Huangjisoo

Nuanda

Moje zapachowe top dwa jeśli chodzi o maseczki tej marki. Jest to zestaw pięciu maseczek w płacie, kupionych na mega okazji o której pisałam na Dresscloud i z której kilka clouders skorzystało. Maseczka jest mocno nasączona i pięknie pachnie. Moja skóra czasem jest skłonna do podrażnieniem, tutaj nic się nie działo, czułam wręcz delikatne ukojenie. Buzia po maseczce jest miła w dotyku i gładka.

Nuanda

Oto ja, twórczyni całego zamieszania w okół 30 maseczek za 13zł. Maseczki zdążyłam porządnie przetestować, mam swoje ulubione i te mniej ulubione. Częścią produktów podzieliłam się z przyjaciółkami i rodziną. Wszystkie maseczki bez wątpienia były porządnie wykonane, mocno nasączone i świetnie przylegały do buzi. W każdy opanowaniu ze zdjęcia mieściło się 5 maseczek w płachcie o nieco różnym działaniu. Wszystkie bardzo podpasywały mojej skórze i ich ilość sprawiła, że był okres gdzie codziennie miałam spaday

frambuesa

Ostatnia maseczka z zakupów i jak widzicie tutaj mamy różaną. Akurat przy tych maseczkach aromat nie jest mocny i silny, wiec jesli ktoś go nie lubi, to raczej nie powinien mieć z tym problemu. Maseczki maja urocze opakowania i bardzo dobrą płachtę do nakładania na twarz. Ja jestem z nich bardzo zadowolona i szczerze je Wam polecam!

rena442

Kosmetyki nawilżające są bazą mojej pielęgnacji, więc ochoczo wzięłam się do testów tej maski. Ta wersja chyba sprawdziła się u mnie najlepiej, bo nawilżenie było zauważalne już na pierwszy rzut oka - skóra nie tylko wygląda zdrowo i promiennie, ale też jest sprężysta i ładnie ujednolicona. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że maska może aż tak bardzo zaskoczyć efektem, a jednak! Jeżeli którąś z masek tej firmy miałabym kupić ponownie, na bank byłaby to właśnie ta nawilżająca wersja. W standardowych cenach są dość drogie, ale na bank będę na nie polować na jakichś przecenach .

LadyFlower

Denko maseczki luty 2021.
Z niego jestem całkiem zadowolona.
Udało mi się zdenkować 1 pełnowymiarową maskę do włosów, 2 plasterki na nos i 11 saszetkowych maseczek. Jak na mnie to całkiem niezły wynik.

Maseczki:
1, 2, 3. Huangjisoo, Maska do twarzy w płacie, Tea-Tree Soothing Mask.
4. A'pieu, Maska do twarzy w płacie, Green Tea Milk.
5, 6. Huangjisoo, Maska do twarzy w płacie, British Rose Hydrating Mask.
7. Huangjisoo, Maska do twarzy w płacie, Centella Repairing Mask.
8. SKIN 79, Maska do włosów, Hair Repair Smoothie, Avocado, Over-Processed & Damaged Hair.
9. Selfie Project, Body Stories, #I want it, I got it, Maska-tatuaż na tkaninie, Wygładzająca, Szorstkie ramiona i uda od @Kurczaczek80.
10. Bear Fruits, Maska do włosów z czepkiem, Grapefruit Hair Mask, Antioxidant + Bounce.
11. A'pieu, Maska do twarzy w płacie, Vitamin C80 Mask Kit.

Plasterki na nos, które okazały się bublem: 2 szt Prreti, Nose Pore Strips, Plastry na nos, Oczyszczające pory, Z ekstraktem z liści drzewa herbacianego.

Najbardziej zauroczyła mnie maseczka do włosów z misiem. Włosy po tym zabiegu były cudowne, pachniały nieziemsko, a rozczesanie ich było banalnie proste.
Wszystkie maseczki Huangijsoo to efekt informacji na forum o promocji i staram się je jak najszybciej zużyć.

LadyFlower

Huangjisoo, Maska do twarzy w płacie, British Rose Hydrating Mask.
Akcja zużywania maseczek kupionych na mega promocji trwa w najlepsze. Dodatkowo na forum zużywamy w tym miesiącu maseczki, więc mam dodatkową motywację. Maseczka tak jak w przypadku innych tej marki jest dobrze wykrojona. Esencja w przypadku wariantu różanego jest mlecznego koloru. Pachnie intensywnie, różano, jak dla mnie bomba. Po zabiegu cera jest widocznie nawilżona, a zaczerwienienia mniej widoczne. Niestety pozostawia lepki filtr i zawsze po zastosowaniu sięgam po wacik kosmetyczny i usuwam jego nadmiar.

Syll

Kolejna maseczka przetestowana! Tym razem użyłam maseczki British Rose, która ma nawodnić skórę. Bardzo polubiłam się z tymi maseczkami i myślę, że będę do nich często wracała, ale najpierw muszę zdążyć przed terminem z tymi, które mam Maseczka jest bardzo fajnie wycięta, dzięki czemu z łatwością można nałożyć ją do kształtu twarzy. Jest dobrze nasączona. Nie podobał mi się jedynie jej różany zapach, ale to nie jest najważniejszy. Maseczka sprawiła, że skóra jest bardzo gładka i nawilżona. W ogóle jej nie podrażniła. Mam wrażenie, że delikatnie rozjaśniła ją.

jesienna

Huangjisoo British Rose Hydrating Mask - nawilżająca maseczka do twarzy w płachcie jest to naturalny produkt. Zawiera wodę kwiatową z róży stulistnej oraz rumianku. Po otwarciu opakowania od razu dało się wyczuć jej bardzo przyjemny zapach który utrzymywał się przez całe użytkowanie jej. Tkanina była biała i dosyć spora jak na moją twarz. Przez to że trochę trudno było mi ją odpowiednio umieścić trochę mi się przesuwała. Po zdjęciu i wklepaniu esencji skóra była cudownie aksamitna w dotyku. Nigdy nie czułam tak aksamitnej w dotyku mojej cery. Cały czas miałam chęć ją głaskać. Jak świetnej jakości tkanina. Przez jej miły zapach poczułam się bardzo odprężona co później odbiło się na moim rewelacyjnym nastroju. Chętnie użyje innych wariantów tej maseczki.

Zoey6

Maseczka zużyta jeszcze w sierpniu.Jest to marka huangjisoo a wersja british rose hydrating mask. Jest to naturalna maseczka w płachcie zakupiona w kontigo. Od dawna czaiłam się na te maseczki i jak tylko się pojawiły kupiłam 2 wersje. W cenie regularnej te produkty kosztują około 20 zł, ja kupiłam w promocji. Maseczka miała ładny, kwiatowy zapach, który pomagał w relaksacji. Miał w sobie coś z róży. Maseczka była bogata w esencję, która była kremowa a nie żelowa jak zazwyczaj mają maseczki. Oczywiście produktu użyłam na 2 razy i esencji było bardzo dużo. Porządnie nawilżyłam skórę, po zdjęciu jej z twarzy, skóra była lekko lepka, ale potem ten efekt zniknął. Jest to bardzo ciekawy produkt. Polecam na przetestowanie, chociaż nie jest to mój top maseczek w płachcie, ta była całkiem dobra.