Cien

malinowate

Cien Food For Skin, Maska-peeling do twarzy, Oczyszczenie z białą glinką i rozmarynem, Blask z papają, Każdy rodzaj skóry, Szczególnie skóra pozbawiona blasku

Zacznę od tego, że totalnie się rozczarowałam tym, że nie potrafię dokładnie czytać i później wychodzi... 🤣 Jest to 2 produkty, które zamknięte są w saszetce podzielonej na 2 części. Kupiłam to w Lidlu i zapłaciłam poniżej 2 zł. Byłam przekonana, że jeśli jest napisane "peeling-maska" to w jednej saszetce będzie peeling, a w drugiej maska. Po nałożeniu drugiej części okazało się że są to dwa peelingi - jeden na strefę T, a drugi na policzki. Mimo tego, można to używać na całą twarz. Nie wiem czy można używać jedno po drugim, ale ja tak zrobiłam i finalnie z efektu oczyszczenia twarzy jestem bardzo zadowolona!

Zabieg numer 1 - Oczyszczenie z białą glinką i rozmarynem
Jest to peeling w formie pasty z drobinkami. Zostawia się to na 15 min na twarzy a później zmywa jednocześnie masując kolistymi ruchami. Łatwo się to nakłada. Co do zapachu - na początku przypomina trochę pastę do zębów, a później ma męski zapach jak pianka do golenia dla mężczyzn 🤷🏻‍♀️. Szybko zasycha na twarzy jak to glinka. Baaaardzo ciężko zmywa się to z twarzy.. Drobinki są malutkie, ledwo wyczuwalne ale efekt oczyszczenia jest widoczny.

Zabieg numer 2 - Blask z papają
Byłam przekonana, że to maseczka do momentu kiedy nałożyłam to na twarz i sprawdziłam ile trzymać.. Wtedy okazało się, że jest to peeling enzymatyczny przeznaczony na policzki. Ja nałożyłam na całą twarz i zostawiłam na kolejne 15 min. Następnie zmyłam wielorazowym wacikiem z wodą. Szybko i bardzo łatwo udało mi się to zrobić. Zapach ten peeling ma cudowny!! Pachnie idealnie owocowo, jak mus w tubce, aż chce się to wycisnąć do buzi 🙈. Skóra na twarzy po całym zabiegu była gładka, miękka i bardzo delikatna w dotyku. Do tego produkt zostawił delikatną warstwę na skórze, tak jakby ochronną. Efekt finalny super, ale więcej raczej tego nie kupię, bo peelingów w tubkach mam jeszcze od groma..

weracruza

Maska-peeling enzymatyczny do twarzy Cien 🥰.
Jest to druga połowa maseczki Food For Skin nadającej się do każdego rodzaju skóry. Po części oczyszczającej przyszedł czas na tą dodającą blasku. Maska ma ekstrakt z papai i bardzo ładny, słodki, owocowy zapach. Nie zauważyłam w niej jednak drobinek peelingujących, co mnie nieco zaskoczyło. Maseczkę nałożyłam na całą twarz, pozostawiłam na 15minut, po czym wykonałam masaż i spłukałam. Konsystencja jest gęsta, więc spłukanie jej również było dość żmudne.
Kondycja mojej skóry wyraźnie poprawiła się, twarz była nawilżona, odżywiona i taka "zdrowsza" i zadbana. Do tego przyjemna w dotyku i delikatnie rozświetlona. 🥰

weracruza

Oczyszczająca maseczka Food For Skin od Cien 🥰.
Jest to maska-peeling z białą glinką i rozmarynem. Produkt wystarcza na dwa zastosowania, ma delikatne drobinki peelingujące. Bardzo ładnie i delikatnie pachnie, dość szybko zastyga i nie ma problemu z jego spłukaniem. Twarz po zastosowaniu maseczki jest dobrze oczyszczona, świetnie przygotowana pod dalszą pielęgnację. Do tego gładka, zmatowiona i przyjemna w dotyku. Bardzo fajny produkt, jednak nie polecam na poparzoną słońcem skórę, gdyż wtedy szczypie i piecze 🥰.

