16 na 16 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Vegan Muesli to seria wegańskich kosmetyków do pielęgnacji, które są przekąską dla skóry pełną roślinnego dobra.
Krem pod oczy z dodatkiem owsa, pszenicy i d-panthenolu to nawilżający kosmetyk do pielęgnacji cienkiej skóry pod oczami. Krem dogłębnie nawilża i efektywnie koi skórę, zmniejsza widoczność cieni pod oczami i rozświetla spojrzenie, poprawia wygląd i kondycję delikatnego naskórka. ...

Vegan Muesli to seria wegańskich kosmetyków do pielęgnacji, które są przekąską dla skóry pełną roślinnego dobra.
Krem pod oczy z dodatkiem owsa, pszenicy i d-panthenolu to nawilżający kosmetyk d ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 03.03.2020 przez Sesil95

Bielenda Vegan Muesli, Krem pod oczy, Nawilżająco-kojący

Bielenda Vegan Muesli, Nawilżająco kojący krem pod oczy. Krem ma nawilżać, koić, zmniejszać widoczność cieni pod oczami i rozświetlać. Sama mam co do niego raczej mieszane uczucia.
Krem miał bardzo lekką konsystencję, był też dość rzadki. Aplikator był wygodny, jednak kiedy w tubce zostało mało produktu, naprawdę ciężko było go z niej wydostać. Krem dobrze nawilżał, ale średnio sprawdzał się pod makijaż, z kolei bez niego skóra dość wyraźnie się świeciła. Używałam go głównie na noc, kiedy taki efekt mi nie przeszkadzał.

Zobacz post

Bielenda Vegan Muesli, Krem pod oczy, Nawilżająco-kojący

Bielenda, Vegan Muesli, nawilżająco-kojący krem pod oczy.
Ja nie wyobrażam sobie codziennej pielęgnacji bez kremu pod oczy. Produkty z Bielendy bardzo lubię, więc spodziewałam się udanej współpracy i nie zawiodłam się. Moja skóra pod oczami jest dosyć delikatna i sucha, więc potrzebuję produktu który będzie mocno ją nawilżał ale nie obciążał.
Krem z Bielendy faktycznie ma lekką, raczej rzadką konsystencję. Jest dosyć wodnisty i potrzeba go naprawdę niewiele zaaplikować. Dzięki temu szybko się wchłania, nie zostawiając na skórze tłustej warstwy. Krem dobrze współpracował z produktami do makijażu, nie powodował ich rolowania a to dla mnie jest bardzo ważne. Nie ma również zapachu, co moim zdaniem też jest bardzo ważne w kremach pod oczy. Dzięki temu nie podrażnia i nie powoduje uczulenia czy łzawienia.
Moim zdaniem efekty podczas jego używania były jak najbardziej zadowalające. Skóra była nawilżona i bardziej elastyczna. Moim zdaniem spojrzenie było bardziej rozświetlone, i wyglądałam po prostu lepiej. Brakowało mi w nim jedynie rozjaśnienia cieni pod oczami, i dlatego będę szukać dalej swojego ideału. Jeśli jednak nie macie z tym problemu to zdecydowanie polecam, na pewno będziecie zadowolone.
Krem dostałam do testowania od @Kurczaczek80, za co bardzo dziękuje. ❤️

Zobacz post

Bielenda Vegan Muesli, Krem pod oczy, Nawilżająco-kojący

Krem pod oczy Vegan Muesli marki Bielenda, który zakupiłam w Rossmannie.
Jest to krem w wersji nawilżająco-kojącej przeznaczony również do skóry wrażliwej. Krem znajduje się w małej tubce z ładną szatą graficzną. W składzie zawiera pszenicę, owies, D-panthenol i alantoinę. Krem mial białą barwę i dość wodnistą, lekką konsystencję oraz przyjemny, delikatny zapach. Po aplikacji na skórę w miarę szybko się wchłaniał pozostawiając skórę fajnie nawilżoną bez tłustej warstwy. Przy systematycznym używaniu skóra była widocznie nawilżona i bardziej napięta. Krem nie podrażniał i nie wywoływał alergii.

