10 na 10 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Szampon nawilżająco-regenerujący Indonezyjska Woda Kokosowa i Kwiat Lotosu.
Regenerująca formuła pozostawia uczucie miękkich i wygładzonych włosów od nasady aż po końce.
Przeznaczony do włosów suchych i bardzo suchych.
Bez silikonów i sztucznych barwników.
Do spłukiwania.

Produkt dodany w dniu 10.05.2018 przez Syll

Schwarzkopf Schauma, Nature Moments, Szampon do włosów, Indonesian Coconut Water & Lotus Flower

Schwarzkopf, Schauma, Nature Moments, Szampon do włosów, Indonesian Coconut Water & Lotus Flower.

Nawilżająco-regenerujący szampon ma za zadanie natychmiastowo nawilżyć nasze włosy pozostawiając je miękkie i gładkie. Nie wiem, czy ta właśnie działa, bo po umyciu zawsze używam jeszcze odżywki, czy maski do włosów. To co mogę o nim napisać, to to że bardzo ładnie pachnie, dobrze się pieni i domywa włosy. Nie zauważyłam, aby źle wpływał na moją skórę głowy, powodował swędzenie, czy uczulenie. Wadą jest tutaj opakowanie, które ma dosyć spory otwór, z którego wylewa się zdecydowanie zbyt duża ilość produktu. Poza tym szampon jest okej.

Zobacz post

Schwarzkopf Schauma, Nature Moments, Szampon do włosów, Indonesian Coconut Water & Lotus Flower

O to jeden z moich ulubionych szamponów. To on właśnie rozpoczął moją miłość do Schaumy. Co prawda zapachu kokosa nie lubię, bo zwykle daje sztucznością, tutaj co prawda jest zapach jakiegoś mleczka do opalania, ale działanie wynagradza zapach. Na początku myślałam, że nie zostanie ze mną na dłużej, ale żałowałam, że się skończył. Dobrze się pienił, wystarczyła niewielka ilość szamponu dzięki czemu był bardzo wydajny. Delikatnie oczyszczał włosy i pozostawiał je miękkie i bardzo przyjemne w dotyku. Łatwo się po nim rozczesywały i były takie delikatne, lekko odbite od nasady. Był po prostu świetny. Liczę, że uda mi się go gdzieś jeszcze dorwać, bo jest po prostu przecudny.

Zobacz post

Schwarzkopf Schauma, Nature Moments, Szampon do włosów, Indonesian Coconut Water & Lotus Flower

Jeśli chodzi o szampony to mam ich od zatrzęsienia w domu, zdarzało się, że mi brakło więc teraz jestem zaopatrzona jak na wojnę .
Szampon Schauma Nature Moments nie do końca sprawdził się na moich włosach, mimo, że miałam nadzieję na lepsze efekty nawilżająco-regenerujące.
Przez pierwsze dni stosowania zauważyła nawilżenie i wygładzenie, wyglądały na zdrowe i delikatne oraz miłe i miękkie w dotyku. Niestety szampon sprawił, że stały się trudne do układana i były obciążone. Co do regeneracji nie robi furory, nic nie zauważyłam w tym zakresie.

Zobacz post

Szampon

Jak widać, zanim zrobiłam zdjęcie to już zdazylam użyć ten szampon, strasznie byłam go ciekawa. Jest to szampon z serii Nature Moments, nawilżająco- regenerujący, o zapachu indonezyjskiej wody kokosowej i kwiatu lotosu. Pachnie nieziemsko. Nieco orzeźwiająco, z nutką kokosa. Bardzo mi ten zapach odpowiada. Działanie też jest spoko. Szampon bardzo dobrze oczyszcza skalp, bardzo mocno się pieni, więc dociera do każdej cebulki włosa. Łatwo też się splukuje, nie podrażnia skóry głowy, nie płacze włosów. Jestem bardzo z niego zadowolona, myślę że jeszcze kiedyś się skuszę.

Zobacz post


Schwarzkopf Schauma, Nature Moments, Szampon do włosów, Indonesian Coconut Water & Lotus Flower

U mnie bosko się sprawdzał, jestem przekonana, że kupię kolejne opakowanie. Przede wszystkim ma dosyć neutralny zapach, a to całkiem dobrze, jeśli chodzi o szampon, po którym nakładam odżywkę. Dobrze oczyszcza włosy, ale nie podrażnia przy tym skóry głowy. Mogłam go z powodzeniem stosować kilka dni pod rząd i nic złego się nie działo, a moje włosy mają okropne tendencje do dziwnych zachowań.

