Balea

kkosarska

💕 Balea. Maseczka do twarzy. Biała czekolada.

Dzisiaj postanowiłam użyć maseczki Balea White Chocolate. Są Walentynki więc stwierdziłam, że maska z opakowaniem ze serduszkami będzie idealna. Maseczka jest podzielona na dwie części, możemy więc użyć jej dwa razy. W moim przypadku wystarczy chyba nawet na 3 użycia. Pachnie jak przepyszna biała czekolada, więc zamiast użyć jej do twarzy to ma się ochotę ja zjeść. Jej zapach jest tak cudowny, umila relaks na maxa. Konsystencja maski jest bardzo gęsta. Maskę rozprowadzałam pędzlem i było to bardzo przyjemne. Po jej użyciu buzia jest nawilżona i przyjemna w dotyku.

Janettt

Balea
Maseczka do twarzy, White Chocolate 🤍

Maseczka, a raczej jedna część, która mi została, miałam z paczki urodzinowej.
Myślałam, że będzie do wyrzucenia już, ale się okazało, że jeszcze ma termin ważności! Więc dziś jej użyłam, bo nie pamiętam za Chiny jak mi się spisała tamta "połówka".
Maska jak na czekoladową, słodko pachnie białą czekoladą (no może nie do końca czekoladą, ale czymś w podobie).
Na buzi nic nie szczypie, choć dziwnie się rozprowadzało ją pędzlem.
Po ok 15min roztarłam palcami i trzymałam jeszcze z 5minut. Wytarłam wszystko ręcznikami papierowymi. Co miało to ładnie się wchłonęło. Faktycznie trochę po niej się odprężyłam, pewnie przez ten zapach. 💜
Skóra jest miękka po niej, trochę się świeci jakby nadmiernie się zebrało sebum, ale nie jest to jakiś rażący efekt. Teraz mam trochę więcej czasu na maseczkowanie, więc będę szaleć, a co mi tam. 😁
Maska bardzo miło mnie zaskoczyła. Zwłaszcza że po takim czasie wciąż miała termin ważności.

P.S. jak zawsze nie mogłam się zdecydować na najlepsze zdjęcia i ostatecznie dałam kilka fotek przodu maseczki do chmurki. Wybaczcie. 😁

Pozdrawiam,
Janettt

dominisia

Maseczka do twarzy firmy Balea biała czekolada. Zapach tej maseczki jest słodki, mi to w ogóle nie przeszkadzało, bo lubię słodkie kosmetyki. Maseczka jest dość gęsta oraz kremowa. Daje przyjemne uczucie na twarzy. Sprawia, że skóra jest oczyszczona, rozświetlona ale również dobrze nawilżona. Maseczka składa się z dwóch małych saszetek. Mi każda z nich starcza na dwa użycia. Kupiona w drogerii DM. Była bardzo tania. Jak najbardziej polecam😊

xewelinaaa

Maseczka z firmy Balea. Saszetka jest podzielona na dwie części więc jest na dwa użycia. Limitowana edycja z białą czekoladą. Lubię maseczki z tej firmy i chętnie ich używam. Ta również okazała się bardzo fajna. Dobrze nawilżyła skórę i dała ukojenie suchej skórze. Maseczka ta ma kremową konsystencję. Polecam.

Rutinacea

Maseczka o zapachu białej czekolady z balea 💕💕💕. Powiem wam że warto ją kupić dla samego zapachu bo pachnie cudownie. I chyba tylko dlatego. Działanie jeśli jest to jest wręcz niezauważalne. Szkoda że w polskich sklepach nie ma takich cudowności. Jeśli znacie jakieś kosmetyki o zapachu białej czekolady dajcie znać.

