4 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Wspaniała, bogata formuła kremu idealnie rozprowadza się na skórze, wręcz się rozpływając i pozostawiając świeży aromat bazylii i grejpfruta. Naturalne właściwości oleju jojoba, masła shea i aloesu zapewniają odżywienie, nawilżenie i odpowiednią pielęgnację. Olejek z grejpfruta oraz olejek z bazylii uzupełniają pielęgnację w akcent tonizujący i drenujący. Po zastosowaniu kremu skóra staje się aks ...

Wspaniała, bogata formuła kremu idealnie rozprowadza się na skórze, wręcz się rozpływając i pozostawiając świeży aromat bazylii i grejpfruta. Naturalne właściwości oleju jojoba, masła shea i aloesu za ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 29.11.2019 przez Inspiracjm

Blancrème Krem do ciała, Grejpfrut i bazylia
Kicia124
Kicia124

Balsam do ciała blancreme o zapachu grejpfruta i bazylia zamknięty jest w ładnym małym szklanym słoiczku ze srebrna metalowa przykrywką. Balsam dobrze się wydobywa ma fajną lekką konsystencje. Nie jest tłusty, dobrze się go rozprowadza, dosyć szybko się wchłania. Po użyciu czuć, ze skóra zostala odżywiona i nawilżona, jest onna miękka. Zapach Balsamu jest ładny . Balsam jest wydajny wystarczy jego cienka warstwa by dobrze nawilżyć skórę. Bardzo polubiłam Balsamy i inne kosmetyki marki blancreme.


blancreme kosmetyki

Moja kolekcja kosmetyków marki Blancreme od myloveshop wszystkie te rzeczy mam dzięki @Dresscloud . Zdjęcie robiłam szybciej jeszcze teraz dołączyły dwa produkty . Od kiedy pierwszy raz zobaczyłam te produkty wiedziałam ,że chcę je wypróbować . Tak mi się spodobały ,że teraz staram się by kolekcja się powiększała . Ich produkty są super . Mam już krem do twarzy , olejki z drobinkami złota , balsamy do ciała , peelingi , miód do masażu , olejek jadalny do masażu ,żel pod prysznic . Uwielbiam ich konsystencje ,zapach ,działanie ,skład . Produkty które bardzo polubiłam ,podobają mi się ich opakowania . Szklane buteleczki ,słoiczki ze srebrną zakrętką są śliczne .

Zobacz post

Ulubione kosmetyki wrzesień 2020

Mam w domu dużo kosmetyków, pewnie aż za dużo. Ale oczywiście jest też tak, że używam tych które lubię najbardziej. Chciałam pokazać Wam, co teraz jest u mnie 'na tapecie'.
Zdecydowanie rządzi marka Blancreme, którą poznałam dzięki DC. Mój ulubieniec to grejpfrutowo-bazyliowy krem do ciała. Zużyłam już pół słoika. Uwielbiam ten aromat, konsystencję i to jak łatwo się wchłania. Równie zadowolona jestem z maseczki nawilżającej z mango. Również piękny owocowy zapach i łatwość stosowania. Ostatnim kosmetykiem od Blancrem, który mam jest miodowy peeling. Jest on przeznaczony do ciała, ale jest tak delikatny, że odważyłam się nałożyć go również na twarz. Super się sprawdził! Drugi peeling w tym zestawieniu to Body-Hydra+ od Lierac. To mikropeeling do ciała. Jest to format podróżny o wielkości 50 ml, za który w aptece zapłaciłam niecałe 9 zł. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tym kosmetykiem, jest to łagodny zdzierak ale ma za to niesamowity kwiatowy zapach. Aromat jest mocny i zostaje na skórze. Ostatni w zestawieniu jest mini krem do twarzy od Caudalie. Jest to krem przeciwzmarszczkowy z serii Reseratrol (Lift). Testuję ten produkt zanim zdecyduję czy mam ochotę na pełnowymiarową wersję. Krem ma ziołowy zapach i jest dość treściwy. W moim odczuciu idealny będzie na zimę.
Aktualnie używam jeszcze arganowego kremu pod oczy od Nacomi, którego nie ma na zdjęciu bo wyniosłam go z pokoju - pisałam o nim chmurkę!

