Eveline

vivix

Krem od Eveline Extreme 4d, czyli turbo reduktor cellulitu, który zakupiłam dawno temu w Rossmanie. Krem zamknięty jest w ładnym opakowaniu i poręcznej tubce, z której łatwo wydobywa się produkt. Jego kolor jest ładny, jasno miętowy, a zapach jakby mentolowy. Balsam ma formułę chłodzącą, którą idealnie nadaje się na lato, przyjemnie chłodzi on skórę. U mnie nie przyniósł on spektakularnego efektu, ale prawdopodobnie dlatego że nie byłam regularna w jego stosowaniu. Ogólnie skóra po nim jest gładka, bardziej sprężysta, więc jestem z niego zadowolona.

magda2198

Eveline cosmetics Slim Extreme 4D Scalpel czyli kolejny balsam modelu jacy z mojej ulubionej serii. Kosmetyk zawiera w swoim składzie:
🌸kofeinę,
🌸 l karnitynę,
🌸 ekstrakt z bluszczu,
🌸 ekstrakt z alg,
🌸 centelle asiatice.
Balsam ma lekko seledynowy kolor i bardzo delikatne, świecące drobinki które pięknie rozświetlają skórę. Ma lekką konsystencję i świetnie rozprowadza się po ciele. Jest to produkt do stosowania raz dziennie, rano. Ma lekki efekt chłodzący, ale naprawdę delikatny. Pięknie nawilża i napina skórę. Oczywiście nie odchudzi ale faktycznie wspomaga redukcję celulitu 😍.

darua

Balsam, który ostatnio stosuje wraz z siostrą. Produkt jest dosyć kontrowersyjny bo ma za zadanie wygrać walkę z cellulitem. Co pewnie nie będzie zaskoczeniem, przegrywa z nim. Produkt ma mentolowy zapach, zawiera drobinki. Ładnie wchłania się w skórę za co akurat plusik. Ma działanie chłodzące co na lato jest super. Dodatkowo sprawia że skóra staje się ładna i zdrowa, a także ujędrniona. Ale co do cellulitu, ani u mnie (malutki problem), ani u siostry (spory problem) nie zrobił nic.

darua

Szczerze to jest dobry balsam. Ale żeby widzieć działanie antycelulitowe to bardzo średnio. Być może to dlatego że jestem dosyć szczupła ale no u mnie efektów brak.

domkapodomka

Kiedy przychodzi jesień mam wtedy zawsze więcej energii i chęci do dbania o ciało. Może to dlatego, że te długie wieczory dają mi pełną swobodę siedzenia w domu, bez wymówek.
Z produktami Eveline znam się już kilka lat i bardzo sużo od nich już testowałam. Żaden specyfik nie odjał mi kilgramów i nie zrobił ze mnie modelki, o nie. Ale w połączeniu z regularnym masowaniem problematycznych okolic i ćwiczeniom miałam wrażenie, że pomaga ujędrnić skórę.
Tym razem na wiosnę uzywałam Skalpel 4D i za momwnt do niego wracam, jesienią.
Krem ma konsystencję balsamu, nakładam go na pupę i uda, bo to te miejsca mam najbardziej w skórkę od pomarańczy. Przyjemny efekt szczypania można uznać za chłodzącą formułę.
Podobnie jak poprzednie produkty z serii slim od Eveline ten również daje radę odżywić i wygładzić skórę. Uważam, że warto stosować tego rodzaju produkty, ale nie możemy oczekiwać od nich, że same zdziałają cuda. W połączeniu z ćwiczeniami, odpowiednim odżywianiem się, masażem i nawodnieniem... przyspieszy pozbycie się cellulitu, ale solo - nie ma szans

