Ziaja
Oczyszczanie, Liście Manuka, Pasta do głębokiego oczyszczania twarzy
61 na 69 Użytkowniczek poleca ten produkt
Produkt dodany w dniu 19.05.2018 przez niebowa
Moje pierwsze denko kosmetyczne w tym roku, czyli styczniowe, cześć pierwsza. Krem BB, Golden Rose BB Cream Beauty Balm w odcieniu nr 01 – tego kremu zużyłam już dwa czy trzy opakowania. Chętnie do niego wracam, choć nie podoba mi się jego zapach. Szybko się go aplikuje, daje całkiem dobre krycie i jest dość trwały, a do tego ma SPF 25. Kolejnym kosmetykiem po który dość często sięgam i w tym miesiącu zużyłam kolejną tubkę jest pasta do głębokiego oczyszczania twarzy przeciw zaskórnikom, Ziaja, oczyszczanie Liście Manuka do skóry normalnej, tłustej i mieszanej. Po umyciu nią twarzy czuje, ze jest naprawdę dobrze oczyszczona. Skóra staje się miękka, delikatna w dotyku i gładka. Przez jakiś czas po umyciu również jest dość matowa, pozbawiona jakiegokolwiek błyszczenia. Pianka do golenia Balea, Rasiergel Fruity Dream ma ładny chyba owocowo kwiatowy zapach co sugeruje opakowanie. A po za przyjemnym zapachem jest całkiem pomocna przy goleniu. Nie miałam po niej ani podrażnionej ani przesuszonej skóry. Regenerujący krem do rąk Evree, handcare Max Repair, który okazał się jednym z lepszych kremów do rąk jakie używałam. Dobrze nawilżał i regenerował skórę dłoni przy czy bardzo ładnie pachniał. Krem z kwasem migdałowym i polihydroksykwasami, Bandi, czyli nawilżający krem o działaniu złuszczająco – biostymulującym. Jest on bardzo lekki i łatwo się rozprowadza. Ma też bardzo wygodne i higieniczne opakowanie. Może gdybym tylko używała go regularnie to bardziej bym go doceniła, bo niestety przez to jak rzadko po niego sięgałam nie widziałam jego efektów. Antyperspirant w kulce, Garnier, Mineral Invisible 48h Black White Color miał ładny zapach i dawał naprawdę całkiem dobra ochronę. Opakowanie ma niewielkie, plastikowe, dzięki czemu dobry jest do torebki i na wyjazdy.
Zobacz post
Kolejne próbki, które jakiś czas temu zdenkowałam i miło wspominam. Mam tu SYLVECO Łagodzący krem pod oczy oraz ziaja liście manuka - pasta do głębokiego oczyszczania twarzy przeciw zaskórnikom. Krem od SYLVECO bardzo przyjemnie pachnie, bardzo fajnie lekko nawilża, nie ściąga skóry. Faktycznie troszkę radzi sobie z sińcami i opuchlizną pod oczami, po kilku aplikacjach było widać efekt. Może i bym go kupiła ale ostatnio nie mam problemu z siniakami i opuchlizną pod oczami ale mam go zawsze na oku . Pasta głębokiego oczyszczenia od ziaja, bosko oczyszcza i odświeża. Jest fajna, dobrze się jej używa, ładnie pachnie, jest wydajna. Miałam pełnowartościowy produkt ale niestety kosmetyk ten zaczął mi wysuszać skórę. Początkowo spisywała sie bosko .
Myślę, że obie próbki są warte uwagi .
Kolejne próbki, które udało mi się w tym miesiącu zużyć. Są to próbki już dobrze znanych mi kosmetyków Ziaji: normalizującego żelu myjącego, oraz pasty do głębokiego oczyszczania twarzy z serii liście manuka.
Z żelem polubiłam się od pierwszego użycia. Fajnie myje, dobrze się pieni, buzia po nim jest gładka i czysta. Jestem zadowolona z tego produktu i zużyłam już kilka jego opakowań. Kupiłam ten żel mojemu chłopakowi, który miał spory problem z trądzikiem i odkąd go używa, na jego twarzy rzadko kiedy wyskakuje jakiś pryszcz.
