6 na 6 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 06.04.2019 przez martulla

Miss Sporty Tusz do rzęs, Fabolous Lash Currved Brush, Black

Tusz do rzęs z wymiany z jedną z dziewczyn z DC.
Tusz czarny, dobrze się nim rzęsy maluje.
Jak dla osoby, która rzadko się maluje ( czyli mnie), to tusz nawet fajny.
Dobrze się trzyma ta część ze szczoteczką do rzęs w dłoni. Sam kształt końcówki szczoteczki, dość ciekawy.
Zobaczymy czy po dłuższym użytkowaniu mi przypadnie do gustu.
Kolor tuszu: czarny.

Zobacz post

Miss Sporty Tusz do rzęs, Fabolous Lash Currved Brush, Black

Tusz do rzęs Miss Sporty Fabulous Lash kupiłam go w namiocie z różnościami w Kołobrzegu. Skusiłam się na niego bo kosztował tylko 2 zł. Nie był wyschnięty nic mu nie dolegało. Szczoteczka jest gruba i ma zwykłe włosie. Tusz bardzo fajnie wydłuża i rozdziela rzęsy. Nie zostawia grudek na rzęsach ani nie osypuje się. Nie odbija się też na powiece. Nie podrażnił mi oczu. ZAa taką cenę to naprawdę trafiła mi się perełka.

Zobacz post

miss sporty tusz do rzęs

Ależ byłam głupia kupując drogie tusze do rzęs, których efekt i tak był niewidoczny, bo przykrywałam go sztucznymi rzęsami .

Ten tusz kupiłam za jakieś grosze, na pewno nie było to więcej niż 15 zł, a sprawdza się super! Kosmicznie podkręca włoski, a na tym szczególnie mi zależy, bo sztuczne paseczki układają się o niebo lepiej . Kolor jest czarny i się nie rozmazuje, więc to kolejny plus.
Jeżeli miałabym na coś ponarzekać, byłaby to szczoteczka. Przez lata przyzwyczaiłam się do wielkich, puchatych szczot, które dodatkowo pogrubiają włoski i potęgują efekt wow. Tymczasem tutaj mamy dość niepozorną szczoteczkę, która nie jest zła i spełnia swoje zadanie, ale jednak nie jest tym, co lubię.
Opakowanie jest dość kiczowate, bardziej dla nastolatek, ale nigdy nie noszę ze sobą tuszu do rzęs, więc nie przeszkadza mi to jakoś mocno .

Reasumując jest to naprawdę przyzwoity tusz w niskiej cenie i jeśli nie macie jakichś wygórowanych wymagań, a zależy Wam na ładnie rozdzielonych, podkręconych i naprawdę czarnych rzęsach, jest duża szansa, że się polubicie .

Zobacz post

Zakupy w Rossmannie

Jakoś wielka promocja na kolorówkę w Rossmannie przeszła koło mnie bokiem . Zazwyczaj kupuję wtedy tanie marki, bo wtedy rzeczywiście ceny są bardzo korzystne. Droższe kosmetyki są dostępne online w lepszych cenach. No i nigdy nie kupuję żadnych ciekawostek, nowości, bo tanie, bo ładne, bo może się przyda.
Zakupy zrobiłam online, w większości składało się ze środków czystości, ale wrzuciłam do koszyka kilka sprawdzonych produktów, które na pewno zużyję. Kupiłam:
Tusz do rzęs, bo akurat mój się kończy. Wzięłam jakikolwiek, bo i tak noszę sztuczne rzęsy, więc tusz nie jest dla mnie jakimś najważniejszym kosmetykiem. Na razie trudno mi coś o nim powiedzieć, bo otworzyłam i czekam aż trochę podeschnie .
Plastry do depilacji Joanna to moje ulubione narzędzie do czyszczenia obszaru pod łukiem brwiowym. Te są naprawdę banalne w obsłudze. Chyba zmieniła się ich szata graficzna, ale liczę, że w środku jest ten sam produkt co zawsze
Czarna konturówka od dawna była na mojej liście i ciągle o niej zapominałam. Ta jest całkiem okej, chociaż ma dość grubą końcówkę i trudno narysować nią cieniutką kreskę.
Rozświetlacz Lovely to mój hit, daje cudowną taflę na buzi, wygląda naturalnie, jest tani jak barszcz - same zalety
Niedawno skończyłam odżywkę do paznokci, więc kupiłam kolejną. Lubię te z Eveline bo dobrze się u mnie sprawdzają również jako bazy pod lakier .
Wzięłam również dwa korektory pod oczy z Lovely. Jumbo znam i bardzo lubię, ale ten dedykowany pod oczy na razie jest dla mnie zbyt ciemny . Spróbuję ponownie po sesji z samoopalaczem .
W koszyku wylądował też płyn do higieny intymnej, zawsze wybieram tę samą markę, ten sam model, a teraz skusiłam się na jakąś inną wersję. Jakoś dziwnie mi się go używa, bo przez lata przywykłam do zapachu mojego standardowego płynu .

