SKIN 79

Alicja95

Skin79 the Honeyful maseczka w płacie z ekstraktem że ślimaka.
Opakowanie w kolorze lawendowym z nadrukiem dzbanka miodu, pszczółki i ślimaka. Bardzo mi się spodobało, wygląda bardzo naturalnie.
W nim znajduje się biały płat bez nadruku.
Jest bardzo dobrze wycięta, więc dopasowuje się do twarzy. Jest dość słabo nasączona porównując ją do pozostałych maseczek od tego producenta. Jednak troszkę ekstraktu zawarte było w opakowaniu, więc rozsmarowałam jeszcze na płacie. Od samego początku płat na brodzie się odkleiał co nie było zbyt komfortowe. Trzymałam maseczkę przez około 15 minut na twarzy, przez ten czas moja skóra wpiła całą esencję.
Po ściągnięciu delikatnie się kleiła, ale zostawiłam ten film, gdyż mi nie przeszkadzał.
Po chwili twarz go wchłonęła. Maseczka dała mi uczucie lekkiego nawilżenia i zmatowienia skóry.
Producent obiecuje zapach lawendy jednak nie jest on wyczuwalny, jest taka bezzapachowa.

Marynata

Skin 79, maska w płachcie The Honeyful Snail Mask.

Po otwarciu opakowania poczuć można lekki i świeży zapach esencji.
Zwykle maski dosłownie pływają w serum, a tu była po prostu wilgotna płachta.
Po nałożeniu na twarz po około 10 minutach zaczęła wysychać i musiałam ją ściągnąć.
W sumie nie odnotowałam jakiegoś większego efektu, małe nawilżenie i to wszystko.
Trochę się na niej zawiodłam, bo byłam ciekawa nietypowego połączenia (przynajmniej dla mnie jest ono nietypowe i wcześniej się z nim nie spotkałam), liczyłam na dogłębne nawilżenie i ukojenie skóry, ale szczerze mówiąc niejednokrotnie maska z Action zrobiła więcej.
Nie podrażnia skóry, też nie zadziałała jakoś źle, ale z maseczek tej marki zawsze byłam mocno zadowolona, a tu czegoś zabrakło.
Nie zachęciła mnie niczym, jedyne z czego się cieszę to promocyjna cena, w której ją kupiłam Szata graficzna i kolorystyka mocno mi się podoba.

Bambo

Maseczka na tkaninie jaką Zamówiłam Podczas zakupów internetowych.
Trafiłam akurat na promocję i zapłaciłam za nią około 4 zł.
Produkt przeznaczony jest dla zmęczonej skóry.
Bardzo spodobała mi się szata graficzna produktu ponieważ możemy wywnioskować od razu jakie składniki aktywne znajdują się w produkcji.
Głównym zadaniem maseczki jest nawilżenie skóry oraz pomaga zapewnić elastyczność i dobrą kondycję. Produkt aplikujemy na oczyszczoną skórę twarzy na 10 dwadzieścia minut.
Tkanina jest bardzo dobrze nawilżona i nie czuć żadnego zapachu podczas aplikacji produktu na twarz.
Pozostałości maseczki wklepuje my w skórę.
Jestem bardzo zadowolona z tego produktu myślę że w przyszłości sięgne ponownie.

Nuanda

Maseczki do twarzy w płacie od skin79 zna już chyba każdy. Zaczynając od ładnych grafik na opakowaniu a kończąc na efekcie w postaci miłej w dotyku buzi. Ta maseczka łączy w sobie dwa fajne produkty: miód 🍯 i śluz ślimaka 🐌. To dosyć nietypowe jak dla mnie połączenie. Ale maseczka jest na prawda fajna, jej przeznaczeniem jest zmęczona skóra, która mocno nawilża. Przyznam szczerze, że po ciężkim dniu spisała się świetnie. Moja skóra była miło napięta, mocno nawilżona, pozostałość produktu lekko wklepałam w buzi i cieszyłam się miękka skórą do końca dnia.

doolary12

Maseczka w plachcie odpowiednio nasączoną przy wyowanou z opakowania nic nie kapie. Po nałożeniu na twarz na 15 minut zdejmujemy prawie suchy płat gdyż cała zawartość szybko się wchłania. Nie pozostawia lepkiej warstwy na skórze. A skóra po jej uxy iu jest nawilżona i promienna.