monpij12

Eveline Skin extreme 4D skalpel to jeden z kilku produktów antycellulitowych jakie zakupiłam ostatnio z tej firmy w Rosmannie. Jest to turbo reduktor cellulitu. Wystawiam mu już opinię bo praktycznie się kończy -co niestety dużo mówi o jego wydajności. Kosmetyki modelujące Eveline mają jedną z bardziej przystępnych cen na rynku ale dla mnie właśnie to się przekłada na wydajność bo na prawdę dosyć szybko ta tubka mi się kończy. Wypróbuję teraz chętnie kolejne by nie przerywać kuracji ale o tym mogę też już coś miłego powiedzieć. Po pierwsze daje przyjemne uczucie chlodzenia, to fajny efekt szczególnie przy wieczornym nakładaniu. Ładnie pachnie, tak odświeżająco. Jakiś długotrwałych rezultatów jeszcze po pierwszym opakowaniu nie zauważyłam ale nawet na to liczyłam. Za to po nałożeniu go na uda, brzuch i pośladki widzę fajny efekt , skóra wygląda jakby lepiej, jest elastyczna i daje fajny efekt ujędrnienia. Dlatego uważam że pomimo słabej wydajności warto tym produktom dać szansę i biorę się za testowanie kolejnego.

ewelem

Postanowiłam pierwszy raz sięgnąć po jakiś krem antycellulitowy. Wiele dobrego słyszałam o kosmetykach na ten problem od Eveline. Produkty ich sa łatwo dostępne i w przyzwoitych cenach. Mój wybór padł na Slim Extreme 4D Scalpel terapia 7 dni. Produkt ma formułę chlodzaca wiec chyba dlatego wybrałam właśnie ten. Krem ma zielony kolor, lekka konsystencje, ładny, delikatny zapach, jest bardzo wydajny, szybko się wchłania. Producent obiecuje zauważenie pierwszych efektów po 7 dniach, nie ma co sie oszukiwać, to nie jest takie proste. Ja stosuje krem ponad dwa 3 tygodnie codziennie rano. Mam pomimo niewielkich rozmiarów spory cellulit na udach a zwłaszcza z tyłu. Lubię nosić latem krótkie spodenki, ale wiem, ze to się średnio prezentuje, jest to mój mały kompleks. Oczywiście wiem, ze sam krem to za malo, to moze by tylko dodatek do walki, dlatego od dawna masuje nogi, stosuje peelingi, z ćwiczeniami bywa różnie, ale co nieco w tym kierunku robię aby troszkę pozbyć się tego czegoś. Na pewno jest lepiej niż dawniej, ale chciałam jeszcze czegos spróbować. Nie wiem, czy mi się tylko wydaje, ale chyba coś tam jest minimalnie lepiej na tych udach. Skóra jest bardzo wygladzona i jakby gladsza, mniej pofalowana, jakby nierówności lekko się zmniejszyły. Przyznam, ze jestem miło zaskoczona, nie obstawialam, ze produkt da sobie radę i zobaczę efekty już tak szybko. Nie jest to jakis efekt wow, ale jest dobrze. Na razie jestem w trakcie zużywania produktu, jeszcze na długo mi wystarczy i jak rzeczywiście będę widzialam efekty sięgnę po kolejna tubke.

vivix

Moje dotychczasowe zakupy z obecnej Rossmanowej promocji, piszę że dotychczasowe bo pewnie na coś się jeszcze skuszę. Znalazły się tu głównie lakiery do paznokci w odcieniach beżu. Nie zabrakło także tuszu do rzęs od Lovely w wersji żółtej. Kupiłam także balsam do ciała 4d scalpel od Eveline, którego nie obejmowała promocja. Od @ruduu natomiast udało mi się zdobyć próbkę podkładu L'Oréal infallible 24H-Matte, nr 11 Vanilla, który okazał się dla mnie zbyt różowy.

aneta6bk

Lubię, a wręcz uwielbiam gorącą kąpiel, termofor i wszystko co ciepłe. Tutaj efekt rozgrzania jest nie do zniesienia. Za bardzo, za mocno, za intensywnie. Jedyny plus to żelowa konsystencja, którą fajnie się rozkłada po ciele. Testowałam wiele opakowań z serii slim i niestety ten jest najsłabszy. Szkoda, bo musiałam go wyrzucić. Nie dałam rady znieść gorąca na brzuchu.