Reina

Maseczki Cien, Food for Skin. W każdej są dwa zabiegi, a jak dla mnie to po prostu są po dwie maseczki. Zielono niebieska saszetka jest polecana do skóry z niedoskonałościami, a różowo-zielona do skóry pozbawionej blasku. Zabieg pierwszy w obu saszetka to maski-peeling oczyszczające. Oczyszczenie z biała glinka i rozmarynem i Oczyszczenie z czarnym węglem i trawą cytrynową działają oczyszczająco i wygładzająco. Odświeżenie z zieloną glinką i ogórkiem to maska o ładnym pastelowo-zielonym odcieniu, która przyjemnie odświeża i wygładza skórę. Najbardziej jednak spodobała mi się maska-peeling enzymatyczny do twarzy, Blask z papają. Jest ona przeznaczona do każdego rodzaju skóry, szczególnie skóry pozbawionej blasku. Pachnie bardzo ładnie, owocowo. Maska ma ekstrakt z owoców papai bogaty w witaminy i złuszczające enzymy. Od razu po zmyciu skóra była matowa, gładka i przyjemna w dotyku. Zdawała się też być napięta.

Marynata

Denko maseczkowe luty 2021.

Udało mi się zużyć łącznie aż 16 maseczek z czego 13 do twarzy (aż jestem w szoku, nie zdawałam sobie sprawy ile się tego używa ), z tym że po oczyszczającej nakladałam nawilżającą i stąd ta ilość. Jedna do stóp, maseczka pod oczy i jedna do włosów.

🍀7 maseczek w płachcie , z czego 4 były nowością, jedne się sprawdziły mniej, inne bardziej, jednak bubla w nich nie było.

🍀płatki pod oczy, już je miałam i są jak najbardziej w porządku.

🍀maska do stóp, miałam wcześniej inny wariant, obie są całkiem ok.

🍀maseczki kremowe:
Najlepszą z nich była maseczka nocna z CV i będę do niej wracać często.

Maski Cien peeling z papają jest fajny, ale ten z czarnym węglem spowodował u mnie katastrofalne skutki na twarzy oczyścił skórę mocno , na brodzie i czole ok, ale na nosie spowodował takie podrażnienie, że miałam strupa i pęknięte naczynko, jest strasznie mocny i ostrzegam przed nim, jednak sobom gruboskórnym ,niewrażliwcom polecam ,bo oczyszcza dobrze to trzeba przyznać.

Pozostałe wypadły w porządku, no może ta z awokado nie, bo szczypała i efekt średni.

🍀 maska do włosów Guhl, świetna! Jestem z niej zadowolona, ale nie bede soę rozpusywać, niedługo pojawi się osobna chmurka na jej temat.

Reina

Maska-peeling do twarzy Cien, Food For Skin, Oczyszczenie z biała glinka i rozmarynem. Jest ona przeznaczona do każdego rodzaju skóry, szczególnie pozbawionej blasku. Pachnie bardzo przyjemnie. Ma drobinki peelingujące więc nakładając delikatnie wykonałam peeling. Skóra po użyciu była oczyszczoną, gładsza i zmatowiona.

marcel066

Maska-Peeling Enzymatyczny do twarzy Food For Skin od Cien. Po otworzeniu poczułam przepiękny zapach papaji, aplikacja była łatwa i trzymałam na twarzy ok 15 min. Troszkę musiałam się na namęczyć, żeby dobrze ją zmyć, ale efekt był super. Czułam, że skóra jest dobrze oczyszczona i miła w dotyku. Cera była rozjaśniona i bardziej promienna. Byłam z niej bardzo zadowolona, polecam. 💋

xewelinaaa

Maska - peeling z firmy Cien z serii Foot For Skin. Ja stosuje ten kosmetyk bardziej jako peeling niż maseczkę. Są to dwie saszetki i różowa część oczyszcza i zawiera biała glinkę i rozmaryn, a zielona część nadaje blask i zawiera papaje. Przeznaczone są do każdego rodzaju cery, a w szczególności do pozbawionej blasku. Na opakowaniach jest czytelnie wyjaśnione jak używać tych kosmetyków. Według mnie ten produkt jest w porządku. Jednak raczej nie kupię go ponownie, bo mam swój ulubiony peeling.

taktojamarta

Cien, Food for Skin, Maska-peeling + maska-peelin enzymatyczny do twarzy.
Bardzo fajny produkt w niskiej cenie i łatwo dostępny.
Dwie saszetki, dwa etapy. Pierwsza część, biała glinką, ma za zadanie oczyścić naszą twarz. Druga z papają, ma nadać blask naszej skórze. Każda z części niby jest przeznaczona do innej części buzi, ale ja zawsze obie nakładam na całą twarz.
Produkt ten nie gości na stałe w mojej łazience, ale bardzo lubię do niego wracać co jakiś czas. 😊

vivix

Maska-peeling do twarzy, Cien Food For Skin - Oczyszczenie z białą glinką i rozmarynem, którą dostałam. Jedna część maseczki starcza na więcej niż jeden raz, więc można powiedzieć, że jest ona wydajna. Łatwo nakłada się ją na twarz, na której zastyga bardzo szybko. Zastyga na sztywno, aż ciężko jest ją zmyć, zmywanie jest bardzo czasochłonne. Producent zaleca nałożenie jej na strefę T, jednak ja nałożyłam ją na całą buzię i tym dołożyłam sobie roboty. Jednak warto, bo buzia po zmyciu jest gładziutka i mięciutka.

