8 na 10 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Żelowe serum bez konserwantów, do stosowania w przypadku niedoskonałości i nadmiernego wydzielania sebum. Głównym składnikiem aktywnym produktu jest olejek z drzewa herbacianego o intensywnym działaniu przeciwtrądzikowym. Pojedyncze wypryski, zmiany skórne i przebarwienia redukuje kompleks bio-siarki, kwasu salicylowego i mlekowego. Sorbitol i pantenol to składniki odpowiedzialne za utrzymanie odp ...

Żelowe serum bez konserwantów, do stosowania w przypadku niedoskonałości i nadmiernego wydzielania sebum. Głównym składnikiem aktywnym produktu jest olejek z drzewa herbacianego o intensywnym działani ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 09.09.2019 przez Viseerz

Denko październik 2021

Denko z października.
W dużej mierze skupiłam się na pielęgnacji włosów i twarzy, co odbija się na ilości zużytych kosmetyków.
Hitem w pielęgnacji włosów okazała się jak zwykle maska z OnlyBio- wydajna, pięknie pachnie i cudownie wygładza i dociąża włosy.
Szampon z Siberica w szerszym podsumowaniu okazał się jedynie średniakiem, przerzuciłam się na inny.

Zdecydowanie lepiej trafiłam dobierając kosmetyki do pielęgnacji twarzy.
Żel do mycia z Himalaya jest rewelacyjny- łagodny,ma świeży cytrusowy zapach.
Zadowolona byłam również z peelingu aloesowego.
Żel punktowy z Sylveco to comiesięczny hit- przestałam już liczyc który to z kolei.



Zobacz post

Denko z sierpnia 2021

Mocno opóźnione,ale jest - Denko z sierpnia.
Nie spodziewałam się,że będzie takie skromne.
Hitem tego miesiąca okazała się maska do włosów Hair balance od OnlyBio, to już kolejne zużyte przeze mnie opakowanie i będą kolejne ❤️. Niezastąpione okazało się również serum do twarzy od Sylveco, kupuje je regularnie
co miesiąc. Bardzo fajnie sprawdziło się u mnie serum z witaminą C od Ziaji- pachnie niesamowicie i jest bardzo wydajne.
Udało mi się zużyć jedynie dwie maseczki na tkaninie (ciągle mam spory zapas),z których najlepsza była ta od TheBeautyDept.

Zobacz post

Kosmetyki Duetus

Kosmetyki Duetus 🌿
💚 Krem na dzień
💚 Krem na noc
💚 Serum regulujące
💚 Peeling do twarzy
💚 Tonik do twarzy
💚 Żel myjący do twarzy
💚 Maseczka do twarzy
💚 Żel pod prysznic i szampon 2W1

Sama miałam, a w sumie mam niewielki problem z trądzikiem i odkąd używam tych kosmetyków widzę duże zmiany. Ja postawiłam na: krem na dzień, krem na noc, serum regulujące i tonik. Wszystkie te cztery produkty u mnie się sprawdziły i już od ponad 2 lat ich używam.

+ Kosmetyki mają unikatowe receptury oparte o właściwości regulująco- detoksykujące (węgiel aktywny, olej z konopi, olej z czarnuszki, ekstrakt ze skrzypu polnego, kwasy AHA, BHA, PHA).
+ Ich skład jest 100% wegański, naturalny i biodegradowalny.
+/- Naturalne olejki eteryczne, które wpływają na zapach produktów mogą być plusem jak i minusem (mi ich zapach akurat nie przeszkadza, ale nie każdemu przypadnie do gustu).
+ Brak sztucznych barwników i aromatów.
+ Atrakcyjna cena.
+ Bardzo ładne opakowanie.

Zobacz post

Denko czerwiec 2021

👉DENKO CZERWIEC 2021 👈

Troszeczkę się tego uzbierało 😁.
Moim głównym celem było zużycie zapasów maseczek do twarzy z krótkim terminem.,stad ich sporą ilość. Większość, to maseczki na tkaninie Sally's Box, z których jestem bardzo zadowolona. Kupiłam je za grosze, właśnie ze względu na krótki termin.
Kolejny hit to maseczki GlamGlow (w tubkach), gdyby nie zbyt wysoka cena, chętnie kupiłabym produkty pełnowymiarowe.
Jeśli już mowa o produktach do pielęgnacji twarzy, to hitem jest serum Duetus od Sylveco🔥🔥, naprawdę skutecznie i szybko radzi sobie z niedoskonałościami.

