3 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Organiczna pianka do mycia twarzy – detoks dla skóry.
Delikatna, organiczna pianka myjąca Propolia wykorzystuje oczyszczające właściwości zawartych w niej naturalnych składników aktywnych: propolisu, aloesu i zielonej herbaty. Świeża, delikatna formuła codziennej pielęgnacji łączy w sobie oczyszczającą moc propolisu z nawilżającym aloesem i tonizującą zieloną herbatą.
Zapewnia czystoś ...

Organiczna pianka do mycia twarzy – detoks dla skóry.
Delikatna, organiczna pianka myjąca Propolia wykorzystuje oczyszczające właściwości zawartych w niej naturalnych składników aktywnych: propo ...

Rozwiń opis

Gdzie kupić?

Ten oraz inne ciekawe produkty od BeeYes znajdziesz w oficjalnym sklepie na beeyes.pl

Odwiedź sklep

Produkt dodany w dniu 19.11.2019 przez babsi

BeeYes Propolia, Pianka do mycia twarzy, Bio, Organiczna, Propolis, Zielona Herbata, Aloes, Sur mon nuage

BeeYes - Propolia, Pianka do mycia twarzy, Bio, Organiczna, Propolis, Zielona Herbata, Aloes, Sur mon nuage
*
Ogólnie nie jestem jakoś przekonana do pianek - zdecydowanie bardziej wolę żele do mycia twarzy. Myślę, że to kwestia przyzwyczajenia. Jednak chciałam dokończyć piankę z BeeYes i naprawdę bardzo się z nią polubiłam! Najchętniej używam jej rano - ma tak świeży zapach! Wręcz pobudzający! Próbowałam też zmyć nią makijaż - za pierwszym razem nie zejdzie wszystko - potrzebne jest dwukrotne mycie, ale ogólnie dobrze sobie radzi i nie piecze w oczy.
Cudownie sprawdza się w połączeniu z gąbeczką konjac. Rewelacyjny duet!
.
Na filmiku widzicie ile pianki wychodzi z jednej pompki - to zdecydowanie wystarczy na 1 mycie.
Pianka jest bardzo lekka, po rozsmarowaniu zaczyna znikać.
Nie uczuliła mnie in nie podrażniła.
.
To jest pierwsza pianka do twarzy, która spełniła wszystkie moje oczekiwania i nie denerwuje mnie jak inne pianki, których używałam.
Bardzo fajny kosmetyk z dobrym składem

99% wszystkich składników jest pochodzenia naturalnego
30% wszystkich składników pochodzi z upraw ekologicznych

Zobacz post

Propolia Pianka do Mycia Twarzy BIO – Propolis, Zielona Herbata & Aloes

Pianka do Mycia Twarzy BIO – Propolis, Zielona Herbata & Aloes – Propolia

W końcu przyszedł czas na opisanie i wrzucenie tego, co znalazło się w moim ostatnim wygranym swopie. Minęło od tego czasu trochę czasy (haha), ale teraz mogę to napisać w 100%. Bardzo mnie ucieszył ten swop, bo lubię tę markę, a przede wszystkim pomadkę! Ostatnio myślałam, że mi się zgubiła i nie było mi do śmiechu!

Pianka jest ciekawym produktem, bo po pierwsze naprawdę ładnie pachnie! Aloes i zielona herbata są wyczuwalne. Po aplikacji wyskakuje pianka, więc od razu można nałożyć ją na skórę i umyć twarz. Nie jest to może najbardziej wydajny kosmetyk, bo ja musiałam na jedno mycie używać dwóch, trzech aplikacji pianki. Myje skórę dość dobrze, jednak po umyciu na mojej skórze (po dłuższym stosowaniu) widać przesuszenie. Ale to może być wina mojej kapryśnej, bardzo suchej skóry. Więc tutaj akurat bym się na tym nie skupiałam, bo dopasować do mojej skóry żel/piankę, która nie wysusza graniczy z cudem (na szczęście już znalazłam coś idealnego!). Sama pianka kosztuje około 46 zł, więc na pewno bym się nie zdecydowała na zakup. Raczej w tej cenie nie kupuję kosmetyków do mycia twarzy, jeśli wcześniej nie miałam możliwości ich przetestować. Bardzo się cieszę, że znalazłam w swopie ten produkt.

