnące serum i niesamowite działanie, więc to mój numer jeden. Pozostałe są z Action i Rossmanna i moja buzia również się z nimi polubiła.

Udało mi się w końcu zużyć jakiś peeling do ciała i padło na ten kupiony w Primarku Coconut Crush. Dobrze usuwał martwy naskórek, ładnie pachniał i wygładzał skórę, a do tego miał piękne opakowanie!

O ile bubli kosmetycznych nie było, tak odkryłam parę kosmetycznych hitów. I o nich chciałabym tu trochę więcej napisać. Pierwszy to tusz do rzęs Size Up w wersji miniaturowej z Sephory. O tym tuszu naczytałam się wiele złych opinii, że skleja, że robią się grudki, że szczoteczką nie da się nakładać produktu, a tymczasem u mnie sprawdził się rewelacyjnie. Tworzy efekt prawdziwych, sztucznych rzęs. Ma idealnie czarny kolor, świetnie wydłuża i pogrubia. Dla mnie niesamowity tusz i jestem nim naprawdę oczarowana. Bardzo się cieszę, że miałam okazję go używać i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś do niego wrócę. Więcej o nim przeczytacie tutaj: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/tusze-do-rzes/978989-tusz-do-rzes-size-up-ultra-black-zwiekszajacy-objetosc-black/ .

Kolejny kosmetyk to Krem Ochronny od Manilu, który miałam w formie próbki i przepadłam! Kremik jest lekki i cudownie pachnie. Dawno nie spotkałam tak cudownego kremu do twarzy z którym moja buzia tak się polubiła. Szybko się wchłania, fantastycznie nawilża i w dodatku daje efekt rozjaśnionej buzi. Ta próbka tak mnie oczarowała, że mam go na liście kosmetyków do kupienia. Więcej przeczytacie w tej chmurce: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/probki/989427-manilu-krem-do-twarzy-ochronny-na-dzien-bioferment-z-aceroli-ekstrakt-z-milorzebu-i-olej-z-nasion-malin/ .

Ostatni mój hit, który zasługuje na wyróżnienie to żel pod prysznic w formie pianki Serendipity od Rituals. Jest to wersja miniaturowa, którą znalazłam w zeszłorocznym kalendarzu adwentowym i jestem nią oczarowana. Słyszałam o tych piankach wiele dobrego, ale nie myślałam, że będzie aż tak cudowna. Idealnie gęsta, otulająca skórę, świetnie myje, a przy tym delikatnie nawilża i pozostawia na skórze swój niesamowity zapach. Jak dla mnie to typ zapachu unisex i idealnie sprawdził nam się na wspólny wyjazd, bo mogliśmy używać go oboje z partnerem. Używałam wiele pianek pod prysznic, ale ta zdecydowanie jest najlepszą jaką do tej pory miałam.

Mimo, że nie zużyłam wielu kosmetyków, to jestem bardzo zadowolona, że chociaż trochę udało mi się uszczuplić zapasy, które cały czas z drugiej strony powiększam. Dla mnie to świetna motywacja do kolejnych testów i większego zużycia, a także możliwość odkrywania nowych perełek kosmetycznych.

