12 na 15 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Winter Bubble to powrót do dzieciństwa i zimowych wspomnień zamkniętych w magicznej, szklanej kuli. Maseczka w postaci puszystej pianki wzbogaconej diamentowym pyłem i wodą termalną pomoże odzyskać blask szarej i zmęczonej cerze.

Produkt dodany w dniu 28.11.2019 przez kkosarska

Bąbelkująca maseczka do twarzy Winter Bubble od Marion

Bąbelkująca maseczka do twarzy Winter Bubble od Marion. Jest to maseczka rozświetlająca z diamentowym pyłem i wodą termalną. Użyłam już kilka maseczek tej serii więc mniej więcej wiedziałam czego się spodziewać. Ale nie jestem z niej zadowolona. Fakt, użyłam jej 2 miesiące po terminie ale myślę że to nie miało na nic wpływu. Konsystencja maseczki jest trochę lejąca, ale swobodnie można ją nałożyć na twarz. W opakowaniu jest tylko 5 ml produktu. Mogłoby być więcej, jednak na cienką warstwę maseczki wystarcza. Zapach jest taki sztuczny, nie spodobał mi się. Maseczka ma zadanie rozświetlające, jednak niestety nie zrobiła nic. Mogę nawet powiedzieć że skórę po niej miałam trochę spiętą. Jedyny plus to bardzo przyjemne musowanie.

Zobacz post

Marion Winter Bubble, Maseczka do twarzy, Bąbelkująca, Rozświetlająca, Z diamentowym pyłem i wodą termalną

Marion, Winter Bubble, rozświetlająca maseczka z pyłem diamentowym i wodą termalną. 💎
To już niestety ostatnia z bąbelkujących maseczek, którą dostałam od @kruszynka0. Poprzednie dwie sprawdziły się u mnie bardzo dobrze więc bez obaw zabrałam się za testy.
Tym razem mam wersję rozświetlającą. Maseczka ma lekko żelową konsystencję i sama w sobie prezentuje się przepięknie. Zatopione w niej są mikroskopijne drobinki brokatu, co w połączeniu z niebieskim kolorem daje magiczny efekt. Praktycznie od razu po nałożeniu na skórę zaczyna się efekt bąbelkowania. Po kilkunastu minutach piana schodzi, a resztki maseczki należy zmyć.
Muszę przyznać, że skóra była naprawdę pięknie rozświetlona. ✨ I to nie tylko za sprawą tych maleńkich drobinek! Miała w sobie jakiś taki wewnętrzny glow, a do tego jej koloryt był wyrównany. Do tego była całkiem dobrze nawilżona. Ja sobie użyłam tej maseczki w wigilijny poranek i moja skóra prezentowała się dobrze przez cały dzień, a nałożony makijaż był pięknie rozświetlony. Po raz kolejny zdecydowanie polecam!

Zobacz post

Maseczki Marion

Dziś bylam w Lidlu i przy okazji trafiłam na te maseczki. Przypomniało mi się że któraś z Clouders pisała o nich na forum więc postanowiłam je kupić. 🙈
Wzięłam 4 maseczki bąbelkowe Winter Bubble i 2 maseczki kremowe Zimowy Relaks.
Te bąbelkowe cudownie bąbelkują na twarzy i fajnie, delikatnie łaskoczą. Każda ma inne działanie, ale ja te które użyłam mogę podciągnąć pod wygładzające i odprężające.
Natomiast te kremowe mają już mocniejsze działanie. Bardzo dobrze wygładzają i odżywiają skórę. Jestem zdecydowanie na tak jeśli chodzi o te maseczki.