lubietox3

Maseczka do twarzy Balea biała czekolada. Chyba jedna z najładniej pachnących maseczek jakie miałam! Pachnie bosko, słodko, jak dla mnie bardziej waniliowo - śmietankowo jak budyń, nawet ma taką konsystencję, gdyż jest ona taka gęsta z delikatnymi grudkami. Wygląda to jak taki gęsty budyń. Najchętniej to bym ją zjadła. Maska ma kolor lekko beżowy. Oczywiście jak zawsze saszetka podzielona na dwie części i jedna wystarcza idealnie na raz. Powiem szczerze, że nawet jest jej ciut za dużo, ale można nałożyć np. szyję. Ja jednak miałam grubą warstwę na buzi, więc wydłużyłam sobie jej czas trzymania i było to na pewno 20min. Resztę zmyłam i buzia wyglądała na nawilżoną, gładką i miękką. Z przyjemnością do niej wrócę za jakiś czas zużywając drugą saszetkę. Cieszę się, że maseczka nie spowodowała pieczenia czy dyskomfortu, bo niestety często mi się to zdarza przy tej marce jeśli chodzi o maseczki. Bardzo dziękuję @sufcia72 za tą PRZEpyszną maseczkę! Kupiłam sobie ostatnio piankę do golenia i żel pod prysznic o tym zapachu i wprost nie mogę się doczekać by użyć tych kosmetyków.

juss

Przepiękna paczuszka od mojej kochanej @mysia302! Gdy ją rozpakowywałam, to dosłownie cieszyłam się jak dziecko. Angelika jak zwykle obdarowała mnie samymi wspaniałościami i to w motywach oraz o zapachach, które uwielbiam. No baja! W paczuszce oprócz ślicznej kartki z życzeniami i czekoladek w genialnym opakowaniu w jednorożce, znalazłam: maseczki do twarzy, pięknie pachnące różą kule do kąpieli, mega słodziaśne skarpetki donuty, gąbeczkę do makijażu, arbuzową mgiełkę do twarzy i ciała, różany tonik oraz żel oczyszczający do twarzy, wosk zapachowy od Kringle Candle 'First Snow' (bo narzekałam Angelice, że brakuje mi śniegu taka jest kochana!) oraz przeuroczą kosmetyczkę i zawieszkę na bagaż z motywem pandy No jestem zachwycona każdą rzeczą! W najbliższych dniach na pewno pojawią pierwsze recenzje. DZIĘKUJĘ DZIĘKUJĘ DZIĘKUJĘ!

klaudia13

Maseczka Balea.

Ostatnio kupiłam dwie nowe maseczki Balea. Zaczęłam od tej, bo jest o zapachu białej czekolady. Przenaczona jest do każdego rodzaju skóry. Ma za zadanie oczyszczyc i nawilżyć z czym poradziła sobie świetnie. Twarz była po niej delikatna i przyjemna w dotyku. Zapach świetny, aż szkoda było zmywać tą maseczkę😂. Zastygła szybko. Nie było problemu z jej zmyciem. Konsystencja kremowa, bardzo gęsta. Co najfajniejsze jest na dwa razy, bo są dwie saszetki.

hangled

Najpyszniej pachnąca maseczka, jaką testowałam! Mowa o białej czekoladce z Balea. Ma przepiękny, słodki zapach, który jest prawdziwy. Konsystencja też jest gęsta, jak roztopiona czekolada, więc musiałam się powstrzymywać, żeby jej nie spróbować. Relaks z tym produktem jest gwarantowany. Maseczka ma w sobie masło kakaowe, mleko i wanilię. Po zmyciu zostawia skórę miękką i gładką, bardzo dobrze odżywioną. Nie pojawiły się też u mnie niepokojące obawy, które miałam przy poprzedniej maseczce tej firmy. Jestem z niej bardzo zadowolona, a ponieważ opakowanie wystarcza na dwa użycia, chętnie zrobię ją znowu.

Janettt

Skincare Challenge 2020 - styczeń
6. Dzień domowego spa! Jak wygląda Twój rytuał pielęgnacyjny, gdy masz więcej czasu dla siebie?



