15 na 15 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 06.01.2019 przez Kicia124

Balea Pianka do rąk, Very Berry
mysia302
mysia302

Very Berry, Pianka do rąk z Balea. Pianka ma piękny, delikatny zapach owoców leśnych, który bardzo mi się spodobał. Opakowanie pianki ma 100 ml. Pianka łatwo wyciska się z dozownika. Wystarczy nacisnąć lekko żeby wydobyła się idealna ilość pianki. Jeśli chodzi o zapach to fajnie zostaje na dłoniach i przez jakiś czas jest wyczuwalny. Pianka fajnie nawilża skórę i jest świetna na lato. Jestem nią zachwycona a opakowanie jej przyciąga wzrok i aż chce się ją używać. 


Balea Pianka do rąk, Very Berry
frambuesa
frambuesa

Uwielbiam kremy do rąk w piance, a z firmy Balea jest to juz mój drugi. Zacznę może od tego, że kremik przepięknie pachnie, a co najważniejsze zapach utrzymuje się na naszych dłoniach! Kremik jest w bardzo poręcznym opakowaniu i ja noszę go ze sobą w torebce. Pianka jest gęsta i bardzo ładnie się rozprowadza na dłoniach i szybko wchłania. Zdecydowanie jest to jeden z moich ulubieńców, jeśli chodzi o pielęgnacje dłoni!


Balea Pianka do rąk, Very Berry

Balea, Very Berry Krem-pianka do rąk.

Pianka ma prześliczne opakowanie, które zachęca do użycia wiele razy w ciągu dnia. Ma zapach słodkich owoców leśnych. Jest niesamowicie wydajna, wystarczy niewielka ilość do nawilżenia dłoni. Nawilżenie jest dobre, takie akurat na wiosnę, lato. Jesienią było by dla mnie za słabe. Kosmetyk szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej, ani lepkiej warstwy. Mega przyjemnie mi się jej używa i fajnie, że ma aż 100 ml, bo starczy mi na długo. Mogę ją przetestować dzięki @nostami , od której ją dostałam

Zobacz post

Balea Pianka do rąk, Very Berry

Pianka do rąk z Balei, którą kiedyś kupiłam będąc w DM. Skusiłam się wtedy na nią bo miałam bardzo suche dłonie. Pianka ładnie pachnie chociaż podchodzi mi pod jakiś chemiczny zapach. Mała ilość pianki ładnie i szybko sie wchłania ale jak odrobinę przesadzimy z ilością to produkt się nie chce wchłaniać. Pozostawia dłonie nawilżone z lekkim lepkim filtrem, czego ja akurat nie lubię, za to mój mąż jest z niej zadowolony.

Zobacz post

Balea Pianka do rąk, Very Berry

Balea, krem do rąk w piance Very Berry Bardzo lubię produkty Balea, a jeszcze bardziej lubię kremy do rąk, nie było więc innej opcji - musiałam go wypróbować Kremy w piance to dla mnie nowy temat, wcześniej miałam już jeden z Balea i jeden z Hebe, który zresztą oddałam przyjaciółce, która się w nim zakochała.
Krem ma pojemność 100ml, co samo w sobie jest dużą pojemnością, a dzięki konsystencji pianki jest jeszcze bardziej wydajny. Do nawilżenia dłoni wystarczy odrobina produktu, nawet przy moich dość wymagających dłoniach - choć zimą na pewno byłoby to za mało.
Kremik ma fantastyczny, słodki, ale nie mdły zapach - od razu mi się spodobał

Zobacz post

pielegnacja twarzy i ciala

I kolejny zestaw kosmetyków, użytych przeze mnie do mojego mini domowego SPA. Mam nadzieję, że nie zanudzam nikogo za bardzo pokazując w kółko te same kosmetyki w innych zestawieniach, ale uwierzcie mi, że chce mi się robić tą całą pielęgnację 100 razy bardziej jak wiem, że potem będę mogła wrzucić Chmurkę i się pochwalić, że o siebie zadbałam! Może dla was to nic, ale jeszcze niedawno naprawdę sporadycznie używałam kosmetyków do pielęgnacji - maseczkę robiłam ze dwa razy w miesiącu, balsamu do ciała używałam raz w tygodniu, a o kremie do twarzy to praktycznie zapomniałam odkąd przez tą cała kwarantannę przestałam się malować. Dlatego takie Chmurki jak ta, są moim osobistym sukcesem, bo w końcu odpowiednio się zmotywowałam i naprawdę zaczęłam dbać o całe ciało!