Zobacz post

Marion Winter Bubble, Maseczka do twarzy, Bąbelkująca, Rozświetlająca, Z diamentowym pyłem i wodą termalną

Maseczka do twarzy 🥰

Bardzo polubiłam się z tą maseczką. Niesamowicie chętnie do niej wracam. Uwielbiam ją stosować. Ma śliczne opakowanie i jest malutka a więc mogę zabrać ją zawsze na wyjazdy. Maseczka nie jest droga a moja skóra po jej zastosowaniu jest taka mięciutka. Uuuuwielbiam 💓

Zobacz post

Marion Winter Bubble, Maseczka do twarzy, Bąbelkująca, Rozświetlająca, Z diamentowym pyłem i wodą termalną

Marion, Bąbelkująca maseczka do twarzy z diamentowym pyłem i wodą termalną, rozświetlająca

Kolejna maseczka z serii Winter Bubble, którą wypróbowałam dzięki Kochanej @madziek1, tym razem wersja rozświetlająca. Bardzo lubię maseczki bąbelkujące, bo przyjemnie masują mi twarz. Opakowanie jest super, bardzo świąteczne. W środku tylko 5 ml maseczki, co ledwie starczyło na pokrycie twarzy , mogłoby być ciut więcej. Zapach miała bardzo delikatny, ale ładny. Lekko połyskiwała i to chyba miał być ten diamentowy pył Bardzo przyjemnie bąbelkowała, nie spływała za bardzo z twarzy, ogólnie pozwoliła mi się świetnie zrelaksować

Zobacz post

Marion maseczki Winter Buble

Swego czasu za sprawą chmurki @nostami pobiegłam do Lidla po świąteczne maseczki od Marion. Jedną z serii, które wtedy kupiłam, była ta o nazwie Winter Bubble, w skład której wchodziły cztery maseczki bąbelkujące - wersje regenerująca, przeciwstarzeniowa, nawilżająca i rozświetlająca. Naprawdę lubię ten rodzaj masek, bo nie tylko dobrze działają na skórę, ale również sprawiają przy tym sporo frajdy. Ponadto specyficzne uczucie towarzyszące ich bąbelkowaniu w ogóle mi nie przeszkadza, dlatego z przyjemnością wrzuciłam je do koszyka. Wszystkie maseczki z tej serii umieszczone są w opakowaniach przypominających kształtem kulę śnieżną. W saszetce znajdziemy 5 ml produktu - to dość niewiele, jednak wystarcza na pokrycie twarzy cienką warstwą. Maseczki kosztowały 2,99 zł za sztukę. Jak się sprawdziły?

MARION WINTER BUBBLE BĄBELKUJĄCA MASECZKA REGENERUJĄCA Z MIGDAŁAMI I MAKIEM
Wersja regenerująca intensywnie pachniała migdałami. Był to bardzo przyjemny zapach, nieprzeszkadzający w używaniu. Maseczka miała gęstą, acz dość wodnistą konsystencję, którą po otwarciu trzeba naprawdę sprawnie nakładać na twarz, bowiem ta po kontakcie z powietrzem momentalnie rośnie. Produktu w środku nie było zbyt wiele, ta ilość wystarcza jednak na pokrycie twarzy cienką warstwą. Maska po nałożeniu przyjemnie musowała, tworząc delikatną, białą piankę. Nie było jej jednak zbyt wiele, także nie bójcie się, że będziecie mieli dwukrotnie większą twarz, bo tak się niestety nie stanie. Gdy proces bąbelkowania się zakończył, wmasowałam piankę w skórę i odczekałam 3 minuty zalecane przez producenta, po których dokładnie umyłam twarz. Po użyciu miałam miękką i miłą w dotyku, przyjemnie ukojoną skórę

MARION WINTER BUBBLE BĄBELKUJĄCA MASECZKA PRZECIWSTARZENIOWA Z IMBIREM I CZARNĄ HERBATĄ
Wersja przeciwstarzeniowa ze wszystkich maseczek z tej serii pachniała dla mnie najładniej. Bardzo przyjemnie i dobrze wyczuwalnie. Maseczka miała gęstą, lejącą się konsystencję, która pod wpływem kontaktu z powietrzem przyjemnie masowała skórę, tworząc przy tym delikatną piankę. Po wtarciu jej w skórę, odczekaniu zalecanych trzech minut i zmyciu, które było bezproblemowe, uzyskałam naprawdę zadowalający efekt. Maseczka świetnie się u mnie sprawdziła, pozostawiła po sobie miękką i gładką skórę, miłą w dotyku, odprężoną i nawilżoną. Jestem bardzo zadowolona z jej działania