Zobacz post


Zakupy kosmetyczne z Eveline Cosmetics

Przyszło moje zamówienie, które złożyłam na oficjalnej stronie sklepu Eveline Cosmetics. Zamawiałam stamtąd pierwszy raz, bo akurat pokończyło mi się sporo rzeczy, a tam były najlepsze ceny. Zamówiłam zarówno produkty, ale również wpadły jakieś nowinki. Jako pierwszy do koszyka wskoczył mój absolutnie ulubiony krem CC Magic Skin, czyli Upiększający krem nawilżający na zaczerwienienia 8 w 1. Zużyłam już kilka opakowań i zawsze do niego wracam, bo idealnie nadaje się do codziennego, szybkiego makijażu. W kilka chwil wyrównuje koloryt i sprawia, że cera wygląda dużo lepiej, a jego odcień dopasowuje się do skóry, więc spokojnie używam go cały rok niezależnie czy moja skóra jest opalona latem czy bledsza zimą. Uwielbiam go! Zapłaciłam za niego 14,39 zł zamiast 23,99 zł. Wzięłam też kolejną tubkę podkładu z serii Better than Perfect, który jest nawilżająco kryjący, a ja mam w kolorze 04 Natural Beige. Tutaj jest to moje drugie opakowanie, bo po pierwszym byłam z niego bardzo zadowolona. Podkład ma śliczny, ciepły odcień, świetnie się nakłada gąbeczką i nawet mi osobie, która nie ma wielkich zdolności makijażowych przychodzi to z łatwością. Po za tym dobrze się trzyma, a moja buzia naprawdę się z nim polubiła. Tutaj była również fajna promocja i zamiast 31,99 zł zapłaciłam 15,99 zł. Ostatni produkt, który już wcześniej miałam to korektor z serii Wonder Match Absolute Perfection w kolorze 10 Light Vanilla. Jest to dość jasny kolor, który ja używam jedynie pod oczy. Zużyłam już jedno opakowanie, które skończyło się wręcz błyskawicznie. Korektor ma fajny aplikator jak błyszczyk i faktycznie dobrze kamufluje moje cienie pod oczami, a przy tym nie zbiera się w załamaniach skóry, więc jestem zadowolona. Normalnie kosztuje 26,49 zł, a ja zapłaciłam za niego jedynie 13,29 zł. Z produktów, któe wybrałam dla siebie jako nowości do testowania to mgiełka z serii Glow and Go, Aqua Miracle w wersji Pink i jest to mgiełka 4 w 1 z błyszczącymi drobinkami co totalnie mnie zauroczyło. Jej zadaniem jest utrwalać, nawilżać, dawać efekt glow oraz blur. Mgiełka wygląda naprawdę magicznie i ślicznie pachnie. Można nanosić ją zarówno na twarz, jak i całe ciało. Pierwsze wrażenie naprawdę wow, bo otula skórę maleńkimi, subtelnymi drobinkami, które cudownie się mienią. Ona także była na promocji i zamiast 21,99 zł zapłaciłam za nią 9,49 zł. Ostatni produkt, który wpadł do koszyka to czarna kredka Eye Max Precision i jest to automatyczna kredka z gąbką. Były w kilku kolorach, ale ja najbardziej lubię właśnie czarną. Regularnie kupuję te marki Wibo, jednak była nie droga i postanowiłam, że zaryzykuję. Zamiast 12,99 zł zapłaciłam 6,99 zł. Jako, że moje zakupy przekroczyły wartość 25 zł to w gratisie dostałam maseczkę do twarzy Cannabis Skin Care oczyszczająco- matującą. Jeszcze takiej nie miałam, więc chętnie przetestuję, a przyznam, że ucieszył mnie taki gratisik, bp uwielbiam maseczki. Mimo, że najbardziej te w płacie, to jednak bardzo miły gest. Zakupy przyszły bardzo szybko i dobrze spakowane, więc jestem naprawdę zadowolona, bo wiem, że dzięki promocjom sporo zaoszczędziłam.