Tutaj akurat kosmetyki, których użyłam wczoraj. I muszę przyznać, że jest to moje pierwsze takie "domowe SPA", w którym nie użyłam maseczki - po prostu o niej zapomniałam. Z racji że wczoraj dosyć mocno byłam pomalowana, to po demakijażu i umyciu twarzy sięgnęłam po tonik z Origins, żeby domyć ewentualne resztki makijażu. Jest to emulsja do twarzy, czyli właśnie tonik z serii Mega-Mushroom Relief & Resilience i mimo moich początkowych obaw (no bo to przecież grzybowy kosmetyk! ), bardzo się z nim polubiłam! Tonik jest bardzo łagodny, a skóra po jego użyciu jest gładka, miękka i delikatna. Śmiem też twierdzić, że tak jak wskazuje nazwa produktu, tonik ten wycisza skórę. Moja buzia bardzo go polubiła, więc jak kiedyś będę miała za dużo pieniędzy w portfelu, to z chęcią kupię pełnowymiarowy produkt.

Następnym krokiem był krem pod oczy od Organique. Próbkę tą męczę już kilka dni, a kremik ten jakoś nie chce mi się skończyć! Jest naprawdę super wydajny! Do twarzy z kolei użyłam naturalnego kremu rewitalizującego z roślinnym kompleksem detox od Hagi. Przyzwyczaiłam się, że kremy mają raczej biały kolor, więc na początku się lekko przestraszyłam jak zobaczyłam, że ten krem jest żółty - to chyba zasługa rokitnika bo już nie pierwszy raz mam jakiś żółty krem, który w składzie ma właśnie rokitnik. Kremik jest całkiem fajny, nie tłuści buzi i przyzwoicie nawilżył mi skórę. Próbka ma 3 ml - ja użyłam kremu już dwa razy a mam wrażenie, że nie zużyłam nawet połowy saszetki!

Do ust użyłam nowego balsamu, który mam z ostatniej urodzinowej paczuszki. Jest to balsam z Bielendy, który jest niesamowicie gęsty i muszę się bardzo wysilić, żeby wycisnąć go z tubki! Balsam ten bardzo fajnie nawilżył moje usta. Spodobało mi się w nim też to, że ma przyjemny zapach oraz smak - w końcu to kosmetyk na usta, a więc to ważne żeby przy ewentualnym polizaniu nie smakował źle!

Do ciała użyłam balsamu od Rituals z serii The Ritual of Sakura. Jest to moja ulubiona seria, a ja pokochałam tą markę właśnie dzięki tej jednej próbce! Mam ją chyba z jakiejś paczki urodzinowej z zeszłego roku - używałam tego balsamu bardzo oszczędnie bo był tak fantastyczny, że nie chciałam żeby mi się skończył! I takim sposobem przemagazynowałam tą próbkę w moich zapasach i teraz wystarczyła mi akurat na jedno użycie. Oj, jak ten balsam cudownie pachnie! I jak wspaniale nawilża! Zakochałam się w nim po uszy i nawet zakupiłam sobie pełnowymiarowy produkt, ale mam aktualnie tyle balsamów, że nawet jeszcze nie zdążyłam napocząć tego słoiczka.

Dwa ostatnie kosmetyki, to też wygrzebane z magazynu "starocie". Użyłam kremu do stóp Foot Works z Avonu i przypomniałam sobie, dlaczego leżał w szafie nieużywany. Krem ten ma bardzo lekką konsystencję, przez co mam wrażenie, że dla moich stóp nie robi kompletnie nic a nic. ;/ Skóra na stopach jest jednak grubsza niż na innych częściach ciała, więc te kremy powinny być takie "solidne", a ten ma naprawdę lekką, wręcz wodnistą konsystencję. U mnie się nie sprawdził, raczej nie zauważyłam po nim żadnego efektu.
Do rąk użyłam kremu w postaci pianki od Balea. Przywiozła mi go koleżanka z Austrii w zeszłym roku , ale miałam tyle napoczętych kremów, że ten schowałam do szafy i o nim zapomniałam. Jak miło było sobie przypomnieć, że te pianki Balea są takie fantastyczne!