MARION WINTER BUBBLE BĄBELKUJĄCA MASECZKA NAWILŻAJĄCA Z CYNAMONEM I KADZIDŁOWCEM
Trzecia maseczka z tej serii również miała gęstą, wodnistą konsystencję o przyjemnym, acz nieznacznym zapachu, który jednak nie trafił w mój gust tak bardzo jak woń swojej poprzedniczki. Maseczka po otwarciu przyjemnie musowała skórę, dość szybko urosła i bardzo dobrze się pieniła. Po wtarciu bezproblemowo udało mi się ją zmyć ze skóry. Maseczka nie zrobiła mi żadnej krzywdy. Pozostawiła po sobie miękką, gładką i miłą w dotyku skórą

MARION WINTER BUBBLE BĄBELKUJĄCA MASECZKA ROZŚWIETLAJĄCA Z DIAMENTOWYM PYŁEM I WODĄ TERMALNĄ
Wersja rozświetlająca natomiast pachniała dość nieznacznie, a zapach ten niczego mi nie przypominał. Maseczka także miała wodnistą konsystencję, którą - jak w przypadku swoich poprzedniczek - trzeba naprawdę szybko nakładać, bo ta po otwarciu opakowania i kontakcie z powietrzem momentalnie rośnie, tworząc białą piankę. Po nałożeniu maseczka przyjemnie bąbelkuje, jednak nie tworzy ogromnej piany zapewne dlatego, że produktu w środku jest naprawdę mało. Po ustąpieniu tego procesu całość wmasowałam w skórę, zostawiłam na kilka minut, po czym zmyłam. Mimo tego na twarzy wciąż miałam klejącą się warstwę, bardzo nieprzyjemną i irytującą. Ponadto zauważyłam obecność drobinek rozświetlających, coś na kształt brokatu. Nie o takim rozświetleniu jednak myślałam nakładając tę maskę. Z przykrością muszę przyznać, że ta wersja spisała się u mnie bardzo słabo

Podsumowując, jak za taką cenę maseczki wykonały naprawdę kawał dobrej roboty. Te z serii Winter Bubble sprawiły mi odrobinę frajdy przy aplikacji, która na pewno byłaby większa, gdyby w saszetkach było więcej produktu. A tak te 5 ml nie mogło wytworzyć zbyt wielkiej pianki na skórze. Szkoda. Mimo wszystko oceniam je pozytywnie

Zobacz post

Denko

Denko #5.
Zapomniałam wczoraj o dodaniu denka z całego tygodnia, więc robię to dzisiaj. Nie jest jakieś szałowe, ale i tak się cieszę, że zaczęłam zużywać kosmetyki.
👍 Pomarańczowe mydło w miarę płynie z firmy Cien, które można kupić w Lidlu za 3 zł. Bardzo ładnie pachnie i zapach utrzymuje się długo. Kupię ponownie.
👉 Płyn do kąpieli z Avonj o zapachu malin i wanilli, przyznaje szczerze, że zły nie był. Jednak nie wróciłabym do niego ponownie.
👍 Nawilżająca maseczka do twarzy z Bielendy kokos & aloes. Jest to maseczka do ściągania, bardzo fajnie pachnie, lubię ja. Kupię ponownie.
👍 Maseczka do twarzy i smaku jagodowym z firmy Soraya, bardzo lubię ten zapach i ogólnie ta maseczkę. Kupię ponownie.
👍 Żel pod prysznic z firmy Le Petit Marseilials o zapachu truskawki. Uwielbiam ten zapach i z pewnością kupię sobie pełnowartościowy produkt, a trochę mam jeszcze próbek.
👎 Garnier 3 w 1, nie sprawdziła się u mnie niestety. Nie kupię jej ponownie.
👎 Maseczka z Marion kompletnie się u mnie nie sprawdziła, nie widziałam żadnych efektów. Nie kupię jej.
👍 Bardzo fajna maseczka z AA. Miałam okazję ja testować pierwszy raz i zapewne nie ostatni. Fajnie się u mnie sprawdziła. Kupię ponownie.

Jak widzicie więcej rzeczy się u mnie sprawdziło niż nie sprawdziło.

