4 na 5 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Maska Ametystowa Peel- Off -Maska o oczyszczającej i rozświetlającej formule z mikronizowanymi kamieniami szlachetnymi: turmalinem, ametystem i rubinem. Mikrokryształki przywracają blask zmęczonej skórze, pozostawiając ją młodą i promienną. Ekstrakty z trawy cytrynowej i rozmarynu odświeżają i wspomagają balans hydrolipidowy skóry. Maska głęboko oczyszcza pory, usuwając zanieczyszczenia. ...

Maska Ametystowa Peel- Off -Maska o oczyszczającej i rozświetlającej formule z mikronizowanymi kamieniami szlachetnymi: turmalinem, ametystem i rubinem. Mikrokryształki przywracają blask zmęczonej skó ...

Rozwiń opis

Gdzie kupić?

Ten oraz inne ciekawe produkty od L'biotica znajdziesz w oficjalnym sklepie na biutiq.pl

Odwiedź sklep

Produkt dodany w dniu 14.09.2019 przez Dell

maski peel-off L'Biotica

L'BIOTICA BLACK MASK PEEL-OFF | CZARNA MASKA WĘGLOWA | GŁĘBOKIE OCZYSZCZENIE
Niestety, maska w moim odczuciu nie zrobiła niczego dobrego. Ma konsystencję czarnej smoły, jest bardzo gęsta, kleista i bardzo oporna w aplikacji. Ciągnie się niczym cukierki-ciągutki, które pamiętam z dzieciństwa i naprawdę ciężko jest ją wycisnąć z opakowania, a co tu dopiero mówić o równomiernym rozprowadzeniu na skórze. Ponadto dużo produktu zostaje na pędzlu (rękami nie radziłabym jej aplikować), na szczęście da się ją jakoś z tego pędzla wymyć i to bez większych dramatów. Maska pachnie nieprzyjemnie, chemicznie i dość ostro, i to do tego stopnia, że gdy przejedzie się nią zbyt blisko oczu, te zaczynają łzawić. Może właśnie z tego powodu zaleca się, by używać ją na strefę T (czoło, nos, broda), omijając szerokim łukiem okolice oczu i brwi. Produktu w saszetce wystarcza na jedno użycie, maska po nałożeniu zastyga w kilkadziesiąt minut. Ściąganie nie należy do najprzyjemniejszych, jednak gdy nie ma się niskiego progu bólu, da się to przeżyć. Skóra po zerwaniu jest jednak zaczerwieniona, a głębokiego oczyszczenia, które obiecuje producent, jakoś nie widać. Ja przynajmniej nie zauważyłam ani tego, ani wygładzenia, odświeżenia, czy poprawy kolorytu i zniwelowania błyszczenia się skóry. Reasumując - nie zauważyłam niczego, co obiecał producent. Szczerze odradzam jej stosowanie, bo nie dość, że się człowiek namęczy przy nakładaniu, pocierpi przy ściąganiu, to jeszcze gołym okiem nie widać żadnego efektu tych męczarni.

L'BIOTICA AMETHYST GLOW MASKA PEEL-OFF | OCZYSZCZENIE I NATURALNY BLASK
W porównaniu z czarną maską, Amethyst Glow aplikuje się o wiele łatwiej. Maska również ma gęstą konsystencję, jednak ta się nie klei, dzięki czemu dobrze się nią operuje i da się równomiernie rozprowadzić na skórze. Zapach nie jest wyczuwalny, nie powoduje więc łzawienia, nawet jeśli przejedzie się zbyt blisko oczu (chociaż bezwzględnie zaleca się omijanie tych okolic). Produktu w saszetce wystarcza na jedną, cienką warstwę. Maska ładnie i dość szybko zasycha, producent mówi o 20-30 minutach, ale już po 10. czuć ściągnięcie skóry, a w niektórych miejscach ta zaczyna od niej odchodzić. Do tego świetnie wygląda na twarzy - ma bowiem zielony kolor z efektem holograficznym. Ściąga się ją łatwo, nie jest to może zbyt przyjemne, ale płaty odrywają się w całości i nawet jeśli gdzieś zostanie odrobinka maski, łatwo jest ją zmyć za pomocą chociażby płynu micelarnego. Po aplikacji może i nie zaważyłam wielkiego oczyszczenia, jednak twarz była gładka i miękka w dotyku, odświeżona i rozświetlona. Mimo że zachwytu nie ma, nie ma też tragedii. Patrząc na moje poprzednie doświadczenia z peel-off'ami, to naprawdę duży plus.