Zobacz post

Grudniowe nowości kosmetyczne

Grudniowe zamówienie z Hebe i kosmetyki z TkMaxx. Akurat skończył mi się rozświetlacz. Uwielbiam ten delikatny błysk na kościach policzkowych. Do tej pory miałam dosłownie dwa rozświetlacze, które używałam i oba były w kremie. Jako, że ich cena była wysoka, a jak wiadomo grudzień miesiącem wydatków, to poszperałam trochę po internecie i dużo dobrych opinii zobaczyłam właśnie pod rozświetlaczami z Eveline Cosmetics. Zdecydowałam się na rozświetlacz Glow and Go w kolorze Gentle Gold 02. Kiedy zobaczyłam go na żywo oniemiałam! Przepiękny kolor z mieniącymi się drobinkami, który idealnie dopasował się do mojej skóry. Bałam się trochę czy będę umiała nałożyć w ogóle taki rozświetlacz, ale radzę sobie całkiem nieźle, a efektem jestem zachwycona. Dorwałam go na promocji i zamiast 25,49 zł zapłaciłam 15,29 zł. Kolejny kosmetyk to Krem CC Upiększający 8 w 1 z Eveline Cosmetics, który kupiłam akurat w regularnej cenie 19,99 zł. To krem, który używam regularnie od lat i szczerze uwielbiam! Jego recenzję możecie przeczytać w mojej chmurce: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/kremy-cc/893487-upiekszajacy-krem-cc-z-eveline/ . W gratisie dostałam dwie próbeczki budyniu do ciała z Delia Cosmetics o zapachu pomarańczowego zawrotu głowy. Wieki już nie używałam kosmetyków tej serii, a pamiętam, że kiedyś bardzo lubiłam, więc ogromnie się cieszę! W TkMaxx początkowo z myślą o prezencie kupiliśmy zestaw prezentowy Luxury Bathing. Jako, że ostatecznie kupiliśmy inny to część z zestawu trafiło do mamy, a dla siebie zostawiłam krem do rąk oraz balsam do ciała. Pojemność to 50 ml, a cena za sztukę w przeliczeniu to około 10 zł patrząc na cenę TkMaxx. Nigdy nie testowałam nic z tej marki, więc cieszę się, że będę miała okazję.

Zobacz post

Zakupy kosmetyczne z Horex

Oto zestaw dwóch kosmetyków, jakie zamówiłam ostatnio z drogerii internetowej Horex. Było to moje pierwsze zamówienie z tej strony, ale jestem bardzo zadowolona, bo zamówienie przyszło szybko, a w dodatku na stronie jest naprawdę duży wybór produktów. Głównym powodem zamówienia był upiększający krem CC 8 w 1 marki Eveline. Kupowałam go przez długi czas w Rossmannie, ale całkowicie znikł z półek, więc zamawiam z różnych stron, najczęściej z Hebe. Tym razem jednak potrzebowałam, aby zamówienie przyszło dość szybko, bo w grę wchodził wyjazd. Wyświetliła mi się ta strona i od razu przejrzałam asortyment, bardzo pobieżnie bo jest ogromny. Szybko jednak znalazłam krem i dodałam do koszyka. Kosztował 19,99 zł, a uwaga od 20 zł była darmowa wysyłka. Początkowo myślałam o maseczce, ale kiedy zobaczyłam te płatki pod oczy Love od Patch Holic to przepadłam. Kosztowały 6,86 zł i urzekły mnie swoim wyglądem, a że wcześniej już widziałam je u Clouders w chmurkach to wiedziałam, że to będzie dobry wybór. Zamówienie przyszło kurierem po 2 dniach, tak jak było napisane na stronie. Produkty zapakowane w kartonik i zabezpieczone. To na pewno nie ostatnie zakupy w tym sklepie i na pewno będę tam często zaglądać.