Zanetaaa

Denko marzec 2021.

W tym miesiącu udało mi się zdenkować aż 18 produktów w tym 4 próbki. Niestety trafiły się dwa buble do których na sto procent nie wrócę. Jeden z nich to podkład od Rimmel. Bardzo sucho wyglądał na twarzy, nawet bez pudru. Nie łączył się z żadnym korektorem. Drugi bubel to olejek do ciała od Bandi. Niestety mnie uczulił i miał niezbyt przyjemny zapach. Produkt, który mnie najbardziej pozytywnie zaskoczył to podkład od Kobo Professional. Ładnie wyglądał na twarzy, miał mocne krycie oraz długą trwałość nawet bez przypudrowania. Kolejnym nowym odkryciem jest krem BB od Skin79, wersja zielona Angry Cat.

TWARZ:
Maska w płacie The Waterful Snail Mask (Skin79)
Maska w płacie Girl's Beauty Secret Mask (Skin79)
Face Scrub Watermelon (Nacomi)
Liposomalny żel do skóry trądzikowej (Hascoderm)
Krem pod oczy Marakuja (Asoa)
Mleko do twarzy Liczi (Fluff)

CIAŁO:
Żel pod prysznic grejpfrut (SebaMed)
Lekki olejek do ciała (Bandi Professional)
Mydełko Spiced Citrus (Oriflame)

KOLORÓWKA:
Podkład PRO FORMULA Full Cover Foundation (Kobo Professional)
Podkład Lasting Matte (Rimmel London)
Próbka Angry Cat BB Cream (Skin79)
Próbka Dry Monkey BB Cream (Sin79)
Próbka Dark Panda BB Cream (Sin79)
Próbka Super+ Beblesh Balm SPF30 PA++ Gold (Skin79)

WŁOSY:
Serum na końcówki włosów Happy Ends (Anwen)

INNE:
Top do manicur hybrydowego (HiHybrid)
Perfumy Plein Soleil 4 ml (Yves Rocher)

klauudiii

Maska do twarzy w płacie Honeyful od Skin79. Produkt sprawdził się u mine bardzo dobrze, skóra po aplikacji maseczki była bardzo miękka i przyjemnie nawilżona. Płat był dobrze wycięty, jak również obficie nasączony esencją o delikatym zapachu. Produkt nie uczulił mnie, ani nie podrażnil skóry.

Dell

Skin79, The HoneyFul snail mask, maska do twarzy w płachcie. Maseczka nie pachnie zbyt mocno, za to chemicznie, co od razu mi się nie spodobało. Płachta była też nieco suchsza od innych tej firmy, które miałam okazję wypróbować, i niestety zawiodła mnie na całej linii. Miała zapewnić witalność i nawilżenie skóry, niestety nie zrobiła tego. Nie bardzo wiem, co jest tego powodem - ja obstawiam zbyt małą esencji, ale co ja tam wiem maskę zdjęłam z twarzy po niecałych 10 minutach, to chyba rekord, ale płachta była zbyt sucha, by trzymać ją dłużej. Maska nie zrobiła zbyt wiele z moją skórą, żeby nie powiedzieć, że nie zrobiła nic. Jedyne, co zauważyłam, to że moja twarz długo była lepka - właściwie do czasu przemycia twarzy wodą. Po tą maskę już raczej nie sięgnę.

taktojamarta

Dzisiaj znowu odwiedziłam Hebe, tym razem w innym punkcie. 😊
Najwięcej w koszyku znalazłi się maseczek. 😁

Urban Skin Detox od NIVEA pokochałam kilka miesięcy temu, kiedy była na nie mega wyprzedaż w Rossmann. Cieszę się że są dostępne w innych drogeriach. Zapachem może nie powala, ale efekty są WOW! Jedna z lepszych maseczek jakie miałam okazję używać. Więcej o niej rozpisywałam się w chmuerce ☁️ --> https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/793089-bardzo-fajna-maska-w-plachcie-od-nivea/ .