Zobacz post

Schauma szampon

Schwarzkopf Schauma Nature Moments, szampon nawilżająco- regenerujący indonezyjska woda kokosowa i kwiat lotosu

Moje włosy przekonały się do szamponów tej firmy już dawno. Nigdy z żadnym z testowanych nie miałam problemu.
Chciałam Wam przedstawić produkt, którego mam już kolejne opakowanie. A kupiłam go za niespełna 7 zł w Drogerii Natura. Zamknięty jest w 400 ml plastikowej butelce, z wygodnym zamknięciem. Opakowanie jest przezroczyste, niebieskawe. A w środku skrywa bezbarwny, dość gęsty szampon. Dedykowany jest włosom suchym i bardzo suchym, a że swoje chciałam trochę zregenerować- chętnie po niego ponownie sięgnęłam.
Nie podrażnił mnie, a włosy po jego użyciu są miękkie w dotyku. Łatwo się dają rozczesać. Tak jak producent obiecuje, są wygładzone od nasady aż po końcówki. Wystarczy niewielka ilość by porządnie umyć włosy, bo dobrze się pieni. A zapach? Oj zapach jest nieziemski! Ale tylko dla miłośniczek kokosa. Ja należę do tego grona i cieszę się, że zapach unosi się nie tylko podczas mycia głowy, ale też jakiś czas po czuć go na głowie.

Zobacz post

Kosmetyki

Mój zakup z obecnie trwającej promocji 2+2 w Rossmanie. Taka promocja to doskonała okazja do wypróbowania nowych kosmetyków. Z racji tego, że odżywek i maseczek do włosów mam całą masę to zdecydowałam się na 3 szampony i mój pewnik do stylizacji loków, czyli produkt Isana. Szampon z Garniera Botanic Therapy skusił mnie zapachem. Ale miałam już inny szampon z tej serii i odżywkę i sprawdziły mi się, więc liczę, że to też będzie hit. Natomiast zarówno schaumy jak i alterry nie testowałam, więc zobaczymy. Najbardziej zależy mi na dobrym oczyszczaniu skalpu i nie plątaniu włosów.