Zobacz post

Upiększający krem CC z Eveline

Magic Skin, czyli Upiększający Nawilżający Krem CC od Eveline Cosmetics o formule 8 w 1. Nie jestem w stanie zliczyć ile opakowań tego kremu już zużyłam, ale kilka na pewno. Po prostu go uwielbiam ! Podkład miałam na swojej twarzy może 10 razy w życiu na jakieś super specjalne okazje czy to co miałam okazję przetestować w domu. Źle się czuję w takim ciężkim makeupie, więc szukałam czegoś delikatnego, co wyrówna koloryt, ale będzie lekkie i nie sprawiało wrażenia maski. Trafiłam wtedy na ten kosmetyk, który był wtedy na promocji i pamiętam, że kupiłam go za około 11 zł. Już po kilku użyciach kupiłam kolejne opakowanie żeby tylko mieć go w zapasie i żeby przypadkiem go nie brakło. Do jego zadań nie należy tylko wyrównywanie kolorytu, ale również nawilżanie naszej skóry, ochrona przed smogiem czy promieniami UV. Minimalizuje widoczność naszych niedoskonałości, a także sprawia, że nasza skóra ma wyglądać zdrowo i promiennie. Tubka z uroczą gwiazdką posiada 50 ml pojemności. Krem ma przyjemny zapach i szarawy kolor z mieniącymi się drobinkami 24 karatowego złota. W kontakcie ze skórą nadaje jej równo lity kolor. Wygląda zdrowiej i na bardziej wypoczęta. Minimalizuje widoczność rozszerzonych porów, a także drobnych niedoskonałości, jak pęknięte naczynko. Używam go codziennie lub prawie codziennie i jestem nim zachwycona. Moja buzia jest dobrze nawilżona, miła w dotyku i podoba mi się to jak prezentuje się skóra. Buzia wygląda naturalnie, a zarazem widocznie dopieszczona. Krem nie roluje się i nakłada równomiernie bez większego problemu palcami. Kiedy po kilku godzinach zaczyna delikatnie błyszczeć wystarczy odrobina pudru bananowego i look zostaje utrzymany. Dla mnie to idealna opcja na co dzień, do pracy czy na wyjścia. Zwiera między innymi kwas hialuronowy czy witaminę E, które przy okazji dbają o kondycję naszej skóry. Dla mnie to prawdziwy hit. W dodatku jest to bardzo wydajny produkt. Jego cena regularna w zależności od drogerii to około 20 zł, jednak często można dostać go na promocji za około 12 zł. Uwielbiam ten produkt i szczerze polecam!

Zobacz post


Zakupy kosmetyczne z Hebe

Moje ostatnie zamówienie z Hebe. Akurat kończył mi się mój ulubiony krem CC z Eveline, a w tej drogerii był akurat na promocji z 19.99 zł na 12.99 zł. To już moje kolejne opakowanie. Używam go od prawie dwóch lat i jestem nim naprawdę zachwycona. Nawilża i wyrównuje koloryt przez co buzia wygląda zdrowo i naturalnie. Kolejne do koszyka wskoczyło mydełko Yope o zapachu Zimowego Ponczu. Przyznam, że edycja świąteczna tej marki naprawdę mnie zachwyciła. Ich mydła uwielbiam, ponieważ są wydajne, dobrze myją i nawilżają skórę. Tutaj również promocja z 19,99 zł na 12,99 zł i jak za 500 ml to naprawdę świetna cena. W końcu udało mi się kupić maseczkę do ust, na którą polowałam dość długo jest to słynna maska Miód-Jagoda od Prreti. Tubka ma 15 ml i przeznaczona jest do stosowania na noc. Czytałam o niej same dobre opinie, więc mam ogromną nadzieję, że i u mnie się sprawdzi. Koszt to 21,99 zł. Ostatni produkt to maseczka. Uwielbiam ten rodzaj kosmetyków i zazwyczaj przy okazji zakupów zawsze wpadnie jakaś do koszyka. Tym razem jest to nawilżająca maseczka bąbelkowa od AA Cosmetics w promocyjnej cenie 5,59 zł. Jest to maseczka, która rośnie i bąbelkuje na twarzy i ma starczyć na dwa użycia. W gratisie dostałam próbkę perfum Laura by Laura Biagotti.

