11 na 12 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

WYPRÓBUJ PIELĘGNACJĘ W KOREAŃSKIM STYLU POŁĄCZONĄ Z DOBRĄ ZABAWĄ. Wyjątkowo wygodna w użyciu maseczka nawilżająca w plastycznym płacie 3D idealnie dopasowuje się do kształtu twarzy. Śmieszny wizerunek pandy, który pozostaje na twarzy przez 15 minut działania maseczki wprawi Ciebie i domowników w doskonały humor, poprawi nastrój, a skóra w tym czasie będzie nawilżać się sama.
Maseczka to idea ...

WYPRÓBUJ PIELĘGNACJĘ W KOREAŃSKIM STYLU POŁĄCZONĄ Z DOBRĄ ZABAWĄ. Wyjątkowo wygodna w użyciu maseczka nawilżająca w plastycznym płacie 3D idealnie dopasowuje się do kształtu twarzy. Śmieszny wizerunek ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 15.05.2018 przez smerfetka3

Bielenda Crazy Mask, Maska w płacie, Panda

Bielenda, Crazy Mask, Maska w płacie, Panda.
Maseczka, którą znalazłam w zeszłorocznej paczuszce urodzinowej od kochanej @lubietox3.
Przez 3 miesiące nie robiłam żadnych maseczek, a moja pielęgnacja ograniczałam się do niezbędnego minimum. Po otwarciu gastronomii rzuciłam się w wir pracy i zapomniałam o wszystkim innym. Jednak ruch już ucichł, jak to późną jesienią bywa, więc czas zadbać o siebie i nadrobić stracony czas.
Maseczki bielenda bardzo lubię, a dodatkowo nadruk z pandą przekonał mnie do jej wyboru z mojej ogromnej bazy maseczkowej, która już obejmuje 3 duże pudełka. Uwielbiam maseczki z nadrukami, bo mega zabawnie wyglądają, mimo, że mój narzeczony zwykle się krzywo na mnie patrzy to jednak czasem jego zdziwiony wzrok jest bezcenny i lubię go straszyć różnymi malunkami na mojej twarzy. Tkanina jest dość mocno nasączona. W zapachu ja najbardziej wyczuwam nutę zielonej herbaty i jakiś orzeźwiający, roślinny zapach. Płat dobrze dopasowuje się do twarzy nie przemieszcza się. Trzymałam maseczkę na twarzy 20 min. Po ściągnięciu skóra była widocznie zregenerowana, a moje niechciane zmiany dość mocno wyciszone. Bardzo jestem zadowolona z działania maseczki i mogę spokojnie ją polecić.
Kochana @lubietox3 jeszcze raz dziękuję za możliwość przetestowania maseczki.

Zobacz post

kosmetyki maseczki

Kto sie skusił na maseczki w Rossmanowej promocji ? Ja postanowiłam kupić maseczki jakich nie mialam okazji testować jeszcze. Maski z bielendy panda i kot mają uroczy nadruk jednak moja skóra po zdjęciu maski była klejąca. Nie kupię ich ponownie. Co do maseczki bananowej jest cudna uwielbiam wszystko co bananowe. Twarz była nawilżona tak samo jak po tej miodowej. W bananowej eyczowalny był banan zaś w miodowej miód.

Zobacz post

Bielenda Crazy Mask, Maska w płacie, Panda

maseczka detoksykujący z Bielendy to moja nowość w szafie. Ta szata graficzna tak mnie skusiła, że musiałam ją przetestować. Po jej użyciu zauważyłam delikatne zniwelowanie zaczerwienień oraz nawilżenie. Jednak nie jest to maeeczka do kiedy skóry, ponieważ po jej użyciu na mojej twarzy pojawiło się więcej wyprysków, a sama skóra nie odżyła. Jeżeli chodzi o uczucie po zdjęciu maseczki strasznie dziwne, ciągle lepkie. Jakoś nie jestem przekonana co do działania tej maseczki, chyba że po prostu nie nadaje się do mojej cery. Jednak za grafikę daje duzy plus oraz za bardzo wiele produktu na maseczce.