Zobacz post

pielęgnacja twarzy easy livin zrob sobie krem body boom peeling szorstki adorator achae woda rozana hydrolat gabka konjac roller

Zapraszam na chmurkę z działu "Pielęgnacja twarzy". Otrzymałam nominacje do zabawy od kochanej @ksanaru i @scobre - dziękuję dziewczyny!
No to lecimy
.
Aktualnie twarz myję pianką organiczną bio od BeeYes Propolia. Co ciekawe, ta pianka została uznana za najlepszy kosmetyk BIO we Francji na 2020 rok! Używam jej od 2 tygodni - wieczorem w połączeniu z gąbeczką konjac, a rano bez gąbki. Bardzo dobrze zmywa makijaż i nie piecze. Zapach jest dość specyficzny, bardzo naturalny i typowy dla kosmetyków tej marki. Muszę przyznać że świetnie oczyszcza skórę - bardzo polubiłam się z tą pianką, choć szczerze częściej kupowałam żele, a nie pianki. Po wyciśnięciu pianki z opakowania ma ona jakby dwa kolory: biało/kremowy i taki zółtawo/zielony. Nie jest to taka gęsta pianka, raczej delikatna. Zdecydowanie jest to najlepsza pianka jakiej używałam - skóra jest cudownie oczyszczona i nie wyskakują mi po niej niespodzianki. Przeznaczona jest do każdego typu cery.
.
Dwa raz w tygodniu (no dobra, czasem częściej ) robię sobie peeling - o rany jak ja kocham peelingi! Aktualnie testuję Face Scrub z BodyBoom, który jak dla mnie pachnie ciemną czekoladą i kawą. Może nie wygląda zbyt apetycznie , ale kurcze, jak on MEGA działa! Jest to raczej taki mocniejszy peeling i skóra jest po niej niesamowicie gładka i co ważne - nie podrażnia! Jestem z niego na maksa zadowolona! Zrobię osobną chmurkę na jego temat.
.
Twarz umyta, więc czas na wodę różaną lub hydrolat. Używam teraz na zmianę zwykłej wody różanej za kilka złotych (tutaj z wacikiem, gdy mam jeszcze jakieś resztki mascary), a gdy nie ma potrzeby przecierania skóry to wybieram Hydrolat z Achae, który stanowi idealną bazę pod Beauty Elixir.
.
Jeśli mam na skórze jakiś olejek, wtedy najczęściej wykonuję masaż moim ukochanym i niedawno poznanym rollerkiem od Easy Livin. W życiu bym nie powiedziała, że takie połączenie tak dobrze wpłynie na moją skórę i samopoczucie!
.
Tutaj niestety nie dam serduszka, bo ten krem pod oczy z Oriflame kompletnie nic nie robi. Tak szczerze, to nie wiem po co go jeszcze mam - chyba tylko dlatego, żeby go nie zmarnować. Cóż mogę powiedzieć - jak dla mnie nie zdaje egzaminu i nie polubiłam się z nim. Chyba nigdy nie znajdę kremu pod oczy idealnego dla mnie
.
I uwaga, czas na moje odkrycie - olejek z pestek śliwek i potrójny kwas hialuronowy od Zrób Sobie Krem. Opakowanie zwykłe, apteczne, ale w środku kryją się perełki! Olejek NIESAMOWICIE pachnie - jak olejek do pieczenia! Moja skóra go uwielbia!

Troszę wlalam sobie do kremu z Orientany potrójnego kwasu hialuronowego 1,5% i jest to całkiem inny krem! Sam w sobie nie jest zły, ale nie dawał takiego mocnego nawilżenia jak w połączeniu z kwasem ZSK. Ten kwas wygląda jak gęsta woda, jak dla mnie kompletnie nie pachnie. Kosztuje kilka złotych i z całego serducha go polecam! Łączę go też czasem z jakimś olejkiem.
.
Tak aktualnie wygląda moja pielęgnacja twarzy, a Twoja @alex909? Jeśli masz ochotę to zapraszam serdecznie do zabawy

Zobacz post
1