Zobacz post

Krem Magic Skin CC Eveline

Upiększający krem nawilżający na zaczerwienienia 'Magic Skin CC' z Eveline Cosmetics. Do tej pory nie miałam kremu CC. Ten kupiłam dość spontanicznie po pozytywnej recenzji obejrzanej na YT. Zakup jest z Hebe, krem kosztował 19,99 zł. Jest to produkt multifunkcyjny, opisany przez producenta jako 8w1. Przeznaczony jest do cery suchej i wrażliwej a jego działanie to:
- wyrównanie kolorytu
- ochrona przed UV i zanieczyszczeniami
- rozświetlenie i wygładzenie
- nawilżenie
- minimalizowanie niedoskonałości
- redukcja oznak zmęczenia
- łagodzenie podrażnień
- optyczne odmłodzenie
Po za długą listą zalet, krem ma też długi skład bogaty w dość egzotyczne składniki. Sam produkt zamknięty jest w ładnej tubie zapakowanej w koralowy kartonik. Krem bardzo ładnie pachnie! Krem to gęsta beżowa formuła z zatopionymi drobinkami pigmentu. Łatwo się rozsmarowuje.
Jeśli chodzi o moje prywatne odczucia to jest to krem bardzo komfortowy na skórze, ale jego krycie jest dla mnie niewystarczające (na zdjęciu widać, że nie przykrył moich zaróżowionych policzków). Producent wyraźnie pisze na opakowaniu, że krycie można budować, ale nie o to mi chodziło aby nakładać na twarz mnóstwo warstw produktu. Na pewno Magic Skin wyrównuje koloryt i barwi, ale co do samego odcienia też mam zastrzeżenia - jest on delikatny ale zdecydowanie ciepły i jakby opalony. Najlepiej wygląda przypudrowany.
Podsumowując zużyję ten krem CC z przyjemnością, ale bardziej jako krem na dzień i bazę pod podkład lub puder. Nie kupię go już ponownie, bo dla mnie ma zbyt małe krycie i nieodpowiedni odcień.

Zobacz post

Zakupy internetowe z Hebe

Zamówienie ze sklepu internetowego drogerii Hebe. Skusiła mnie promocja na krem Dermedic, a reszta jakoś tak sama wpadła do koszyka.
Mamy tutaj:
krem Dermedic Hydrain2 - ulubiony krem do twarzy moich dzieci
szampon Oillan Med+ - szampon kojący dla mojej córki
szampon Pure97 - nowość do wypróbowania
peeling Tołpa - saszetka do przetestowania
krem CC Eveline - skusiłam się po pozytywnych recenzjach
pasta Got2B - ulubione mazidło do włosów mojego męża

Zobacz post

Eveline Magic Skin CC, Upiększający krem nawilżający na zaczerwienienia 8w1, Cera sucha i wrażliwa

🎀 Upiększający krem 🎀

Upiększający aż za bardzo 😂😂
Kupiłam go z przekonaniem że kupuje zwykły krem,jakoś nie doczytałam a był przy zwykłych kremach. 😂
Po otwarciu zdziwiłam się że jest zielony ale pomyślałam że skoro na zaczerwienia to musi widocznie taki być.
Jak zawsze na szybko rano posmarowałam kremem twarz i jakie było moje zdziwienie gdy w ostatniej chwili zobaczyłam pomarańczową twarz.😂😂
Krem przy nakładaniu na skóre zmienia kolor z zielonego na pomarańczowy. W moim przypadku dosłownie 😂
Dla mnie jest to zdecydowanie zbyt mocny odcień a występuje tylko ten.
Dobrze kryje drobne niedoskonałości. Nie sprawdzałam przy większych
Co do poprawy kolorytu to jeśli zalicza się pomarańczowa ciasteczkowa twarz to fakt poprawia 😂😂
Ogólnie bardzo dobrze się nakłada i jest jak zwykły krem bo nawet po kilku minutach widać było różnice, ponieważ nawilżył mi skórę.
Niestety przez swój odcień na razie przewala się w szafce.

Zobacz post


Błękitna laguna

Eveline Magic Skin CC upiekszajacy krem nawilżający na zaczerwienienia 8w1.

💟 krem kupiłam z myślą o lżejszy makijażu i okazał się bardzo dobrym strzałem,.

💟 krem upiekszajacy doskonalne wtapia się w skórę , wiec makijaż wygląda bardzo dobrze na twarzy przez parę godzin.