Zobacz post

Denko kwiecień

Denko kwiecień!

Regenerująca maseczka Botanic Spa Rituals Bielenda - maseczka była z kurkumą, dobrze działała na moją twarz, jestem jeszcze ciekawa malinowej wersji.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/643713-kosmetyki-maseczki/

Maska do twarzy w płacie Airy Fit Sheet Mask Pomegranate MISSHA - bardzo fajna maska.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/789096-missha-airy-fit-sheet-mask-maska-do-twarzy-w-placie-pomegranate/

Maska do włosów suchych Banan Love Nature - świetna maseczka do włosów, wystarczyła mi na aż 3 użycia, mam jeszcze 2 inne do przetestowania.

Maseczka do twarzy Vitamin E & Canola Oil Essentials Oriflame - wypadła całkiem ok.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/772498-oriflame-essentials-maseczka-do-twarzy-vitamin-e--canola-oil/

Detoksykująca maseczka do twarzy Cien - była w miarę ok.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/770001-maseczka/

3 maseczki z Cien - używałam każdej saszetki osobno i wypadły super.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/770004-maseczki-cien/

Balsam do ciała z masłem shea i olejkiem z drzewa sandałowego Love Beauty and Planet - świetny balsam do ciała, był bardzo wydajny i dobrze nawilżał skórę.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/balsamy/693570-love-beauty-and-planet-balsam-do-ciala-shea-butter--sandalwood-oil-shea-velvet/

Ekspresowa odżywka do włosów w sprayu Million Gloss Gliss Kur Schwarzkopf - sprawdziła mi się dobrze, jednak wolę inne odżywki Gliss Kur.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/odzywki-maski-olejki-do-wlosow/694895-schwarzkopf-gliss-kur-million-gloss-odzywka-do-wlosow-w-sprayu-natychmiast-ulatwione-rozczesywanie-oraz-polysk/

Tonik do twarzy Jeju Ziaja - rewelacyjny tonik, ogólnie bardzo lubię toniki Ziaja, sprawdzają się u mnie super.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/toniki/717896-ziaja-jeju-tonik-do-twarzy-z-nuta-miety-granatu-i-czarnej-porzeczki-oczyszcza-pory-i-nawilza-skore-czystek-kamelia-japonska-naturalne-salicyny/

Odświeżający tonik do twarzy Nawilżenie z sokiem z aloesu Food For Skin Cien - tonik był fajny, jednak nie skradł mojego serca.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/toniki/779628-cien-food-for-skin-tonik-do-twarzy-odswiezajacy-nawilzenie-z-sokiem-z-aloesu/

Pianka do rąk Very Berry Balea - była spoko, jednak wolę zwykłe kremy do rąk.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/do-pielegnacji-dloni/688861-balea-pianka-do-rak-very-berry/

Peeling trychologiczny do głowy głowy Botanic Biovax L'biotica - był super, bardzo lubię peelingi do skóry głowy, teraz używam już innego niz z Biovax i wypada w sumie lepiej niż właśnie Biovax.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/peeling-do-skory-glowy/721562-lbiotica-biovax-botanic-czystek-i-czarnuszka-peeling-trychologiczny-do-skory-glowy/

Dwufazowy płyn do demakijażu oczu Bielenda - świetnie radził sobie z mocnym makijażem oczu.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/demakijaz/664259-bielenda-plyn-do-demakijazu-oczu-bawelna/

Krem do stóp Foot Works Avon - miał ładny zapach i dobrze nawilżał stopy, świetnie sprawdzał się z płynem do kąpieli stóp i scrubem.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/do-pielegnacji-stop/744147-avon-foot-works-krem-do-stop-nawilzajacy-pomarancza-i-cynamon/