Zobacz post


Maseczki Marion Winter Bubble z Lidla

Kolejne maseczki kupione za grosze (2 zł / sztuka) w Lidlu (były cztery, ale jedną od razu zużyłam ) firmy MARION. Tym razem firma postawiła na maseczki "bąbelkujące" na twarzy. Ucieszyło mnie to całkiem, bo jeszcze takiej nie miałam, a w sumie czemu nie przetestować. Najbardziej urocze w nich są oczywiście opakowania, poprzednia seria też była cudowna:
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/740456-maseczki-marion-z-lidla/
a przy okazji bardziej kremowa i moim zdaniem wydajniejsza. Niezależnie którą z nich wybierzemy, myślę, że różnią się jedynie zapachem, a jedyne jaki efekt uzyskamy to chwilowe nawilżenie. Ja stosuję takie maski jako relaks w czasie wieczornych kąpieli. Niewiele mi wtedy potrzeba

Te maseczki w porównaniu do poprzednich nie mają już tak intensywnego i przyjemnego zapachu. Bąbelkowanie lekko łaskocze w twarz, a po chwili piana zaczyna spływać na szyję, do nosa ... nie jest to przyjemne. Wtedy należy ją wmasować w skórę i uzyskujemy lepiącą się warstwę. Pozostawiłam ją na twarzy na około 30 minut. Po tym czasie ani troszkę się nie wchłonęła, nadal była lepiąca i ostatecznie mam wrażenie, że całą ją zmyłam wodą. Efekt delikalnego nawilżenia był, ale zdecydowanie wcześniejsze maseczki były dużo, dużo lepsze.

Zobacz post

Marion Winter Bubble, Maseczka do twarzy, Bąbelkująca, Rozświetlająca, Z diamentowym pyłem i wodą termalną

Maseczka, która kupiłam jeszcze w tamtym roku w Lidlu z firmy Marion. Przyznam szczerze, że zapach kompletnie mi się nie podoba. Ma fajna konsystencje, bo fajnie się ją nakłada i da się ją nałożyć całą zanim zacznie babelkować. Twarz mnie piekła zarówno po nałożeniu jak i po zmyciu jej, była również czerwona. Efektów żadnych nie zauważyłam, więc ponownie po nią nie siegnę. Niestety z tej serii testowałam już kilka z nich i żadna mi się nie sprawdziła.

Zobacz post

Marion Winter Bubble, Maseczka do twarzy, Bąbelkująca, Rozświetlająca, Z diamentowym pyłem i wodą termalną

Marion. Winter Bubble. Bąbelkująca maseczka do twarzy. Z diamentowym pyłem i wodą termalną.

Maseczka miała w sobie drobinki brokatu. Wyglądają to bardzo ładnie. Bardzo spodobalo mi się też jej opakowanie. Po nałożeniu na twarz w momencie zaczęła bąbelkować tworząc przyjemny mikromasaż. Dosyć szybko zaczęła się wchłaniać, pozostałość zmyłam pod ciepłą wodą. Skóra po niej była wygłaszadzona i rozświetlona. Wyglądała zdrowo i promiennie. Bardzo jestem z niej zadowolona.

Maseczkę kupiłam w Lidlu. Kosztowała 2,99 zł.

Zobacz post

Marion Winter Bubble, Maseczka do twarzy, Bąbelkująca, Rozświetlająca, Z diamentowym pyłem i wodą termalną

Tym razem na tapetę poszła maseczka z diamentowym pyłem i wodą termalną Marion. Jako pierwsze zużywam bąbelkujące maseczki bo wymagają mniej czasu niż te o kremowej konsystencji. Jestem słabo zorganizowana i jest mi o wiele łatwiej przeznaczyć na maseczkę 3 minuty zamiast 15. Tym razem wiedziałam, że muszę ją jak najszybciej rozprowadzić po twarzy zanim zacznie bąbelkować i mocno się pośpieszyłam. Ponownie po odczekaniu 3 minut wmasowałam ją w twarz, ale nie chciała się już zapienić kolejny raz. Nie oczekiwałam wybitnych efektów bo to tylko maseczka rozświetlająca i moja twarz faktycznie wyglądała promienniej. Nie zauważyłam innych pozytywów, ale jakby na to nie patrzeć spełniła swoje zadanie. Maseczka raczej nie zostanie moim ulubieńcem, ale za tą cenę jest w porządku.

