6 na 6 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 11.12.2019 przez Malinowa92

Bell Queen of the Night, Velvet Mat Liquid Lips, Pomadka do ust w płynie, Aksamitnie matowa, nr 01 Mocha Beige

Kolejna pomadka od @Malinowa92. Muszę przyznać, że na początku bardzo sceptycznie podchodziłam do tego koloru, ale jednak przekonałam się. Bardzo dobre krycie, wystarczy jedna warstwa, by równomiernie pokryć usta. Nie wysusza ust. I godnie zastępuje moich ulubieńców których nigdzie nie mogę dostać. Przy noszeniu maseczki nic się nie uszkadza.

Zobacz post

pomadki do ust

Jeśli chodzi o kolory na ustach to jestem dosyć monotematyczna, wybieram głównie ciepłe nudziaki.
Mam 4 bezwzględnych ulubieńców i są to:
Golden Rose Longstay Liquid nr 16
Golden Rose Nude Look błyszczyk 03 Coral Nude
Bell Velvet Matt 01 Mocha Beige
Maybelline Matte Ink 65 Seductress

Najtrwalszą z nich jest bezwzględnie pomadka z Mayballine, jest właściwie nie do zdarcia. Trzyma się na ustach jak szalona i jest w stanie przetrwać jedzenie, picie, buziaki i wszelkie inne czynniki. Na drugim miejscu jest pomadka Golden Rose, która również daje radę po względem trwałości.
Pomadka z Bell jest mniej trwała niż dwie poprzednie, jednak jest fajną alternatywą dla osób, które kochają matowe pomadki, ale boją się przesuszenia itd. Nie wżera się w usta i nie przesusza ich.
Błyszczyk jest najszybszą opcją - daje kolor, ale nie jest na tyle mocno napigmentowany że trzeba używać go precyzyjnie. Nie lepi się zbyt mocno, jest bardzo komfortowy.

Zobacz post

Bell Queen of the Night, Velvet Mat Liquid Lips, Pomadka do ust w płynie, Aksamitnie matowa, nr 01 Mocha Beige

Bell, matowa pomadka w płynie 01 Mocha Beige.
Moja ulubiona pomadka z całej serii. Bardzo lubię takie ciepłe nudziaki, przypomina mi trochę moją ulubioną pomadkę z GR nr 16.
Podobnie jak inne nie mam jej nic do zarzucenia - ma super pigment, fajnie, równomiernie się rozprowadza. Trwałość jest fajna, nie jest tak świetna jak w pomadkach które wżerają się w usta, ale jak dla mnie zadowalająca. Ma bardzo wygodny aplikator, łatwo wyrysować nim usta.

Zobacz post

Bell Queen of the Night

Bell, Queen of the Night, Velvet Mat Liquid Lips, Pomadka do ust w płynie, Aksamitnie matowa.

Jak zobaczyłam te pomadki w Biedronce w szafie Bell, to nie mogłam się im oprzeć. 🙈 Nie umiałam zdecydować się tylko na jeden kolor, więc w koszyku wylądowały wszystkie trzy. 😂
Pomadki zamknięte są w klasycznych dla Bell opakowaniach. Aplikator to taka klasyczna gąbeczka. Pomadka ma fajną konsystencję. Wydaje się dosyć rzadka, ale bez problemu maluję się nią usta nie robiąc sobie krzywdy. Mam wręcz wrażenie, że jej konsystencja wręcz ułatwia aplikacje. Pomadka nie jest typowym matem. Nie zastyga do końca, ale nie klei się i jest całkiem trwała. Pomadki nie uczuliły i nie podrażniły skóry.
Jest to edycja limitowana dostępna wyłącznie w Biedronce. Cena jeden pomadki to 9.99 zł.

Zobacz post


Bell gueen of the Night

Niech mi ktoś zabroni kupować pomadki! 🙈Nowości z Bell skusily mnie na zakupienie prawie całej ich kolekcji. 😂 Oprócz pomadek i topow do nich skusilam się również na brokat, który jest tak piękny, że nie mogłam go zostawić w sklepie. 😍 Kupiłam go głównie z myślą o... Paznokciach. 😁 Ale na pewno skuszę się na makijaż z nim w roli głównej.
Muszę przyznać, że trochę już wszystko pomacałam, pomadki wylądowały na ustach jeszcze tego samego dnia i bardzo mi się podobają. I formuła i kolory i aplikator. Co do trwałości to jeszcze ich pod tym względem nie testowałam, ale na pewno niedługo to zrobię. Cena za pomadki, topy i brokat to 9.99 zł. Ja załapałem się dodatkowo na zniżkę. Oczywiście kolekcja dostępna jest w Biedronce.

Zobacz post

bell

Przez @Malinowa92 napaliłam się na kilka kosmetyków z Bell i dzięki uprzejmości narzeczonego, który podskoczył przed pracą do Biedry je mam.
Trochę nie chciałam powiększać kolekcji moich kosmetyków kolorowych, ale gdy Karina podesłała mi swatche - wydały mi się idealne i w sumie miałam rację.

Moja kolekcja powiększyła się o 3 pomadki i glitter. Wszystko już zdążyłam przetestować i zakochałam się w tym cudownym brokacie. Myślałam o nim bardziej w kwestii paznokci niż oczu, ale okazało się że na oczach wygląda kozacko!
Pomadki też bardzo trafiły w mój gust, nie są mocnym, wżerającym się w usta matem, nie przesuszają ich mocno i nie podkreślają suchych skórek.
Przeszły też test z ciepłym jedzeniem i wypadły pozytywnie, pewnie więcej powiem o nich gdy potestuje je dłużej, ale jak na razie wszystko jest na plus. Podoba mi się też ich aplikator - ja nie potrafię malować równo ust, a z nimi całkiem nieźle mi to idzie.

Zobacz post
1