Reina

Maska-peeling enzymatyczny do twarzy Cien, Food for Skin, Blask z papają. Jest ona przeznaczona do każdego rodzaju skóry, szczególnie skóry pozbawionej blasku. Jest ona w formie półprzezroczystego, niezbyt gęstego żelu w beżowym odcieniu. Pachnie bardzo ładnie owocowo. Łatwo się ja rozprowadza po skórze. Na początku po nałożeniu nieco piekło mnie w okolicy nosa. Maska ma ekstrakt z owoców papai bogaty w witaminy i złuszczające enzymy. Jest to jeden z dwóch zabiegów w saszetce, w którym każdy z nich ma po 6 ml. Ten drugi to była maska-peeling, oczyszczanie z biała glinka i rozmarynem. Tę maskę-peeling używało mi się przyjemniej ze względu na formę i bardzo ładny zapach. Od razu po zmyciu skóra była matowa, gładka i przyjemna w dotyku. Zdawała się też być napięta.

Dell

Cien, Food for skin, maska peeling z białą glinką + maska peeling enzymatyczny to maska, którą kupiłam tak dawno temu, że aż mi wstyd, że tyle musiała czekać na swoją kolej Maska składa się z dwóch części, każdą nakładamy na określone części twarzy. Peeling z glinką wylądował u mnie na czole, nosie i brodzie, z kolei peeling enzymatyczny wylądował na moich policzkach. Trzymałam ją na twarzy 10 minut, po tym czasie intensywniej działająca maska zaczęła lekko drażnić moją skórę. Zmywanie jej nie należało do łatwych, bo zapomniałam o zwilżaniu twarzy i glinka zaczęła zastygać. Po użyciu maski twarzy była dość mocno ściągnięta, nawet na policzkach. Z drugiej jednak strony maseczka bardzo dobrze oczyszczona!

Fixation

Maseczki do twarzy marki Cien, którą można znaleźć w każdym Lidlu. Zabieg, czyli całość produktu, składa się z dwóch różnych maseczek, z których każda ma inne działanie i każda przeznaczona jest do innej partii twarzy. "Porcje" masek są dość duże i za każdym razem zostaje mi nadmiar. Wersja ze zdjęcia to maska oczyszczajaca (z białą glinką i rozmarynem) i rozświetlająca (z papają). Działanie maski jest całkiem niezłe i co jakiś czas pojawia sie ona w moim domu. Ta maska, w porównaniu do ogórkowej wydaje mi się mieć intensywniejsze działanie - w szczególności peeling enzymatyczny, którego nie polecałabym delikatnej ani naczynkowej skórze.

Mamkatest

Maska-peeling do twarzy od Cien oczyszczająca.
Napewno każdemu dobrze znana, ja osobiście bardzo często do tej i innych maseczek wracam.
Maska zawiera białą glinke oraz ekstrakt z rozmarynu.
Moja skóra po tej masce bardzo dobrze została oczyszczona, zmatowiana. Drobinki peelingujace zawarte w masce dobrze usuwają martwy naskórek, pozostawiają skórę bardzo gładka.
Produkt zawiera 90% składników naturalnych oraz jest wegański.