WHEN SIMPLY koreańska nawadniająca maska do twarzy. Dla mnie zupełna nowość. Uwielbiam nawilżające maseczki dlatego zdecydowałam się na nią. Były jeszcze 2 lub trzy warianty do wyboru.

Skin79 THE HONEYFUL SNAIL MASK. Również dla mnie nowość.

Herbal Care, Suchy szampon 2 w 1 `Piwonia`. Mój ulubiony suchy szampon! W jednym Hebe we Wrocławiu jest tylko do dorwania. Nie pozostawia białych śladów. Włosy długo po nim są odświeżone i nie oklapują pod jego ciężarem.

Brill

Lutowe denko z którego jestem w miarę zadowolona.
W danym miesiącu zużyłam:
Dwie pomadki bezbarwne do ust:
*LauraConti Botanical lip balm Vegan. Na początku byłam z niej zadowolona później niestety pokazały się przesuszone skórki.
*Pomadka z Actiona. Miała śliczny zapach ciasteczka cytrynowego, super działanie i na pewno jeszcze do niej wrócę.
Krem nawilżający z kwasem hialuronowym od Bandi Professional. Uwielbiałam ten krem za świetne działanie i super wpłynął na moją skórę. Teraz będę testować coś nowego i jak się nie sprawdzi na bank do niego wrócę.
Pasta elmex z aminofluorkiem przeciw próchnicy. Do momentu gdy poznałam innej pasty, była to pasta numer jeden teraz przerzuciłam się na Parodontax.
Szampon przeciwłupieżowy Your Beauty od Souvre. Włosy po nim były super, nie puszyły się ani nie były suche ale przeciw łupieżowo się u mnie nie sprawdził.
Maseczka do twarzy Disney Beauty&Care Cinderella. Fajna nowość ale wolę jednak maseczki w płachcie.
Maseczka do twarzy w płacie The Beauty Dept.-Oczyszczajaca z ekstraktem z drzewa herbacianego. Maseczka zrobiła co miała zrobić a przy okazji ładnie pachniała.
SKIN 79 Maska do twarzy w płacie, The Honeyful Snail Mask. Uwielbiam ją! Na pewno kupie sobie parę maseczek na zapas.
Koreańska maseczka do twarzy z Actiona Face Sheet Mask Honey Extract. Po za zaskakującym zapachu, świetnym działaniu i nawilżeniu chętnie do niej wrócę.
Koreańska maseczka do twarzy z Actiona Face Sheet Mask Pearl Extract. Równie dobra maska jak miodowa. Dobre działanie ale nie wiem czy do niej wrócę.

domkapodomka

Uwaga, mam prawdziwe ciasteczko - o zapachu miodu! 😅💕 i dodatkiem ślimaka! 😜
A tak na poważnie - maseczek Skin79 jest tona, każdy coś dla siebie znajdzie. Maseczka u góry ma za zadanie odżywić i uelastycznić buzię. Czy to robi? W jakimś stopniu napewno, przy częstym używaniu zapewne buzia będzie wyglądać coraz lepiej. Ja kupiłam ją z ciekawości i chęci przetestowania i jednak na moim TOP 3 się nie znalazła 🤔 nie dlatego, że jest zła, wolę jednak warianty z aloesem i samym śluzem ślimaka 🐌🌱

Brill

SKIN 79 Maska do twarzy w płacie, The Honeyful Snail Mask.
Maseczka ma delikatny zapach miodu i mieści się w ładnym opakowaniu. Małym minusem tej maseczki było to, że nie mogłam dokładnie jej nałożyć ale nie zsuwała się ani nie odklejała. Trzymałam ją 20 minut i moja skóra wchłonęła esencję jak gąbka. Płat był praktycznie suchy po zdjęciu i nie miałam w sumie czego wklepywać w twarz bo wszystko się błyskawicznie wchłonęło. Bardzo miło się zdziwiłam, że praktycznie od razu skóra była gładka i mięciutka a po lepkim filmie ani śladu. Skóra jest pięknie odżywiona i nawilżona. Uwielbiam ją i muszę się zaopatrzyć w zapas tych maseczek.