W pielęgnacji włosów świetnie sprawdził się okej musztardowy od KTC, maska drożdżowa i szampon z Yope.




Zobacz post

Kosmetyki do pielęgnacji twarzy

Zestaw kosmetyków do pielęgnacji twarzy, skompletowany w ciągu ostatnich dni. Trafiło mi się kilka okazji cenowych obok których nie mogłam przejść obojętnie.
W Rossmannie trafiłam na obniżkę na produktu Sylveco i kupiłam moje ukochane serum regulujące Duetus. To już 3 opakowanie i mogę je z czystym sumieniem polecić każdemu, kto szuka czegoś sprawdzonego na niedoskonałości.
W Naturze do koszyka wrzuciłam Peeling enzymatyczny Under Twenty, z którym zdążyłam się już polubić, do tego czerwona glinka, która pozytywnie zaliczyła pierwsze testy.
W sekrecie urody znalazłam moją ulubioną maseczkę z Pilatena- w życiu nie miałam lepszej!
A w Lidlu wpadłam na zel do mycia twarzy, cudownie pachnący cytrynką.

Zobacz post


Denko marzec 2021

Marcowe denko.
W poprzednim miesiącu postawiłam na odżywienie włosów, co widać po ilości wykończonych odżywek. Już wiem, że znalazłam swoją ulubioną - mowa o onlyBio, w której zakochałam się z wzajemnością. Ogólnie cała linia spisała się u mnie rewelacyjnie.
Udało mi się również zużyć kilka maseczek do twarzy (2 na tkaninie i 3 saszetki), chociaż wydawało mi się, że było tego więcej. Hitem w pielęgnacji twarzy okazało się serum regulujące Duetus. Wielka szkoda, że opakowanie jest tak małe (zaledwie 15ml) i drogie (ok. 20 zł), bo kupowałabym je częściej.
Oprócz tego udało mi się wykończyć tusz do rzęs Max Factor Masterpiece Max, z którego byłam bardzo zadowolona, oraz top z Hi Hybrid.

Zobacz post

Zielone kosmetyki z lutego

Kolejną grupa kolorystyczną kosmetyków zużytych przeze mnie w lutym jest zielony.

Szampon do włosów, przeciwłupieżowy Natura Siberica zamknięty jest w dość dużym opakowaniu. Podzieliłam się nim z moim narzeczonym, który również ma problemy z łuszczącym się naskórkiem na głowie oraz ze swędzeniem. Obojgu nam ten szampon się sprawdził. Dobrze się pienił, tworząc gęsta pianę. To zasługa izetonianiu, o który oparta jest formuła kosmetyku. Ma delikatny, ziołowy zapach i całkiem dobrze sobie radził z naszymi problemami. Włosy po użyciu były ładnie odbite u nasady.

Odżywczy krem ochronny Pure by Clochee to kosmetyk, który kupiłam skuszona dużą promocją, wynosiła chyba aż 50% w Hebe, o ile dobrze pamiętam. Nie wiem czy pamiętacie, ale przed nim wykończyłam krem z serii wzmacniającej od Vianka i narzekałam na taką nierówną strukturę skóry. Krem od Clochee cudownie przywrócił moją skórę do poprzedniego stanu! Do tego wspaniale odżywił i nawilżył, tego było mi trzeba! W trakcie stosowaniu zauważyłam, że coraz mniej musze nakładać toniku od Resibo, ponieważ skóra już była nasycona składnikami nawilżającymi. Pompka działała be zarzutu i podawała krem do samego końca zawartości.

Serum punktowe od Duetus to kosmetyk, który porównałabym do loterii. Czasem pięknie wyciszał niechciane zmiany na skórze, a czasem nie robił zupełnie nic, nawet miałam wrażenie, że kilka razy zaostrzył stan zapalny. Kompletnie tego nie rozumiem. Nie byłam z niego zadowolona przez to. Teraz raczej zdecyduję się np. na olejek z drzewa herbacianego zamiast tego typu produktu. Zapach ma dość mocny, jednak mi osobiście nie przeszkadzał.