taktojamarta

DENKO #5-01/20
Maseczkowe denko z maja. 😊

☁️ Maska Cien FOOD FOR SKIN - Maseczka ma zapewnić nam oczyszczenie i blask. Pierwsza część maski, która przeznaczona jest do strefy T oraz brody, niezbyt mi odpowiada. Od razu po samym nałożeniu bardzo zaczęła mnie piec twarz. Dodatkowo maska bardzo mocno zastyga na buzi przez co trudno jest ją zmyć. Druga część przeznaczona na policzki jest ok, ale szału nie robi. Ma ładny zapach - przypomina mi zapach jakiejś gumy rozpuszczalnej.
☁️ Urban Skin Detox od NIVEA - W opakowaniu nie ma nadmiaru substancji. Maska jest idealnie nią nasiąknięta. Zapach maski początkowo jest średni. Powiedziałabym, że tak właśnie pachnie detox. Ale idzie się do niego przyzwyczaić.
W trakcie 10 minut trzymania maski na twarzy czuć delikatne, przyjemne chłodzenie. Po 10 minutach ściągamy maskę i niestety starcie nadmiaru substancji z twarzy wacikiem nie jest skuteczne. Skóra bardzo mocno i nieprzyjemnie się lepi. Po zmyciu wodą buzia jest super.
Twarz jet delikatna, miękka, nawilżona, czuć że jest oczyszczona, zmatowiona i oczyszczona jak obiecuje producent
☁️ Frudia, My Orchard, Squeeze Mask Peach (Rewitalizująco-kojącą maskę w płachcie) - Ma cudowny lekki zapach brzoskwini i nie jest to sztucznie-chemiczny zapach. Materiał z której wykonana jest płachta bardzo mnie zaskoczył. Mi ten materiał przypomina gaze jałową. Ale jest ona bardzo przyjemna w dotyku. Ilość substancji jaka nasączone jest maska moim zdaniem jest idealna, trochę pozostaje w opakowaniu, ale się nie wylewa. Tak jak obiecuje producent buzia po jej użyciu nabiera blasku.
☁️ Pepper mint Cream Dr. Mola - Zapach bardzo delikatny, świeży bardziej przypominający brzoskwinie czy jakieś cytrusy. Tak jak obiecuje producent maska oczyszcza, wygładza i nawilża skórę. Jeśli chodzi o zwężenie rozszerzonych porów niestety nic takiego nie zauważyłam.
☁️ Gumowa maska Algowa Peel Off FACE BOOM - Działanke produktu jest ok, ponieważ po ściągnięciu maski buzia jest gładka i delikatną, bez podrażnień i zaczerwienień. Maskę bardzo łatwo się ściąga, bez rwania i gwałtownego ciągnięcia.
Bardziej zawiodłam się samym jej przygotowywaniem. Producent każe dolać do proszku znajdującego sie w pojemniczku równo 30ml wody. Niestety nie każdy ma w domu taka miarka i wydaje mi się, że przy takiej cenie za maskę można byłoby zaznaczyć na kubeczku, do którego poziomu trzeba nalać wody.
☁️ Matcha Gelato Cup Dr. Mola - Opakowanie maseczki przypomina kubeczek z lodami miętowymi, dopiero później doczytałam że zawiera ekstrakt z zielonej herbaty. Zapach bardzo delikatny, świeży. Przypomina trochę zapach perfum Elizabeth Arden Green Tea. 🍃
W opakowaniu po wyciągnięciu maski zostaje mała ilość nadmiaru substancji, którą nasączona jest maska. Byłam mile zaskoczona że płachta w miarę dobrze jest dopasowana i nie odstaje. Bardzo mocno przylega do buzi i chyba jest to najmniej widoczna maska w płachcie jaką do tej pory miałam, i którą najmniej przestraszyłam narzeczonego.
Tak jak obiecuje producent maska nawilża oraz łagodzi skórę twarzy. Buzia jest delikatna i miła w dotyku po ściągnięciu maski. Nadmiar który zostaje na buzi i w opakowaniu wklepałam w skórę twarzy i szyi. Nie pozostaje na buzi lepkość, Nie podrażni ani nie uczula.
☁️ Sweet Masquerade, Purple Fruits Dr. Mola - Spodziewałam się przyjemnego borówkowego zapachu, ale niestety się zawiodłam. Jeśli chodzi o efekty jakie dała maska jetem bardzo zadowolona. Skóra stała się bardziej promienna oraz czuć że została mocno nawilżona.Jeśli chodzi o jej aplikację jetem trochę mniej zadowolona. Maska jet bardzo mocno nasączona przez co zjeżdżała z buzi, a poprawianie jej przez 20 min było dosyć uciążliwe.
☁️ Green Fruits&Veggies Smoothie Sheet Mask Dr. Mola - Producent obiecuje nawodnienie, oczyszczenie i złagodzenie podrażnień. Jak najbardziej zauważyłam, że akurat stała się bardziej nawodniona i mniej zaczerwienioną. Jeśli chodzi o oczyszczenie nie zauważyłam tego - w sumie nie wiem w jaki sposób miałoby się to objawić.
☁️ Neonova maseczkę PEEL-OFF - Maseczka ma cudownie owocowy zapach!!!! Słodko-kwaśny, że aż chciałoby się wypić napój o tym smaku i zapachu. Bardzo dobrze się ją nakłada i później tak samo łatwo ściąga. Nie zauważyłam żadnego podrażnienia, ani uczulenie. Maska fajnie nawliżyła oraz bardzo mocno wygładziła moją skórę twarzy. Była miękka jak pupcia niemowlaka.