19 na 19 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 08.12.2019 przez dastiina

Balea Krem do twarzy, Matujący, It's A Magical Time

Balea, It’s a Magical Time, matujący krem do twarzy.
Ten produkt mam jeszcze z kalendarza adwentowego tej marki. Małe opakowanie idealnie sprawdzi się nie tylko w podróży, ale również aby przetestować kosmetyk, czy nam się wgl będzie sprawdzał.
Produkt ma mieć działanie matujące. Powiem szczerze, że ja za bardzo takiego efektu nie zauważyłam, ale też nie mam problemu z przetłuszczającą się skórą twarzy. Mimo to byłam z niego zadowolona, bo fajnie nawilżał twarz i delikatnie wygładzał. Nadawał się do użycia pod makijaż. Ma dosyć lekką konsystencję i szybko się wchłania, co dla mnie jest dużym plusem. Zapach miał przyjemny, ale nie odznaczał się on jakoś mocno. Chętnie bym do niego wróciła, ale raczej nie jest dostępny w pełnowymiarowej wersji.

Zobacz post

Krem do twarzy matujący

Dawno, dawno temu w odległej galaktyce... przetestowałam : Balea krem do twarzy na dzień i na noc matujący z seri It's magical time. Krem ma lekką konsystencję która dobrze rozprowadza się na skórze i szybko się wchłania. Delikatny zapach towarzyszy nam podczas nakładania kremu. Nie uczula i nie podrażnia naszej skóry. Krem nie zapycha, bardzo dobra jakość za nie wielką cenę (przypuszczam). Znalazłam go w kalendarzu adwentowym Balea, jak już wspomniałam było to bardzo dawno temu 😉 lubiłam go i pewnie będąc w drogerii DM rozejrzę się za czymś podobnym.

Zobacz post

Balea Krem do twarzy, Matujący, It's A Magical Time

Kolejny produkt z kalendarza adwentowego balea. Pachnie on cytrusowo. Jest to matujący krem do twarzy. Delikatnie nawilża on naszą skórę, ale niestety pozostawia na niej lepką warstwę. Zmatowienia cery nie zauważyłam.


Balea Krem do twarzy, Matujący, It's A Magical Time

Krem matujący do twarzy z firmy balea otrzymałam w paczce urodzinowej od @Rymsia. Muszę przyznać, że faktycznie brakowało mi jakiegoś kremu matujacego, więc od razu przeszłam do testowania. Na wstępie zaznaczę, że uwielbiam takie mniejsze pojemności kremów, ponieważ, nie mam pod jej wyrzutów sumienia gdy czegoś nie zużyje. Krem ten ma piękny zapach. Bardzo przyjemnie się to na składa na naszą skórę i jest bardzo wydajny. Widać delikatne zmatowienie jednak nie jest do końca to czego bym od niego oczekiwała. Ciekawy produkt nadający się nawet do nałożenia pod makijaż. Jednak nie zauważyłam jakiegoś wspaniałego działania. Mimo wszystko cieszę się, że mogłam ten produkt przetestować.