Zobacz post

denko lipiec 2021

Denko lipiec 2021.

1. Bebeauty świetne skarpetki złuszczające, w dodatku w niskiej cenie, na pewno zagoszczą u mnie na stałe.

2. Lirene glinkowa pasta myjąca do twarzy, niestety zupełnie się u mnie nie sprawdziła. Musiałam ją zużyć do mycia stóp, bo szkoda, było mi jej marnować. Miała specyficzny zapach, zbitą konsystencję, przez co produkt ciężko rozprowadzał się na skórze. Bardzo przesuszała skórę i po dłuższym czasie powodowała jej zapychanie. Nie polecam tego produktu.

3. Avon świetny płyn do kąpieli, idealny zapach na lato, rzeczywiście pachniał arbuzem, choć nie był to mega naturalny zapach.
Wytwarzał mnóstwo piany i mimo małej pojemności był dośc wydajny.

4. Peeling do ciała, prawdziwe cudeńko, prezent od Kasi @icecold . To najbardziej intensywnie pachnący kosmetyk, jakiego miałam okazję kiedykolwiek używać. Gdy otworzyłam opakowanie w łazience działał, jak jakiś dobry odświeżacz powietrza, pachniała nim dosłownie cała łazienka i był to bardzo intensywny zapach. Na skórze również dośc długo się utrzymywał.
Był to peeling raczej mocniejszy, ale dzięki temu świetnie radził sobie ze zdzieraniem martwego naskórka.

5. Kolejny prezent od Kasi @icecold szampon Garnier, na początku używałam go w duecie z odżywką i wtedy moje włosy średnio go polubiły, używany solo sprawdził się o wiele lepiej. Dobrze oczyszczał włosy i skórę głowy, nie przesuszając ich przy tym nadmiernie. Miał przyjemny, delikatny zapach.

6. Owocowy peeling do twarzy, preznet od Dorotki @Zoey6 . Bardzo go polubiłam i chętnie wrócę do niego w przyszłości.
Dobrze zdzierał martwy naskórek i nie podrażniał przy tym mojej wrażliwej cery.

7. Już standardowo moje ulubione chusteczki do higieny intymnej.

8. Świetny zmywacz do paznokci, szybko zmywał nawet lakiery piaskowe, czy z brokatem, bez potrzeby nadmiernego pocierania.

9. Bielenda krem pod oczy, po zużyciu całego opakowania stwierdzam, że to taki średniaczek i w przyszłości nie wrócę do niego. W dodatku opakowanie nie ułatwiało wydobycia odpowiedniej ilości produktu, zawsze wylewało się go za dużo.

10. Tusz do rzęs, też średniaczek, czasem sklejał rzęsy, przy upale tworzył efekt pandy.

11. Płatki kosmetyczne Tesco, wolę te z Bebeauty, te czasem mają tendencję do pozostawiania pyłku.

Zobacz post

Bielenda - Vegan Muesli

Bielenda - Vegan Muesli

Nawilżający krem do twarzy
Przeznaczony do cery suchej, odwodnionej i wrażliwej (mam mieszaną i u mnie super się sprawdził).
Biały kolor i bardzo lekka konsystencja. Dla mnie jest to raczej lekki krem na dzień, na noc wolę coś treściwszego.
Bardzo szybko się wchłania i nie zostawia lepkiego filmu na twarzy.
Piękny zapach - połączenie muesli z kokosem. Zapach jest delikatny, bardzo naturalny, idealny dla osób lubiących nienachalne zapachy ksometyków.
Fajnie odżywia zmęczoną skórę.
Przywraca blask i nawilża.
Piękne pakowanie - szklany, biały słoiczek z niebieskimi akcentami oraz grafiką kłosów pszenicy i ziaren.
Pojemność - 50ml.
Cena - ok. 20zł