Zobacz post

-

W poprzedniej chmurce pokazałam Wam jedno z pudełek, które dostałam w ramach niespodzianki w Secret Date, gdzie nie wiedziałam nawet z jakich pudełek będą wybrane moje pudełka. Tak czy siak za jedno zapłaciłam 24,50, więc w razie czego strata nie byłaby zbyt duża, a jednak od czasu do czasu lubię niespodziankę
• Szampon Nature Moments, do włosów suchych i bardzo suchych, Schauma, 400ml - to co mnie od razu dobiło, to to, że czuć w nich kokos. Nie lubię tego zapachu w kosmetykach, a ten dodatkowo przypomina mi zapach spray'ów do opalania Nigdy nie przepadałam za szamponami Schauma, więc bardzo możliwe, że nie zostanie ze mną na dłużej. Według ulotki kosztuje 8,99 i faktycznie za tyle można go dostać. Bez szału jak dla mnie. Szampon, który nie trudno dostać, bez powalającego składu.
• Supreme Lenght, Odżywka do włosów długich, skłonnych do zniszczeń z rozdwajającymi się końcówkami, Gliss Kur, 200ml - znowu nie wzbudza to we mnie żadnego WOW. Odżywki Gliss Kur działają na moje włosy przeciętnie. Jednak, że uwielbiam stosować maski itd. do włosów, to pewnie ją zużyję, mieszając z mocniejszymi odżywkami. Według nich kosztuje 11,99, można ją kupić za 10,99, więc różnica też jest mała.
• 7 days - bardzo mocny lakier do włosów przeciw puszeniu się, Taft, 250ml - lakieru używam raz na ruski rok, najczęściej przy bardzo ciężkiej pogodzie gdy nie mam innego wyjścia, czyli produkt nie dla mnie. Pójdzie dalej w świat. Nawet nie mam co mówić więcej na jego temat, lakier jak lakier. Z tyłu ma napisane "Nadaje 7 dniową objętość, gładki styl i długotrwałe wykończenie" plus oczywiście jest dodana gwiazdka, że dla takiego efektu trzeba go używać z balsamem lub pianką tej firmy. Lakier rzekomo kosztuje 13,99, jednak można go kupić już za 10,99. Może i bym kupiła go sama, ale wątpię.
• Żelowa trwała koloryzacja #purecolor, Schwarzkopf - to chyba była najzabawniejsza część tego pudełka Tak długo szukałam farby, która nie daje zbyt ciepłego refleksu, bez rudych odcieni itp, a oczywiście kolor, który mi się trafił to różowy brąz. Całkiem możliwe, że zużyję farbę, ale na razie mam ombre i musi mi się ono znudzić. Swoją drogą z farbą jest jeszcze trudniej trafić niż z kolorem szminki, więc... Gdy zamówiłam pudełko to weszłam na Fanpage Shiny Box, i była kobieta, która dostała dwie albo trzy ciemne farby, takie same i nie wiedziała co ma z nimi zrobić skoro farbuje włosy tylko na jasny blond. Według ulotki farba kosztuje 26,99, jednak można ją kupić za 18,60 (nawet w Rossmannie jest za 23,99, a w przecenie za 18,99 gdzie jednak Rossek co chwile ma przeceny na farby). Dodatkowo naczytałam się strasznie dużo opinii o tym jak farba źle pokrywa włosy, więc mam lekkie obawy. Najpewniej sama bym po nią nie sięgnęła i na 100% nie po ten kolor. Jeśli jednak jej użyję, na pewno spodziewajcie się recenzji.
• Suchy szampon Fresh It Up Extra Fresh, Got2b, 100ml - najmniejsza i jak dla mnie najbardziej użyteczna rzecz z całego pudełka. Suchego szamponu z tej firmy nie miałam jeszcze, a że jednak suchy szampon od czasu do czasu użyć lubię, to fajnie mieć coś w zapasie. Chętnie wypróbuję i pewnie kupiłabym sama. Według ulotki kosztuje 18,99, i ale można je dostać za 13,95. Jednak zabawne jest to, że cena w ulotce jest podana za 200ml, a jednak dostaje się 100ml, które można kupić za 10,99. Według mnie powinno podawać ceny produktów w opakowaniach, które się dostaje - tak jak było w pierwszym pudełku, że wersja mini zestawu 'Simple' była za 0,95, a nie że podawali cenę większego opakowania. Rozumiem, że w sytuacji szamponu nie jest to jakaś większa różnica cenowa, ale przy innych produktach w innych pudełkach może właśnie takie 'kłamstewko' podbija cenę pudełka. Szczególnie jest to dziwne, że opakowanie 100ml występuje w sklepach, więc dlaczego nie podano jego ceny?
• Live Colour Spray, candy pink, 120ml - lubię mieć kolorowe włosy, więc gdy zobaczyłam ten produkt uznałam, że będzie fajny i w ogóle. Już mogę powiedzieć, że jak dla mnie to totalne dno. Mam obecnie ombre, i włosy na końcach mam jasne na tyle, że nie powinno być żadnego problemu z ich 'pokolorowaniem'. No i tu się robi zabawnie. Żeby pokolorować włosy trzeba wypsikać naprawdę dużo produktu (oczywiście trzeba to zrobić seriami tak jak piszą na opakowaniu XD). Ja testowałam na paśmie włosów, a jakbym chciała pokolorować całe końcówki to pewnie całe opakowanie by mi zeszło. Dodatkowo włosy robią się bardzo tępe i nie miłe w dotyku, posklejane, nie da się ich rozczesać, a gdy to się jednak uda, to cały kolor znika Według nich kosztuje to coś 26,99, ja bym może dała za to 5zł maksymalnie, ale faktycznie można go kupić za 26,99, bo można to znaleźć tylko w Rossku. Ja jednak jestem za sprayami Venity, gdzie za 200ml płacimy od 7zł i jednak coś widać na włosach.
Według nich produkty w pudełku kosztują 107,94zł (z ceną za 200ml szamponu), według tego co znalazłam ja, można za te produkty zapłacić 87,55zł (z ceną za 100ml szamponu).

