6 na 6 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 11.12.2019 przez Malinowa92

Bell Queen of the Night, Velvet Mat Liquid Lips, Pomadka do ust w płynie, Aksamitnie matowa, Berry Beige

Płynna aksamitnie matowa pomadka do ust, Bell, Queen Of The Night, Velvet Mat Liquid Lips w odcieniu 03 Berry Beige. Pomadka pachnie bardzo słodko, owocowo. Ma ona ciemny odcień, zgaszony bordowy. Pomadka ma pełne krycie, kolor nakłada się równomiernie. Ma ona dość mały aplikator którym można równo pomalować usta. Pomadka jest dość trwała i wytrzymuje większość posiłków. Pomadka po zastygnięciu daje uczucie lekkiej suchości ust, ale ich nie wysusza bo po zmyciu są takie jak były przed nałożeniem pomadki. Dość długo zastyga na mat. Można ją kupić w sklepie Bell za 6,29 zł, ale ja kupowałam w biedronce jak była dostępna kolekcja Karnawałowa Queen Of The Night.

Zobacz post

Bell Queen of the Night, Velvet Mat Liquid Lips, Pomadka do ust w płynie, Aksamitnie matowa, Berry Beige

Bell,Queen of the Night,matowa pomadka do ust w płynie.
Kupiłam ją w Biedronce za ok.10 zł.
Spodobał mi się kolor.
Wybrałam odcień nr.03-Berry Beige.
Pomadka jest zamknięta w przyjemnym,plastikowym opakowaniu z wygodnym aplikatorem.
Kosmetyk ma dobry pigment i dobrze się go rozprowadza na ustach.
Pomadka dobrze kryje,nie podkreśla suchych skórek oraz nie wysusza ust.
Jest lekka,nie obciąża ust.
Kosmetyk daję ładny,naturalny mat,szybko zastyga oraz nie klei się.
Pomadka jest całkiem trwała.
Długo się utrzymuję.
Picia i jedzenia raczej nie wytrzyma,ale to mi nie przeszkadza.
Kosmetyk ma też śliczny zapach.
Pomadka pachnie jabłkiem i cynamonem.
Aromat jest świąteczny oraz bardzo przyjemny.

Zobacz post

Bell Queen of the Night, Velvet Mat Liquid Lips, Pomadka do ust w płynie, Aksamitnie matowa, Berry Beige

Bell, Matowa pomadka do ust 03 Berry Beige.
Jest to najciemniejszy odcień z kolekcji i na niego najbardziej liczyłam, a w sumie wypadł u mnie najsłabiej. Wyglądam w nim jakoś tak smutno.
Jakości nie mam nic do zarzucenia - jest dobrze napigmentowana, fajnie się utrzymuje, nie jest to tez tępy wżerający się w usta mat.
Ogromny plus za aplikator - niby niczym się nie wyróżnia, a naprawdę łatwo wyrysować nim kształt ust, konturówka jest w tym przypadku zbędna.

Zobacz post

Bell Queen of the Night

Bell, Queen of the Night, Velvet Mat Liquid Lips, Pomadka do ust w płynie, Aksamitnie matowa.

Jak zobaczyłam te pomadki w Biedronce w szafie Bell, to nie mogłam się im oprzeć. 🙈 Nie umiałam zdecydować się tylko na jeden kolor, więc w koszyku wylądowały wszystkie trzy. 😂
Pomadki zamknięte są w klasycznych dla Bell opakowaniach. Aplikator to taka klasyczna gąbeczka. Pomadka ma fajną konsystencję. Wydaje się dosyć rzadka, ale bez problemu maluję się nią usta nie robiąc sobie krzywdy. Mam wręcz wrażenie, że jej konsystencja wręcz ułatwia aplikacje. Pomadka nie jest typowym matem. Nie zastyga do końca, ale nie klei się i jest całkiem trwała. Pomadki nie uczuliły i nie podrażniły skóry.
Jest to edycja limitowana dostępna wyłącznie w Biedronce. Cena jeden pomadki to 9.99 zł.

Zobacz post


Bell gueen of the Night

Niech mi ktoś zabroni kupować pomadki! 🙈Nowości z Bell skusily mnie na zakupienie prawie całej ich kolekcji. 😂 Oprócz pomadek i topow do nich skusilam się również na brokat, który jest tak piękny, że nie mogłam go zostawić w sklepie. 😍 Kupiłam go głównie z myślą o... Paznokciach. 😁 Ale na pewno skuszę się na makijaż z nim w roli głównej.
Muszę przyznać, że trochę już wszystko pomacałam, pomadki wylądowały na ustach jeszcze tego samego dnia i bardzo mi się podobają. I formuła i kolory i aplikator. Co do trwałości to jeszcze ich pod tym względem nie testowałam, ale na pewno niedługo to zrobię. Cena za pomadki, topy i brokat to 9.99 zł. Ja załapałem się dodatkowo na zniżkę. Oczywiście kolekcja dostępna jest w Biedronce.

Zobacz post

bell

Przez @Malinowa92 napaliłam się na kilka kosmetyków z Bell i dzięki uprzejmości narzeczonego, który podskoczył przed pracą do Biedry je mam.
Trochę nie chciałam powiększać kolekcji moich kosmetyków kolorowych, ale gdy Karina podesłała mi swatche - wydały mi się idealne i w sumie miałam rację.

Moja kolekcja powiększyła się o 3 pomadki i glitter. Wszystko już zdążyłam przetestować i zakochałam się w tym cudownym brokacie. Myślałam o nim bardziej w kwestii paznokci niż oczu, ale okazało się że na oczach wygląda kozacko!
Pomadki też bardzo trafiły w mój gust, nie są mocnym, wżerającym się w usta matem, nie przesuszają ich mocno i nie podkreślają suchych skórek.
Przeszły też test z ciepłym jedzeniem i wypadły pozytywnie, pewnie więcej powiem o nich gdy potestuje je dłużej, ale jak na razie wszystko jest na plus. Podoba mi się też ich aplikator - ja nie potrafię malować równo ust, a z nimi całkiem nieźle mi to idzie.

Zobacz post
1