L'BIOTICA SILVER GLOW MASKA PEEL-OFF | WYGŁADZENIE I ROZŚWIETLENIE
Wersja Silver Glow jest bardzo podobna do swojej poprzedniczki, o której pisałam powyżej. Również ma gęstą konsystencję, którą dość trudno wydobywa się z saszetki. Da się ją równomiernie rozprowadzić, trzeba jednak pamiętać o tym, że tu nie ma czasu na pomyłki i ewentualne poprawki, bowiem maska stosunkowo szybko zasycha. Producent mówi o 20-30 minutach, jednak cienka warstwa już po chwili na końcach jest sucha i gotowa do zerwania. Maska nie ma wyczuwalnego zapachu, dzięki czemu nie podrażnia oczu. Wystarcza jej na jedno użycie, na jedną, dość cienką warstwę, którą pokryjemy twarz. Ma srebrny kolor z elementami holograficznymi, wygląda się w niej niczym ci mimowie z najbardziej turystycznych ulic w Polsce, którzy poruszają się w podzięce po wrzuceniu pieniążka do puszki, stojącej przed nimi. Z zerwaniem jej z twarzy nie ma wielkiego problemu, jeśli nie macie niskiego progu bólu i nie zaaplikujecie jej zbyt blisko oka, nie powinna zrobić Wam krzywdy. Maska delikatnie oczyszcza i odświeża skórę, która po użyciu jest miękka i miła w dotyku. Bez efektu wow, jednak też bez tragedii.

L'BIOTICA DIAMOND GLOW MASKA PEEL-OFF | UJĘDRNIENIE I ODŚWIEŻENIE
Czytając opinie w Internecie o tych maskach, pełno jest zarzutów o bardzo bolesne ściąganie, którego ja w przypadku masek z serii Glow (bo czarna to już inna historia) nie odczułam aż do tej ostatniej. Dopiero używając Diamond Glow, zrozumiałam, o co wszystkim chodzi. Zgubiona tym, że do tej pory tak dobrze mi szło, wersję Diamond zaaplikowałam zbyt blisko oczu, co wręcz gwarantuje podrażnienie skóry. Maska bowiem naprawdę dobrze się rozprowadza, szybko zasycha i ściąga się ją ze skóry niemal jednym płatem, jednak na wrażliwych miejscach wokół oczu, czy kościach policzkowych zrywanie jej sprawia ogromny ból. Dlatego naprawdę apeluję o ostrożność w jej stosowaniu, by nie zrobić sobie krzywdy. Nie zważając na to, maska jednak daje pozytywne efekty. Widać odświeżenie i oczyszczenie skóry, która zdecydowanie jest gładsza i milsza w dotyku. Jeśli więc będzie się ją stosować z głową, można zauważyć plusy.

Zobacz post

L'biotica Maska do twarzy, Amethyst Glow, Peel-off, Oczyszczanie i naturalny blask

Byłam bardzo ciekawa jak sprawdzi się na mojej skórze. Posiadam skórę mieszaną, tłustą w strefie T. Moja skóra także jest wrażliwa.

Maseczka w swoim składzie zawiera alkohol denat., który nie jest dobry dla skóry suchej i wrażliwej. W składzie znajduje się także Limonen, który może być alergenem.
Kosmetyk w składzie nie zawiera silikonów, siarczanów ani parabenów.
Maska jest zamknięta w zielonym kartoniku, w środku znajduje się szaszetka. Jej pojemność to ok. 10g. Maska wystarczyła mi na jedną aplikacje. Kupiłam ją na promocji w Hebe.
Produkt ma zielony, kolor o bardzo gestej konsystencji. Maseczka ma w sobie błyszczące drobinki, pięknie się świeci na twarzy, efekt mi się bardzo podoba. Działa na takiej samej zasadzie co slynna maseczka Pilaten.
Osobom o wrażliwej cerze odradzam, ostatecznie polecam tylko stosować na strefę T.
Maseczka ciągnie za wszystkie włoski oraz suche skórki. Trzeba uważać przy nakladaniu żeby nie nałożyć na brwi.
Ściąganie nie należy do przyjemnych rzeczy, ale tego się spodziewałam po maseczce peel of, więc nie było to dla mnie zaskoczeniem.
Maseczka dobrze oczyszcza skórę, jest miękka i gladka w dotyku. Bardzo przyjemnie pachnie. Nie zauwazyłam efektu podrażnienia czy wysuszenia skóry. Skóra po zdjęciu maseczki była lekko zaróżowiona i delikatnie szczypała.
Produkt mozna domyć z buzi ciepłą wodą, nie sprawiło mi to większego problemu.
Na skórze nie zostały żadne drobinki brokatu.
Maseczkę trzymałam na twarzy 40 minut.