Fixation

Maska do twarzy w płacie, The Honeyfull Snail Mask firmy SKIN 79. Kupiłam tę maskę w `drogerii pigment, ze względu na to, że łączy dwa z moich ulubionych składników w kosmetykach: miód i śluz ślimaka. Miód świetnie nawilża i uspokaja skórę, a ślimak działa regenerująco, pomaga też z przebarwieniami.
Maska bardzo miło mnie zaskoczyła. Bawełniana płachta jest dużo grubsza niż w innych maskach których używałam. SKóra po zastosowaniu tego kosmetyku jest promienna, wygładzona i wygląda bardzo świeżo i zdrowo. Gdyby tego było mało, produkt ma przepiękny zapach - świeży, ale relaksujący, po prostu cudowny.

martaako

Uwielbiam tę ślimakową serię maseczek w płachcie od SKIN 79. Jest to zdecydowanie jedna z moich ulubionych serii, którą już zamawiałam ponownie. Maski te mają świetnie wycięte płachty, ładny zapach i są dobrze nasączone produktem. Po ich zdjęciu skóra twarzy jest odżywiona, pełna blasku i życia. Podoba mi się, że dają one taki zastrzyk witalności i nawilżenia. W ogóle muszę bardzo polecić tę markę, bo po przetestowaniu ich już wielu maseczek z różnych serii muszę przyznać, że jest to jedna z moich ulubionych marek jeśli chodzi o maseczki w płachcie.

dastiina

SKIN 79 - The Honeyful Snail Mask- maska do twarzy w płacie
Maseczka do twarzy - która niestety mnie rozczarowała troszkę.
Śliczne pod względem grafiki opakowanie- nazwa, która skojarzyła mi się od razu z miodem i śluzem ślimaka.
O ile płat był grubszy, miękki i dobrze dopasował się do twarzy - tak wydawał mi się lekko suchawy- nawet za bardzo.
Zapach- liczyłam na zapach miodu- a tu zapach chemii, subtelny, ale jednak mnie zawiódł./
Działanie- liczyłam na nawilżenie, ale moje wrażenie było takie, ze lekko "koiła" skórę i w sumie tyle.
Esencji było zbyt mało (może jakaś wadliwa partia), że ciężko określić mi to jak produkt działa na buzię.
Ogólnie- zawiodłam się i czuję mały smuteczek z tego powodu.

martaako

Znowu była promocja na stronie SKIN 79, podczas której można było kupić maseczki po kilka złotych, także ponownie skusiłam się na ich zakup, bo świetnie się u mnie sprawdziły. Wybrałam te maseczki, które już miałam, ale również zdecydowałam się na kilka nowości, aby je przetestować. Nie zdecydowałam się na serię Venetian Carnival, ponieważ miały one gorzej wycięte płachty w porównaniu do innych serii i jeśli chodzi o dopasowanie do mojego kształtu twarzy. Także to był jedyny powód ich niekupienia. Oprócz maseczek w płacie kupiłam również dwie maseczki bąbelkujące, a także dwie maseczki glinkowe. Jedną z zieloną herbatą, natomiast drugą kojącą z serii Animal Color - w wersji Angry Cat. Już się nie mogę doczekać testowania wszystkiego .