Natomiast pasty od pierwszego użycia nie lubiłam. Intensywny zapach, intensywny peeling, no i dziwna, biała konsystencja, kojarząca mi się z Cifem. Ale wystarczyło parę użyć, żebym polubiła się z nim na dobre i włączyła go na stałe do mojej pielęgnacji! Fajnie oczyszcza i matowi buzię. Nie jest to kosmetyk do używania na co dzień - mam wrażenie, że gdybym codziennie go używała, to przesuszyłby mi skórę. Ale myję się nim raz na kilka dni i wszystko jest w porządku!
Jedna ważna rzecz! Przyznaję, że fajnie było użyć tych produktów w formie próbek. Dlaczego? A otóż dlatego, że w próbce jest baaardzo mało produktu. Niestety nie znalazłam pojemności, ale było to pewnie jakieś 2 ml kosmetyku. Na początku pomyślałam sobie "coooo, ja się mam tym umyć???", a potem okazało się, że wystarczy taka mała ilość produktu, a buzia będzie dokładnie oczyszczona! Ja korzystając na co dzień z tych kosmetyków w pełnowymiarowej wersji trochę się zapędzam i używam naprawdę dużej ilości produktów. A wystarczy połowa, a nawet 1/3 mojej "jednorazowej porcji", żeby umyć twarz! Fajnie sobie uświadomić, że mogę zużywać mniej produktów, a moja buzia na tym nie straci.
Zestaw kosmetyków z Ziaji, który znalazłam w świątecznej paczuszce od Kamili. Akurat te produkty dobrze znam i bardzo lubię, więc trafiłaś z nimi w dziesiątkę. Od lewej: pasta do oczyszczania twarzy liście manuka. Cudowny produkt, który idealnie oczyszcza twarz, pozostawiając skórę gładką i odświeżoną. Od razu poprawia się jej kondycja, a regularne stosowanie przynosi sporą poprawę. Uniwersalny płyn do demakijażu u mnie sprawdza się nieźle, szczególnie do zmywania makijażu twarzy. Szybko i sprawnie usuwa kosmetyki, nie podrażniając ani nie uczulając. No i moje kochane maseczki glinkowe, które szybko regenerują i nawilżają skórę, poprawiają jej stan i ogólnie cud miód i orzeszki. Każdy ten produkt lubię i bardzo się cieszę, że ponownie znalazły się w mojej kolekcji.
Zobacz post
Kwietniowe denko! Nie powiem, jestem bardzo zadowolona, denko jest spore, a moje zapasy się znacząco uszczupliły. Dodając to, co oddałam siostrze, jest u mnie zdecydowanie luźniej. Z pierwszego zdjęcia mogę wyróżnić płyn z Ziaji i balsam Dove - bardzo fajne produkty, bardzo wydajne, ładne zapachy i świetnie sprawdzały się w swojej roli. Udało mi się też zużyć sporo produktów do twarzy - z wszystkich jestem bardzo zadowolona, i na pewno wrócę do tych produktów (szczególnie żel z Biedry, nie zliczę który raz już u mnie gości ). Potem trochę próbek, saszetek i kolorówki. Zużyłam tylko podkład L'Oreal (bardzo fajny i idealny jasny odcień) i tusz Eveline (również godny polecenia). Pozostałe produkty już dawno powinny pożegnać moją kosmetyczkę, i tak ich nie używałam, a data ważność minęła wieki temu. Oby w maju poszło mi równie dobrze!
Zobacz post
Wrzesień minął w mgnieniu oka, czas więc podsumować denko. Staram się zużywać jak najwięcej i jak najmniej kupować. W tym miesiącu pożegnałam kilka fajnych produktów, które teraz przedstawię wam bliżej.
