ésfolio

Maseczkę ze ślimakiem zakupiłam na Tajwanie, a po powrocie byłam zaskoczona, że u nas również łatwo ją dostać! Maseczka jest dość dobrze wykrojona, w sumie mogłaby być trochę większa, ale udało mi się ja nałożyć bez większych problemów bez pomocy lustra.
Ma ona ładny, mocny zapach. Tkanina zawiera dużo esencji, którą wmasowałam w szyję, dekolt i skórę dłoni. Esencja doskonale się wchłania, nie klei się po zdjęciu maseczki.
Producent zaleca trzymać maseczkę na twarzy 15-20 minut, ja trzymałam ją trochę dłużej (około pół godziny). Maseczka mnie nie uczuliła, podrażniła, nie wywołała pieczenia. Po zdjęciu długo czułam przyjemne nawilżenie skóry. Na pewno wrócę do tego produktu.

Zobacz post

ésfolio, Maska do twarzy w płacie, Snail Essence Mask.


Maska umieszczona w saszetce o pojemności 23ml. Łatwo się ją otwiera, w środku mamy białą płachtę, która jest mocno nasączona esencją. Materiał płachty jest taki pośredni, ale nie rozrywa się podczas rozkładania i nakładania.
Bardzo lubię te maseczki i chętnie do nich wracam. Maskę bardzo łatwo można dopasować do twarzy, otwory pasują idealnie .
Maskę trzymałam na buzi 20 minut, po tym czasie nadmiar esencji wklepałam w twarz i pozostawiłam do wchłonięcia. Moja buzia była bardzo mocno nawilżona, miękka, gładka i przyjemna w dotyku.

Polecam .

Zobacz post

Esfolio Snail Essence Mask Sheet 🐌
Pierwsza maseczka marki esfolio, którą testowałam to nawilżająco-ujędrniającą maska w płachcie z ekstraktem z śluzu ślimaka. Muszę przyznać, że maseczki skradły mi serce swoimi grafikami 😍. Maska zawiera filtrat ze śluzu ślimaka, ekstrakt z owocu pigwy i z portulaki pospolitej. Mają za zadanie odżywić i nawilżyć skórę.
Płachta była dobrze nasączona. Pachniała trochę dziwnie, chemicznie. Po nałożeniu przez chwilę dała efekt chłodzenia. Maseczka była dobrze wycięta, nic nie odstawało, dobrze przylegała do twarzy, nie spadała.
Twarz po użyciu była delikatnie rozjasniona i bardziej odżywiona. Efekty nie były spektakularne, ale też takich nie oczekiwałam 😉

Zobacz post

🐌 ésfolio. Kojąco-nawilżająca maska w płachcie z ekstraktem ze śluzu ślimaka

Odkąd pierwszy raz przetestowałam maseczkę z ésfolio bardzo się z nimi polubiłam. Tym razem dzięki @kwiatpaproci mam możliwość testowania kolejnej z czego bardzo się cieszę. Opakowanie bardzo ładne, zielone, w sam raz do denka marcowego. 😊💚 Płat maski jest cienki i dobrze nasączony esencją. Zapach wydobywający się z opakowania jest delikatny, świeży. Od razu po nałożeniu maseczki na twarz czułam przyjemny chłód, tego mi trzeba było. Po ściągnięciu płatu maski zostawiłam esencję by mogła się wchłonąć, o dziwo wchłonęła się dość szybko i co najlepsze nie zostawiła po sobie lepkiej warstwy. Efekty po użyciu maseczki jak najbardziej na plus, skóra była gładka, rozświetlona ale też nawilżona. 💚

Zobacz post

Maskę do twarzy w płacie, Snail Essence Mask firmy Esfolio kupiłam na wyprzedaży w Aldi za 2 zł. Jeśli gdzieś mi się w oczy rzuci maseczka w takiej cenie to jest 98% szans że ją kupię, a jeśli jest to maska w płachcie to nawet 100% 😂😂

Maseczka bardzo fajna. Była baaaardzo mocno nasączona i jeszcze coś zostało z niej w opakowaniu. Płat niestety był jakoś dziwnie poskładany i chwilę mi zajęło zanim go poprawnie rozłożyłam i nałożyłam na twarz. Wycięta była w miarę okej, nie miałam problemów z jej dopasowaniem. Moja twarz była chyba mocno odwodniona bo większość esencji wpiła mimo jej duże ilości. Twarz była odżywiona, nawilżona i odżywiona. Jest bezzapachowa. Polecam!

Zobacz post

Tę maseczkę bardzo zachwalała moja siostra, więc sama postanowiłam ją przetestować. Pierwsze co zauważyłam to bardzo przyjemna gładkość cery. Naprawdę buzia była przyjemna w dotyku jak nigdy wcześniej. Makijaż trzymał się świetnie i mam wrażenie, że wyglądał również lepiej. Minusem jest na pewno dostępność tych masek, bo nie widziałam ich w naszych sklepach - tę dostałam podobnie jak poprzednie od siostry, która akurat była ostatnio w Azji.

Zobacz post