Mój rytuał pielęgnacyjny, gdy mam więcej czasu wygląda różnie. Nie robię sobie herbatek i nie wiadomo czego, nie mam wanny więc nawet świeczki odpadają. Skupiam się po prostu na pielęgnacji.
Tutaj wybrałam dwa różne moje rytuały.
Pierwszy sprzed miesiąca - użyłam glinki Nacomi (kupiłam tu za niecałe 10zł wtedy https://www.cocolita.pl/pielegnacja/nacomi-glinka-do-twarzy-ghassoul-94g) z dodatkiem olejku z avokado Maudi. Do tego jakaś maseczka na głowie. Zwykle nakadam coś i na włosy i na twarz gdy mam więcej czasu.
Oczywiście na chwilę obecną całość rytuału kończę nakładaniem kremów rollerem, a jak mam naprawdę czas i chęci to nawet szczoteczką soniczną z masażerem, albo szczoteczką. Ale jednak częściej roller, nie muszę do niego szukać baterii.
Drugi rytuał z przed wczoraj bodajże - tu użyłam maski Anwen na włosy (do włosów wysokoporowatych), chyba zmienił się skład, bo opakowanie na pewno - dziwnie pachniała, inaczej niż ta co wcześniej miałam, a na twarz dałam maseczkę Balea White Chocolate.
Lubię takie dni, gdy mój A patrzy się jak na kosmitę, gdy mam coś nałożone na ryjek.

Pozdrawiam,
Janettt

domkapodomka

Zeobi się teraz u mnie trochę maseczkowo, bo pomimo obietnicy, że sw9je zapasy sprzed miesiąca zużyję do nowego roku, do kosmetyczki wpadła cała sterta nowych maseczek i mam tego ogroooom 🙈 z balei na pierwszy rzut poszła maseczka z białą czekoladą. JAK TO PACHNIE! 💟 najpiękniejszy zapach kosmetyku, jakiego w życiu używałam!
Jako, że jednak nie o zapach tu chodzi, przejdę do konkretów. Za jakieś 60 centów mamy maseczkę (o niebiańskim zapachu, wspominałam? 🤭) podzieloną na dwie saszetki (uwielbiam takie rozwiązania), ja jednak poszłabym o krok dalej i powiedziała, że maseczki jest na dobre cztery użycia. Wczoraj całą jedną saszetkę nałożyłam grubą warstwą na twarz, szyję i dekolt. I dalej sporo tego miałam!
Możemy potem postąpić na dwa sposoby, podobnie jak przy saszkach z isany, albo nadmiar wklepać w skórę, albo ściągnąć wacikiem. Ustawowo po 15 minutach. Ja zdecydowałam się zostawić warstwe na noc, nawet nie brałam się za wklepywanie, bo było tego tyle, że cho, cho!
Specyfik zastyga i rolluje się, ale że jako szykowałam się do spania, a wtedy nie muszę wyglądać jak milion dolców to w niczym mi to nie przeszkadzało. Sam zapach długo jest wyczuwalny, co uprzyjemnia homeSPA 🤗 dzisiaj rano obudziłam się z mega odżywioną buzią, mam dziwne wrażenie, że zniknęły mi zaczerwienienia, bo w stosunku do wczoraj dzisiaj nie potrzebuje korektora.
Jestem ciekawa, czy w ciągu najbliższych dwóch dni nie pojawią mi się żadne nieapodzianki, bo jednak maseczka miała treściwą konsystencję, a takie z reguły mocno mnie zapychają.
Czekam więc z ciekawością, a jeśli wszystko będzie okej, to w weekend robię powtórkę! 💟🙈

scobre

Balea White Chocolate Maseczka | ☁️☁️☁️
————————————————
Dzisiaj postanowiłam użyć maseczki Balea White Chocolate. Maseczka jest do użycia „na dwa razy”, gdyż mamy dwie saszetki. Pachnie jak przepyszna biała czekolada, więc zamiast użyć jej do twarzy to ma się ochotę ja zjeść. Zdecydowanie! Konsystencja jest bardzo gęsta, chwilami miałam wrażenie, ze nawet piankowa. A po jej użyciu buzia jest nawilżona i przyjemna w dotyku. Polecam!

Nuanda

Każde wejście do Dm kończy się zakupami czegoś z Balea. Tym razem trafiło na kolejną maseczkę. Uwielbiam słodkości, więc wybrałam maseczkę biała czekolada- posiada pielęgnacyjną formułę z masła kakaowego, mleka i organicznej wanilii w połączeniu idealnym dla cery. o skórę. Zapach jest nieziemski, słodki, ale nie mdły, idealny relaks na weekend i co najlepsze jak zwykle starcza na 2 aplikację