DENKO, PAŹDZIERNIK 2021
Jestem pod wrażeniem ile kosmetyków udało mi się zużyć, ale niestety na tym zdjęciu widzę też ogromne ilości plastiku..
Zużytych 31 opakowań, w tym 7 próbek i jedna świeczka 🙊
Do tego bardzo mocno wzięłam sobie do serca wspólne denkowanie z forum i opróżniłam w zeszłym miesiącu aż 13 różowych opakowań w myśl "Pink is my thing" 🌸 (podsumowanie na 2 zdjęciu).
Segregując te opakowania kolorami okazało się również, że opróżniłam 11 w kolorze niebieskim ☁️ (zdjęcie 3).
Najbardziej będzie mi brakowało suchego olejku z czarnuszki do włosów od CHI, malinowego masła do ciała Vivetia, kremu Caudalie i kremowego olejku do mycia twarzy Herbapol Polana. Super odkryciem okazał się również krem malinowy sorbet Bielenda i przy następnych zakupach kremu do twarzy sięgnę po niego ❤️.
Niewypałów też nie brakło - dezodorant Nivea, który miał okropny zapach i mgiełka do ciała w dezodorancie C-thru (do tej pory nie wiem jak tego używać 😂).
Dawno nie było denka, bo w sumie nie miałam nic ciekawego do pokazania. Tym razem zebrałam dla Was produkty warte przetestowania. Mamy tutaj:
Bardzo dobry krem/sorbet nawilżający VINOSOURCE od Caudalie, leciutki i przyjemny.
Purella superfoods kapsułki Moringa. Suplement na witalność i regulacje glukozy w organizmie. Polecam, działa!
Kallos SPA żel pod prysznic. Super zapach, konsystencja i niska cena. Ideał!
Make me Bio woda różana. Najlepszy hydrolat jaki miałam.
Wszystkie te rzeczy bardzo polecam i chętnie do nich wrócę. Hydrolat różany mam już kupiony, można go dorwać teraz z ELLE za 13,99 zł.
Pewnie nie pamiętacie, ale zrobiłam swoje pierwsze zamówienie w sklepie internetowym Caudalie, o którym możecie przeczytać w tej chmurce:
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/zestawy-kosmetykow/756677-caudalie/
Pojawiły się u mnie aż cztery nowe kosmetyki (zapłaciłam tylko za jeden) w tym próbka Kremu Sorbetu Nawilżającego, o której chcę Wam dziś opowiedzieć. Jest to spora bo 15 ml tubka kremu nawilżającego przeznaczonego do skóry wrażliwej. Jest to produkt uniwersalny - na dzień i na noc. Jego zadaniem jest natychmiastowe nawilżenie, nawodnienie oraz wzmocnienie osłabionej skóry.
Jest to żel-krem o leciutkiej konsystencji. Jest bardzo wydajny, bo wystarczy niewielka jego ilość aby pokryć całą twarz. Jest bardzo komfortowy po nałożeniu, dlatego ja używam go rano. Pozostawia niewielki film na twarzy, ale nadaje się pod makijaż. Ma specyficzny, ale przyjemny, roślinno-kwiatowo-ziołowy zapach.
Co do moich odczuć, to w sumie jestem bardzo zadowolona. Nie podrażnia, dobrze się wchłania, no i rzeczywiście nawilża. Na pewno jest to rewelacyjny lekki produkt na lato. Miałam z nim jeden zgrzyt, nałożyłam go po dość ostrym szorowaniu twarzy i mnie szczypał oraz zaczerwieniła mi się cera. Mam nauczkę i teraz tak nie robię.
Pełnowymiarowy produkt czyli 40 ml tubka kosztuje 94 zł. Czy zdecydowałabym się go kupić za takie pieniądze? Trudno mi to ocenić teraz, zobaczymy czy będę za nim tęsknić jak się skończy.
From Bordeaux with love - z takim przesłaniem przybyło do mnie moje pierwsze zamówienie od Caudalie. Przybyło w tempie ekspresowym dodam, bo paczka w trzy dni dotarła kurierem z Francji do Polski.
Caudalie poznałam dzięki Instagramowi. Po małym resarchu w internecie postanowiłam zaryzykować i coś od nich zamówić. Po głowie chodził mi jakiś lepszy (czyt. droższy) krem do twarzy. Po przeczesaniu różnych promocji na stronie sklepu Caudalie (a jest ich od groma bo funkcjonują w systemie klubu dla Klientek - zbieranie punktów te rzeczy) zdecydowałam się w końcu na zakup Kremu na noc Tisane de Nuit 50 ml do którego w zestawie dostałam gratis Krem na dzień Kaszmir Liftingujący 15 ml. Do tego gratis duża próbka Krem Sorbet Nawilżający 15 ml za pierwsze zakupy oraz Tonik Nawilżający 50 ml, który sama wybrałam jako gratis do zamówienia (było kilka opcji próbek do samodzielnego wyboru).
Moje pierwsze spostrzeżenia na teraz, bo wszystkie kosmetyki opiszę Wam oddzielnie. Po pierwsze cudnie zapakowana paczka! Po drugie luksusowe opakowania kosmetyków, widać że to wyższa półka. Wszystkie te kosmetyki mają naturalne składniki i wyciąg z winogron. Testowałam już krem na noc i krem kaszmir (hitowy produkt tej marki) i oba mają bardzo bogate klasycznie kremowe konsystencje. Oba mocno ziołowo pachną. Krem na dzień fajnie się wchłania i prawdopodobnie (jeszcze nie próbowałam) sprawdzi się pod makijaż. Krem na noc jest tłustawy i zostawia film. Więcej szczegółów w kolejnych chmurkach. Stay tuned.
Pozostałe posty z tym produktem
Podobne produkty