Krem pod oczy nawilażająco-kojący
Przeznaczony do każdego rodzaju cery, również wrażliwej.
Biały kolor i rzadka, bardzo lekka kosnystencja.
Szybko się wchłania i nie zostawia lepkiej warstwy. Jest bardzo leciutki i nie czuć go pod okiem.
Bardzo delikatny i naprawdę przyjemny, zbożowy zapach. Idealny dla wrażliwców.
Ładnie wygładza okolice pod oczami.
Nawilża, pomaga przy opuchliźnie.
Zmniejsza napięcie skóry.
Dla skóry dojrzałej może się okazać po prostu za słaby, polecałabym go raczej młodym osobom.
Dobrze się dozuje - wystarczy lekko nacisnąć opakowanie, żeby wydobyć produkt.
Pojemność - 15ml.
Cena - ok. 10zł.

Zobacz post


Bielenda Vegan Muesli Krem pod oczy

Krem pod oczy, jestem obecnie w jego posiadaniu. Jak na razie po tygodniach stosowania jestem zadowolona.
Produkt jest bardzo lekki szybko się wchłania, dobrze nawilża oraz nie obciąża skóry.
Jedyne co zmieniłabym aplikację produktu ponieważ często zdarza się tak że wyciągnął go za dużo z opakowania.
Produkt zakupiony został w sklepie hebel za około 10 zł

Zobacz post

Bielenda Vegan Muesli, Krem pod oczy, Nawilżająco-kojący

Bielenda,Vegan Muesli, krem pod oczy nawilżajaco-kojący.
Kosmetyk kupiony na stronie Natura online za 9,99 zł w promocji.
Kończył mi się krem z Biolavenu,a że moja skóra pod oczami stała się mocno sucha,to postanowiłam przetestować.
Krem jest zamknięty w plastikowej tubce o pojemności 15 ml.
Bardzo podoba mi się szata graficzna i z pewnością zachęca ona do kupna.
Krem ma bardzo mało wyczuwalny zapach,ale mi to akurat nie przeszkadza.
Kosmetyk ma lekką,kremową konsystencję,dzięki czemu łatwo się go nakałda oraz błyskawicznie wchłania.
Krem dobrze nawilża skórę i łagodzi drobne podrażnienia.
Niestety po dostaniu się do oczu delikatnie piecze.
Ogólnie produkt jest jest bardzo fajny i ma dobry skład.

Zobacz post

Czwarte denko 2021

4 denko 2021 roku.
Łącznie #43 produkty.

Nie powiem - początek roku jeżeli chodzi o zużywanie na poczętych produktów idzie mi ładnie. Powoli widać wolną przestrzeń, ktrórą za pewnie nie bawem zapełnie na nowo.
Całe szczęście jeszcze się mieszczę w łazience i nie upycham po kątach ale to chyba kwestia czasu 😅😅😅

------------------------------------------------------------------------------

Odzywka Garnier - jeżeli chodzi o te odzywki/ maski do włosów jestem bardzo zadowolona. Są gęste, bardzo wydajne mimo iż mam włosy do pasa. Po każdym użyciu moje włosy są mięciutkie, odżywione i pięknie pachną. Na pewno do niej wrócę ❤

Odzywka L'Oreal - odzywka dodawana do farb do włosów. Mega odzywka. Ta wręcz działa cuda, a dodatkowo jako jedna z bardziej nielicznych utrzymuje kolor. Koniecznie muszę znaleźć - o ile jest - pełnowartościowy produkt. Jestem mocno na TAK 😄