Zobacz post

denko 5/2020 część II

#DENKO5/2020
Trzydziesta szósta chmurka z denkiem. Jest to denko z maja, udało nam się zużyć 39 produktów. W drugiej części znalazły się:
1. The original candle co, Dekoracyjny odświeżacz powietrza, bardzo ładnie pachnie w opakowaniu, w pomieszczeniu jest prawie nie wyczuwalny.
2. Alberto Balsam, Szampon do włosów, drzewo herbaciane, dobrze się pienił oraz domywał włosy. Nie plątał włosów ani nie podrażniał skóry głowy.
3. Natei, Naturals, 7 Herbs, Szampon pielęgnujący, miał on przyjemny ziołowy zapach. Jego konsystencja była gęsta, przez co wystarczyła niewielka ilość, aby umyć całe włosy. Dobrze się pienił oraz domywał włosy. Nie plątał włosów ani nie podrażniał skóry głowy.
4. Isana, Paris, Żel pod prysznic, skóra po jego użyciu jest miękka, gładka oraz dobrze nawilżona.
5. BeBeauty, sól do kąpieli wygładzająca, skóra po jej użyciu była gładka, miękka oraz nawilżona.
6. Bielenda, Black sugar detox, Pianka do mycia twarzy, nie przypomina ona wogóle pianki. Skóra po jej użyciu jest dobrze oczyszczona z resztek makijażu oraz z zanieczyszczeń. Przy dłuższym stosowaniu wysuszała twarz oraz sprawiała, że była dziwna w dotyku.
7. KTC Rose Water, woda różana, wystarczyła niewielka ilość wody różanej, aby oczyścić całą twarz. Można używać ją jako tonik, aby stonizować twarz oraz po demakijażu, aby pozbyć się jego resztek. Nie powodowała uczucia ściągnięcia skóry, a wręcz przeciwnie koiła ją. Skóra po jej użyciu była odświeżona, oczyszczona oraz nawilżona skórę.
8. Balea, It's a magical time, Peeling pod prysznic, miał przyjemny zapach. Peeling dobrze złuszczał martwy naskórek, podczas rozcierania go na skórze tworzył pianę. Zostawiał on skórę oczyszczoną oraz nawilżoną.
9. Balea, It's a magical time, Matujący krem do twarzy, dobrze rozprowadzał się na twarzy oraz szybko się w nią wchłaniał. Skóra po jego użyciu była zmatowiona, nawilżona, miękka oraz wygładzona.
10. Balea, Lotion do ciała, California Love, limonka&jagoda, miał przyjemny zapach. Wystarczyła niewielka ilość lotionu, aby nałożyć je na całe ciało. Lotion szybko się wchłaniał, przez co nie brudził ubrań. Skóra po jego użyciu była nawilżona oraz wygładzona.
11. Avon, Woda toaletowa Passion Dance w roletce, miała przyjemny zapach, który utrzymywał się przez kilka godzin na skórze.
12. Balea, It's a magical time, Woda micelarna, wystarczyła niewielka ilość wody, aby zmyć delikatny makijaż, przy nieco mocniejszym czasami był problem z jego zmyciem. Skóra po jego użyciu była odświeżona oraz oczyszczona. Woda nie pozostawiała na skórze tłustej warstwy, nie uczulała oraz nie powodowała podrażnień oczu.
13. Cien med, odświeżający żel do rąk, miał przyjemny zapach. Żel nie wysuszał dłoni oraz ich nie podrażniał.
14. Balea, It's a magical time, Olejek do ciała, miał przyjemny zapach. Olejek szybko się wchłaniał, przez co nie brudził ubrań. Skóra po jego użyciu była nawilżona, rozświetlona, miękka oraz gładka.
15. Bielenda, Krem maska dla przesuszonych dłoni, dłonie po jego użyciu były miękkie, gładkie oraz nawilżone.
16. Fit.friends by oceanic Get a drink, multinawilżający krem do twarzy, miał bardzo przyjemny zapach. Krem dobrze rozprowadzał się na twarzy oraz szybko się wchłaniał. Skóra po jego użyciu była nawilżona oraz odżywiona.
17. Maxbrands marketing, Żel pod prysznic, miał on przyjemny zapach, który przez jakiś czas był wyczuwalny. Skóra po jego użyciu była nawilżona oraz dobrze oczyszczona.
18. Provocater, Cleaner, odtłuszczacz do paznokci, dobrze odtłuszczał płytki paznokci.
19. Fit.friends by oceanic Get Wet, żel do mycia twarzy, Hydro-gel, Kwas hialuronowy i acerola, miał bardzo ładny zapach. Żel dobrze oczyszczał skórę zarówno z zanieczyszczeń jak i resztek makijażu. Skóra po jego użyciu była dobrze oczyszczona, nawilżona oraz wygładzona.

Zobacz post


Balea Krem do twarzy, Matujący, It's A Magical Time

#8

Ósme okienko z kalendarza adwentowego Balea. W okienku znalazłam Gesichts Pflege – czyli matujący krem do twarzy. Krem ma przyjemny cytrusowy zapach, który jest wyczuwalny podczas aplikacji na twarz. Ma on lekką konsystencję, przez co szybko się wchłania oraz nadaje się pod makijaż. Wystarczy niewielka ilość, aby pokremować całą twarz. Krem dobrze rozprowadza się na twarzy oraz szybko się wchłania. Skóra po jego użyciu jest zmatowiona, nawilżona, miękka oraz wygładzona. Ma on pojemność 20 ml i jest wydajny.