Świeczka waniliowa Bolsius była bardzo słaba, aromat ledwie wyczuwalny, a do tego sam zapach bez szału. Płyn dwufazowy z Ziaji to niewypał, nie domywał makijażu, zostawiał ślady i tłustą warstwę na oczach. Dezodorant z Isae i pastę z Ziaji bardzo polubiłam, świetnie spełniały swoje zadanie i do tego są niedrogie. Na pewno nie raz wrócą do mojej kosmetyczki. Emulsja do oczyszczania twarzy była okej, ale nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia. Dobrze myła, chociaż czasami zdarzało się jej przesuszać skórę. Zużyłam też odzywkę do paznokci firmy Laura Conti, która nie zdziałała niestety cudów na moich paznokciach. Serum do włosów Marion zużyłam na siłę, moim zdaniem nie robiło nic fajnego, jedynie delikatnie wygładzało włosy. Eyeliner z Eveline był super, piękny czarny kolor, długotrwały, łatwo rysowało się precyzyjną kreskę. Jedyną jego wadą jest fakt, że szybko zasycha. Z maseczek podobały mi się ta węglowa z Bielendy i jedna z Balea. Obie fajnie nawilżają, a węglowa do tego super oczyszcza skórę. Z próbek wpadło mi w oko jedynie serum do ciała z Bielendy, na pewno będę chciała wypróbować pełnowymiarowe opakowanie.
Tak prezentuje się moje denko, trzymajcie kciuki aby w tym miesiącu było jeszcze większe.
Ostatni kosmetyk z Ziaji, z serii Oczyszczanie Liście Manuka który jest w moim posiadaniu Jest to pasta do głębokiego oczyszczania twarzy przeciw zaskórnikom. Jest bardzo rozsławiona, i również w moim odczuciu sprawuje się świetnie. Na prawdę mocno i dogłębnie oczyszcza twarz, pozbawiając ją wszelkich zanieczyszczeń. Przy regularnym stosowaniu widać poprawę stanu skóry, pory są oczyszczone, a przykre niespodzianki pojawiają się rzadziej. Mam wrażenie, że jeszcze do niej powrócę, aby raz na jakiś czas porządnie oczyścić twarz
Zobacz post
Wczoraj pokazywałam krem nawilżający który podbił moje serce. Teraz czas na stworzenie duetu oczyszczanie plus nawilżenie. Ostatnio bardzo mocno przykładam wagę do dbania o cerę 👶. Bardzo pomaga mi w tym właśnie ta pasta z Ziaji przeciw zaskórnikom. Stosuje ją co dwa dni po kąpieli. Peelinguję strefę T nie pocieram za mocno miejsc gdzie mam wypryski( jeśli będziemy trzeć za mocno możemy rozniecić istniejące oraz rozprowadzić następne na całą buzię)😟. Ma lekki ziołowy zapach. Konsystencja pasty z drobinkami które tworzą peeling. Jak sama nazwa wskazuje głęboko oczyszczająca, polecam ostrożność przy pierwszym użyciu i delikatne obchodzenie się z tym kosmetykiem. Osoby z bardzo suchą skórą mogą się nie polubić z tą pastą. Jest to pasta więc wystarczy nie duża ilość przez co 75 ml to całkiem sporo. Możecie dostać ją na wielu stronach oraz stacjonarnie bardzo często w aptekach. Swoją zamówiłam z kosmetykizameryki kosztuje tam 7,99 a przy zakupie bodajże 2 kosmetyków z marki Ziaja dostajecie zestaw próbek 🤗
Próbka pasty do głębokiego oczyszczania twarzy przeciw zaskórnikom Liście Manuka z Ziaja.
Pasta jest biała z niebieskimi drobinkami, ma lekko gęstą konsystencje i pachnie jak krem dla dzieci. Pasta świetnie radzi sobie z oczyszczaniem twarzy, usuwa nadmiar sebum po całym dniu i delikatnie matowi skórę. Jestem bardzo zadowolona z próbki i gdy tylko skończę moje aż 4 otwarte żele do twarzy to na pewno sięgnę po całe opakowanie tej pasty.
Moje zakupy z promocji 2+2 na pielęgnację. Na początku chciałam maseczki z Under Twenty, później nie chciałam wcale iść, następnie chciałam tylko 2 rzeczy kupić, aż w końcu wybrałam 4 rzeczy dla siebie. Zdecydowałam się na plastry na nos na zakrórniki z Under Twenty. Jestem ciekawa czy dają radę, podoba mi się to, że są truskawkowe, więc liczę też na świetny zapach. Sięgnęłam jeszcze po bąbelkowy peeling i taką samą maseczkę. Miałam już jedną maseczkę-chmurkę i byłam nią oczarowana. Mam nadzieję, że bardzo dobrze się sprawdzą oba produkty. Bardziej ciągnie mnie do tego peelingu, jestem strasznie ciekawa jak to działa. Wzięłam jeszcze pastę z Ziai, długo już chciałam ją kupić i ciągle odkładałam. Miałam kiedyś jej próbkę i sprawdziła mi się świetnie. Pasta jest bardzo mocna, dokładnie oczyszcza skórę i niebawem się przekonam jak sprawdza się w codziennej pielęgnacji.
Zobacz post
Moje zakupy z Rossmanna z promocji 2+2 Pielęgnuj swój blask, czyli promocji na produkty do twarzy. Postanowiłam zakupić produkty, których do tej pory jeszcze nie używałam. Kierowałam się tym, żeby były w podobnych cenach. Za całość zapłaciłam 17,98zł. Wybrałam:
Ziaja Antyoksydacja jagody Acai, żel micelarny z peelingiem do twarzy oczyszczający, ma on przyjemny zapach, który jest wyczuwalny podczas używania go na twarzy. Posiada drobinki peelingujące, które dobrze złuszczają martwy naskórek. Żel dobrze oczyszcza skórę zarówno z zanieczyszczeń jak i resztek makijażu. Skóra po jego użyciu była dobrze oczyszczona, złuszczona, miękka oraz wygładzona
Ziaja oczyszczanie liście manuka, pasta przeciw zaskórnikom. Pasta ma gęstą konsystencje, przez co bardzo dobrze nakłada się ją na twarz. Pastę można stosować jako maseczkę lub peeling. Skóra po jej użyciu jest oczyszczona, gładka oraz zmniejszona jest ilość zaskórników.
Ziaja tonik ogórek cera normalna, tłusta, mieszana, ma on przyjemny ogórkowy zapach, który daje efekt odświeżenia. Dobrze oczyszcza skórę z resztek makijażu oraz zanieczyszczeń. Skóra po jego użyciu jest nawilżona, zmatowiona, odświeżona oraz ukojona. Nie wysusza skóry oraz nie powoduje uczucia ściągnięcia.
Ziaja oczyszczanie liście manuka, żel myjący normalizujący, posiada on pompkę, dzięki czemu wystarczy jedna pompka na umycie całej twarzy. Żel ma przyjemny zapach, który jest wyczuwalny podczas aplikacji go na twarz. Żel dobrze oczyszcza skórę zarówno z zanieczyszczeń jak i resztek makijażu. Skóra po jego użyciu była dobrze oczyszczona, odświeżona oraz wygładzona.
DENKO KWIECIEŃ 2019
Yves Rocher, żel do mycia twarzy, Hydra Vegetal. Żel był bardzo fajny, lubiłam go używać rano, bo naprawdę odświeżał i pobudzał do działania. Nie podrażniał, nie zapychał, nie wysuszał, dla mnie świetny.
2x Garnier, Color Naturals Cream, nr. 111. Moja ulubiona farba, która rozjaśnia włosy i nadaje im świetny, chłodny odcień, lubię do niej wracać.
2x BeBeauty, płyn micelarny. Ponownie mój ulubieniec, tym razem w większych pojemnościach. Dwie buteleczki stąd, że jedną wykończyłam w domu, drugą w akademiku. Dla mnie idealny i ciągle do niego wracam.
Nivea, żel pod prysznic. Dla mnie totalny niewypał, nie mój zapach, nie moja konsystencja. Dostałam go w zestawie prezentowym, sama na pewno do niego nie wrócę.
Ziaja, pasta do mycia twarzy, liście manuka. Na początku jej stosowania byłam zachwycona, później niestety moja skóra chyba się przyzwyczaiła, raczej do niej nie wrócę.
Dwie maseczki do twarzy, jedna do włosów. Maseczki z Perfecty i Cien świetne, będę wracać, Bebeauty niestety mi nie przypadła do gustu.
Płatki kosmetyczne BeBeauty, bardzo lubię, używam naprzemiennie z Isaną i spisują się świetnie.
Ziaja, Oczyszczanie, Liście Manuka, Pasta do głębokiego oczyszczania twarzy.
Pasta zamknięta jest w klasycznej tubie o pojemności 75 ml. Ma dosyć gęstą konsystencję, ale całkiem dobrze rozprowadza się ją na twarzy. Ma w sobie małe drobinki i przyjemnie pachnie, bardzo świeżo.
Według producenta pasta odblokowuje pory z nadmiaru sebum, ma delikatne właściwości ściągające i złuszczające, zapobiega powstawaniu zaskórników, przeciwdziała tworzeniu się nowych niedoskonałości skóry oraz przygotowuje skórę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych.
Mam wrażenie, że u mnie pasta jest aż zbyt agresywna. Fajnie oczyszcza, jednak ten efekt jest w moim przypadku aż za mocny. Skóra jest bardzo ściągnięta, a po dłuższym stosowaniu staje się również przesuszona, podrażniona, bardziej wrażliwa.
Pasta do głębokiego oczyszczania twarzy przeciw zaskórnikom, Ziaja, oczyszczanie Liście Manuka do skóry normalnej, tłustej i mieszanej. Używam jej od ponad miesiąca, mniej więcej 2 razy w tygodniu. Pasta ma przyjemny zapach, nieco miętowy, a nieco przypomina zapach coli. Jej konsystencja przypomina konsystencje pasty do zębów z drobinkami. Po umyciu twarzy czuje, ze jest naprawdę dobrze oczyszczona. Skóra staje się miękka, delikatna w dotyku i gładka. Przez jakiś czas po umyciu również jest dość matowa, pozbawiona jakiegokolwiek błyszczenia. Dopiero po dłuższym czasie od mycia zaczyna błyszczeć. Choć na razie nie widzę poprawy mojej cery to zamierzam nadal jej używać, bo może to za wcześnie by stwierdzić czy działa czy nie.
Nie lubię w niej tego, że bardzo ciężko się ja otwiera nawet gdy mam suche ręce.
Ziaja - pasta do głębokiego oczyszczania twarzy przeciw zaskórnikom. Jakoś nigdy wcześniej nie wpadła w moje ręce, a teraz korzystając z faktu, ze kończy mi się mój żel z garniera, postanowiłam wypróbować. I okazała się strzałem w dziesiątkę. Ma dosyć grube drobiny, które zcierają to co powinny, nie wysuszając przy tym skóry. Ma przyjemny zapach, mam wrażenie, że również stabilizuje wydzielanie sebum. Twarz po jej użyciu jest lekko zaczerwieniona, ale przypuszczam, ze to własnie przez stre drobinki.
Zobacz post
Ziaja oczyszczanie liście manuka, pasta do głębokiego oczyszczania twarzy przeciw zaskórnikom to jeden z moich ulubionych produktów do szybkiego oczyszczania twarzy. Stosuję go przynajmniej raz w tygodniu lub częściej, jeśli czuję, że moja twarz wymaga oczyszczenia, a akurat nie mam czasu lub ochoty na maseczkę. Produkt, tak samo jak inne z serii Liście manuka przeznaczony jest do skóry normalnej, tłustej i mieszanej - moja jest mieszana, a przy tym wrażliwa, co przy pierwszym opakowaniu tego produktu powodowało wątpliwości i obawy przed stosowaniem produktu na całą twarz, w związku z czym stosowałam go jedynie na strefę T. Dopiero pod koniec odważyłam się wypróbować go "po całości" i żałuję, że zrobiłam to tak późno! Produkt nie podrażnił mojej twarzy, przy stosowaniu z rozumem i zachowaniem środków ostrożności z powodzeniem mogę stosować ten produkt przy mojej wrażliwej, naczyniowej cerze.
Do substancji czynnych pasty należą: ekstrakt z liści Manuka, ściągająco-normalizująca zielona glinka, oraz aktywna baza myjąca.
Produkt jest gęsty, jest koloru białego z zielonymi drobinkami i ma dość ostry zapach, który nie przeszkadza przy aplikacji. Drobinki są dosyć ostre, dlatego zalecam ostrożne obchodzenie się z produktem i nie tarcie jej od razu z grubej rury. Lepiej zacząć od delikatnych ruchów i zobaczyć, jak będzie się czuła nasza skóra.
Pastę używamy rozprowadzając ją na dłoniach i myjąc twarz przy użyciu wody. Sama zawsze najpierw zwilżam twarz, na wilgotne ręce nakładam produkt, dokładnie go rozprowadzam i przystępuję do dzieła. Najwięcej uwagi poświęcam strefie T, z którą mam najwięcej problemów, staram się jednak poświęcić chwilę każdemu fragmentowi twarzy. Pasta zmywa naprawdę łatwo, nie sprawia to żadnych problemów, a po osuszeniu twarz (przynajmniej moja) jest leciutko sucha i domaga się czegoś nawilżającego (zazwyczaj albo od razu nakładam krem, albo jakąś maseczkę nawilżającą). Twarz nie jest zaczerwieniona, za to zauważalnie oczyszczona. Zdecydowanie jest moim ulubieńcem i nie sądzę, by było to moje ostatnie opakowanie tego produktu
Pasta do głębokiego oczyszczania przeciw zaskórnikom Ziaja
Jestem zachwycona tym kosmetykiem.
Świetnie oczyszcza cerę. Przy regularnym stosowaniu widocznie zredukowane zaskórniki. Łatwa w zmyciu. Nie wysusza, nie podrażnia. Całkiem fajnie pachnie i jest wydajna
Dziś w Rossmannie trafiłam na niebywałą promocję na te pasty! Jedna za 5,29zł, zatem od razu wzięłam dwie - dla siebie i mojego mężczyzny, który też ją uwielbia. Muszę powiedzieć, że u nas pasta sprawdza się naprawdę dobrze. Oczyszcza skórę z zabrudzeń, obumarłego naskórka, faktycznie zauważyłam mniejszą liczbę zaskórników na twarzy odkąd ją stosuję. Ma przyjemną konsystencję. Zawiera glinkę zieloną, która ma właściwości antybakteryjne. Ten kosmetyk zdaje się został wybrany kosmetykiem roku, chyba 2018 Zatem nie tylko ja lubię go bardzo bardzo, ale też większa część Polaków, najwyraźniej. Wcale mnie to nie dziwi.
Zobacz post
Denko #3
Luty dobiega końca. Pora podzielić się z Wami kolejnym, sporym (dla mnie) denkiem z tego miesiąca. Dużo maseczek, ale znalazły się też pełnowartościowe produkty. W tym miesiącu jedna rzecz z kolorówki, którą też sukcesywnie postanowiłam zużywać.
Produkty, które udało mi się zużyć to :
- Marion Fit&Fresh Dynia + Imbir - maseczka - produkt, który zdecydowanie podbił moje serce poprzez swój zapach, fajne działanie nawilżające i wygładzające ; będę po nią sięgać co jakiś czas.
- Aril odświeżacz powietrza - fajny, wakacyjny zapach, na pewno do niego powrócę jak tylko jeszcze kiedyś będzie dostępny. Produkt bardzo wydajny.
- BeBeauty płatki kosmetyczne - 1 opakowanie ; zauważyłam, że tak miesięcznie zużywam 1-1,5 opakowania. Są bardzo fajne, nie rozwarstwiają się i w 100% wykonują co do nich należy.
- Jelp - środek zmiękczający do prania odzieży i bielizny dziecięcej (próbka na 1 pranie) - dostałam go w Rossmannie jako gratis, jako, że ubranka mojego syna piorę w zupełnie czymś innym, to to zużyłam do mojego i męża prania i nie mam na jego temat zdania. Nie zaszkodził, ani nie zaskoczył.
- Bomb Cosmetics - babeczka do kąpieli przeznaczona na 6 użyć - ja zużyłam ją w 3 kąpielach. Przyjemnie pachnąca, świetnie nawilżyła skórę i dzięki niej kąpiel była bardzo relaksująca.
- Muju Korean Beauty Jednorożec - Maska do twarzy. Świetna grafika, świetne działanie. Czego chcieć więcej?
- Resort No Name mydło do rąk. Bardzo fajny produkt z zestawu, który dostałam od moich rodziców na nowe mieszkanie dawno, dawno temu. Super się pieniło, miało fajną żelową konsystencję w kolorze pomarańczowym.
- Selfie Project płatki żelowe pod oczy - były świetne ; chłodziły i rozjaśniały cienie pod oczami.
- Pantene Szampon do włosów - świetnie myje, super pachnie, często do niego wracam.
- Perfecta - peeling do stóp w galaretce - świetny! Sprawdził się super, oczyścił stopy i zregenerował naskórek.
- Ziaja - tonik Antyoksydacja - uwielbiałam go używać, fajne odświeżenie z rana, był bardzo wydajny, długo go zużywałam
- Mascot Europe maska z granatem z Action - super się spisała.
- Marion Fit & Fresh Granat - maska miała bardzo przyjemny zapach, fajna kremowa konsystencja, jestem na TAK!
- Garnier pianka do twarzy - kupiłam ją kiedyś na kosmetykizameryki i przyjemnie mi się jej używało, miała fajny grejpfrutowy zapach
- Biotanique krem - dla mnie średniawka, nie kupię ponowni. Nie poświęcałam mu chmurki.
- Bielenda Smoothie Mask wersja z brzoskwinią - niestety jestem na nie, maska bardzo mnie podrażniła (byłam po niej bardzo czerwona) twarz normalnie płonęła
- Ziaja pasta manuka - uwielbiam! uwielbiam! uwielbiam! skończyło się i muszę pędzić po kolejną. super oczyszcza!
- My skin Kitty Face - maseczka - kolejny świetny produkt z Action.
- Neogen - maska dołączona do Zwierciadła - skóra była po niej zaczerwieniona, ale poza tym wszystko okej, nawilżyła skórę
- 3 x Perfect me maska do włosów - kupione w Biedronce, przyjemny zapach, fajne działanie. Tu też jestem na TAK!
- Czyste piękno glinka - świetna, kupię więcej!
- Czyste piękno - poziomki młodości - śmieszna, ale w porządku.
- Sylveco próbka balsam z betuliną - nieprzyjemny zapach, raczej się nie skuszę na pełnowartościowy produkt
- Nivea Care & Diamond - żel pod prysznic, przyjemny, kremowy produkt - bardzo wydajny
- skin79 - panda face - ujędrnienie, nawilżenie, wygładzenie - to zrobiła z moją buzią! super!
- Perfecta peeling enzymatyczny - świetny produkt! Skóra po nim była wyraźnie rozpromieniona
- Isadora - miniaturka tuszu do rzęs - bardzo fajna maskara, nie sklejała,ani się nie kruszyła.
Zestaw - denko, czyli:
Ziaja - Oczyszczanie, Liście Manuka, Pasta do głębokiego oczyszczania twarzy - pasta pozostawiała uczucie świeżości i oczyszczenia. Dogłębnie oczyszczała, jak mocny peeling. Fajnie było też użyć jej jako maseczki, pozostawiając na kilka minut na twarzy. Po użyciu skóra wymagała dobrego nawilżenia, bo pasta nieco przesuszała skórę.
Very Berry - Kremowe mydło w kostce, Watermelon & Shea Butter - mydełko okazało się dość wydajne, mimo regularnego używania. Kształt pozwalał na to, aby uzyskać dużo piany podczas korzystania z myjki. Podczas mycia rąk nie tworzyło za wiele piany. Dobrze domywało, pozostawiało skórę czystą i pachnącą, ale nieco suchą.
Adidas - Antyperspirant w sprayu - to akurat nie moje denko, ale też było pod ręką, więc się załapało. Zapach miał przyjemny, świeży. Pozwalał zachować świeżość i czystość przez cały dzień.
🌱 Ziaja Pasta do głębokiego oczyszczania twarzy, przeciw zaskórnikom. Tej pasty nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Mój ulubieniec jeśli chodzi o oczyszczanie twarzy. Dzięki swoim delikatnym drobinkom świetnie ściera, nie podrażniając. Ma bardzo przyjemny zapach, dzięki temu mam jeszcze większą przyjemność z jej korzystania. Używam jej 2,3 razy w tygodniu, jest to już moje 2 opakowanie. Ta pasta jest po prostu rewelacyjna i dzięki niej moja skóra jest zadbana, czysta i bez większych problemów z zaskórnikami. Jeśli jeszcze jakimś cudem jej nie używałyście to zróbcie to koniecznie.
Zobacz post