Perełki do kąpieli - mega nawilżające perełki o zapachu miodu oraz pomarańczy. No boskie! W połączeniu z solą do kapieli czekoladowa lub grejpfrutową to magia dla zmysłów. Świetnie nawilzaja skórę, barwią wodę na pomarańczowo, a po rozpuszczeniu w wodzie jest taki jak by brokat. Na pewno do nich wrócę. Kąpiel z nimi była bardzo przyjemna ❤

Maziajki cola od Ziaji - używałam jako płyn do kąpieli. Bardzo mocno się pieni, przepięknie pachnie colą. I nic więcej nie zauważyłam. Możliwe, że jeżeli nie znajdę podobnego zapachu to kiedyś do niego wrócę 😊

Szampon do włosów przetluszczajacych się - na szczęście produkt nie jest typowo do włosów przetluszczajacych. Działał jako normalny szampon w innym wypadku wysuszyl by mi skórę głowy i dopiero miałabym włosy przetluszczające się , zapach praktycznie nie wyczuwalny, mocno się pieni i jest dosyć wydajny. Czy do niego wrócę? Nie. Znam lepsze szampony w tych samych cenach. 😉

Maseczka Soraya - zakochana jestem w tej maseczce ❤ dobrze, że mam jeszcze dwie saszetki. Odzywcza jagoda - czułam się jak bym nakładała jogurt na twarz 😍 ten zapach i konsystencja ❤❤❤ świetnie nawilża skórę twarzy, w większości produkt się wchłaniał i tylko nie wielką ilość musiałam ściągać wacikiem kosmetycznym. Jestem mocno na tak! ❤❤❤❤

Chusteczki oczyszczające Marion - byłam z nich bardzo zadowolona. Pięknie pachną ale przy tym nie duszą, za każdym razem miałam je pod ręką podczas makijażu. Na pewno wrócę ❤❤

Hydrozelowe płatki pod oczy Efektima - niestety te niebieskie mają coś w składzie co mnie podraznia. Zadko kiedy coś tak na mnie działa bądź coś uczula. Te jednak się nie spisały. Niebieskich na pewno już nie kupię. Niestety jestem na nie🚫

Krem pod oczy Bielenda - nawilżający i niby kojący. Nawilżenie widziałam, nie było jakiegoś spektakularnego wow ale dawał radę. Kojący? Hmmm.... Tego przynajmniej u mnie brak . Niestety nie wrócę ale go nie skreślam. Dla mnie jest po prostu mało nawilżający. Muszę poszukać czegos lepszego. 🙃

Próbka do ciała Bielenda - seria vegan musli. Nie wiem za bardzo co mam napisać na jej temat. Na pewno nawilżyla część skóry która posmarowałam, szybko się wchłonęło i delikatnie pachniało. Raczej nie zakupie.

Maseczka Ziaja masło kakaowe - ten to pachnie budyniem 🤣 maseczka bardzo dobrze nawilżyla skórę twarzy, produkt mocno się wchłonął chodź nadmiar i tak musiałam ściągnąć wacikiem. Produktu jest bardzo dużo jak na saszetke no ale ja używam tylko na twarz. Zapewne jeszcze się spotkamy 😍

Maseczka Ziaja z ogórkiem - maseczka świetnie nawilża, mięta dodatkowo chłodzi skórę twarzy. Skóra po niej była dobrze nawilżona i miałam uczucie napiętej skóry. Wrócimy do siebie na 100% ❤❤❤

Maseczka Ziaja miód i mniszek lekarski - gęsta maseczka, dobrze nawilżająca, mimo dosyć mocnego zapachu nie dusi. Mam mieszane uczucia ale najgorsza nie jest. Zużyje dwie pozostałe saszetki i może się kiedyś jeszcze spotkamy.

