Yoskine

Termo oczyszczający zabieg wulkaniczny od Yoskine to dla mnie całkowita nowość. Mam go dzięki Wymianie Kosmetycznej z @fabuleuxx. Dostałam go w ramach małego prezentu.

Zabieg składa się z dwóch części. Pierwszą z nich jest sauna - peeling zeolitowy. produkt po zetknięciu się z wilgotną skórą wytwarza ciepło, które powoduje otwarcie się porów. Drobinki złuszczają martwy naskórek oraz oczyszczają pory. Drugim etapem jest maseczka z bioaktywnej glinki, która pozyskiwana jest z lawy wulkanicznej. Maseczka oczyszcza pory, zamyka je i zmniejsza nierówności skóry.

Produkt ma przyjemny i delikatny zapach. po jego użyciu skóra jest gładka, pory oczyszczone i mniej widoczne. Zarówno peeling jak i maseczka nie wywołały reakcji alergicznej. Jest to naprawdę bardzo fajny produkt, na który warto zwrócić uwagę.

Zobacz post

Termo oczyszczający zabieg wulkaniczny ASAYAKE PURE - Super pharm za 4.49
w dwóch krokach - sauna peeling zeolitowy oraz czarna maska z lawy
peeling zawiera ścierające granulki oraz drobinki Zeolitu które po nałożeniu na wilgotną skórę doprowadzają do reakcji termicznej. Pod jej wpływem skóra rozgrzewa się, otwierają się pory a następnie usuwane są zanieczyszczenia i nadmiar łoju .
- peeling nałożyłam na oczyszczoną skórę i lekko wilgotną - przy aplikacji peelingu poczułam wydzielające się ciepło a sam masaż okrężnymi ruchami trwał minutę tak jak piszę na peelingu sam preparat ładnie pachnie i jest lekko tłustawy, pozostawia delikatną warstewkę na twarzy....
step 2 maseczka
po peelingu nałożyłam całą warstwę maseczki - też ładnie pachnie i wygląda jak na zdj nr 3 pozostawiamy na 20 min i zmywamy zwilżonymi wacikami -
zabieg ma za zadanie zmniejszyć pory nadać cerze jedwabisty mat
efekt - skóra jest jaśniejsza, oczyszczona, gładsza i nawilżona a także delikatnie zmatowiona może lepszy efekt by był przy regularnym stosowaniu- 1- 2 razy w tygodniu ale miałam tylko jeden taki nabytek polecam

Zobacz post

YOSKINE - Termo-oczyszczający zabieg wulkaniczny
Kosmetyk dwa w jednym- coś co lubię - takie "wielofunkcyjne" opakowania.
Saszetka podzielona na dwie części - pierwsza z nich to peeling, a druga maska.
Peeling wykonujemy jako pierwszy i jest to biała- dość tłustawa maź z wyczuwalnymi drobinkami złuszczającymi.
Co ciekawe - podczas nakładania na twarz zachodzi reakcja, która sprawia, że kosmetyk rozgrzewa skórę.
Ma to na celu- otworzenie porów, aby maska- czyli krok drugi lepiej zadziałał, ale też ma usunąć nadmiar sebum ze skóry.
Krok drugi- maska ma grafitowy kolor - w konsystencji nie jest zbyt gęsta, ale dobrze rozprowadza się ją na twarzy.
Maseczkę na twarzy trzymałam około 30 minut- do całkowitego zaschnięcia. następnie- spłukałam letnią wodą.
Co zyskałam? na pewno mocne oczyszczenie skóry twarzy, niezwilżenie i wygładzenie.
Skóra wydawała się nieco rozgrzana i zaczerwieniona, ale to normalnie przy tego typu produktach.
Ten duet sprawdził się doskonale, bo moja skóra potrzebowała takiego zabiegu.
Dzięki temu skóra naprawdę wyglądała zdrowiej i została pozbawiona niedoskonałości.
Poza tym- skóra nie świeciła się, nadmiar sebum zostało usunięte a skóra zyskała matowy i promienny wygląd.
Maseczkę otrzymałam od @Fabuleux i bardzo za nią dziękuję - teraz na pewno co jakiś czas wykonam na swojej twarzy taki zabieg.

Zobacz post