Pasta myjąca do twarzy Fresh&Natural. Tutaj zaliczyłam powrót po dłuższym czasie i ponownie miałam te same spostrzeżenia co poprzednio. Co prawda wówczas kosmetyki w piance nie były tak popularne, a aktualnie to one najlepiej sprawdzają mi się w oczyszczaniu moich porów. Natomiast wówczas numerem jeden do tego zadania była pasta Fresh&Natural. Aktualnie również świetnie sobie radziła. Ale pianki są wygodniejsze. Pasta ma dość gęsta i tępą konsystencję przez co jej nakładanie wymaga pocierania twarzy i jej naciągania, najlepiej od razu dodać trochę wody, by utworzyć emulsję. Zmywa się dość długo. Dlatego mimo tego, że jak najbardziej jest skuteczna, to raczej już pozostanę przy piankach.

Zobacz post

Lutowe Denko pełne kosmetyków

⭐Denko 2/2021⭐
Tym razem denko jest dość mocno udane, zdecydowana większość kosmetyków się sprawdziła.

💚 Hydrolat Neroli Bioline przepięknie pachnie, koi i wspaniale wycisza oraz regeneruje skórę, a psikacz tworzy fenomenalną mgiełkę! Bardzo się z nim polubiłam!
⭐Ocena: 5/5

💚 Tonik od Resibo po zmianie formuły jest nieco mniej żelowy, ale dalej dobrze się go stosuje, nadal jestem na tak! Co prawda w związku z zawartością glukonolaktonu nie będę go stosować jak kiedyś jedno opak. zaraz po drugim, ale i tak było wszystko ok. Jednak lepiej być ostrożnym
⭐Ocena 5/5

💚 Peeling Bielenda, który dostałam kiedyś jako gratis do jakiegoś zamówienia. Pięknie pachnie kokoskiem, a do tego jest świetnym zdzierakiem, szkoda tylko, że zawiera carbomer - odejmuję za niego gwiazdkę. Na plus również jego konsystencja, zupełnie nie spadał z ręki podczas masażu pod prysznicem.
⭐Ocena 4/5

💚 Żółta maseczka Glow Orientana - jest miłość! 💛 To już ostatnia wersja kolorystyczna maseczek glow, które testowałam. Wszystkie sprawdziły się świetnie. Po tej moja skóra mogła odetchnąć z ulgą, była pięknie wyciszona i nawilżona. Niebawem pewnie napiszę podsumowanie ich testowania.
⭐Ocena 5/5

💚 Spray witaminowy Natura Siberica świetnie sprawdziła się jako podkład pod olejowanie włosów, ale jako nawilżacz po myciu, już średnio. Zdarzało mu się spuszyć moje włosy, a do tego atomizer jest dość niewygodny, dużo lepiej się nakładało kosmetyk wylewając go z butelki. Ma lekko żelową konsystencję.
⭐Ocena 4/5

🤷‍♀️/👎 Serum regulujące Duetus było trochę jak loteria, czasem zadziałało, a czasem nie. Zdarzało się, że tworzący się wyprysk całkowicie się wyciszał i nie było śladu, a czasem nie zadziałało to kompletnie, a nawet nie wiem czy nie pogorszyło to sprawy. Zapach dość mocny, ale mi osobiście nie przeszkadzał. Pod koniec użytkowania się rozwarstwił.
⭐Ocena 2,5/5

💚 Pasta Fresh&Natural a.k.a pogromca zaskórników, czasem tylko ciężko było ją rozprowadzić po skórze. Jest dość gęsta i mocno czasem trzeba pocierać by rozprowadzić ją na twarzy, najlepiej od razu lekko zmoczyć, wtedy tworzy się taka białe emulsja. Poza tym świetna!
⭐Ocena 4,5/5

💚 Krem odżywczy Pure by Clochee, po ostatnim nieudanym kremie, ten w końcu dobrze nawilżył moją skórę, a jej nierówna struktura zniknęła, skóra twarzy znów jest gładka i przyjemnie napięta! Prawie w ogóle nie pachnie, a opakowanie airless i pompka działały bez zarzutu. Kupiłam go na promocji w Hebe.
⭐Ocena 5/5

💚 Szampon przeciwłupieżowy Natura Siberica, super domywa, świetnie się pieni, jest wydajny, a do tego całkiem dobrze radzi sobie ze swędzeniem przy ŁZS. Stosowałam tzw. metodę kubeczkową polegającą na rozpienianiu szamponu przed nałożeniem go na skórę głowy. Dzięki czemu starczył na dłużej. Ma ciekawy, ziołowy zapach, a włosy po jego użyciu były ładnie odbite u nasady.
⭐Ocena 5/5

