Bielenda

byKadia

Maseczka w ampułce od Bielendy. Maska jest kremowej konsystencji i jej pojemność starcza na dwa użycia. Maskę bardzo łatwo się aplikuje. Zapach bardzo przyjemny. Po użyciu cera jest oczyszczona, i świetnie wygładzona. Maseczka lekko nawilża buzię. Czuć, że jest pozbawiona nadmiaru sebum. Maseczka jest warta użycia. Nie działa cudów, lecz regularne stosowanie na pewno da efekty.

Anuusiaczeek

Maseczka jak się okazało glinkowa od Bielenda . Oczywiście tak precyzyjnie się doczytałam, że zauważyłam dopiero jak ją otworzyłam 😅.
Nie mniej jednak bardzo fajna .

Kosmetyk został umieszczony w niewielkiej "ampułce ". Według producenta, maseczka powinna starczyć na dwa użycie jednakże u mnie starczyła na jedno - za mało na dwa za dużo na jedno 🤷. Maseczka jest o delikatnej konsystencji, zabarwiona na wyplowiałą zieleń . Aplikuje się ją bardzo łatwo oraz w miarę równomiernie rozkłada się na cerze . Zaaplikowana miejscami chłodziła , a miejscami nie była wyczuwalna na twarzy . Delikatnie pachniała typowo delikatnym zapachem, jednakże zapach nie był drażniący tak więc bardzo przyjemnie mi się ją użytkowało . Po zaaplikowaniu maseczka zaczyna zastygac, a przed zmyciem czyli po około 15minutach zastygła prawie całkowicie . Maseczka jest bardzo łatwa w zmyciu . Kosmetyk po kontakcie z letnią wodą wspaniale się zmywa .
Cera pozostała bardzo gładka , oczyszczona oraz nie wydzielała nadmiernego sebum ogólnie była świetnie przygotowana do kolejnych etapów pielęgnacyjnych . Maseczka mnie nie zapchała ani nie uczuliła , na drugi dzień cera całodniowa utrzymała się w naturalnym macie .

toeska21

Jednym z bardziej odprężających mnie rytuałów jest położenie maseczki na twarz. Lubię, każdy etap przygotowań - począwszy od oczyszczania twarzy do momentu zmycia maseczki i ponownej tonizacji, gdy mogę użyć ulubionego hydrolatu czy toniku.

Skóra mojej twarzy jest mieszana i uwielbia się przetłuszczać w strefie T - w tym momencie, bo bywa że miesiąc później jest przesuszona - ot taka moja natura 🤭

Ale na obecne jej potrzeby doskonale sprawdza się maseczka BIELENDA SkinShot Matcha Tea🌿
Maseczka jest kremowa - to jedno opakowanie wystarcza mi na 2 użycia - doskonale rozprowadza się na twarzy. Ja ją nakładam palcami* - często tak robię przy maseczkach glinkowych, a ta właśnie taka jest. Przy nakładaniu wykonuję masaż twarz, a następnie pozostawiam ją na buzi na 15 minut. Zmywam ciepła woda.
Maseczka pozostawia skórę miękka, oczyszczoną, zwęża pory i matuje skórę, pozostawiając ją rozświetloną i promienną.
Pięknie, delikatnie pachnie.

Skład zacny 💪 mamy tu aż 3 rodzaje glinki : zieloną, białą i różową, dodatkowo ekstrakt z herbaty matcha, hydrolat z liści zielonej herbaty i niacynamid.
Warta wypróbowania i zakupu - cena na stronie producenta w chwili obecnej to 7,99zł.

* ze słoiczka, opakowania czy w czymkolwiek kupię maseczkę wyciągam ją zawsze szpatułka do osobnej miseczki lub na dłoń. Pamiętajmy by nie wkładać palców do słoiczków z kosmetykami - nie chcemy by rozmnażały nam się tam bakterie! Zwłaszcza, że później używamy tych kosmetyków do pielęgnacji ciała i twarzy!

Malinowa92

Bielenda, Skin Shot, Ampoule Mask, Maseczka do twarzy, Matcha Tea, Detoksykująca, glinka zielona, ekstrakt z herbaty Matcha, wit. C i B3.

Maseczka, którą mam dzięki kupieniu jednego z magazynów dla kobiet. Niestety u mnie totalnie się nie sprawdziła.

Maseczka ma zielony kolor, jest dosyć gęsta, trudno się ją rozprowadzało po twarzy. Zapach jest bardzo przyjemny, dosyć delikatny, wyczuwalny przez cały czas noszenia maseczki. Chwilę po nałożeniu jej czułam pieczenie. Po zmyciu twarz była lekko zaczerwieniona, ściągnięta, tempa w dotyku, jakby przesuszona... Jeżeli chodzi o plusy to moje pory były mniej widoczne. Moim zdaniem więcej ich niestety nie ma.

