Po ciężkich przejściach i zawirowaniach przez kuriera przepiękna i cudownie pachnąca paczuszka z nagrodą w wygranym konkursie od DressCloud w końcu do mnie dotarła. Moją paczuszkę pakowała @babsi i powiem Wam, że niesamowitą przyjemność sprawia odpakowywanie tak starannie i pięknie zapakowanej przesyłki. Wewnątrz oprócz kosmetyków Balea znalazłam również masę cudownych próbeczek, wspaniały breloczek z logo DC z którego ciesze się jak dziecko i przepyszne żelki w kształcie króliczków które zostały od razu zjedzone. Nie znam zbyt dobrze kosmetyków marki Balea dlatego tym bardziej ciesze się z wygranej gdyż będę mogła przetestować kilka tych produktów, a wiem, że wiele z Was jest ogromnymi fankami tej firmy kosmetyków. W moje rączki wpadła pomadka do ust Lovely z limitowanej edycji, żel pod prysznic o przepięknym zapachu avocado i truskawki, sól do kąpieli Dream Big, balsam do ciała Cool Camel oraz dwie maseczki, witaminową i pell-of. Oczywiście jak tylko zabiorę się za testowanie tych cudowności każdy produkt opiszę w osobnej chmurce.
Jestem niesamowicie szczęśliwa, że udało mi się wygrać konkurs w którym należało pokazać swoje stanowisko przy robieniu zdjęć i w moje ręce trafiła ta cudowna paczka.
Nie ma to jak dobra maseczka od firmy Balea. Ostatnio moja skóra stała się trochę bardziej problemowa, więc postanowiłam sięgnąć po produkt marki, która zdobyła moje zaufanie pod względem jakości produktów. Tak właśnie postanowiłam wypróbować maseczkę Balea Vitamin Maske z cytryną i limonką, pochodzącą z edycji limitowanej. Maska ma ładny, cytrusowy zapach i konsystencję taką, która mi najbardziej odpowiada, czyli bardziej kremową. Zarówno nałożenie jak i zmycie maski nie sprawia problemów, z tym, że do zmycia trzeba użyć dużej ilości wody. Produkt dobrze zadziałał na moją skórę, ponieważ była lekko odżywiona, a niedoskonałości wyraźnie złagodniały. Ponadto kupując tą maseczkę, mam dwa opakowania, więc starczy na trochę dłużej. Nie zawiodłam się na tym kosmetyku!
Zobacz post
Opakowanie maseczki jest bardzo ładne, soczyste i cytrusowe. Zapach maseczki trochę mnie zawiódł, liczyłam na coś świeżego i cytrynowego, a otrzymałam prawie niewyczuwalny zapach jabłka . Dodatkowo produkt ma delikatnie żółty kolor. W czasie noszenia nie co piecze w twarz, to samo uczucie miała moja mama, z którą podzieliłam się drugą saszetką. Na szczęście maseczka nie wywołała u żadnej z nas reakcji alergicznej, ale zostawiła miękką i nawilżoną skórę. Porównałabym ten efekt do stanu twarzy tuż po obudzeniu się, przy zastosowaniu wieczorem dobrego kremu. To pieczenie było trochę niepokojące, a efekt okej, ale bez szału.
Zobacz postPozostałe posty z tym produktem
Podobne produkty