2 tabletki do kąpieli dłoni i stóp Manufaktura Piękna - Romantyczny wieczór i Lemoniada, obie były świetne i na pewno jeszcze do nich wrócę.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/do-wanny/782195-manufaktura-piekna-tabletki-do-kapieli-dloni-i-stop/

Żel antybakteryjny Berry Lemonade Bath & Body Works - aż żal, że taki świetny produkt się skończył, żel był boski i miał piękny zapach.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/do-dezynfekcji-dloni/693316-bath--body-works-zel-antybakteryjny-berry-lemonade/

Peeling do twarzy Young Egg White Isana - peeling był fajny, miał dość duże drobinki.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/peelingi/665493-isana-young-egg-white-peeling-do-twarzy/

Krem do rąk Żurawina i czarna herbata Oriflame - malutki krem, który sprawdził mi się super, miał lekką konsystencję i ładnie pachniał.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/do-pielegnacji-dloni/736965-oriflame-krem-do-rak-zurawina-i-czarna-herbata/

Tusz do rzęs Volumix Fiberlast Eveline - rewelacyjny tusz do rzęs, sprawdził mi się świetnie i na pewno jeszcze po niego sięgnę.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/tusze-do-rzes/698718-eveline-volumix-fiberlast-tusz-do-rzes-length--curl-up-ultrawydluzajacy/

Denko wyszło dość spore, więc musiałam jakoś rozsądnie poukładać je do zdjęcia.

Zobacz post

paczuszka urodzinowa

Oto moja pierwsza paczka urodzinowa w tym roku, którą dostałam od wspaniałej @Dell. W środku znalazłam oczywiście ładną kartkę z życzeniami. Świetny kubek z pokrywką, ten pingwin jest mega uroczy. Mini krem do rąk z Yves Rocher o pięknym zapachu czerwonego jabłuszka. Mini żel pod prysznic i do kąpieli również o zapachu czerwonego jabłuszka, wersja idealna na mały wyjazd. Yves Rocher, relaksujący żel pod prysznic i do kąpieli kwiat lotosu & szałwia, to połączenie brzmi ciekawie. Urocze skarpetki i to w dodatku stopki, czyli takie jakie uwielbiam. Detoksykujący peeling do skóry głowy Yves Rocher, który jest dla mnie totalną nowością i z chęcią go przetestuje. Żel aloesowy od Skin79, przyznam szczerze, że jeszcze nigdy nie miałam okazji ich używać więc super, że będę miała okazję. Balea, jagodowa pianka do rąk to kolejna rzecz, która mnie bardzo zaciekawiła. Zestaw mini maseczek z L’Oréal, które chciałam przetestować. Dwie maski w płacie od Skin79: rozświetlająco-rozjaśniająca i odżywczo-regenerująca. Dwie maski do włosów z organicznym olejem, które pójdą jako pierwsze w ruch, bo akurat skończyła mi się duża maska. Marion, Bąbelkująca maseczka do twarzy to kolejny hit z tej paczuszki. W paczce znalazły się także słodkości takie jak cukierki i kinder czekoladki, które są właśnie pożerane przeze mnie.
Dziękuję jeszcze raz kochana za tak wspaniałą paczkę, jeszcze nic z tych rzeczy nie miałam, więc czeka mnie dużo testowania.

Zobacz post

krem w piance

Uwielbiam ten produkt do rąk , który wygrałam w ostatnim SWOPIE. Kremik do rąk jest w formie pianki i za to kocham go chyba najbardziej. Przepięknie i bardzo słodko pachnie! Zresztą Balea jeśli chodzi o zapachy, to nie zawiodła mnie jeszcze nigdy. Jest do tego delikatny i ładnie nawilża dłonie i co najważniejsze szybko się wchłania. Ja chętnie sięgnę po inny produkt z tej serii. Szkoda, że nie ma ich w polsce!

Zobacz post


haul balea

O taaaak! Mam i ja swój własny haul zakupowy Balea! Moja koleżanka jechała do Wiednia i była tak miła, że zaproponowała mi, że może wstąpić do DM i kupić mi coś jeśli chcę. Tak więc uradowana od razu zrobiłam jej listę zakupów - lista była dwa razy dłuższa, ale nie starczyło miejsca w walizce.