💟 u mnie okazał się świetny, ponieważ lubię wyglądać naturalnie na co dzień, a krem okazał się idealnym rozwiązanie na szybki makijaż jak i również w ciepłe dni nie powoduje efektu maski na twarzy i za to go pokochałam . 🙂😍

Zobacz post

kremcc

Szukałam czegoś lekkiego i delikatnego na lato i trafiłam na ten kremik dzięki Waszym polecajkom. Kupowałam go w Rossmanie i kosztował mnie coś około 20 zł i uważam, że jest tego warty. Kremik ma świetną konsystencję i ładnie rozprowadza się on po skórze. Myślę, że nie nada się on dla osób o bardzo jasnej karnacji, ponieważ lekko koloryzuje naszą buzię. Ja uwielbiam za to, że ładnie wyrównuje koloryt i świetnie nawilża cerę. Od razu lepiej się prezentuje, a do tego jest on lekki i delikatny. Czegoś takiego właśnie szukałam na lato i szczerze Wam go polecam!

Zobacz post

Eveline Magic Skin CC, Upiększający krem nawilżający na zaczerwienienia 8w1, Cera sucha i wrażliwa

Krem CC z Eveline, który od pewnego czasu towarzyszy mi codziennie w pracy. Moja skóra ma się na tyle dobrze, że zrezygnowałam na co dzień z podkładów, a używam jedynie lekkich kremów, by wyrównać koloryt. Skusiłam się na niego, bo był w promocji, inaczej bym go nawet nie zauważyła. Był w kartoniku, a sam krem jest w wygodnej tubce. Na poczatki byłam nieco przerażona, bo powycisnieciu krem jest zielonkawy i ma drobinki - cos jak drobnoziarnisty peeling. Ale kiedy przetarłam po nim palcem wszystko stało się okej. Nastała jakaś magia i krem przybrał kolor cielisty. Krem świetnie nawilża! Nigdy nie miałam tak dobrze nawilżonej skóry przy używaniu podkładów lub innych kremów BB. Kolor mógłby być dla mnie odrobinę jaśniejszy, ale nie narzekam aż tak, bo po przypudrowaniu pudrem ryżowym jest już okej. Pod koniec dnia minimalnie się ściera, ale cały czas wygląda ładnie. Pięknie ujednolica koloryt skóry, nie zakrywa niedoskonałości, ale to nie jest jego zadaniem. Dobrze współgra z moimi pudrami, bronzerami, rozświetlaczem i różem. Krem CC wygląda na buzi bardzo ładnie, nie ciasteczkuje, nie wchodzi w zagłębienia, nie podkreśla suchych skórek. To taka moja mała miłość i na pewno nie ostatnie opakowanie. Jeśli chodzi o wydajnosc to używam go 5-6 razy w tygodniu już od początku lutego a więc 3 miesiące i zbliżam się ku końcowi. Przez ten czas nic się z nim nie stało, cały czas jest taki sam. Mogę polecić z calego serca. W cenie regularnej w Rossmannie kosztuje około 20 zł.