Generalnie z tych kosmetyków jestem zadowolona. To jedno z lepszych moich denek jeżeli chodzi o zawartość. 🤩

Zobacz post

Paczuszka od Kurczaczek80

Paczka urodzinowa od kochanej @Kurczaczek80. Mam tutaj sporo produktów do pielęgnacji twarzy. Jest krem pod oczy z Bielendy i cytrusowa mgiełka odświeżająca z Soraya. Jest też dużo produktów w saszetkach, niektóre już znam i lubię, ale wiele jest dla mnie zupełną nowością. Moje usta też będą pięknie wypielęgnowane, bo w paczce znalazłam aż trzy produkty, które o nie zadbają - masełko pomarańczowe, pomadkę węglową z Isany oraz wazelinę z Bielendy. W świąteczny nastrój wprowadzi mnie mydełko w kostce z Oriflame o zniewalającym zapachu cytrusów z przyprawami. Dostałam też skarpetki z reniferem, próbki i piękną kartkę z życzeniami. Bardzo kochana dziękuje za wszystko!

Zobacz post

Bielenda, Vegan Muesli - nawilżająco-kojący krem pod oczy

BIELENDA, VEGAN MUESLI - NAWILŻAJĄCO-KOJĄCY KREM POD OCZY.

___________________________________________________

Seria "Vegan Muesli" zdecydowanie jest jedną z moich ulubionych, jeśli chodzi o kosmetyki z Bielendy. Dlatego gdy zaczęłam szukać kremu pod oczy, od razu pomyślałam o tym z dzisiejszej chmurki.

Kremik zamknięty jest w małej, 15 mililitrowej tubce, jednak jest jak najbardziej wydajny. Szata graficzna nawiązuje oczywiście do całej serii - dominuje tu głównie biel i motyw owsa. Bardzo podoba mi się zapach kremu: delikatny, ryżowy, naturalny. Sam krem jest biały, jego konsystencję określiłabym jako kremowo-żelową. Podczas nakładania, jak i już po nałożeniu, mam wrażenie, że czuć pod oczami uczucie chłodzenia.

W swoim składzie krem zawiera same dobrocie: mamy tu olejek z kiełków pszenicy, zawierający dużo witaminy E oraz odpowiedzialny m.in. za odżywienie skóry, nawilżający ekstrakt z owsa i d-panthenol+alantoinę.

Jest to mój pierwszy krem pod oczy, ale ani odrobinę mnie nie zawiódł! Bardzo męczyły mnie cienie pod oczami, a odkąd zaczęłam go stosować, są zdecydowanie mniej widoczne.

Zobacz post


bielenda fresh juice muesli

Zestaw kosmetyków Bielenda.
Przetestowałam już wszystkie kosmetyki z tego zdjęcia z serii Muesli i wszystkie te kosmetyki były w porządku, ale nie do końca podobał mi się ich zapach.
Najmniej był on wyczuwalny w kremie pod oczy, najbardziej wyczuwalny był w przypadku balsamu.
Krem pod oczy miał dość gęstą konsystencję, dzięki czemu wystarczyła niewielka ilość na jedną aplikację.
Z drugiej strony z opakowania zawsze wydobywa się go za dużo i część kosmetyku się po prostu marnuje, ja zużywam go do nawilżenia dłoni lub szyi.
Balsam do ciała naprawdę świetnie nawilżał, więc gdyby nie jego zapach, to skusiłabym się na pełnowymiarowe opakowanie.
Kosmetyków z serii fresh juice jeszcze nie testowałam, ale na pewno po testach pojawią się chmurki z ich opisem.

Zobacz post

bielenda vegan muesli

Zestaw kosmetyków marki Bielenda z serii Muesli.
Jak widać dość sporo udało mi się przetestować dość sporo kosmetyków z akurat tej serii.
Przyznam szczerze, że jest całkiem fajna, ale nie spełnia w pełni moich oczekiwań.
Głównie nie podoba mi się zapach tych kosmetyków, choć nie jest jakiś mega intensywny, to wolę jak kosmetyk mają ładniejsze zapachy.

