34 na 38 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 14.12.2019 przez dastiina

Balea Peeling do ciała, Solny, It’s Magical Time

Kalendarz Balea - okienko 1 grudnia

W pierwszym okienku Kalendarza Balea It's magical time znalazłam peeling z soli morskiej. Peeling zawiera olej kokosowy a jego zapach to wanilia i śliwka 😍. Na pewno będzie pięknie pachniał i umili kąpiel. Saszetka ma bardzo ładną grafikę w stylu całego kalendarza.

Zobacz post

Kalendarz adwentowy 1 grudnia

No i mamy pierwsze okienko w kalendarzu adwentowym. Pierwsze w tym roku, a dla mnie pierwsze w życiu, doczekałam się tego dnia. 😍 Tak zabrałam się za te kartoniki, że aż zraniłam się jednym w palec. 😆
Zeszłoroczny kalendarz od Douglas krył w pierwszym okienku krem pielęgnacyjny do twarzy od SYS. Ładna minimalistyczna tubka o pojemności 20ml. To całkiem dużo jak na próbkę kremu do twarzy, miałam pełnowymiarowe o pojemności 30ml i starczały mi na długo. Nie znam tej marki i chętnie przetestuję.
W kalendarzu adwentowym od Balea w pierwszym okienku znalazł się peeling solny z serii It's a Magical Time. Fajny produkt w uroczym opakowaniu. Mamy tu aż 40 gram więc spokojnie starczy na więcej niż jedno użycie.
1 grudnia z kalendarzami uważam za udany. ♥️🌲♥️

Zobacz post

Kosmetyki z okienka pierwszego

Zestaw kosmetyków, który znalazłam w pierwszych okienkach kalendarzy adwentowych. 🎄 Powiem szczerze, że wszystko mnie ucieszyło i na pewno się przyda, oby reszta miesiąca też taka była!
Balea: peeling solny It’s a Magical Time. Aktualnie również testuje peeling solny tej marki i jestem z niego bardzo zadowolona, więc z tym pewnie będzie podobnie. Grafika jest piękna, zimowa, ale dziewczęca.
Isana: szampon do włosów suchych, Jedwabisty Połysk. Urocza grafika i delikatny zapach. Nie pamietam, kiedy ostatnio miałam coś do włosów z Isany, więc fajnie będzie sprawdzić tę markę.
Douglas: krem nawilżający marki Sys. Kompletnie nie znam tej firmy. Tubka jest prosta i minimalistyczna, ale spora, więc dobrze go przetestuje.
Kalendarz od @icecold: świeczka Glade o zapachu szarlotki. Jabłko z przyprawami to jeden z moich ulubionych zimowych zapachów, więc trafiony idealnie.

Zobacz post

Balea Peeling pod prysznic, It's A Magical Time

Peeling pod prysznic Balea to kolejny produkt z kalendarza adwentowego, który udało mi się przetestować. Niestety, mam co do niego mieszane uczucia. Jeżeli chodzi o peeling, to dla mnei to po prostu niewypał - drobinek jest niewiele, są małe i delikatne. Na pewno nie zrobimy nim porządnego złuszczania. Dla mnie to po prostu żel z delikatnymi drobinami i używam go jako produktu do oczyszczania, zamiast zwykłego żelu. Ładnie się pieni i dokładnie oczyszcza, a skóra po jego użyciu jest miękka i nawilżona. Do tego warto wspomnieć o zapachu - połączenie imbiru i hibiskusa jest naprawdę piękne! Słodkie, kwiatowe, idealne na cieplejsze dni. Niestety, mam wrażanie że jest mało wydajny, bo szybciutko ucieka z opakowania. Fajny produkt, chociaż może nie do końca zgodny z przeznaczeniem. Raczej nie kupiłabym go ponownie, ale używanie go było bardzo przyjemne.