Zobacz post

Bielenda Crazy Mask, Maska w płacie, Panda

Detoksykująca maska w płacie Crazy Mask Panda Bielenda.
Miałam już kiedyś wersję tych maseczek z mopsem i z niej byłam dużo bardziej zadowolona. Maska Panda nie zrobiła na mnie efektu "wow". Liczyłam, że oczyści jakoś moją skórę, jednak tak się nie stało, nawilżyła ją trochę tylko. Esencja była bardzo klejąca się na twarzy, nie wchłonęła się a stworzyła taką lepką warstwę na twarzy. Sam płat bardzo dobrze przylegał do twarzy, nie trzeba było go poprawiać. Wzór na nim przypomina słodką pandę. Nie sięgnę już raczej po tą wersję.

Zobacz post

Bielenda Crazy Mask, Maska w płacie, Panda

Maseczka do twarzy w płachcie panda od Bielenda. Miałam dwie takie maseczki z nadrukiem,o jednej wspominałam wam wczoraj dziś opiszę druga. Maska o rzeskim zapachu i uroczy nadruk na płachcie. Trzymałam ją na skórze około 20 minut ale niestety po zdjęciu skóra była lepka i nieprzyjemna w dotyku.

Zobacz post

Yy

Moje ostatnie kosmetyczne zakupy, wybrałam się do Rossmanna na promocję i kupiłam coś trochę innego niż planowałam. Do koszyka wpadły mi dwie odżywki w sprayu, bardzo je lubię i zdecydowałam się wziąć teraz kolejne wersje, których nie miałam, a te odżywki zawsze się przydadzą. Wzięłam wersję przeciwdziałającą blaknięciu koloru i nową wersję Bio-Tech, byłam jej bardzo ciekawa i zobaczymy jak się sprawdzi. Zdecydowałam się wziąć balsam z AA zamiast żelu aloesowego z Bielendy. Jest to AA Hydro Sorbet, pierwsze wrażenie wypadło bardzo dobrze. Ma ładny zapach (nie pachnie ciasteczkami, tylko czym takim odświeżającym/orzeźwiającym), szybko się wchłania i dobrze regeneruje zaczerwienienia. Nie widziałam co dobrać do tego i tak szukałam, aż zdecydowałam się dobrać maskę w płacie, wybór padł na pandę z Bielendy. Dopiero co udało mi się w sierpniu zdenkować wszystkie moje maski w saszetkach, jednak myślę, że jedną maskę mogę przeboleć. Z zakupów jestem zadowolona, zapłaciłam za nie około 30 złotych i myślę, że nie kupiłam niczego co będzie zalegać w zapasach.

Zobacz post


kosmetyki maseczki bielenda

Dzisiaj użyłam jedną z trzech masek Bielenda. wybrałam Crazy Mask, detoksykująca maska w płacie 3D. Tuż po odpakowaniu maski przywitał mnie przyjemny zapach. Maska jest dobrze nawilżona, z łatwością udało mi się dopasować ją do twarzy - jest dobrze wykrojona. Po nałożeniu na twarz chodziłam z maseczką po domu, a ona nie odpadała od twarzy - to dla mnie kolejny plus. Na płacie mamy śmieszny motyw pandy - takie obrazki na pewno bardziej zachęcają do ich użytkowania. Dobrze oczyszcza, lekko ściąga skórę. Daje mocne uczucie nawilżenia i odprężenia. Po zdjęciu maski skóra lekko się lepi, ale przy efekcie gładkiej i rozświetlonej twarzy nie jest to duży problem. Na pewno z chęcią sięgnę jeszcze po maskę.

Zobacz post

kosmetyki maseczki bielenda

Bielenda wprowadziła na rynek nowe maseczki w płachcie Crazy Mask z nadrukami zwierząt. Oczywiście kupiłam wszystkie trzy, ale na pierwszy ogień poszła detoksykująca Panda. Maska ma przyjemny zapach i dobrze przylega do skóry. Należy trzymać ją na skórze około 15 minut. Po tym czasie na skórze zostaję sporo lekko żelowego serum, które niby się wchłania, ale pozostawia klejącą warstwę, którą musiałam zmyć. Zresztą producent wspomina, żeby tą pozostałą esencje albo wmasować albo zmyć. Skóra jest po niej rozświetlona oraz przyjemnie nawilżona. Buzia jest delikatnie oczyszczona i wygładzona, bardzo ładnie się prezentuje