W skład tego zestawu wchodzi krem pod oczy oraz dwie próbki kremu do twarzy i balsamu do ciała.
Pod względem działania wszystkie sprawdzają się u mnie równie dobrze.
Balsam pozostawia po sobie skórę nawilżoną i ładnie połyskującą w słońcu, jednak nie ma tu mowy o efekcie śliskości, na całe szczęście.
Krem do twarzy dość szybko się wchłania i fajnie nawilża skórę.
Krem pod oczy ma niezbyt wygodne opakowanie, łatwo wydobyć z niego zbyt dużą ilość na jeden raz, przez co kosmetyk się marnuje.
Lekko nawilża okolice pod oczami, poza tym nie robi nic więcej.

Zobacz post

Bielenda Krem pod oczy

Bielenda, Vegan Muesli, Krem pod oczy
_____________________
Z serią Vegan Muesli marki Bielenda miałam okazję się poznać dzięki testom serum oraz kremu do twarzy. Polubiłam się z nimi, więc postanowiłam zakupić również krem pod oczy z tej serii.
Jest on w klasycznej dla kremów tubce, z której łatwo wydobyć produkt. Ma kremowo żelową konsystencję oraz szybko się wchłania. Nie utrudnia, ani nie roluje makijażu, a nawet jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że pomaga mu w lepszym utrzymywaniu się na skórze. Nie wyczułam żadnego zapachu. Nie podrażnił mnie, ani nie uczulił i pięknie zadbał o skórę wokół oczu.

Zobacz post

Miya Cosmetics myWONDERbalm, Hello Yellow nawilżająco-odżywczy krem z masłem mango

Moje mini zapasy z zakresu pielęgnacja-nawilżanie/kremy do twarzy.
Jak widać są to takie bardzo mini zapasy, mam tylko krem do twarzy i krem pod oczy.
Oba produkty kupiłam dość niedawno w Hebe na promocji.

Edit. Obu kosmetyków właśnie używam i z obu jestem jak najbardziej zadowolona.
Choć na pewno w przyszłości sięgnę po kolejne opakowanie tego z Miya, bo odpowiada mi pod każdym względem.

Krem nie tylko ma żółty kartonik, sama tubka również jest żółta i niczym specjalnym się nie wyróżnia.
Nie posiada żadnych nadruków, jedynie napisy producenta, który utrzymał je w dość minimalistycznym klimacie.
Tubka jest bardzo elastyczna, dzięki czemu nie będzie problemu z wydobyciem kremu przy końcówce opakowania.
Otwór jest odpowiedniej wielkości, co za tym idzie produkt się nie marnuje, bo wydobywam tylko tyle produktu, ile potrzebuję na jedno użycie.

Sam krem jest biały o średniej gęstości, łatwo się rozprowadza na skórze i nie miałam żadnego problemu z jego wchłanianiem.
Jednak polecam użyć naprawdę niewielkiej ilości w postaci ziarenka grochu, bo inaczej przy cerze mieszanej może pojawić się problem w postaci rolowania kremu.
Już po krótkiej chwili wchłania się niemal całkowicie, myślę więc że to fajne rozwiązanie, jako krem na dzień.

Co do nawilżania, to jest ono na bardzo dobrym poziomie, dodatkowo skóra wygląda na zdrowszą i bardziej odżywioną.
Efekt przy regularnym używaniu jest jeszcze bardziej widoczny.

Teoretycznie krem można stosować do nawilżania innych części ciała, ale uważam, że pojemność 75 ml jest zbyt mała, by używać jej do innych części ciała, bo zwyczajnie krem skończyłby się zbyt szybko.

Warto również na koniec wspomnieć o pięknym, nienachalnym i naturalnym zapachu mango, który jest wyczuwalny dość długo na skórze i pozytywnie nastraja .

Cena 29,99 zł/ Hebe.