Zobacz post

Moje mini spa wyzwanie

Mój zestaw do mini spa, który planuję sobie zafundować dzisiaj wieczorem. Do jego pokazania zachęciła mnie @jelita69. Tu są tylko te kosmetyki, których używam, gdy mam dla siebie więcej czasu niż zwykle. Zacznę od twarzy - w takie dni relaksu do rutyny włączam peeling, akurat kończę jeszcze ogórkowego maluszka z Oriflame. Muszę przyznać, że jest bardzo wydajny, a dodatkowo świetnie złuszcza martwy naskórek. Ma taką konsystencję, jaką lubię najbardziej - maleńkie drobinki, ale gęsto zatopione w żelu. Dodatkowo maseczka - dzisiaj wybieram w płacie, z olejkiem migdałowym z Action. Jeżeli chodzi o ciało - planuję popluskać się w wannie, a ten czas ma mi umilić sól do kąpieli Balea. Ma cudowny zapach śliwki i wanilii, który czuć już przez opakowanie. Warto też wypeelingować ciało, w czym również mi pomoże kosmetyk Balea z adwentowego kalendarza. Na włosy nałożę sporą warstwę odżywki, a po myciu wetrę w nie olejek jojoba. Mówiąc szczerze, pielęgnacja włosów jest dla mnie ciężkim tematem i ograniczam ją do minimum.

DO pokazania swojego spa zapraszam @Kurczaczek80, @taktojamarta i @domkapodomka.

Zobacz post

Balea Peeling pod prysznic, It's A Magical Time

Peeling pod prysznic Balea It`s A Magical Time.
Kosmetyk ten znalazłam w 14 okienku Kalendarza adwentowego. Zapach ro połączenie imbiru i hibiskusa i muszę przyznać, że jest to udany związek. Zapach jest intensywny, dobrze wyczuwalny na skórze Jak dla mnie jest to bardziej taki żel delikatnie peelingujący, bo drobinki są małe i mają słabą moc złuszczającą. Jest rzadki, lejący i dość wydajny jak na 50 ml opakowanie. Skóra po nim jest miękka, delikatna i przyjemna w dotyku. Świetny produkt!

Zobacz post

Balea Peeling pod prysznic, It's A Magical Time

#14

Czternaste okienko z kalendarza adwentowego Balea. W okienku znalazłam Dusch peeling – czyli peeling pod prysznic. Ma on przyjemny zapach imbiru i hibiskusa, który jest wyczuwalny podczas jego używania. Ma on lekko żółty kolor oraz gęstą, żelową konsystencję. Peeling dobrze złuszcza martwy naskórek, podczas rozcierania go na skórze tworzy pianę. Zostawia on skórę oczyszczoną oraz nawilżoną. Nie uczula oraz nie podrażnia. Ma on pojemność 50 ml i wystarcza na kilka użyć.

Zobacz post

Balea

Przyszedł czas na te produkty z kalendarza adwentowego, peeling pod prysznic oraz żel. Ich zapachy mnie nie urzekły jakoś bardzo ale ogólnie są w porządku. Spodziewałam się że drabinki w peelingu będą bardziej wyczuwalne ale nie. Produkty nie przesuszaja skóry i dobrze oczyszczaja. Więc ogółem spełniają swoją rolę ale bez szału . Miniaturowe opakowania są wygodne i wystarczają na kilka użyć.

Zobacz post


denko

DENKO 2/2020
Kolejny tydzień minął, kolejne denko.

Hydrolat Oleiq róza damasceńska - świetny, pięknie pachnący
Balea - peeling - żel do mycia ciała hibiskus i imbir. Cudowny z zapachu, kwiatowy, z bardzo drobnym peelingiem. Bardzo żałuję, że się skończył.
Mydło w kostce Alterra - werbena i imbir - świetne, jak wszystkie tej firmy, dobrze się sprawdza, nie podrażnia, pachnie i jest na prawdę wydajne
Żel do mycia ciała Marion - zielone jabłuszko. Można stosować go też jako szampon i tutaj sprawdził mi się również bardzo fajnie.  Jedyny malusi minus to pod koniec ciężko się go wydobywa z zbyt twardej butelki. Dostałam go od @Kasia7212
Dezodorant Le Petit Marseiliais - granat. Na prawdę duża butla dezodorantu w sprayu, sprawdził się OK, jednak jest taki zwykły na co dzień, bez żadnej aktywności.
Żel do higieny intymnej Intimelle - wersja ochronna. Ok, nie podrażniał, dobrze mył.
Próbki Naturys krem do twarzy x2 - lekko, nawilżający krem, fajny na co dzień, myślę, że śmiało mogłabym go zakupić w większej wersji
Żel do mycia twarzy mini Balea - świetnie mył buzię, był delikatny i miał dziecięcy zapach. Jak na produkty Balea do twarzy to na prawdę super.