Zobacz post

Zakupy Rossmann

Minęło już sporo czasu, ale chciałam Wam pokazać moje kosmetyczne zakupy na promocji w Rossmannie -55%. Przyznam szczerze, że dla mnie tego typu promocje to super okazja do zakupu nowości, które od jakiegoś czasu chciałam przetestować. Nie mogło jednak zabraknąć mojego ulubionego tuszu Lovely Pump Up, który w cenie regularnej kosztuje 13,99 zł. Nie wiem, które to moje opakowanie, ale zawsze chętnie do niego wracam i lubię mieć je w zapasie. Skusiłam się również po raz pierwszy na tusz do rzęs od Eveline Cosmetics, a mianowicie Volumix Ultra False Lash Effect. Jego normalna cena to 16,39 zł i czytałam o nim same pozytywne opinie, a w dodatku szczoteczka wygląda bardzo obiecująco. W końcu udało mi się kupić słynną bazę pod cienie z Wibo. Cena regularna to 12,99 zł i absolutnie urzekło mnie opakowanie w formie mini słoiczka. Kupiłam również czarną automatyczną kredkę od Wibo, która kosztowała normalnie około 12 zł i muszę powiedzieć, że to jedna z najlepszych kredek jakie miałam. Jest absolutnie fantastyczna. Cudowna w użyciu, miękka, intensywnie czarna i trwała. Kolejnym kosmetyki, który już podbił moje serce to krem CC Magic Skin od Eveline Cosmetics. Posiada aż 8 funkcji w jednym kremie i mimo, że wcześniej nie byłam przekonana do tego typu kremów to ten pokochałam. Wyrównuje koloryt, nie wysusza skóry i nadaje buzi zdrowego wyglądu. Koszt w cenie regularnej to 19,99 zł. Z tej marki skusiłam się również na zestaw w postaci pomadki w płynie i konturówki z serii Oh! My Lips. Normalna cena to 26,79 zł i przyznam, że szybko skradła moje serce ze względu na trwałość. Po za tym jest przyjemna w użyciu i kolor jest wyjątkowy. Ostatnia już rzecz to paletka od Lovely Choco Bons. Strasznie chciałam jakąś nową paletkę, a ta skradła moje serce. Jej cena regularna to 19,99 zł . Z całości zakupów jestem bardzo zadowolona, a już wkrótce pojawią się poszczególne chmurki recenzjami, a póki co jestem naprawdę zachwycona.

Zobacz post


Eveline krem cc

Krem eveline kupilam w wakacje ponieważ w tym okresie zbytnio sie nie maluje ale czasem gdy mam jakiegos nieprzyjaciela mocno rażącego w oczy chce go czyms przykryc, czyms co nie jest za ciezkie. Jezeli chodzi o konsystencje to jest gesty, kolor bialy ale po nalozeniu i rozprowadzeniu na twarzy zmienia kolor. Jest trochę ciemny a na dodatek oksyduje wiec nie polecam bladziochom. Teraz niestety nie używam go ale do opalonej letniej skóry jest idealny. Jak na krem cc krycie ma na prawde dobre, jest lekki, bardzo ladnie pachnie, wyrównuje koloryt naszej cery, przy wysokich temperaturach niestety nie wytrzymuje zbyt dlugo ale to normalne bo wiekszosc kosmetykow tak ma i uwazam ze za tak niska cene to na prawde sie oplaca go kupic i przetestowac.

Zobacz post

-

Eveline, Magic Skin, krem CC 8 w 1. Producent obiecuje wiele: redukcje zaczerwienień, ochronę przed smogiem i promieniowaniem uv, zmatowienie, ograniczenie wydzielania sebum, etc etc etc. XD To mój pierwszy krem CC i strasznie zaskoczyło mnie to, jak nałożyłam krem o zielonkawym kolorze, wytarłam nos, a tam beżowy kolor podkładu. Podoba mi się, że krem wtapia się kolorystyyznie w karnację idealnie, chociaż za pierwszym razem miałam wrażenie, ze lekko ciemnieje - była to jednak kwestia oświetlenia. Rzeczywiście dobrze radzi sobie z zaczerwienieniami, szczególnie ze można stopniować nakładanie kolejnych warstw kremu. Można go stosować jako bazę pod podkład, ale ja w te upały stosuje go samodzielnie. Nieutrwalony pudrem po jakimś czasie tworzy efekt ciastka, natomiast zmatowiony pudrem sprawia, ze buzia jest gładka, jasna i bez widocznych niedoskonałości, z lekko zwężonymi porami. Krem ten ma zawierać rozświetlające drobinki, które rzeczywiście sprawiają, ze cera wyglada zdrowo. Jest całkiem wydajny, widze to mimo używania kremu dodatkowo na szyje i dekolt. Ten krem to dosyć nowość, można go dostać w Rossmannie za cenę ok. 20 zł, jednak ja kupiłam go impulsywnie na promocji.

Zobacz post
1