Avon Berries and cram. Jeśli szukasz najbardziej sztucznej, chemicznej i do słodzonej niby truskawki, to zapraszam po ten płyn do kąpieli. Nic specjalnego, po prostu bubel. Plus jest taki że się dobrze pieni. Woda pozostaje w niezmienionym kolorze. Zapach nie roznosi się po pomieszczeniu, to przykre. Liczyłam na znacznie więcej. Płyn jest bardzo rzadki, wodnisty. 250ml, kosztuje 6 złotych. Jak dla mnie nie warto
Zobacz post
Cudownie pachnący truskawkami z jogurtem (tak odbieram ten zapach) płyn do kąpieli.
Szybko i intensywnie się pieni, wystarczy kropla by wydobyć mega pianę.
Zapach utrzymuje się na skórze.
Cena śmieszna bo kosztował tylko 5,99
Z racji tego że mnie tu nie było kilka miesięcy z powodu wariacji życiowych, ale cały czas zbierałam puste opakowania więc uzbierało mi się solidne denko! Nie wiem jak ja to zrobiłam że tyle tego nazbierałam, ale w końcu mąż kazał mi zrobić z tym porządek 🙈więc wysypałam wszystko na środek pokoju i z rezygnacją zrobiłam kilka fotek bez ładu i składu.
Są tutaj głownie produkty, które się u mnie sprawdzają i często do nich wracam jak np. żele pod prysznic z biedronki, czy z Balei lub szampony z Garniera. Oczywiście nie mogło zabraknąć też moich ulubionych płynów z Listerine. Seria oliwkowa z Ziaji też często się u mnie pojawia bo lubię jej zapach. Jest tutaj też sporo produktów z Avon, ale na dzień dzisiejszy już nic od nich nie zamawiam. Sorbet gruszkowy o pięknym zapachu ciasteczka jabłkowego do ciała z Perfecty też miło wspominam i zużyłam kilka opakowań tak samo jak peelingi od Joanny. Maseczki do twarzy z Actiona i Primarka bo lubię je testować. Żele z Yves Rocher zwłaszcza seria z mango i kolendrą. Woda toaletowa Secret Fantasy z Avon swego czasu też była moim ulubieńcem i zużyłam kilka flakoników. Reszta produktów to raczej jednorazowe zakupy.
Zużycia były spore, z pewnością nie wszystkie produkty, które zużyłam też się tutaj znalazły, ale na pewno od tamtego czasu nie mam już takich zapasów kosmetycznych jakie miałam wtedy oprócz żeli pod prysznic i soli do kąpieli ponieważ od tego jestem uzależniona i to zarówno kupuje jak i zużywam nałogowo. 🙈
Płyny do kąpieli od Avon, może stosunkowo niewielkie opakowania ale ile przyjemności podczas kąpieli.
Vanilla&Orchid oraz Strawberries&Cream.
Mimo że nie przepadam za truskawkami, to ten płyn i jego zapach pokochałam od pierwszego użycia.
Tworzy bardzo fajną pianę, która utrzymuje się dosyć długo.
I cały czas można się delektować zapachem, co uwielbiam w tego typu kosmetykach.
Produkty te zazwyczaj w katalogu są za niewielką cenę, więc przy każdej okazji się zaopatrzam w zapasy.
Wyglądają bardzo ładnie, słodko, w takich kulistych buteleczkach.
Uwielbiam płyny do kąpieli od AVON. Dlatego też skusiłam się na zakup kolejnego. Tym razem o zapachu truskawkowym. Płyn znajduje się w okrągłej buteleczce o pojemności 250 ml. Buteleczka jest praktyczna, dobrze trzyma się ją w dłoni i ma ładną, tematyczną szatę graficzną. Płyn pachnie obłędnie. Ponadto jest gęsty i ma delikatny czerwony kolor. Do wanny wystarczy nalać go niewiele by uzyskać satysfakcjonujący efekt. Zapach płynu nie jest mdły i czuć go jeszcze przez długi czas w łazience po zakończeniu kąpieli. Produkty nie wysusza skóry.
Zobacz postPodobne produkty