Maseczka w płachcie A bloom - arbuzowa - słaby efekt i mocno się lepiła. Dostałam ją od @Nataliette
Maseczka w płachcie Medius - rozjaśniajaca - również mocno lepiąca

Próbka Yves Rocher - przede wszystkim duszący, okropny zapach, według mnie jeden z gorszych z całego asortymentu YR

Zobacz post

Balea Peeling pod prysznic, It's A Magical Time

Balea. It's a Magical Time. Peeling pod prysznic. W 50ml tubce z świątecznym motywem znajduje się peeling z imbirem i hibiskusem. Peeling ma przyjemny, delikatny zapach. Peeling jest lekko żółty z małymi drobinkami, dzięki którym peeling po nałożeniu na ciało i wmasowywaniu zaczyna się fajnie pienić. Fajnie usuwa suchy naskórek, ciało jest gładziutkie.

Zobacz post

Balea Peeling pod prysznic, It's A Magical Time

Peeling do ciała It's a Magical Time, który znalazłam w kalendarzu adwentowym Balea przypomina bardziej żel peelingujący. Mała tubka z zamknięciem na zatrzask jest wygodna w użyciu, łatwo wydobyć kosmetyk do samego końca. Takie opakowanie wystarcza na dwie aplikacje, więc dobry pomysł na wyjazd. Kosmetyk ma żelową konsystencję, zatopione są w niej małe drobinki, nie ma ich dużo. Zapach bardzo przyjemny, taki owocowo-kwiatowy. Peeling dobrze oczyszcza skórę z wszelkiego rodzaju zanieczyszczeń, odświeża ją, ale nie wysusza. Nie zauważyłam jednak, aby robił coś z martwym naskórkiem, drobinki są zbyt delikatny, a ja jestem przyzwyczajona do mocnych zdzieraków.

Zobacz post

Balea Peeling pod prysznic, It's A Magical Time

Day 14
W czternastym okienku kalendarza adwentowego Balea znalazłam świąteczny peeling do ciała. Opakowanie jak zawsze cudnie świąteczne. Po otworzeniu i wyciśnięciu go na rękę ujrzałam lekko żółty żelik a w środku niczym piękny śnieg białe kuleczki. Dla mnie pachnie on imbirem niczym jak ciasteczka zimowe. Sam peeling jest też bardzo delikatny dla skóry i no po prostu jestem z niego zadowolona.

Zobacz post

balea peeling

BALEA - It'S A Magical Time - Peeling od prysznic
Cudowny peeling pod prysznic, do mycia ciała, który znalazł się w Kalendarzu Balea.
Dziewczyny niestety peeling już zdenkowany i tak strasznie żałuję, ze szok.
Chętnie kupiłabym dla siebie kosmetyk pełnowymiarowy- jeśli taka opcja byłaby dostępna.
Peeling ma śliczne, fioletowe opakowanie w formie tubki z motywem grafiki świąt jak i zimy.
Ma gęstą, żelową konsystencję, kolor miodu i wyczuwalne drobinki złuszczające w białym kolorze.
Co mogę napisać? Zakochałam się w jego zapachu.
Mimo, ze posiada w sobie imbir (nienawidzę go) to w połączeniu z hibiskusem- uwierzcie- zapach powala.
Peeling super złuszcza skórę, wygładza ją, a przy tym nawilża.
Zapach zostaje na skórze bardzo długo co jest wg mnie jego kolejnym atutem.
Niestety - denko, żałuję, ale co ja zrobię! :c

Zobacz post

Balea Peeling pod prysznic, It's A Magical Time

Dziś w kalendarzu od Balea znalazł się peeling pod prysznic, It's A Magical Time do stóp. Peeling ma ładna szatę graficzną. Zapach kosmetyku nie przypadł mi do gustu. Drobinki peelingu są raczej delikatne i jest ich niedużo więc nie wiem czy będzie spełniał swoje zadanie. Pojemność kosmetyku to 20ml.

