2 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Zapewnij im naturalny wygląd i soczysty kolor. Dzięki naturalnym ekstraktom z truskawek, wiśni, mango, melona, kokosu czy malin balsamy w słoiczkach Love Nature mają śliczny, owocowy zapach i zapewniają ustom jedwabistą gładkość oraz głębokie nawilżenie. Dostępne w kilku wersjach smakowych.

Produkt dodany w dniu 02.11.2019 przez Dell

Oriflame Love Nature, Balsam do ust, Kokos

Kokosowy balsam do ust Oriflame Love Nature Balsam jest jednym z ciekawszym, którego używałam. Zazwyczaj nie sięgam po kosmetyki o zapachu kokosa, ponieważ najczęściej jest on bardzo sztuczny i okropnie słodki, a ja bardzo tego nie lubię. Jednak ten pachniał wspaniale Dodatkowo zawierał w sobie kokosowe drobinki, które na początku mocno mnie drażniły - czułam się jakbym coś zjadła, a na ustach zostały mi okruszki. Po pewnym czasie zaczęłam się do tego przyzwyczajać, ale nie polubiłam tego efektu i prawie zawsze musiałam się powstrzymywać, żeby nie wytrzeć ust zaraz po użyciu balsamu. Poza tym nie mogę mieć do niego zastrzeżeń - oprócz przyjemnego zapachu fajnie nawilżał usta.

Zobacz post

Oriflame Love Nature, Balsam do ust, Kokos

Oriflame, Love Nature, Kokosowy balsam do ust

Balsamów do ust w słoiczkach używam tylko w domu . Ogólnie nie przepadam za tego typu balsamami do ust, jednak wolę te w sztyfcie. Jednak ten dostałam od kochanej @nostami , więc stwierdziłam, że wykorzystam go jak będę w domu. Dostałam wersję kokosową, która pachnie bardzo ładnie , naturalnie, troszkę jak wiórki kokosowe. Ma dosyć zbitą konsystencję, ale podczas aplikacji zamienia się w bardziej olejową konsystencję, co bardzo mi odpowiada, bo ładnie nakłada się na usta. Niestety trzeba ja dosyć regularnie nakładać , bo szybciutko znika, u mnie to wygląda tak że tę nakładam wychodząc z domu, a w torebce mam inną pomadkę ochronną w sztyfcie. Ogólnie podoba mi się zapach i konsystencja, i cieszę się, że mogłam wypróbować ten balsamik

Zobacz post

zestaw

Mini prezent, który mama otrzymała kiedyś od swojej siostry. Jak to zwykle bywa, kiedy tylko powiedziała mi, że ciocia przysłała paczkę i mogę sobie coś z niej wybrać, od razu rzuciłam się do oglądania. Tym razem nie byłam zachłanna i z całej trójki wybrałam sobie tylko jedną rzecz.
W paczce znalazły się trzy rzeczy. Pianka do mycia ciała i golenia Dove, trochę ubolewam, że nie będę mogła jej wypróbować, ponieważ jednak jak dotąd wszystko po kolei z Dove mnie uczula (z wyjątkiem szamponu i odżywki), trochę boję się po niego sięgać Drugi kosmetyk to perfumowany dezodorant w kulce Miss Giordani z Oriflame, zapach nieszczególnie przypadł mi do gustu. Dla siebie wybrałam ostatnią, najmniejszą rzecz z paczki: kokosowy balsam do ust Nie jestem fanką kokosowych nut w kosmetykach, zawsze przeszkadza mi w nich, że są zbyt sztuczne, słodkie, mdłe, ogólnie mnie odpychają. Ten jednak pachniał na tyle przyjemnie, że postanowiłam go wypróbować.

Zobacz post
1