Zobacz post

Balea Krem do twarzy, Matujący, It's A Magical Time

Balea. It's a Magical Time.
Matujący krem do twarzy. W ósmym okienku kalendarza znalazłam tubkę o pojemności 20ml a w niej matujący krem o kremowej konsystencji. Krem szybko się wchłania i fajnie matuje twarz. Dodatkowo krem ma ładny zapach trochę cytrusowy. Jestem zadowolona z tego kremu a jestem dość wybredna więc plusik dla niego.

Zobacz post

Balea Krem do twarzy, Matujący, It's A Magical Time

Balea, Lekki krem matujący do twarzy. Znalazłam go w 8 okienku kalendarza adwentowego Balea. Jestem zaskoczona jaki ten kremik jest fajny. Ma lekką konsystencję, szybko się wchłania i bardzo fajnie matuje. Zapach ma przyjemny, mi kojarzy się z zieloną herbatą. Mała pojemność 20 ml idealna na wyjazdy lub do torebki. Krem nadaje się pod makijaż, nie zapycha i nie podrażnia. Dla mojej dojrzałej cery jest trochę za lekki, ale ogólnie jestem z niego zadowolona.

Zobacz post

Balea Krem do twarzy, Matujący, It's A Magical Time

Balea,It's Magical Time,lekki krem matujący.
W ósmym okienku kalendarza adwentowego znalazłam lekki krem matujący.
Kosmetyk zamknięty w małej poręcznej tubce o pojemności 20 ml.
Spodziewałam się zimowego zapachu ciasteczek,cynamonu,albo imbiru,ale krem pachnie zwyczajnie.
Kosmetyk ma lekką konsystencje,dzięki czemu dobrze się go rozprowadza i błyskawicznie wchłania.
Krem dobrze nawilża skórę oraz ja wygładza.
Sprawia,że cera staję się miękka i gładka.
Kosmetyk nie zapycha oraz nie podrażnia.

Zobacz post

Balea Krem do twarzy, Matujący, It's A Magical Time

Kalendarz adwentowy to fajna sprawa, dzięki nim można poznać kosmetyki i sprawdzić jak się spiszą na naszej skórze.
W jednym z okienek kalendarza Balea znalazłam matujący krem do twarzy. Ma on lekką konsystencję, łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Ma przyjemny, delikatny, świeży zapach. Krem delikatnie nawilża i mocno matuje, myślę że sprawdzi się w przypadku cer tłustych. Mi brakuje trochę nawilżenia, cera jest ściągnięta. Produkt sprawdził się jako baza pod makijaż, nałożony na cienką warstwę nawilżającego kremu. Podkład dobrze z nim współpracuje, nie waży się, ani nie roluje. Chętnie zużyję, jednak nie planuję do niego powrotu.

Zobacz post


krem balea

Balea - It'S A Magical Time - Krem do twarzy, Matujący
Krem do twarzy od marki Balea, znaleziony oczywiście w Kalendarzu Adwentowym.
Kremu używam już od pewnego czasu, więc śmiało mogę napisać to- co o nim myślę.
Najpierw opakowanie- tubka, mała, utrzymana w klimacie świąteczno-zimowym.
Na początku bardziej używać chciałam go do ciała niż do twarzy (mam sprawdzone kremy), ale spróbowałam raz i jestem ogólnie zadowolona.
Konsystencja kremu jest lekka, dobrze wchłania się w buzię, nie zostawia lepkiej warstwy.
Zapach ma- mega przyjemny, słodki, lekko cytrusowy, ale subtelny.
Ogólnie- lekko matuje skórę, dzięki niemu nie świeci sie tak bardzo.
Nie wysusza skóry, a nawilża ją.
Dla mnie- całkiem Okay.