Zobacz post

Marion Winter Bubble, Maseczka do twarzy, Bąbelkująca, Rozświetlająca, Z diamentowym pyłem i wodą termalną

Maseczka bąbelkująca firmy Marion - wersja z diamentowym pyłem i wodą termalną. Uwielbiam maseczki bąbelkowe i ta mnie też nie zawiodła. Maseczka ma tylko 5ml jednak wystarcza akurat na jedną aplikację. Chociaż nie powiem mogło być jej ciut więcej. Zdziwiło mnie, że w konsystencji miała brokatowe drobinki. Dosyć szybko zaczęła bąbelkować, co było oczywiście dla mnie przyjemne i relaksujące. Po minionym czasie zauważyłam, że nawet część maski się wchłonęła, a pozostałości zmyłam wodą. Skóra była delikatnie oczyszczona i odświeżona. Zdecydowanie fajna maseczka na co dzień.

Zobacz post

Maseczka babelkukująca marion

Babelkukująca, rozświetlająca maseczka do twarzy z diamentowym pyłem i wodą termalna od Marion. Kupiona w markecie za ok 2 zł. Konsystencja maseczki jest dość płynna jednak po nałożeniu na twarzy szybki zaczynam bąbelkować. Po 15 min maseczka całkowicie się wchłonęła więc przemykam tylko twarz wodą. Rano twarz była delikatna w dotyku, promienna i zadbana.

Zobacz post

Marion Winter Bubble, Maseczka do twarzy, Bąbelkująca, Rozświetlająca, Z diamentowym pyłem i wodą termalną

Rozpieszczania się ciąg dalszy. Dzisiaj po pracy postanowiłam przetestować maseczkę marki Marion którą kupiłam kiedyś w Lidlu. Jest to maseczka bąbelkowa z wodą termalną i pyłem diamentowym. Z maseczkami typu bubble miałam tylko raz styczność(była to maska na tkaninie), więc moje doświadczenie jest raczej ubogie. Zdziwiłam się konsystencją maski, była dość płynna, wodnista, ale po krótkim kontakcie ze skórą, zaczęła wytwarzać się piana. Nie czułam pieczenia, czy innych oznak podrażnienia - więc zostawiłam maskę, aż całkowicie przestanie się pienić. Po aplikacji maski skóra była nawilżona i miękka w dotyku.

Zobacz post


Marion Winter Bubble, Maseczka do twarzy, Bąbelkująca, Rozświetlająca, Z diamentowym pyłem i wodą termalną

Marion Winter Bubble, Maseczka do twarzy, Bąbelkująca, Rozświetlająca, Z diamentowym pyłem i wodą termalną.
Maseczka ma w sobie drobinki takie jak u brokatu. 5ml idealna porcja maseczki. Maseczka szybko zaczyna bąbelkować, jest to bardzo przyjemne. Maseczka całkowicie mi się wchłonęła, sama się zdziwiłam. Nie dziwię się bo oostanio strasznie zmęczona jestem. Resztki maseczki zmyłam wodą bez problemu. Wieczorna pielęgnacja i do spania. 🤣 Rano skóra była promienna i zadbana. Jestem bardzo zadowolona z maseczki i chyba polubiłam te bąbelkujące. 💕💕

Zobacz post

zakupy mydło maseczki

Dzisiejsze zakupy kosmetyczne z Liddla. Nie wiem, dzisiaj to jest jakiś dziwny dzień, najpierw kupiłam 4 maseczki w Liddlu : 2 bąbelkujące, 2 w kremie i połowę z nich zgubiłam, bo na paragonie mam nabite cztery. Jeszcze miałam taki dylemat w sklepie, które wziąć, nie chciałam wszystkich, bo te zapachy wydawały mi się nie ciekawe, jednak wygląd opakowań jest nie do ominięcia na sklepowej półce! Później podwójna paczka z kalendarzem!
Z 4 maseczek zostały mi dwie :
- w kremie odżywcza "Zimowy Relaks" z kakao i pomarańczą
- bąbelkowa "Winter Bubble" z diamentowym pyłem i wodą termalną.
Do tego chciałam jakieś świąteczne mydełko. Wzięłam Cien by na dniach jak zużyję aktualne pojawiło się w łazience. Wzięłam to, bo ładne, klimatyczne opakowanie. Jest o zapachu "Warm orange" i tak, czuję tutaj taką fajną świeżą pomarańczkę. Szkoda, że nie dorwałam żadnego w bardziej piernikowym / cynamonowym itp klimacie, ale trudno. Mam nadzieję, że będzie fajne. Pojemność duża, bo aż 500ml.
Zakupy powiedzmy udane.