Zobacz post

Fhh

Detoksykująca maska na twarz w płacie z wzorem pandy , marki Bielenda, dostępna m.in. w Rossmannie za ok. 10 zł. Zawiera ekstrakt z bambusa, węgiel i zieloną herbatę, ma za zadanie oczyszczać i odświeżać skórę, a węgiel zawiera składniki antybakteryjne. Ja nie zauważyłam żadnych rewelacyjnych efektów po użyciu tej maski, owszem skóra była nawilżona i rozjaśniona ale nie zauważyłam głębokiego oczyszczenia, a wręcz po jej użyciu pojawiły się u mnie jakieś krostki. Jak w większości masek ma na tyle żelu spokojnie można ją użyć na dwa razy.

Zobacz post

Bielenda Crazy Mask, Maska w płacie, Panda

Pierwszy wypróbowany produkt z paczuszki świątecznej to oczywiście maseczka z panda ❤️ Maseczka pachnie niesamowicie, bardzo słodko, przyjemnie. Jak ciasteczko. Nie wiem dlaczego, ponieważ znajduje się w niej bambus, zielona herbata i węgiel, wiec nic słodkiego 😂 bardzo wygodnie się ją zakłada. Fajnie dopasowywuje się do twarzy. Jest to moja pierwsza maseczka Bielendy, ale na pewno nie ostatnia. Skóra jest bardzo fajnie odżywiona i oczyszczona. Różnice widać już po pierwszym użyciu, muszę wrócić do regularnego stosowania maseczek, bo po dłuższej przerwie od razu widzę różnice. Skóra jest świeża i pełna blasku. Troszkę tłusta przez dłuższy czas po zdjęciu maseczki, ale wcale mi to nie przeszkadza, ponieważ zrobiłam ją wieczorem i już nigdzie się nie wybieram

Zobacz post

-

CRAZY MASK Detoksykująca maska w płacie. Koreańska maseczka z bambusem, zieloną herbatą i węglem ma przynieść detoks i odświeżenie naszej cerze, bez znaczenia jaki masz jej rodzaj. Maseczka przyjemna, lecz efekt nie zwala z nóg. Dość ciężko znaleźć ją w saszetce, bardzo dokładnie złożona ukrywa się na samym dnie opakowania.

Zobacz post

-

Maseczka z nowej serii od Bielenda . Jest to maseczka w płachcie, ma nadrukowany motyw zwierzątka (są trzy rodzaje), jako drugą wybrałam tą z motywem pandy, która jest dość często pojawiającym się zwierzakiem na maseczkach w płachcie . Kupiłam je w Rossmannie za około 10zł. Płachta jest dobrze nasączona. Mimo ,ze maseczka ma nadruk nie jest sztywna, dobrze dopasowuje się do twarzy, chociaż miałam mały problem z brodą. Zapach maseczki nie jest tak piękny jak w wypadku mopsa, ale nie był też jakoś specjalnie drażniący.Maseczkę należy trzymać 15 minut. Skóra po zdjęciu płatu trochę się klei. Ta wersja maseczki jest wersją detoksykującą. Nie zauważyłam co prawda ściągnięcia rozszerzonych porów ale skóra wygląda po jej zastosowaniu promiennie i jest przyjemnie gładka i nawilżona. Ogólnie jestem zadowolona i polecam