Koleżanka kupiła mi:
Krem do rąk w postaci pianki Very Berry - miałam już tą piankę w innej wersji zapachowej i zakochałam się w niej po uszy! Tak więc na mojej liście zakupowej jako pierwsza pojawiła się pianka! Pianka super się rozsmarowuje i błyskawicznie wchłania. Dobrze nawilża, jednak mam wrażenie, że poprzednia pianka (z edycji Cake Pop) nawilżała lepiej. Zapach ma przyjemny, owocowy, jednak w kwestii zapachu chyba jednak bardziej podobał mi się zapach poprzedniej pianki... Mimo wszystko super się u mnie sprawdza i używam jej z przyjemnością!
Maski, maseczki, cała masa maseczek - są tutaj maseczki w płachcie z miodem i awokado, oraz zwykłe maseczki w kremie: mleko i miód oraz kaktus! Jeszcze nie używałam żadnej z nich, ale jestem mega ciekawa, zwłaszcza tego kaktuska!
Żel do golenia Exotic Coco - żel ma przyjemny, aczkolwiek delikatny zapach. Zaskakująco mało wyczuwalny jest tutaj kokos i właściwie mało co tutaj czuć... Żel ma naprawdę delikatny zapach. Szkoda, bo liczyłam na jakąś zapachową bombę, która wypełni mi całą łazienkę. Na razie sprawdzałam żel tylko "na sucho", tj zapach, nie używałam go jeszcze do golenia. Ale nastawiona jestem pozytywnie, gdyż już wcześniej miałam okazję używać żelu do golenia od Balea i byłam bardzo zadowolona.
Żele pod prysznic: Iced Strawberry, Cosy Thailand oraz Frozen Vanilla - ich też jeszcze nie używałam. Najpierw muszę zdenkować 5 innych otwartych żeli i dopiero potem zabiorę się za te cudeńka! Na razie mogę powiedzieć, że najładniej z nich wszystkich pachnie Cosy Thailand - cudowny kokosik połączony z lotosem!
Ostatnie na liście znalazły się kiwi scruby - nigdy wcześniej nie miałam scrubu z tej marki, a te wyglądały tak pięknie, że musiałam je mieć!

Część zakupków jest dla mnie, a część do paczek dla Clouders. Postaram się też opisać wszystko osobno, gdy tylko przetestuję te rzeczy!

Zobacz post

Balea Pianka do rąk, Very Berry

Pierwszy kosmetyk do rąk jaki miałam okazję używać w formie pianki.
To już moje drugie opakowanie, tak się z nią polubiłam, głównie przez zapach oraz lekkość.
Wystarczy niewielka ilość na całe dłonie, w przeciwnym razie dłonie są tlustsze i ciężko jej do końca się wchłonąć.
Mi wystarczy ilość wielkości pomidorka koktajlowego.
Pianka szybko się wchłania, nie zostawia żadnej lepkości, praktycznie jej nie czuć.
Ale przy tym dłonie są miękkie i nawilżone, i ślicznie pachną owocowo.

Zobacz post

Balea Pianka do rąk, Very Berry

Pianka do rąk Very Berry z Balea. Wylicytowałam ją w ostatnim swopie. Pianka ma bardzo ładny, delikatny zapach owoców leśnych. Opakowanie pianki ma 100 ml a szata graficzna pianki jest bardzo ładna. Pianka bardzo łatwo wyciska się z dozownika. Wystarczy nacisnąć lekko żeby wydobyła się idealna ilość pianki. Zapach pianki jest wyczuwalny jakiś czas na dłoniach. Pianka fajnie nawilża skórę co jest bardzo na plus. Jestem bardzo zadowolna tą pianką.

Zobacz post

kn

Moja kolekcja kremów do rąk - nie jest ona zbyt duża, jednak mi aktualnie wystarcza.

