Avon

W ramach programu testowania kosmetyków Avon dla konsultantek Hot Noty tym razem trafił do mnie duet do pielęgnacji skóry. Ponieważ krem do twarzy jest mi znany, a mgiełkę kupiłam sobie wcześniej taką samą samodzielnie i używam już ponad miesiąc, to zdecydowałam się na minirecenzję. W innym razie byłoby na to zdecydowanie zbyt wcześnie Nawilżająco - koloryzujący krem na dzień Nutra Effects posiada formułę z mikrodrobinkami, które podczas aplikacji uwalniają kolor i sprawiają, że nasza skóra wygląda na lekko opaloną. Mam wrażenie, że w starszej wersji która swego czasu używałam bardzo często efekt opalenizny był bardziej subtelny Krem ma lekką formułę i nadaje się świetnie pod makijaż. Dobrze nawilża skórę mieszaną i działa rozświetlająco. Posiada także filtr SPF 20 co czyni go idealnym kremem a dzień, zwłaszcza wczesną wiosną gdy chcemy już wyglądać na opalone, jak i jesienią aby podtrzymać kolory lata Mgiełka Hydrate and protect facial mist Nutra Effects zawiera antyoksydanty i jest przeznaczona do pielęgnacji każdego rodzaju skóry, w tym też wrażliwej. Ma delikatny zapach i spray, który tworzy na twarzy lekką mgiełkę. Wiecie, jak ja lubię wszelkiego rodzaju "nawilżacze" tego typu więc nic dziwnego że i produkt Avonu przypadł mi bardzo do gustu Mgiełka odświeża skórę i ją nawilża. Może być stosowana zarówno bezpośrednio na oczyszczoną skórę, jak i na makijaż. Więcej informacji o tych kosmetykach znajdziecie pod tym linkiem: http://u.grubo.io/4ay

Zobacz post

Avon True, Nutra Effects nawilżająco- koloryzujący krem na dzień SPF 20

Zamknięty jest w tubie o pojemności 50 ml. Łatwo jest wydostać ze środka produkt. Wyciskamy go na dłoń, później nakładamy na oczyszczoną twarz. Ma za zadanie maskować niedoskonałości, nawilżać skórę i nadawać jej ładnego koloru i blasku.

Kupicie go za około 12 zł w katalogu, na stronkach internetowych jest nawet tańszy. Jest biały, z maleńkimi drobinkami odpowiedzialnymi za zmianę koloru skóry. Konsystencja jest dość rzadka. Troszkę trzeba się namachać, by równomiernie do nałożyć. Jednak muszę przyznać, że dobrze i na długi czas nawilża. Kolor skóry też zmienia- wygląda bardziej promiennie, jakby nieco opalona była. Nie zakryje niedoskonałości, nawet tych malutkich.
Ja już po niego nie sięgnę, bo myślałam, że przynajmniej po jakimś czasie skóra będzie bardziej matowa, a po jego użyciu wygląda po prostu jakby wytworzyła bardzo, bardzo dużo sebum. Być może dla mojej tłustej skóry nie był dobrą opcją. Jednak za to, że chroni przed słonkiem (SPF 20) trzeba mu dać plusa.

Zobacz post