Zobacz post


-

W dniu przeprowadzki dotarla do mnie paczuszka urodzinowa od cudownej @ViolaBujak , to nic ze spozniona, ja sama nie jestem lepsza ostatnio i nie wiem kiedy sie ogarne ale chyba w koncu mi sie uda. Przechodzac od paczuszki od Wiolci to dostalam od niej to co uwielbiam najbardziej czyli maseczki do twarzy i do wlosow. Z maseczek do twarzy Wiolcia podarowala mi maseczke kozie mleko mleczny kompres z Ziaji, detoksykujaca maske w placie z urocza panda z Bielendy oraz lagodzaca maske w placie CoolKoala z Selfie Project. Z maseczek do wlosow dostalam nawilzajaca do wlosow suchych i pozbawionych blasku z kompleksem olejowym z Be Beauty Care, wygladzajaca i nadajaca polysk oraz odzywienie dla wlosow puszacych sie z Perfect.Me (mam z ta firma pierwszy raz do czynienia) oraz dostalam tez aktywny peeling do wlosow i skory glowy z weglem i pestkami moreli z Marion. Z kosmetykow dostalam jeszcze szmike do ust z Makeup Revolution w kolorze Enchant. Jako umilacz zapachowy do moich kominkow dostalam kawalek wosku o zapachu cortland apple i chyba jest z Kringle Candle wiec bede musiala w koncu wygrzebac z kartonu moje kominki bo jeszcze sa nieodpakowane. Wiolcia zrobila dla mnie urocza karteczke z zyczeniami, na ktora przykleila naklejke z flamingiem i dostalam tez od niej flaminga naprasowanke na ubrania. Zeby tego bylo malo to dostalam takze magnes na lodowke i przypinke z Muzeum Inzynierii Miejskiej z mozna powiedziec juz retro Fiatem oraz dostalam tez rajstopy z Calzedoni kabaretki czarne przeszywane zlota nitka...nigdy takich nie nosilam wiec moze kiedys bedzie ten pierwszy raz. Gdy paczuszka do mnie przyszla to nie mialam glowy jej od razu otwierac bo byl to bardzo pracowity i meczacy dzien i schowalam ja do siatki i szczerze z tego wszystkiego calkiem o niej zapomnialam i odkopalam ja dopiero po paru dniach po przeprowadzce. Jestem bardzo wdzieczna Wiolci za taki cudowny prezent i jak tylko bede w stanie to odwdziecze sie jej i reszcie clouders od ktorych tez dostalam paczuszki urodzinowe.

Zobacz post

-

Moja pierwsza zwierzęca maseczka w plachcie. Zdecydowałam się na maseczkę detoksykującą z Bielendy. Maseczka nakłada się w prosty sposób, przylepia do twarzy bez żadnych problemów. Bałam się o uczucie pieczenia na twarzy, bo często kosmetyki ten efekt wywołują, ale na szczęście nic się takiego nie wydarzyło. Maseczka wywołała dużo przyjemności, nie dość, że choć przez chwilę czułam się zrelaksowana to jeszcze dała fajne efekty mojej skórze. Zdecydowanie ją odświezyła i wygładziła. Efekt oczyszczenia jest naprawdę głęboki. Ponoć wspomaga też redukcję trądziku dzięki zawartej w niej zielonej herbacie, ale ja nie mam wyprysków, więc i o ten efekt trudno. Jedyny minus to był taki, że strasznie ciężko mi było się uśmiechać, bo maska spadała mi na usta. A mąż ciągle mnie prowokował.

Zobacz post

-

Pielęgnacja twarzy w stylu koreańskim? Czemu nie 😋. Dziś korzystając w promocji w Rossmanie 2+2 kupiłam maseczkę w płacie 3d z Bielenda. Maska jest detoksykujaca z bambusem l, zieloną herbatą i weglem. Śmieszny wizerunek pandy na pewno wprawi mnie w doskonały humor , nie obejdzie się bez selfie. Maska ma za zadanie oczyścić i wygładzić skórę , jestem ciekawa jak się sprawdzi u Mnie. Uwielbiam takie specyfiki , pielęgnacja twarzy jest dla Mnie priorytetem . Jak się u was sprawdziła maseczka ?