Sikorka

Ślimak z miodem 🐌😁 czyli maseczka skin79 The Honeyful Snail Mask Elastyczność i odżywienie.
Przeznaczona dla zmęczonej skóry.
Czyli idealna dla mnie na dzisiejszy dzień
Maseczka w bardzo mocnym płachcie, nasączona idealnie produktem, nie za dużo, nie za mało, a w sam raz. Niestety nie przylegała dobrze do twarzy na brodzie, musiałam ją bardzo często poprawiać, ale za to efekt powalający 😁 nic nie szcyzypało, nie podrażniło, a po zdjęciu skóra widocznie napięta, elastyczna i odżywiona😊 efekt utrzymuje się od rana do tej pory, podoba mi się i to bardzo. Skład jak najbardziej na tak-pełno ekstraktów roślinnych, na drugim miejscu ekstrakt z miodu 52 ppm, bajeczka 😁 nie jest to produkt "sama natura", ale mi to nie przeszkadza, ważne że działa
I odezwało się moje skrzywienie😁 - mają błąd na etykiecie 😉 😂 tak już mam 😁 ale maseczka jest świetna, polecam.

claoos

SKIN 79 Maska do twarzy w płacie, The Honeyful Snail Mask.
Przeznaczona do skóry suchej, mieszanej, wrażliwej, problematycznej, normalnej. Maseczka jest mocno nasączona esencją, ma przepiękny zapach. Nosiłam ją jakieś ponad 25minut. Skóra była niesamowicie nawilżona, miękka i przyjemna w dotyku. Szybciej zaczęła się goić a nie była w najlepszym stanie. Jestem naprawdę z niej zadowolona. 💗

dastiina

ZAMÓWIENIE SKIN 79
Moje małe szaleństwo zakupowe- maseczkowe.
Moja kosmetyczka wzbogaciła się o całe 16 maseczek w płacie.
Oczywiście- część powędruje do Clouders, bo nie znajdę czasu by zużyć wszystkie maseczki.
Skusiłam się na tak "spore" zakupy ze względu na MEGA promocje marki.
Maseczki wychodziły po max 4zł za sztukę, więc za całość wraz z wysyłką zapłaciłam jedyne 62.28zł.
Deal życia! Trzeba było zaszaleć.
Co ciekawego się tutaj znalazło?
GRATIS- który wybrać mogłam sama, były próbki oraz maseczki do wyboru, więc ja skusiłam się na maseczkę za aż 1gr z serii FAN OF POLAND - maseczka nawilżająco-kojąca. Chyba idealny produkt dla fanki piłki nożnej oraz pielęgnacji twarzy.
Zestaw trzech maseczek HONEYFUL, WATERFUL oraz VITAFUL. Skusiły mnie przede wszystkim śliczne opakowania oraz właściwości maseczek. 1 - dla zmęczonej skóry- ma dodawać witalności i nawilżać, 2 - dla wysuszonej skóry - nawilża i koi oraz 3 - dla skóry z potrzebami odświeżenia i witalności.
Seria trzech maseczek VENETIAN CARNIVAL - wersja: Rising Sun - odżywczo-przeciwzmarszczkowa, Dewy Moon - nawilżająco-kojąca oraz Shiny Star - rozświetlająco-rozjasniająca.
Maseczki z serii FRESH GARDEN - cztery sztuki, a w tym: Glacial Water - z wodą lodowcową, Aloe - z aloesem, Pearl - maseczka z wyciągiem z pereł, Red Ginseng - z imbirem. Miałam kiedyś wersję ze śluzem ślimaka, więc zdecydowałam się też na zakup kilku maseczek własnie z tej samej wersji- pozostałych, których nie miałam. Mega podoba mi się ich szata graficzna.
Maseczki z serii SEOUL GIRL'S - pięć sztuk, a w zestawie: Wrinkle Care, Vitalizing, Soothing, Moisturizing oraz Brightening. Wszystkie z ciekawą grafiką, która skusiła mnie również do ich zakupu.
Jak juz wspomniałam kilka sztuk zostaje ze mną, kilka poleci w świat. Które to jeszcze nie wiem, ale na pewno coś sobie przetestuję i już nie mogę zdecydować się która pierwsza pójdzie w ruch.