Zobacz post


-

Dwa pudełeczka z shinybox, które zamówiłam na promocji. Pierwsze pudełeczko - Love - jest to standardowa wersja pudełeczka. Natomiast drugie, tylko z produktami do włosów firmy Schwarzkopf z edycji limitowanej można było kupić za 19 zł , ponieważ ta firma obchodzi 120-lecie. Z pierwszego pudełeczka jestem w miarę zadowolona, z 9 produktów tak nie do końca pasują mi tabletki Terma Line Fast na odchudzanie, bo uważam, że zakup takiego produktu, powinien być świadomy a nie przypadkowo w pudełeczku - wiadomo, nie musimy używać, ale jednak.. Pomijając ten produkt jestem zadowolona, maseczka kolagenowa o zapachu malinowym Purederm to strzał w 10! Uwielbiam zapach oraz smak malin, a maseczki w płachcie są bardzo wygodne w użyciu. Regenerująca maska do włosów Flos-Lek również trafiła w moje gusta, uwielbiam dbać o moje długie włosy. Ochronny krem do rąk CleanHands - Z tej firmy miałam już żel antybakteryjny i byłam zadowolona, i proszę - tutaj dwa w jednym - i nawilżanie i działanie antybakteryjne. Matowa pomadka Smart Girls Get More - obawiałam się, że trafi mi się jakiś neonowy różowy, lub krwista czerwień, ale na szczęście trafił mi się kolor bordowy więc myślę, że możemy się polubić. W pudełeczku znalazłam również zestaw "Simple" do cety normalnej i mieszanej z firmy I Want - W zestawie znajduję się tonik nawilżający oraz emulsja nawilżająca. Każde z tych produktów ma 5 ml, i będzie super na jakiś wyjazd, lub by wypróbować. Częścią pudełeczka były również malutkie saszetki: Regenerująca maska na naczynka z firmy Tołpa, Ampułka serum ze śluzem ślimaka oraz Krem do twarzy DNA Wrinkle - firmy Bergami. W drugim pudełeczku znajduję się tylko produkty marki Schwarzkopf. Najbardziej ucieszyłam się, że farba jest w ciemnym kolorze, więc użyje ją sobie moja mamcia. Znajduję się tutaj również szampon oraz odzywka, które idą u mnie w bardzo szybko, ponieważ mam długie włosy. Oprócz tego znajduję się również lakier, oraz dwa mini produkty: suchy szampon, który jest bestseller marki - jest malutki, więc będzie go można wrzucić do torebki, lub do walizki podczas podróży i nie będzie zajmował dużo miejsca. Ostatnim już produktem jest jednodniowy spray koloryzujący - mi trafiła się wersja silver. Na oba pudełeczka wraz z przesyłką wydałam 48 zł, i w takiej cenie jestem bardzo zadowolona z otrzymanych produktów.

Zobacz post

-

Szampon nawilżająco- regenerujący do włosów suchych i bardzo suchych z serii Nature Moments firmy Schauma, który był częścią pudełeczka shinnybox. W buteleczce znajduję się 400 ml produktu i jego oryginalna cena to ok. 11zł. Konsystencja bardzo fajna, nie jest zbyt wodnisty, ani tez zbyt gęsty. Szampon jest przeźroczysty, i dosyć mocno się pieni. W opakowaniu szampon pachnie bardzo ładnie, podczas używania również. Jednak po spłukaniu włosów zapach jest intensywny, jednak bardzo mdły, przez co nie podoba mi się.
Często używam byle jakich szamponów, bo mi się sprawdzają i mają po prostu myć, jednak w tym przypadku jestem zawiedziona. Włosy po nim są jak siano.. dodatkowo strasznie ciężko je rozczesać. Jedyny plus to płaska i wygodna buteleczka, oraz otwierany dziubek. Szczerze, nie polecam tego szamponu, a miałam co do niego nadzieję na letnie dni aby był taki zapach mocno "orzeźwiający".

Zobacz post

-

Szampon, który niedawno kupiła moja siostra w Naturze. Zapach ma cudowny, ale powiem szczerze, że nie zachwycił mnie i moich włosów. Miałam wrażenie, że są po nim niedomyte i tak jakbym cały czas miała na nich szampon. Może moje włosy muszą się dopiero do niego przyzwyczaić. Jest to szampon z wodą kokosową oraz kwiatem lotosu. Jedyne co zauważyłam, to to, że włosy nie są po nim tak suche, mam wrażenie, że nawet są odżywione. Jest to szampon nawilżająco-regenerujący. Kosztuje ok 12 zł.

Zobacz post
1