No i to tyle Same niezbędniki, żadnych szaleństw .

Zobacz post


Tusze do rzes

Ostatnio mam spore zaległości w recenzjach. Niestety na bierząco nie udaje mi się ich dodawać. Na promocji w rossmannie kupiłam kilka rzeczy i dopiero teraz je dodaje. Mój wybór padł oczywiście na sprawdzoną markę Maybelline i tusz który uwielbiam od kiedy pokazał się na rynku czyli The Colosall BIG Shot. Jestem z niego bardzo zadowolona, dobrze pogrubia rzęsy jak i rozczesuje. Na początku miałam spory problem z rozczesywaniem ale jak tylko nabrałam wprawy to jest cudownie. Drugi wybór to akurat mojej siostry sprawdzony tusz od lat. Nie pamietam rzeźby kiedykolwiek innego używała. Od lat ten sam, sprawdzony.

Zobacz post

Rossmann

Taki zestawik upolowałam w Rossmanie na promocji -55%.
I choć jestem zdania, że nie ma co skupiać się na drogich markach i wtedy je tam kupować, bo ceny są nieziemsko duże a po promocji produkty kosztują tyle co normalnie w sklepach internetowych, to te tanie marki można zgarnąć za bardzo niską kwotę. I właśnie na takie marki przystał mój koszyk.
Kupiłam dwa produkty, które znam bardzo dobrze. To odżywka 8w1 z Eveline. Jest duża, wydajna i wyszło mi za nią coś ok. 6 zł. Do tego ukochany tusz z miss sporty- Faboloush lash. Długachne, pięknie podkręcone rzęsy to jego ogromny atut.
Oprócz nich kupiłam dwa produkty z Lonely, o których słyszałam pochlebne opinie. To bananowo- czekoladowy puder do twarzy. Pachnie obłędnie! A do niego jeszcze wzięłam tusz do rzęs collagen wear, który ma wydłużać i pogrubić rzęsy. Jak się sprawdzą? Przekonamy się niebawem.

Zobacz post

Denko kwiecień

#1 DENKO, kwiecień
A w nim:
*Podkłady od Catrice, HD LIQUID COVERAGE 010 light beige i 020 rose beige - nie bez powodu były tu na DC, swego czasu hitem. Bardzo dobre krycie bez efektu maski. wygodnie się korzysta z pipetki, problem pojawia się tylko przy końcówce produktu, bo najnormalniej w świecie ciężko wydobyć resztki..Do tej pory ich nie pokazywałam w chmurkach, ale nadrobię to. W końcu!
*1% roztwór wodny fioletu gencjanowego- apteczny produkt, który wlany do wanny był zbawieniem podczas ospy, gdy Syn zachorował. Podsuszał ładnie krostki. Później jeszcze przydał się u jego siostrzyczki ciotecznej. A na samym końcu- u mnie, gdy miałam anginę już nawet nie szłam do lekarza tylko od razu smarowałam migdałki, korzystając z nasączonego fioletem, patyczka higienicznego. I wiem, wiele osób twierdzi, że nie, nie wolno tak robić, żeby tego broń Boże nie łykać itp itd... ale u mnie to najlepsze lekarstwo na ropne wybroczyny i szybko z chorobą się pożegnałam.
*Denivit white luminizer- pasta do zębów w poręcznym opakowaniu. Lubię z nich korzystać, bo są tanie (ok. 8 zł ), dobrze czyszczą żeby i są bielsze.
*Miss sporty, fabolous lash curved brush- kupiony na jakiejś promocji, zapoczątkował moje uwielbienie do niego! Zostawił po sobie Długie, rozdzielone i pięknie podkreślone rzęsy. Tak samo jest w przypadku *Oriflame, the one, no compromise lash style mascara- wyrazista czerń, super podkręcenie i w końcu widać moje rzęsy.
Ten pierwszy tusz kupicie za ok. 12 zł, drugi z kolei ja akurat w katalogu trafiłam za 20 zł.
*Soraya, odżywcza Maseczka- wykorzystałam połowę opakowania, co starczyło na dwie aplikacje. Maska ma nawilżać skórę do 24h. U mnie owszem, nawilżyła ją bardzo dobrze, robiłam ją wieczorem, jeszcze rano czułam nawilżenie.
*Ziaja- tonik ogórkowy- już nawet nie wiem, które to opakowanie. Podpasował mi, nie raz już o nim pisałam. Delikatnie pachnie i nie podrażnia mojej skóry. Jednak póki co wstrzymam się z jego kupnem bo teraz mam coś, co nie wiadomo kiedy wykończenia więc bez sensu by ten z Ziaji leżał i czekał.

Zobacz post
1