Zobacz post

Marion Winter Bubble, Maseczka do twarzy, Bąbelkująca, Rozświetlająca, Z diamentowym pyłem i wodą termalną

Marion, Winter Bubble, Maseczka do twarzy, Bąbelkująca, Rozświetlająca, Z diamentowym pyłem i wodą termalną.

Muszę przyznać, że po poprzednich dwóch maseczkach z tej serii, trochę się do nich zniechęciłam. Ale jako, że trochę tych maseczek w zapasach mam postanowiłam zacząć zużywać te, które mam od dłuższego czasu.
Maseczka rozświetlająca, jest nieco inna niż jej poprzedniczki. Jest przezroczysta i ma w sobie mnóstwo maleńkich drobinek opalizujących na fiolet, błękit oraz róż. Zapach nie jest rewelacyjny, ale zdecydowanie lepszy niż w innych maseczkach z tej serii. Maska bardzo szybko zaczyna wytwarzać bąbelki, więc trzeba dosyć sprawnie nakładać ją na twarz. Uczucie, które temu towarzyszy jest dosyć śmieszne, lekko łaskocze. Po zmyciu maseczki, skóra twarzy jest przyjemna w dotyku, miękka, nawilżona. Jeżeli chodzi o efekt rozświetlenia, to jest bardzo delikatny i tylko dlatego, że na twarzy zostają drobinki, które znajdują się w maseczce.
Póki co jest to najlepsza maseczka z całej serii.

Zobacz post

Marion

⭐️ Marion.

Jak tylko zobaczyłam te zimowe cudeńka wczoraj w Lidlu to odrazu wiedziałam, że wszystkie będą moje. Już wczoraj chciałam Wam je pokazać, ale było późno i było kiepskie światło do robienia zdjęć.

W koszyku wylądowały 4 maseczki bąbelkujące z kolekcji Winter Bubble :

⭐️Z cynamonem i kadzidłowcem.
⭐️Z diamentowym pyłem i wodą termalną.
⭐️ Z migdałami i makiem.
⭐️ Z imbirem i czarną herbatą.

Kupiłam też 4 kremowe maseczki z kolekcji Zimowy Relaks :

⭐️ Z migdałami i rokitnikiem.
⭐️ Z żurawiną i makiem.
⭐️ Z imbirem i cynamonem.
⭐️ Z kakao i pomarańczą.

Ale mają klimatyczne opakowania. Cudne.

Edit : Maseczki miały świetne, klimatyczne zapachy. Ich działanie na skórę było bardzo fajne. Przede wszystkim nie zrobiły mojej skórze nic złego, nie wysuszyły jej ani nie podrażniły.

Zobacz post

Maseczki Marion

Hej kochane! Widziałyście jakie cuda są dostępne od dzisiaj w Lidlu? Marion przygotowało dla nas maseczki w świątecznej odsłonie. W sprzedaży dostępne są maseczki kremowe, oraz bąbelkujące. Wszystkie mają cudowne opakowania, takie kolorowe i mega klimatyczne. Nie byłabym sobą gdybym nie wzięła wszystkich =)
W ten oto sposób stałam się posiadaczką maseczek z serii Zimowy relaks:
*odżywczej kakao i pomarańczą
* kojącej z imbirem i cynamonem
* nawilżającej z migdałami i rokitnikiem
*kojącej z żurawiną i makiem
Z serii winter bubble:
* maseczka regenerująca z migdałami i makiem
* nawilżającą z cynamonem i kadzidłowcem
*przeciwstarzeniowa z imbirem i czarną herbatą
* rozświetlająca z diamentowy pyłem i wodą termalną.
Edit:
Po testach mogę śmiało polecić każdy wariant. Najbardziej spodobały mi się maseczki kremowe - zapachy są bardzo aromatyczne i intensywne a nawilżenie na wysokim poziomie.

Zobacz post
1