Zobacz post

-

Maseczka w płachcie od Bielendy z nadrukiem pandy. Działanie ma detoksujące, oczyszczające. Maska wizualnie jest śliczna. Użyłam jej rano przed pracą, bo akurat wstałam dużo wcześniej. Maska ma ładny zapach, zdecydowanie czuć go podczas jej noszenia. Płachta jest poukładana w kosteczkę, na cieniutkiej płachcie, trzeba uważać na niego. Ciężko mi było w ogóle ogarnąć maskę,bo była serio mocno złożona. Na buzi jest prawie idealna, nie za duża jak większość masek. Bardzo dobrze nasączona, zresztą w opakowaniu zostaje dużo resztek na kolejne 2-3 razy. Przedluzylam sobie jej noszenie do około 25min.
Producent zaleca albo ja nieco wklepac albo zmyć po aplikacji co dla mnie jest śmieszne zmywanie takie dobroci dla skóry. Skóra po wszystkim się lepi, ale idzie przeboleć. Ja musiałam zrobić makijaż, więc nałożyłam krem BB po jakoś pół godziny, który niestety cały się starł (skóra była jakby pokryta tłustym filmem) i końcu zmylam cała esencję z buzi od maseczki wraz z kremem BB. Szkoda, teraz będę wiedziała,że maskę należy wykonywać tylko na noc, bo skóra nie przyjmuje niczego po tej masce.
Kupiłam ja za około 8zł. Resztki nałożyłam kolejnego dnia i niestety ale słabo się wchlonely w moja skórę, bardziej w poduszkę. Czy polecam? Chyba nie. Mam jeszcze inne wersje i zobaczymy jak się spisza u mnie.

Zobacz post

bielenda crazy mask maska w placie panda

Nawilżająca maska w płacie 3D z serii Crazy Mask marki Bielenda. Maseczka ma uroczy nadruk z wizerunkiem pandy. Ten wariant gwarantuje detoks, maseczka ma w sobie zieloną herbatę, bambus i węgiel. Po otwarciu saszetki od razu czuć słodki, przyjemny zapach, który bardzo mi się spodobał. Płat jest okrągły, porozcinany na bokach i brodzie żeby można go było dobrze dopasować do twarzy. Otwory na oczy, nos i usta są dobrze wycięte, nie za małe ani nie za duże. Po nałożeniu na twarz maseczka dobrze się trzyma, nic się nie odkleja ani nie przesuwa. Po użyciu maski moja skóra była bardzo dobrze nawilżona, miękka, lekko napięta, małe niedoskonałości stały się mniej widoczne a pory znacznie się zmniejszyły. Jedyne do czego mogę się przyczepić to to, że po użyciu maseczki na twarzy zostaje klejąca warstwa, którą trzeba dodatkowo zmyć wodą.

Zobacz post

-

Tkaninowa maseczka Bielenda Crazy Mask, edycja PANDA

Pandzia ma być maseczką detoksykującą, jednak moim zdaniem robi dokładnie to samo, co kocia maseczka oczyszczająca. Sprawia, że pory są oczyszczone i zwężone, a cera rozświetlona i ma jednolity koloryt. Nie przesusza, nie podrażnia, nie robi skórze krzywdy - wręcz przeciwnie! Cera od razu wygląda na zdrowszą i bardziej wypoczętą, a do tego problemy z zanieczyszczeniami stają się mniej widoczne!

Jak już mówiłam w poprzedniej chmurce - te maski mają jeden zasadniczy minus. Serum, którym są nasączone bardzo mocno się klei, pozostałości po zdjęciu płachty nie chcą się wchłaniać i trzeba lecieć do łazienki na ponowne mycie twarzy. Micelem tego zmyć się nie da, bo płatek się ślizga po skórze Nie myślcie, że będziecie w stanie nałożyć na to makijaż - bo się lepi, to i make up się przyklei - o niee, niee, nawet kremu nie idzie na to nałożyć, bo wszystko od razu się roluje...

Ale za to płachta jest na 5 z plusem - dobrze wycięta, nie zsuwa się z twarzy i jest naprawdę mocno nasączona. Bałam się, że to będzie ta sama szorstka i gruba płachta z wersji super mezo, ale na szczęście nie

Zobacz post


-

Kolejny post z serii maseczek od Bielenda.
Tym razem wersja detoksykująca z motywem pandy. Wersja ta jest głównie przeznaczona do cery mieszanej, tłustej i trądzikowej. W składzie możemy znaleźć takie składniki jak bambus, zielona herbata i węgiel. Z racji faktu, że moja skóra jest bardzo wrażliwa i skłonna do podrażnień maseczka ta bardzo dobrze ukoiła, rozświetliła i oczyściła cerę. Zauważyłam także wyraźną poprawę nawilżenia i wygładzania. Idealnie nasączony płat doskonale sprawdza się zarowno podczas domowego SPA jak i do zabrania w podróż ❤️

Zobacz post
1 2