Zobacz post

Kalendarz Balea

A 14 dnia miesiąca wzięłam się za mój kalendarz i postanowiłam zrobić takie małe połówkowe podsumowanie. Od razu mogę Wam powiedzieć, że jestem w nim całkowicie ZAKOCHANA! Po pierwsze zacznę od tego, że na zdjęciu jest 13 produktów. Jeden gdzieś się akurat zapodział, ponieważ ciągle z niego korzystam (domyślacie się co to? )) Cała reszta jest! Po pierwsze chyba najbardziej jestem na razie zadowolona z produktów którego tutaj nie ma ( zgadujcie co to ), z kremiku z Q10, który miałam sobie sama kupić oraz z produktów do włosów! Cichutko liczę, że w kalendarzu znajdę jeszcze krem do dłoni i coś musującego do kąpieli, zobaczymy jak to będzie. ) I oczywiście najbardziej ciekawi mnie co znajdziemy w Wigilię! Poza tym WSZYSTKIE produkty, bez wyjatków wspaniale pachną i mają oczywiście przeurocze opakowania. Żaden mnie nie zawiódł ( no oprócz maseczki, która mnie uczuliła, ale to jedyny taki produkt). Jak Wam się podoba ten kalendarz? Jesteście zadowolone z tego zakupu? Na co czekacie jeszcze?

Zobacz post

Balea Krem do twarzy, Matujący, It's A Magical Time

W dziejszej chmurce chciałabym zrecenzowac ciasteczko krem do twarzy, który był w kalendarzu adwentowym Balea. Jest to krem matujący do twarzy. Bardzo się z niego ucieszyłam, że gdyż w obecnej chwili nie posiadałam żadnego kremu matującego. Ten okazał się być świetny, szkoda że jest małej pojemności 20 ml. Krem jest lekki, bardzo ładnie pachnie. Okazało się, że bardzo dobrze matuje cerę, wygładzając ją. Jest idealny przed makijażem. Jestem z niego bardzo zadowolona. Myślę że byłabym zadowolona pełnowymiarowym kosmetykiem tej firmy.

Zobacz post

Kalendarz adwentowy Balea

Czas na kolejną część zawartości kalendarza adwentowego Balea, czyli okienka 7-12. Znalazłam w nich:
❤️ Płyn do demakijażu oczu
❤️ Matujący krem do twarzy
❤️ Pielęgnujący spray do włosów
❤️ Masło do ciała
❤️ Krem do twarzy na noc
❤️ Szampon do włosów.
Pierwsze testy produktów już za mną. Jak narazie najbardziej zadowolona jestem z szamponu, który ma śliczny, słodkawy zapach, dobrze oczyszcza włosy, a przy tym ich nie plącze. Masełko do ciała ma cudowny, świąteczny zapach, sprawdza się jako krem do rąk, nawilża je o odżywia. Matujący krem do twarzy niestety jest dla mnie za słabo nawilżający, ale sprawdza się pod makijaż. ❤️

Zobacz post

Balea Krem do twarzy, Matujący, It's A Magical Time

Day 8
W ósmym okienku kalendarza adwentowego Balea znalazłam matujący krem do twarzy. Nie ukrywam mojej radości bo akurat mój krem jest na wyczerpaniu hihi. Zapach delikatny podobno cytrusowy no ja chyba mam coś nie tak z nosem bo ich nie czuję hahah. Po nałożeniu na twarz szybko się wchłania ale co do matowienia miałam bym ale bo nie zauważyłam takiego działania no cóż. Będzie fajnym kremem pod makijaż jak i na wieczór jestem zadowolona.

Zobacz post


Balea Krem do twarzy, Matujący, It's A Magical Time

Lecimy dalej !
Następne okienko skrywało opakowanie kremu do twarzy.
Pojemność 20ml.
Konsystencja lekka i przyjemna.
Wyczuwam tu kwiatowo cytrusowe nuty (jeżeli się mylę poprawcie mnie)
Fajny taki zapach na lato ! Orzeźwiający
Szybko się wchłania.
Mam wrażenie, że pozostawia skórę bardziej wygładzoną, i taką jakby satynową, może w kierunku delikatnego matu . Nie potrafię dobrze ubrać w słowa tego efektu.
Na chwilę obecną skradł moje serce i mam nadzieję, że będzie dostępne pełnowymiarowe opakowanie !
Ten kalendarz ciągle mnie zaskakuje i rozkochuje bardziej !