Ja z maseczką się bardzo z polubiłam i z pewnością będę do niej od czasu do czasu wracać.

Zobacz post

L'biotica Maska do twarzy, Amethyst Glow, Peel-off, Oczyszczanie i naturalny blask

L'biotica Maska Amethyst Glow Peel-off - oczyszczenie + naturalny blask.
W ramach przygotowań do Sylwestrowej nocy, postanowiłam dziśnieco wcześniej zorganizować sobie domowe spa. To moje kolejne spotkanie z produktami marki L'biotica,alepierwsze z tą konkretną maseczką. Muszę przyznać, że zakochałam się w niej od samego otwarcia, kedy poczułam jej cudowny zapach. Maseczka ma śliczny zielony kolor z całym mnóstwem błyszczących drobinek. Świetnie rozprowadza się na skórze, bardzo szybko zastyga i ściąga się w jednym płacie, czego jeszcze nie doświadczyłam. Skóra jest doskonale oczyszczona i rozświetlona, wygląda na prawdę imponująco. Maseczka zawiera mikronizowane kamienie szlachetne: turmalin, ametyst i rubin, tak więc drobie Panie, mamy na twarzy całe bogactwo. Poza tym, w swoim składzie ma ekstrakty z trawy cytrynowej i rozmarynu. Ja jestem bardzo zadowolona z efektu na pewno będę po nią sięgała. A Wam bardzo mocno ją polecam Jestem pod jej wielkim wrażeniem.

Zobacz post

L'biotica Maska do twarzy amethyst glow peel-off, Oczyszczanie + naturalny blask

Maseczka oczyszczająca Amethyst Glow Peel-off L`biotica.
Maseczkę kupiłam w aptece z 6 zł. Byłam jej bardzo ciekawa chociaż unikam masek typu peel-off, bo zbyt boli mnie ich ściąganie. Jednak piękny szmaragdowy kolor mnie przekonał, tak wiem, sroczki tak mają
Maska zamknięta jest w zielonej saszetce i na z filmikach możecie zobaczyć jak cudnie się mieni i prezentuje. Nakładałam ją na skórę palcami i potem nie mogłam ich tak łatwo domyć . Zapach przyjemny, wysychała na twarzy przez 30 minut. Myślę, że bez problemu dao by się ją zdjąć w jednym kawałku, ale ból był tak potworny, że musiałam ją przerwać w kilku miejscach. To była najbardziej boląca przy ściąganiu maska typu peel-off EVER!!!!
Nigdy więcej! Zerwała z mojej twarzy chyba wszystkie włoski i zaskórniki, miałam wrażenie, że ściągnęłam z twarzy skórę. Piekła mnie twarz przez pół godziny, a do tego była bardzo bardzo wrażliwa. Totalnie nieprzyjemne uczucie, musiałam natychmiast łagodzić ją żelem aloesowym! Fakt, że skóra twarzy ( lub to, co tam zostało ) była gładka jak skóra niemowlaka i długo matowa, ale obiecanego efektu glow nie było. Koloryt został wyrównany, to fakt. Ale więcej do niej nie wrócę, choćby mi dopłacali. W składzie wysoko znajdziemy alkohol, a poza tym zmikronizowane kamienie szlachetne, tj: turmalin, nefryt, ametyst, rubin, szafir, diament i perła. Jest także ekstrakt z trawy cytrynowej, rozmarynu, szałwii, lawendy czy rumianku.

Zobacz post

L'biotica Maska do twarzy amethyst glow peel-off, Oczyszczanie + naturalny blask

Nie jestem największą fanką masek typu peel-off. Najczęściej mają intensywny zapach, który mocno drażni moje oczy, w efekcie czego praktycznie zawsze łzawią podczas nakładania, a niekiedy i w trakcie trzymania ich na twarzy. Ta maska ma dość mocny zapach, jest on jednak lżejszy niż w przypadku masek tego typu z którymi miałam wcześniej styczność. Jest nawet słodki, wyczuwalny gdy mamy ją na twarzy. Ma redukować wytwarzanie sebum, poprawiać koloryt skóry i oczyszczać pory. Maska jest mocno gęsta i nie udało mi się nałożyć jej równomiernie, przez co w niektórych miejscach potrzebowała więcej czasu żeby wyschnąć.Zrywanie maski było dość bolesnym doświadczeniem Skóra szczypała mnie lekko przez kilka minut, na szczęście jednak nie była podrażnioną ani zaczerwieniona, mimo wszystko odradzała bym ten produkt osobom o bardzo wrażliwej skórze.Twarz (kiedy już przestała boleć) była bardzo dobrze oczyszczona i wygładzona, a skóra rzeczywiście nabrała blasku.

Zobacz post
1