💚 Nagietkowa pianka Sylveco ślicznie pachnie cytrusami, bardzo dokładnie myje, a piana jest przyjemna w dotyku. Kilka razy darzyło się jej doprowadzić do ściągnięcia, ale to dosłownie kilka razy na całe opak. Poza tym mini mankamentem wszystko było w porządku. Kosmetyk był wydajny.
⭐Ocena 4,5/5

💚 Krem do rąk Naturativ to cudo o zapachu Nimm2, które pięknie koi i regeneruje nawet najbardziej popękane dłonie narzeczonego, czyniąc je miękkimi i miłymi w dotyku. A jako, że radził sobie doskonale z dłońmi narzeczonego, to i z moimi dał rade bez problemu. Po zrobieniu zdjęć rozcięłam opakowanie i mogę dalej cieszyć się jego super regenerującymi właściwościami.
⭐Ocena 5/5

🤷‍♀️/💚 Odżywka do rzęs L'Biotica, jakiś efekt jest, ale nie powalający, mam zdjęcia porównawcze, więc za jakiś czas na pewno się nimi podzielę! Szczoteczka bardzo wygodna w użyciu, konsystencja serum również nie była kłopotliwa. Taki przeźroczysty żel, który nie spływał do oka.
⭐Ocena 3,5/5

Zobacz post

Denko styczeń 2021

Styczniowe denko, z którego jestem naprawdę dumna. Cały miesiąc spędziłam w domu, dlatego miałam czas na wykorzystanie i przeglądnięcie zapasów kosmetycznych. Zrobiłam porządki w kolor pówce, pozbywając się tego co zalegało mi od lat. Jeśli chodzi o pielęgnację, to w tym miesiącu skupiłam się zarówno na włosach, jak i twarzy i ciele. Udało mi się wykorzystać kilka zalegających próbek i miniaturek.
Odkryciem roku okazało się serum Duetus do cery problematycznej. Warte każdej złotówki 🔥🔥, jedyny produkt, który to tej pory okazał się skuteczny w walce z niedoskonałościami.
Comiesięczny hit to biała maska peel off z Pilatena, kupuje ją nałogowo.

Zobacz post

Serum Duetus

Na serum regulujące marki Duetus natknęłam się pierwszy raz u Fog in the Garden. I słysząc, że owy specyfik ma dość wyjątkowy zapach, myślałam, że na mnie nie zrobi większego wrażenia, w końcu żel z tej serii pachniał całkiem przyjemnie. I raz będąc w Rossmannie widzę promkę na tą markę, myślę, co mi tam biorę. Może się przyda. Choć problemów z niedoskonałościami jakiś dużych nie mam. Jednak przyszedł czas, że stan mojej cery się pogorszył i otworzyłam to, NIEWINNIE, wyglądające maleństwo.
Otóż proszę Państwa.....
Jak to daje po nosie, oczach. No można by powiedzieć wprost, że po prostu ŚMIERDZI. Takiego gagatka to ja jeszcze nie miałam. Ale myślę dobra, będę twarda, dam radę i zobaczę czy pomoże. Wyobraźcie sobie, że wystarczyło kilka dni i moja cera się uspokoiła. Coś na co potrzebowałabym, normalnie, przynajmniej dwóch - trzech tygodni, zniknęło w 3 - 4 dni. Podsumowując jeśli chodzi o działanie to jest magia, a zapach no cóż : śmierdzi, ale działa 🤷‍♀️ Cena to 15-20 zł za 15 ml, więc myślę, że żal nie spróbować.
A Wy macie coś, co pomaga Waszej cerze, gdy jest w gorszej kondycji?

Zobacz post


Duet od Duetus (krem + serum)

Krem i serum firmy DUETUS 🌱
Początkowo krem kupiłam dla siebie. Skusiło mnie jego ładne opakowanie oraz fajny skład. Szybko zauważyłam jednak, że nie tylko ja go używam. Obecnie jest to prędzej krem mojego chłopaka niż mój. Gdy zauważyliśmy wspólnie poprawę jego cery dokupiłam serum. Oboje jesteśmy zadowoleni z obu produktów. Dziś użyłam kremu pod makijaż i mam pięknie matową skórę. Ogólnie polecam ponieważ spełnia on swoją funkcję.
Nawilża i matuje, nie podrażnia ani nie uczula

Zobacz post
1