Zobacz post

olej balea

Okienka nr. 8 kalendarzy adwentowych. W kalendarzu BALEA znalazłam matujący krem do twarzy. Przede wszystkim ma ładny zapach. Niestety nie wiem czy się nada do mojej twarzy, bo kremik z zeszłego roku z kalendarza podrażnia mnie i nawet teraz aktualnie używam go jako kremik na szyję. Także u mnie się nic nie marnuje. Ciekawe jak będzie w tym przypadku.

W kalendarzu SYLVECO znalazłam olej z pestek granatu firmy OLEIQ. Nigdy nie wiem jak stosować oleje, więc nie wiem jak będzie z tym. W zasadzie można go zastosować jako dodatek do kosmetyków, środek pielęgnacyjny i olejek do aromaterapii, także jest dosyć uniwersalny. Zobaczę.

Zobacz post

Balea Krem do twarzy, Matujący, It's A Magical Time

#8 w kalendarzu Balea trafił mi się dzisiaj matujący krem do twarzy ♥️ Bardzo się z tego cieszę, bo aktualnie nie jestem w posiadaniu żadnego kremu matującego, wszystkie jakie mam są rozświetlające, nie wiem jak do tego doszło Zapach kremu bardzo przypomina mi inny, z innej firmy, niestety nie jestem w stanie sobie przypomnieć jakiej. Dość wyraźnie wyczuwalny, przyjemny. Użyłam go dzisiaj i nie sądzę, by matowił skórę na długo. Krem jest dosyć duży, tubka ma aż 20ml, co starczy na naprawdę długo! Będzie świetny na wyjazdy 🙃♥️

Zobacz post

Balea matujący krem do twarzy

Dzisiaj w kalendarzu adwentowym od firmy Balea znalazłam matujący krem pielęgnujący do twarzy. Ja już sprawdziłam działanie tego kremu i jakoś nie jestem pod super wrażeniem. krem nałożyłam na twarz za raz po zastosowaniu maseczki. Moim zdaniem nic się nie zmieniło bo skóra była bez zmian, efekt jest widoczny na filmiku. Z racji że jest okres zmienny w temperaturach to moja cera wariuje i pojawiają się u mnie niedoskonałości no ole trudno jakoś trzeba to przeboleć i stosować maseczki peelingi i różnego typu kosmetyki żeby się ich pozbyć. Myślałam że krem będzie miał lepsze działanie oprócz ładnego zapachu nie widzę nic szczególnego w tym produkcie. Ciasteczko

Zobacz post

Balea Krem do twarzy, Matujący, It's A Magical Time

W dniu 8.12 w okienku Kalendarza Balea znalazłam miniaturkę matującego kremu do twarzy. Pojemność kremiku wynosi 20ml. Oczywiście ma piękną szatę graficzną tak jak dotychczasowe kosmetyki, które się pojawiły. Jestem już po pierwszych testach. Kremik fajnie zmatowił buzię i nie zostawił lepkiej warstwy. Szybko się wchłania i jest leciutki. Bardzo mi się spodobał.
Od jutra wracam do pracy, więc zdjęcia z mojego kalendarza będę umieszczała w sobotę albo niedzielę.
Miłej niedzieli i wszystkiego dobrego na nowy tydzień : )

Zobacz post


Balea Krem do twarzy, Matujący, It's A Magical Time

❄️ 08.12.2019 ❄️

W kolejnym okienku - matujący krem do twarzy na dzień. Akurat bardzo chciałam przetestować krem do twarzy z Balea, dlatego świetnie, że dzisiaj trafił się. Myślałam, że krem ma neutralny zapach, a okazało się, że jest to zapach cytrusowy, bardzo przyjemny i jednocześnie orzeźwiający. Krem szybko się wchłania, na początku ma wodnistą, dość tłustą konsystencję, a po wchłonięciu się go, skóra jest właśnie sucha, ale nie przesuszona. Ciekawa jestem jak sprawdzi się na resztę dnia

Zobacz post
1 2