Zobacz post

Blancreme krem do ciała

Krem do ciała, który kupiłam przez @ann. Pokazała w swojej chmurce kosmetyki od Blancreme o zapachu zielonej herbaty, którą uwielbiam. No musiałam je kupić. I kupiłam, a potem dostałam info ze sklepu, że ich nie ma. Mogłam dostać kasę z powrotem albo wybrać coś innego. Stwierdziłam, że jeśli już się zdecydowałam na zakup to wybieram coś w zamian. I tak stałam się posiadaczką kremu o zapachu grejpfruta i bazylii oraz peelingu miodowego, o którym w innej chmurce.
Jeśli chodzi o zapach tego kosmetyku to jest genialny i w sumie dobrze się stało, że była taka zamianka bo sama nigdy bym go nie wybrała. Bałabym się tej bazylii, że może będzie zbyt ziołowa albo wręcz spożywcza. Na szczęście krem nie pachnie zupą minestrone. Aromat jest cytrusowy podbity zielonymi nutami listków świeżej bazylii. Naprawdę bardzo ładny. W słoiku delikatny. Na skórze zdecydowanie mocniejszy i utrzymujący się po nałożeniu kosmetyku. Krem ma dość zbitą konsystencję, ale rozsmarowuje się łatwo. Szybko się wchłania i nie zostawia zbędnego filmu na skórze. Produkt ma też obłędny brzoskwiniowy kolor.
Opakowanie to charakterystyczny i pewnie dobrze Wam znany ze swopów szklany słoik. Ma on pojemność 175 ml. Zakrętka jest metalowa i obrandowana ładnym rysunkiem. Na pewno zostawię sobie ten słoik i będę coś w nim przechowywać.
Zakupy zrobiłam oczywiście w 'My Love Shop' i mimo zamieszania jestem w sumie zadowolona. Dostałam gratis mydełko i maskę o której pisałam tutaj:
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/798961-maska-do-twarzy-mango-blancreme/
Cena 149 zł za balsam do ciała jest moim zdaniem wysoka, ale już w założeniu kupowałam 2 produkty (zestaw duży słoik+mały słoik) a w sumie dostałam aż 4 produkty jest to dla mnie ok. Kosmetyki są naturalne, francuskie, mają fajne opakowania - zdecydowanie polecam.

Zobacz post

Wyzwanie domowe mini SPA

Zostałam nominowana przez @madziek1 do pokazania mojego domowego Mini SPA. Oto ono! Moje dzisiejsze przygotowania do rodzinnej imprezki z okazji Dnia Dziecka.
Kąpiel z pianą zrobioną dzięki płynowi od Avon o zapachu żurawiny i pomarańczy. Aromat jest bardziej słodki niż świąteczny, więc nadaje się ten produkt na cały rok. Peeling cukrowy na całe ciało. Produkt o zapachu miodu i cynamonu marki Organic Shop. I znów zapach jest słodki, karmelowy wręcz, a cynamonu nie czuć prawie wcale. Pochwalę się, że udało mi się zdenkować ten produkt. Przy okazji golenie nóg, no bo już wypadało. Golarka Wilkinson Xtreme 3. Po kąpieli ciało wysmarowałam kremem do ciała o zapachu grejpfruta i bazylii od Blancreme. To było moje pierwsze użycie tego kremu. Jestem bardzo zadowolona z zakupu. Zapach cudny, bardzo nieoczywisty ale ładny. Konsystencja produktu gęsta, fajne wchłanianie. Same plusy. i ten piękny słoik, którego nie mogłam odkręcić mokrymi rękami.
Włosy umyłam moim codziennym szamponem i nałożyłam bananową maskę od Garniera, którą bardzo lubię. Po zmyciu maski natarłam włosy olejkiem od Pantene PRO-V, zwinęłam w koczka i chodziłam sobie tak jakiś czas. Potem włosy wysuszyłam i jeszcze spryskałam nabłyszczaczem od Avon. Włosy dzięki tym zabiegom moje włosy są dziś gładkie, proste i błyszczące!
Na twarz dziś nałożyłam peeling od The Body Shop. Dokładnie jest to Mikrodermabrazja z wit. C. Zdzierak nad zdzieraki, absolutnie nie dla mojej cery ale dostałam ten produkt w secie prezentowym od mężą i podejrzewam, że biedak nawet nie wiedział co kupuje. W każdym razie, używam go rzadko (już zdążyli zmienić opakowanie) ale w sumie bardzo lubię. Przypomina mi pumeks w kremie. Jest mega ostry, ale drobinki są niewielkie. Bardzo ładnie oczyszcza cerę i daje świetne uczucie świeżości. Ma ładny kremowy zapach. Moja skóra jest po nim lekko zaróżowiona, ale w sumie nie robi mi żadnej krzywdy. Po peelingu zaaplikowałam sobie maseczkę z mango od Blancreme w której jestem zakochana. Lekko szczypały mnie policzki, ale to pewnie przez zdzierak od tBS. Maskę zmyłam, choć prawie cała się chłonęła. Potem kremik i makijaż.
I w sumie tyle...
Jak na moje lenistwo, to i tak dużo, choć wiem, że dla fanki rozbudowanej pielęgnacji to nie żadne SPA tylko codzienna kosmetyczna rutyna. Ja muszę się szczerze przyznać, że przy dwójce małych dzieci jak uda mi się wziąć prysznic i umyć włosy to już zaliczam dzień do udanych.

ps. Nominuję @Monszewska bo ostatnio wstawiła fajną chmurkę z mojej nominacji, liczę na powtórkę!

Zobacz post


Blancreme

Produkty Blancreme od Myloveshop, które udało mi się wygrać w rozdaniu u @pannaem. Co Wam przypominają te opakowania? Mi desery zamknięte w słoiczkach. Na szczęście producent nie zapomniał o umieszczeniu informacji, że to nie słodkości, a kosmetyki. 🤭 Zwróćcie uwagę również na tę piękną zakrętkę! Pierwszy produkt to krem do ciała o zapachu grejpfruta i bazylii - ciekawe połączenie. Zaskoczyło mnie, że tak szybko się wchłania. Właściwie nie trzeba czekać, można założyć ubrania od razu po rozsmarowaniu produktu na skórze. Jest całkiem wydajny, póki co zniknęła połowa zawartości słoiczka. Drugi produkt to truskawkowy peeling, którego jeszcze nie miałam okazji używać.

Zobacz post
1