3 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 06.04.2019 przez martulla

Tusz do rzęs The One No Compromise

W swoim życiu używałam wielu tuszów do rzęs. Jest to bowiem ten element makijażu, bez którego czuję się, jakbym była naga. Uważam, że najlepsze tusze ze średniej półki cenowej do tej pory miałam z Oriflame. Sprawdziłam naprawdę sporo wersji i mało która zawiodła moje oczekiwania, ale dopiero niedawno znalazłam swojego ulubieńca w bogatej ofercie marki - jest nim tusz The One No Compromise, który pięknie podkreśla i rozdziela rzęsy. Sprawia, że te stają się długie, podkręcone i pełne objętości. Ma naturalną szczoteczkę, dużą i włochatą, którą dobrze się operuje i która nie skleja rzęs ani nie brudzi. Co ważne - tusz się nie kruszy i nie rozmazuje, nie ma też efektu pandy, nawet gdy oczy zaczynają łzawić, do tego jego zmycie jest dziecinnie proste - wystarczy ciepła woda i można pozbyć się go niczym sztucznych rzęs. Świetny produkt od początku do końca - od aplikacji po demakijaż.

Zobacz post

Oriflame The One, Tusz do rzęs, No Compromise, Black

Tusz do rzęs który otrzymałam od Emilii @Kurczaczek80 w paczce urodzinowej 💕.
Zaskoczyl mnie swoją szczoteczka bo nigdy nie używałam takiej. Okazala się świetna 😍. Z łatwoscia można się nią dostać do krotszych rzęs, ja miałam problem z zewnetrznym kacikiem, a ta szczoteczka bardzo to ulatwia. Tusz się nie osypuje, ładnie wyglada na rzesach. Jest super .

Zobacz post

Denko kwiecień

#1 DENKO, kwiecień
A w nim:
*Podkłady od Catrice, HD LIQUID COVERAGE 010 light beige i 020 rose beige - nie bez powodu były tu na DC, swego czasu hitem. Bardzo dobre krycie bez efektu maski. wygodnie się korzysta z pipetki, problem pojawia się tylko przy końcówce produktu, bo najnormalniej w świecie ciężko wydobyć resztki..Do tej pory ich nie pokazywałam w chmurkach, ale nadrobię to. W końcu!
*1% roztwór wodny fioletu gencjanowego- apteczny produkt, który wlany do wanny był zbawieniem podczas ospy, gdy Syn zachorował. Podsuszał ładnie krostki. Później jeszcze przydał się u jego siostrzyczki ciotecznej. A na samym końcu- u mnie, gdy miałam anginę już nawet nie szłam do lekarza tylko od razu smarowałam migdałki, korzystając z nasączonego fioletem, patyczka higienicznego. I wiem, wiele osób twierdzi, że nie, nie wolno tak robić, żeby tego broń Boże nie łykać itp itd... ale u mnie to najlepsze lekarstwo na ropne wybroczyny i szybko z chorobą się pożegnałam.
*Denivit white luminizer- pasta do zębów w poręcznym opakowaniu. Lubię z nich korzystać, bo są tanie (ok. 8 zł ), dobrze czyszczą żeby i są bielsze.
*Miss sporty, fabolous lash curved brush- kupiony na jakiejś promocji, zapoczątkował moje uwielbienie do niego! Zostawił po sobie Długie, rozdzielone i pięknie podkreślone rzęsy. Tak samo jest w przypadku *Oriflame, the one, no compromise lash style mascara- wyrazista czerń, super podkręcenie i w końcu widać moje rzęsy.
Ten pierwszy tusz kupicie za ok. 12 zł, drugi z kolei ja akurat w katalogu trafiłam za 20 zł.
*Soraya, odżywcza Maseczka- wykorzystałam połowę opakowania, co starczyło na dwie aplikacje. Maska ma nawilżać skórę do 24h. U mnie owszem, nawilżyła ją bardzo dobrze, robiłam ją wieczorem, jeszcze rano czułam nawilżenie.
*Ziaja- tonik ogórkowy- już nawet nie wiem, które to opakowanie. Podpasował mi, nie raz już o nim pisałam. Delikatnie pachnie i nie podrażnia mojej skóry. Jednak póki co wstrzymam się z jego kupnem bo teraz mam coś, co nie wiadomo kiedy wykończenia więc bez sensu by ten z Ziaji leżał i czekał.

Zobacz post
1