4 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Imbirowy powiew świeżości! Nieważne czy jesteś sową, królową nocy, czy jesteś zawsze zaspana, czy tylko marudzisz o poranku, cudownie orzeźwiający zapach świeżego imbiru wyrwie ze snu nawet największego śpiocha.
O każdej porze dnia! Żel pod prysznic i do kąpieli „One Ginger Morning” o zapachu świeżego imbiru:
• Urzekająco radosny, świeży zapach
• Niezwykle delikatny dla skóry

Imbirowy powiew świeżości! Nieważne czy jesteś sową, królową nocy, czy jesteś zawsze zaspana, czy tylko marudzisz o poranku, cudownie orzeźwiający zapach świeżego imbiru wyrwie ze snu nawet największe ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 08.10.2019 przez Nuanda

Treaclemoon Żel pod prysznic, One Ginger Morning

Treaclemoon Żel pod prysznic, One Ginger Morning

Na stronie marki przeczytamy że jest to żel o orzeźwiającym zapachu, który idealnie sprawdzi się przy porannym prysznicu żeby się pobudzić. Czy tak jest? Nie do końca 🙈. Jak dla mnie ten kosmetyk pachnie po prostu jak.. cola. Bardzo słodko, wręcz klejąco chociaż myje bardzo dobrze 😄 Pieni się odpowiednio, chociaż trzeba go nałożyć trochę więcej przez co dosyć szybko się kończy.

Zobacz post

Treaclemoon peeling i żel

Niedawno dzięki testowaniu z Face and Look odkryłam naturalne kosmetyki brytyjskiej marki Treaclemoon 🔥. Mają duży wybór kosmetyków, które już zapachem kuszą do wypróbowania 🥰. Oprócz naturalnego składu mają również eko opakowania pochodzące z recyklingu 👌.
Ja obecnie testuję 2 produkty Treaclemoon, których zapachy przywołują wakacyjne wspomnienia... 🥰

🍊 Żel pod prysznic One Ginger Morning to powiew świeżości i słodkości zarazem - połączenie cytrusowo imbirowe jest genialne! 😍. Zapach utrzymuje się na ciele 🔥. Żel dobrze oczyszcza, pielegnuje i nie wysusza. 👌
🍊 Peeling do ciała Brazilian Love również zniewala zapachem 😍. Jest bardziej subtelny, słodki, rozkoszny 😊. A to za sprawą nut zapachowych słonego karmelu i pistacji. Idealny na jesień 😍. Zawiera wiórki z łupin orzecha kokosowego które delikatnie peelingują ciałko. Jest wydajny, bo jest dość gesty i nie zużywa się go zbyt dużo.
Jestem mile zaskoczona zapachami i działaniem tych produktów i napewno wypróbuje inne kosmetyki tej marki 😊.

Zobacz post

Treaclemoon Żel pod prysznic, One Ginger Morning

Żel pod prysznic marki Treaclemoon, który siostra przywiozła mi z Holandii. Z tej firmy pełnowymiarowe żele miałam w sumie wcześniej dwa: kokosowy i truskawkowy. Oba pachniały fantastycznie i spisały się genialnie ! Przyszła więc pora na nowego potwora. Jest to żel pod prysznic i płyn do kąpieli w jednym o zapachu One Ginger Morning. Muszę przyznać, że urzekł mnie jego piękny, seledynowy kolor, a zapach okazał się być niesamowicie świeży i lekko słodki. Wzięłam więc go pod prysznic, kiedy skończyły mi się poprzednie giganty. Ogólnie rzecz biorąc lubię zapach imbiru, jest to słodki i ciepły według mnie zapach. Jego rozgrzewające właściwości są dla mnie wręcz energetyzujące. Oczywiście jak możecie się już domyślić, będzie pewna historia. Gdy w pierwszy dzień wykąpałam się w tym żelu, już pomijając na chwilę mój zachwyt, mój narzeczony stwierdził, że zapach jest fantastyczny. Ucieszyłam się bardzo, bo lubię gdy żel jaki używam podoba się mojemu lubemu. Na drugi dzień jednak znów się wwąchiwał, aż poszedł do łazienki i powąchał go w butelce i stwierdził z wielką radością, że żel o zapachu przypominam One Ginger Morning pachnie lizakami o smaku coli. W pierwszy momencie zaczęłam się śmiać, ale wącham ten żel i faktycznie kiedy to powiedział i powąchałam go ponownie to czuję od tej pory już tylko zapach lizaków o tym smaku. Umyłam się nim kilka razy i akurat tak się złożyło, że skończyło nam się mydło w płynie. Zawsze mam zapas i to dość spory, otwieram szafkę i tu szok ! Nie ma ani jednego w zapasie. Szczerze powiedziawszy moje chęci na pójście do sklepu specjalnie po mydło były na poziomie -2, więc zaimprowizowałam i do dozownika przelałam żel. Oczywiście mój brodacz zachwycony i muszę wam powiedzieć, że cudownie używa się tego żelu również i w taki sposób. Jako żel cudownie się pieni i otula skórę. Ma dość gęstą konsystencję, więc jest niesamowicie wydajny co tyczy się również tej mydlanej odsłony. Po za tym jego zapach jest tak intensywny, że długo zostaje na naszym ciele i nie wysusza skóry. Nie zauważyłam tego przy dłuższym używaniu, ale tak jak i nie wysusza tak i jej nie nawilża. Rzekłabym, że jest dla niej neutralny, ale bardzo dobrze myje, no i ten zapach lizaków o smaku coli ! To dosłownie jakiś obłęd, w pozytywnym znaczeniu. Jeśli chodzi o opakowanie to już wielokrotnie wspominałam o tym, że i bardzo podoba się design ich opakowań i nawet taka butla 500 ml może ładnie wyglądać. Jestem bardzo zadowolona z tego kosmetyku i po raz kolejny w przypadku tej marki, jedynym minusem jest brak dostępności w Polsce. Po za tym nie mam się do czego przyczepić.

Zobacz post

treaclemoon żel pod prysznic

Imbirowe pobudzenie na dzień dobry od treaclemoon. Żel bardzo przyjemny, lubię na niego patrzeć pod prysznicem, zwłaszcza na grafikę z filiżanką, poprawia mi humor na dzień dobry. Lubię imbir w każdej formie, także taka w wersji pod prysznic bardzo mi odpowiada. Produkt oczywiście jest wegański i zdecydowanie pomaga się rozbudzić.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem