Bielenda

rena442

Bardzo lubię apteczne produkty do mycia twarzy i rzadko sięgam po coś innego, jednak ten żel dostałam od siostry, więc postanowiłam go wypróbować.
Co ciekawe, rzeczywiście ma czarny kolor . Ładnie się pieni i dość dobrze oczyszcza buzię z resztek makijażu, choć i tak wymagane jest użycie toniku. Nie zauważyłam, żeby żel wpływał na cerę w jakiś zbawienny sposób, ale też nie używam go zbyt regularnie - może wtedy miałby szansę się wykazać. Z tego co widziałam, nie są to drogie żele i warto je wypróbować, jednak po jego użyciu nie ma takiego wrażenia czyściutkiej, idealnie oczyszczonej buzi, które bardzo lubię.

arxbella

Po sukcesie jaki wywołały u mnie kremy węglowe z serii Bielendy Carbo Detox, postanowiłam zainwestować w żel oczyszczający z tej samej serii.
Zapach jest naprawdę przyjemnie owocowy. Krem ma typową konsystencję żelu, ale pozostawiony na chwilę na twarzy robi się lepki.
Oczyszcza fenomenalnie, mam skórę mieszaną i strefa T z tym żelem nie przetłuszcza się aż tak szybko i pozostałe strefy twarzy nie są zbyt ściągnięte. Twarz jest oczyszczona, ale nie ma na niej uczucia takiej "skrzypiącej" czystości. Jestem z niego naprawdę zadowolona i myślę, że napewno kupię go ponownie.

caarroline

Węglowy płyn micelarny z bielendy, który używam już bardzo długo i jestem zadowolona. Jego zaletami jest na pewno fajna konsystencja i szybkie zmycie makijażu. Twarz po jego użyciu zawsze jest odświeżona i miła w dotyku. Po całym dniu szczególnie teraz w lato jest to zbawienie dla mojej duszy. Uwielbiam ten moment kiedy po całym dniu pracy mogę zmyć makijaż właśnie tym płynem, potem myję i nawilżam twarz i czuję się super
Jego dodatkowym plusem jest niewielka cena choć jest on trudno dostępny stacjonarnie dlatego ja zawsze zaopatruję się w drogerii internetowej

frambuesa

Żel z węglowej serii od marki Bielenda. Od razu się z nim polubiłam, a nawet bym powiedziała, że to miłość ! Cudownie się sprawdza ! Od samego początku urzekła mnie jego konsystencja i to , że żel jest czarny . Cudownie pachnie ! Tak świeżo i słodko. Mogłabym go wąchać i wąchać. I co najważniejsze świetnie sprawdza się na cerę. Cudownie ją oczyszcza i tonizuje. Ja na pewno z miłą chęcią sięgnę po kolejne jego buteleczki ! Szczerze Wam go polecam, na pewno się na nim nie zawiedziecie.

DStanek

Żel od Bielendy to jest to. Carbo Detox jest idealny jeżeli chodzi o oczyszczanie. Jest czarny i jak to żel, ma żelową konsystencje. Pachnie bardzo delikatnie i jest łatwy w aplikacji na twarz. Butelka jest z dozownikiem, więc oszczędzamy na zabawie w nakładanie. Żel należy rozprowadzić na twarzy i deliaktnie wmasować. Następnie należy spłukać żel. Nasza skóra jest gładka i oczyszczona. Produkt jest bardzo wydajny i serdecznie go polecam, bo ma prawdę warto.

paulaa99

I pora na denko-marzec, jak ten miesiąc szybko zleciał. Tym razem udało mi się zużyć:
Yves Rocher, szampon wygładzający z wyciągiem z ziaren gombo, który jest wydajny i bardzo dobrze działa na moje włosy.
Cien nawilżane chusteczki odświeżające są niezbędnikiem w mojej torebce.
Yves Rocher Sensitive Végétal próbka łagodzącego płynu micelarnego, który miałam okazję ponownie stosować i tym razem zaczęło mi się podobać jego działanie.
Yves Rocher kokosowe mleczko do ciała, jest to moje ulubione mleczko do ciała i często po nie sięgam.
Ziaja, nawilżający krem do rąk o zapachu pianek marshmallow. Cudownie pachniał i bardzo dobrze nawilżał i koił suchą skórę rąk.
Isana patyczki kosmetyczne, które są dla mnie najlepsze i używam tylko takich.
Cien maseczka do twarzy oczyszczająca. Spełnia swoje zadanie i ma bardzo korzystną cenę, więc co jakiś czas ją używam.
BeBeauty care Glitter Mask, peel-off nawilżający, to wydajna i bardzo fajna maseczka.
Eveline maska węglowa oczyszczająco-nawilżająca, czyli kolejna super maseczka, która jak najbardziej spełnia swoje zadania.
BeBeauty care odżywcza maseczka do twarzy, żelowa kuracja miodowa, w której po prostu się zakochałam. Zapach, działanie, dostępność i cena na plus, więc na pewno się jeszcze na nią skuszę.
Isana maseczka peel off do skóry normalnej i mieszanej o bardzo ładnym zapachu i fajnym działaniu.
Bąbelkowa maska firmy AA, to już ostatnia maseczka marcowego denka, którą fajnie było przetestować.
Dwie próbki regenerującej maseczki do włosów z odbudowującym serum od Dove, które super sprawdziły się na moich włosach.
Siedem maseczek wzmacniająca do włosów wypadających marki Cien z Lidla. Ogólnie miały fajne działanie, jednak jeśli chodzi o zaprzestanie wypadaniu włosów to ten problem tylko minimalnie znikł.
Bielenda Carbo detox, oczyszczający żel węglowy do mycia twarzy. Przede wszystkim bardzo wydajny, a także spisuje się w swojej roli.
Avon naturals, pachnąca mgiełka do ciała o zapachu maliny i czarnej porzeczki. Zazwyczaj takich mgiełek używam w lecie, ale ten zapach tak mi się spodobał, że zużyłam ją już teraz.
Balea, żel pod prysznic o zapachu mleka i miodu, był to mój pierwszy żel z tej firmy i stwierdzam, że był bardzo dobry. Jego działanie oceniam na plus.
Avon, intensywnie regenerujące mleczko do mycia ciała z olejkiem kokosowym. Wydajne, dobrze oczyszcza i nawilża skórę, a także zostawia ja pachnącą na długo.
Tampony o.b. ProComfort Normal, są dla mnie niezawodne podczas "tych dni", a ProComfort Night idealne na noc.

paulaa99

Bielenda Carbo detox, oczyszczający żel węglowy do mycia twarzy. Zdecydowałam się na niego, ponieważ jest przeznaczony do cery mieszanej i tłustej.
Żel ma za zadanie oczyszczać, detoksykować, matować i zwężać pory, a więc zadań ma sporo. Pomimo tylu zadań radzi sobie świetnie ze wszystkimi. Używam go już od dłuższego czasu, dlatego widzę spore efekty jego pracy. Przede wszystkim dobrze oczyszcza buźkę, która jest po nim miła w dotyku. Coś równie ważnego dla mnie, co zauważyłam praktycznie po pierwszym użyciu, to matowienie cery. A także po dłuższym stosowaniu zauważyłam, że moje pory są zwężone i mam mniej wyprysków na twarzy.
Dodatkowo opakowanie posiada pompkę, co ułatwia użytkowanie i wydobycie odpowiedniej ilości żelu.
Żel bardzo przypadł mi do gustu i z pewnością będę do niego wracała nie raz.

CichooBadz

Jedyny produkt z Bielenda-Carbo Detox przy którym nie szczypią mnie oczy. Nie kupuję dlatego już ich produktów ale akurat ten żel oczyszczający dostałam od naszego kochanego @maluch , któremu nie przypasował do gustu. Ciesze się, że mamy tak samo okropnie tłustą skórę gdyż możemy wymieniać się kosmetykami do pielęgnacji twarzy. Żel pachnie nieziemsko . Czuć zapach cytrusów. Jest bardzo przyjemny i delikatny. Doskonale oczyszcza skórę, matuje ją i zwęża pory. Łatwo się zmywa i jest wydajny, dodatkowo opakowanie jest świetne co zawdzięczamy bardzo dobrej pompce. Produkt jest na prawdę godny polecenia i piszę to z ręką na sercu.

GabiBe

Kolejne moje małe denko z pielęgnacji.
Dzięki Bogu po półtora roku udało mi sie skończyć maskę z kallosa, a raczej juz te resztki na dnie mi zaschly. Jak pisałam ta maska nie robi nic a nic, jeszcze bym jakos to przeżyła jakby chociaż ulatwiala rozczesywanie wlosow, a tu nic.
Idąc dalej jest żel do mycia twarzy z bielendy, który u mnie akurat sprawdził sie bardzo dobrze. Nawet po jakimś czasie przyzwyczaiłam się do jego zapachu.
Dalej żel do golenia z balea, ale o nim nie muszę za dużo pisać.
Ostatni jest żel pod prysznic też z balea. Muszę z przykrością stwierdzić że jest to jeden z najgorszych zapachów tych żeli jaki kiedykolwiek miałam.

Sherifka89

Moje wszystkie maseczki od firmy Bielenda, każdą już miałam i chętnie do nich wracam . Mam tu blue i silver detox, są to maseczki metaliczne, detoksykujące o działaniu nawilżającym i oczyszczającym. Niebieska nie wygląda całkowicie jak niebieska ale działanie ma na prawdę super, na tą srebrną też nie narzekałam. Bardzo dobrze nawilżają i oczyszczają a na dodatek skóra po nich jest w bardzo dobrej formie . Mam jeszcze trzy czarne carbo detox, są to maski węglowe o zastosowaniu oczyszczającym, nawilżającym, odświeżającym i zwężającym pory. Każda z nich detoksykuje oczywiście i zawierają zieloną glinkę, różową z czerwonym winem oraz algi chlorella. Zawsze się ich obawiałam, że będę mieć problem z ich demakijażem ale to wcale nie jest takie trudne. Wszystkie w 100% spełniają swoje zadanie, bardzo ładnie pachną, łatwo się ich używa i można z nich skorzystać nawet do 3 razy. Nie są drogie i sięgam po nie kilka razy w miesiącu . 3 fazowy zabieg wygładzający to termiczny peeling, serum eksfolizujące i maseczka chłodząca. Szczerze jestem w niej zakochana a najbardziej spodobała mi się maska chłodząca. Rewelacyjnie relaksuje i daje duże poczucie odprężenia, ma bardzo przyjemny zapach, a peeling mimo tego iż jest gruboziarnisty do jest delikatny dla skóry. Na tą maseczkę był duży szał i na początku ciężko było ją u mnie dostać, piszę o żelowej maseczce normalizująco-matującej mattbooster jelly mask. Jej treść jest jak galaretka i pachnie prawie jak brzoskwinki , bardzo ją lubię bo świetnie sprawdza się przed zrobieniem makijażu. Matuje ale nie wysusza skóry, sprawia że twarz jest gładka i delikatna i świetnie przyswaja inne kosmetyki . Hydrożelowej maseczki ultra nawilżającej jeszcze nie używałam ale jak zawsze poczytałam o niej troszkę w necie i zapowiada się obiecująco .. Tak wyglądają moje zapasy od BIELENDA i serdecznie je Wam polecam .

Kamirai

Seria Carbo Detox to żadna nowość, ale wciąż wzbudza zainteresowanie. Ja jednak nie polubiłam tego żelu, mimo, że jego zapach pokochałam. Produkt ten pachnie bowiem arbuzem! Niestety słabo oczyszcza, ściąga skórę, a jeśli przypadkiem trochę dostanie się do oka, to piecze niemiłosiernie. Szkoda, bo chętnie używałabym na co dzień czegoś o tak cudnym zapachu.

GabiBe

Bielenda carbo detox czyli oczyszczający żel węglowy do mycia twarzy. Od czego zacząć? Może od opakowania, ma fajna szatę graficzną i swietny dozowniki, który wystarczy nacisnąć raz a mamy odpowiednią ilosc żelu by umyć całą twarz. Sam żel ma okropny zapach, dotejpory sie do niego nie przyzwyczaiłam. Po wciśnięciu jest czarny, a po nałożeniu ładnie sie pieni. Dobrze oczyszcza skórę, nie przesusza, nie zapycha i napewni matuje skore. Myślę, że gdyby nie ten zapach kupilabym go ponownie, a tak to raczej sie zastanowie nad czyms innym. 😋

Thalie

Węglowy żel do twarzy z Bielendy. Kilka razy próbowałam maseczkę tego samego składu i marki i jej działanie na cerę oceniałam bardzo pozytywnie, więc zainwestowałam w żel - codzienną pielęgnację twarzy. Miałam nosa i moje oczekiwania się sprawdziły - żel sprawdza się fenomenalnie do każdego rodzaju cery, nawilża ją na cały dzień. Bardzo dużym plusem jest naturalny skład - no może nie w 100 procentach, ale marka poprawiła moje zdanie o niej od czasu olejku kokosowo-aloesowego ( nie, żeby działanie czy zapach zawiodły- wręcz przeciwnie, jak pszczoła do kwiatka pognałam za zapachem do kasy olejku. Skład był fatalny).

Laknappo

Dzisiaj kosmetyk z aktywnym węglem dla kobiet ❤️
Bielenda CARBO DETOX Oczyszczający żel węglowy do mycia twarzy.

Działa odświeżająco, przeciwtradzikowo, oczyszczająco, matuje skórę, usuwa zanieczyszczenia, makijaż i nadmiar sebum.

Trzeba pamiętać żeby nie stosować go przed użyciem maseczki, a przede wszystkim black mask, ponieważ kosmetyk skutecznie oczyszcza zablokowane pory, ale też je zamyka.

Pachnie przyjemnie odświeżająco, Carbo Detox jest bardzo wydajny, stosuję go 3 miesiące i jestem bardzo zadowolona z jego działania. Skóra jest skutecznie oczyszczona, jędrna i nawilżona. Same się przekonacie jak przyjemne jest stosowanie żelu węglowego.

AKTYWNY WĘGIEL dzięki silnym właściwościom absorbującym posiada zdolność głębokiego oczyszczania skóry.
WITAMINA B3 redukuje nadmierne wydzielanie sebum i zwęża pory, skutecznie matuje błyszczącą cerę. Dobrze nawilża, poprawia jędrność i koloryt skóry.