Zobacz post

olej oleiq balea

Okienka nr. 14 kalendarzy adwentowych.
BALEA i tutaj mamy peeling do ciała w dużym 50ml formacie o zapachu imbiru i hibiskusa. Ja tutaj czuję piękny, kwiatowy zapach, bardzo wyraźny i intensywny. Póki co z opakowania nie czuję tutaj imbiru. Nie mogę się doczekać jak go użyję, bo zapowiada się super. Uwielbiam takie pojemności kosmetyków oraz peelingi.

W SYLVECO znalazłam olej z czarnuszki firmy OLEIQ. Póki co czytałam właściwości tego oleju i jest wszechstronny. Fajnie, że jest przeznaczony dla skóry m.in mieszanej, podrażnionej oraz z AZS, także na pewno go przetestuję, bo już mam kilka pomysłów. Producent natomiast proponuje by użyć go do olejowania włosów na sucho lub mokro, też brzmi fajnie.

Zobacz post

peeling

A takie maleństwo znalazłam kolejnego dnia w kalendarzu adwentowym od Balea! Od razu moge Wam powiedzieć, że cudownie i bardzo słodko pachnie. Dla mnie idealny zapach na zimowe wieczory. Peeling niestety jest malutki i wystarczy mi jeszcze tylko na jedno uzycie, ale i tak jestem z niego bardzo zadowolona! Idealny umilacz kąpieli.

Zobacz post


Balea Peeling pod prysznic, It's A Magical Time

14 grudnia 2019

Ein Beauty-Abend für mich, denn ein Peeling pflegt die Haut zart und schon

Peeling do ciała pod prysznic z zapachem hibiskusa i imbiru Produkt od razu przypał mi do gustu. Pielęgnuje i czyści, sprawia, że nasze ciało się odpręża, a my się relaksujemy. Peeling dba o ciało, odżywia je i zapewnia aksamitnie miękką skórę. Malutkie ziarenka w konsystencji usuwają martwe komórki naskórka. Produkt przepięknie pachnie, słodko. Teraz mycie się pod prysznicem będzie jeszcze przyjemniejsze

Zobacz post

Kalendarz Balea

A 14 dnia miesiąca wzięłam się za mój kalendarz i postanowiłam zrobić takie małe połówkowe podsumowanie. Od razu mogę Wam powiedzieć, że jestem w nim całkowicie ZAKOCHANA! Po pierwsze zacznę od tego, że na zdjęciu jest 13 produktów. Jeden gdzieś się akurat zapodział, ponieważ ciągle z niego korzystam (domyślacie się co to? )) Cała reszta jest! Po pierwsze chyba najbardziej jestem na razie zadowolona z produktów którego tutaj nie ma ( zgadujcie co to ), z kremiku z Q10, który miałam sobie sama kupić oraz z produktów do włosów! Cichutko liczę, że w kalendarzu znajdę jeszcze krem do dłoni i coś musującego do kąpieli, zobaczymy jak to będzie. ) I oczywiście najbardziej ciekawi mnie co znajdziemy w Wigilię! Poza tym WSZYSTKIE produkty, bez wyjatków wspaniale pachną i mają oczywiście przeurocze opakowania. Żaden mnie nie zawiódł ( no oprócz maseczki, która mnie uczuliła, ale to jedyny taki produkt). Jak Wam się podoba ten kalendarz? Jesteście zadowolone z tego zakupu? Na co czekacie jeszcze?

Zobacz post

kalendarz adwentowy

Dzień 14

W kalendarzu Balea znalazłam peeling do ciała o po jemności 50 ml. Ma on zapach imbiru i hibiskusa i bardzo mi się on podoba. Na pewno bardziej jest to żel myjący więc raczej nie spodziewam się mocnego złuszczania.
W kalendarzu Zalando znalazłam bardzo ciekawy kosmetyk. Jest to serum napinające skórę Skin Tight Body Serum marki Mio. Ma on uelastycznić skórę w miejscu, gdzie tego najbardziej potrzebuje. Nie mogę się doczekać aż go użyję. Cena za 30 ml to coś około 35 zł.
Wartość kalendarza to ok 734 zł.

Zobacz post
1 2 3