Zdecydowanie nie skusze się ponownie na nią. Nie jest to maska dla mnie.

Konwalia

Bielenda SkinShot Matcha Tea detoksykująca maseczka do twarzy. Uwielbiam tego typu kosmetyki zwłaszcza na bazie glinki. Maseczka okazała się rewelacyjna w działaniu. Często się zdarza, że po tego typu maseczkach moja skóra staje się czerwona i piecze w tym przypadku nic takiego się nie stało. Twarz była gładka i wygładzona . Tylko ze z myciem miałam problem zresztą jak zawsze . Jestem bardzo zadowolona z tej maseczki i możliwe, że kupię ponownie, ta była dodatkiem do gazety.

domkapodomka

Nie wiem dlaczego byłam pewna, że w tej kapsułce znajduje się sproszkowana glinka do rozrabiania z wodą. W każdym razie zaskoczona zieloną mazią znalezioną w środku nałożyłam produkt na buzię. Nie mam pojęcia jakim cudem maseczka na starczyć na dwa użycia, ale może ja mam tak wielką twarz i szyję?
Największą sprzecznością jest dla mnie opis zapewniający, że maseczka jest do cery suchej i mieszanej, a sam produkt matuje i nawilża. Really?
Trzymałam ją na buzi może 10 minut, w tym czasie zdążyła mi razem z wodą wlecieć do oczu, bo brałam prysznic, ale na szczęście nie szczypie i nie podrażnia. Za to bardzo, ale to bardzo ściąga skórę, do naprawdę nieprzyjemnego uczucia. Miałam wrażenie, że buzia mi zaraz popęką. Nie wiem, jak maseczka miałaby sprawdzić się u kogoś z cerą suchą, skoro moją mieszaną potrafiła tak mocno przesuszyć.
Osobiście nie polecam, nigdy jej nie kupię, a jeśli znowu okaże się, że dostanę ją w ramach prezentu, oddam komuś kogo nie lubię. No dobra, żartuję, ale nie widzę opcji, aby ta maseczka ponownie znalazła się na mojej twarzy.

emiEmily

Bielenda, Skin Shot, Ampoule Mask, Maseczka do twarzy, Matcha Tea, Detoksykująca.
Maseczka z zielonej glinki, z ekstraktem z herbaty matcha, witaminami C i B3.
Opakowanie zawiera wystarczającą ilość produktu na dwie aplikacje. Przed jej zastosowaniem użyłam żółtego peelingu i aktywatora Skin Shot. Maseczka pachnie neutralnie, ma bardzo dobrą konsystencję, która pozwala na szybkie i dokładne jej rozprowadzenie. Po zabiegu skóra mojej twarzy jest idealnie gładka, delikatna i zmatowiona. Bardzo fajny produkt, zagości u mnie na dłużej.

frambuesa

Maseczka, która wpadła w moje ręce od jednej z Was! Jest to moja druga maseczka z tej serii i ta sprawdziła się tak samo świetnie, jak i czarna! Maseczka co ważne jest aż na dwa użycia i dla mnie jest to bardzo duży plus od firmy. Do tego ma ona bardzo wygodne opakowanie. Maseczka super działa na moją skórę i ładnie ją nawilżyła i odświezyła. Z miłą chęcią sięgnę po kolejne maseczki z tej serii od firmy!

KatarzynaK

Matcha Tea - detoksykująca maseczka zawiera w sobie zieloną glinkę, ekstrakt z herbaty matcha oraz wit. C i B3.
Glinka zielona - ma właściwości przeciwtrądzikowe, seburegulujące, doskonale oczyszcza i wiąże toksyny, matowi, zmniejsza widoczność porów.
Ekstrakt z herbaty matcha - zawiera silne antyoksydanty, detoksykuje i energizuje naskórek.
Wit. C i B3 - wspomagają rozjaśnianie przebarwień, nawilżają, wspomagają walkę z trądzikiem i starzeniem.

Tej wersji użyłam jak miałam mega wysyp nieprzyjacieli na twarzy. W końcu producent zapewnia nas o jej cudownych właściwościach wspomagających walkę z trądzikiem. Kremowa maska o zielonej barwie pachnie przepięknie, dla mojego nosa to połączenie zielonej herbaty i trawy cytrynowej (a może tak pachnie ta herbata matcha? Nie mogę porównać ponieważ jej nie znam). Na jedną aplikację zużyłam całą ampułkę więc warstwa jaką nałożyłam na twarz była dość spora. Tutaj również ze zmywaniem nie ma problemu, nie zastyga na skałę. Po zabiegu faktycznie twarz była oczyszczona, matowa a wypryski delikatnie przygaszone. Zauważyłam również delikatne zwężenie porów szczególnie na policzkach. Nie było tutaj mowy o nieprzyjemnym ściągnięciu i napięciu skóry po maseczce. Chętnie po nią będę sięgać.