Krem pod oczy Bielenda z nowszej serii Muesli. Przyznam szczerze, że trochę obawiałam się jego zapachu, ale akurat w kremie pod oczy jest on praktycznie niewyczuwalny. Miałam z tej serii próbki balsamu i kremu do twarzy i czuć go dużo bardziej. Czym on pachnie?
To taki bardzo słodki zapach, przypomina trochę musli, niektórych może drażnić. Jednak w produktach do twarzy dość szybko się ulatnia, więc nie powinien stanowić jakiegoś większego problemu.

Krem zamknięty jest w dość elastycznej tubce, z odkręcaną nakrętką. W jego przypadku mam czasami problem z wydobywaniem odpowiedniej ilości. Po zbyt mocnym naciśnięciu wypada bardzo dużo produktu, który niestety częściowo się marnuje.

Ma biały kolor i dość rzadką konsystencję. Przy zastosowaniu małej ilości szybko się wchłania i dobrze nawilża te delikatne okolice.
Podoba mi się również efekt kojenia skóry, to szczególnie przydatne po demakijażu oczu.
Na pewno nie pomaga w rozjaśnianiu cieni pod oczami. Z tego względu raczej nie skuszę się więcej na ten produkt i będę dalej szukać swojego nowego ulubieńca.

Cena 14,99 zł/Hebe.



Zobacz post

zestaw twarz pielegnacja

Jakiś czas temu pokazywałam Wam w chmurce moje zapasy z pielęgnacji, aktualnie prezentują się tak.
Większość z nich jest od niedawna w użyciu, więc już chyba nie można ich nazwać zapasami .

Garnier płyn micelarny z olejkiem, tego produktu akurat nadal jeszcze nie używałam.

Bielenda krem pod oczy, który okazał się być naprawdę fajny, użyłam go co prawda dopiero kilka razy, ale już mi się spodobał.
Dość szybko się wchłania, fajnie rozświetla okolicę pod oczami, delikatnie nawilża i wygładza, jest też bezzapachowy i bardzo wydajny.

Krem Miya również od niedawna zaczęłam go używać, jest naprawdę świetny i bardzo ładnie pachnie właśnie mango.
Lepiej nałożyć mniejszą ilość tego kremu, bo inaczej nie będzie się chciał całkowicie wchłonąć.
Bardzo dobrze nawilża i koi skórę.

Bielenda żel do mycia twarzy również jeszcze go nie używałam.

C+ świetny cytrusowy tonik do twarzy, pozwala uniknąć mi podrażnień po umyciu twarzy oraz łagodzi skórę.

C+ peeling do twarzy również świetnie się u mnie sprawdza, wygląda dosłownie jak kiwi i dobrze radzi sobie ze zdzieraniem martwego naskórka.

Nivea płyn micelarnych, jego również jeszcze nie używałam.

Zobacz post


Bielenda Vegan Muesli, Krem pod oczy, Nawilżająco-kojący

Bielenda, Vegan Muesli, Krem pod oczy nawilżająco-kojący, który zakupiłam w Hebe. Kosztował on 8,99zł. Krem ma delikatny zapach, który jest prawie niewyczuwalny. Krem ma lekką konsystencję, dzięki czemu szybko wchłania się w skórę i nadaje się pod makijaż. Skóra pod oczami po jego użyciu jest nawilżona i wygładzona. Ma on pojemność 15ml i jest wydajny.

Zobacz post

bielenda vegan musli

Krem pod oczy Bielenda z serii Vegan, bardzo chciałam przetestować coś z tej serii i padło na krem pod oczy.
Krem ma biały kolor i jest praktycznie bezzapachowy.
Jego konsystencja jest lekka, dzięki czemu szybko się wchłania i nie pozostawia po sobie żadnej warstewki.
Z tego względu śmiało można go stosować pod makijaż.
Jestem zadowolona z jego działania, przyjemnie koi i nawilża skórę już od pierwszego użycia.
Krem ten dodatkowo jest też bardzo wydajny.

Zobacz post
1