Ochronny krem do rąk i paznokci SoftCaress z Oriflame - mój ulubiony krem do rąk, jest to moje już chyba 3 opakowanie tego kremu, ponieważ jest on bardzo dobry i świetnie nawilża dłonie, ma ładny zapach i wygodne opakowanie. Krem jest bardzo lekki, nie zostawia tłustej powłoki, szybko się wchłania.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/do-pielegnacji-dloni/528766-kosmetyki-do-pielegnacji-dloni-oriflame/

Intensywnie odmładzający krem do rąk SPF 25 NovAge Oriflame - kolejny dobry krem, do którego wrócę, świetnie nawilża dłonie, jest lekki i dość szybko się wchłania, ma biały kolor, w tym miesiącu trafił już do denka.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/do-pielegnacji-dloni/686773-oriflame-novage-krem-do-rak-intensywnie-odmladzajacy-spf-25/

Krem do rąk The Body Shop - wersja truskawkowa, czeka w zapasach.

Pianka do rąk Very Berry Balea - ma ona ładny zapach, dobrze nawilża dłonie i jest dość ciekawym produktem, szybko się wchłania.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/do-pielegnacji-dloni/688861-balea-pianka-do-rak-very-berry/

Zobacz post

Balea Pianka do rąk, Very Berry

 Te oto male rożowiutkie cudeńko dostałam w  paczce z Niemiec od mamy a jest to Krem do rak w piance balea. Kosmetyki Balea bardzo lubię a przede wszystkim żele pod prysznic i maski w plachcie, UWIELBIAM  ale to cudo mnie zauroczyło swoim zapachem Soczystych slodkich owocow. Pianka fajnie sie rozprowadza , szybko sie wchłania i nie zostawia tłustych rąk , ale też nie daje mocnego nawilzenie ale za to zapach się utrzymuje dłuższy czas. Idealny na ta pore roku alby nawilzyc a uniknac slizgajacych sie dloni. Zmiesci sie do kazdej damskiej torebki bo jest malutki jego pojemnosc to 100 ml.Produkt orginalny o fajnym wyglądzie 💋

Zobacz post

Balea Pianka do rąk, Very Berry

Pianka do rąk Very Berry Balea.
Już od dawna byłam ciekawa pianek do rąk Balei i w końcu wzięłam jedną, aby zobaczyć jak się sprawdzi. Pianka jest bardzo fajna, jednak na dłuższe używanie wolę jednak zwykłe kremy do rąk. Pianka ma piękny i bardzo intensywny zapach, pięknie pachnie owocami leśnymi, zapach utrzymuje się przez jakiś czas w powietrzu. Nie nawilża ona jakoś fantastycznie dłoni, jednak na kilka godzin nawilżenie jest dobre. Jeśli będę mieć jeszcze kiedyś możliwość przetestowania pianki do rąk to się skuszę, bo jednak mimo wszystko podoba mi się taki produkt.

Zobacz post

balea

Byłam wczoraj na wycieczce w Niemczech i wstąpiłam do DM. Miałam bardzo mało czasu na zakupy i wzięłam tylko co to mi się spodobało, wzięłabym dużo więcej gdybym miała więcej czasu. Wybrałam żel pod prysznic o zapachu awokado i truskawki, piankę do golenia o zapachu papai, piankę do rąk, chusteczki do demakijażu, balsam do ust, peeling i tylko jedną maseczkę. Na część kosmetyków zdecydowałam się po poznaniu ich dzięki @ania173, wiedziałam co się dobrze u mnie sprawdziło i brałam te same albo podobne produkty. Wszystkie rzeczy mają boskie zapachy, bardzo intensywne i po prostu zakochałam się w nich, już nie mogę się doczekać przetestowania peelingu o zapachu kiwi i pianki do rąk. Jestem zadowolona z zakupów, jednak nie obraziłabym się gdybym miała więcej czasu i pełniejszy koszyk. Za wszystko zapłaciłam coś ponad 5 euro.

Zobacz post


Balea Pianka do rąk, Very Berry

I ostatnie cudo jakie miałam przyjemność testować dzięki Bożence @sufcia72 to pianka do rąk Balea Verry Berry.Pianka ma śliczny owocowy zapach, który przez pewien czas utrzymuje się na skórze. Zapach jest bardzo apetyczny a piana jest mega puszysta. Szynko się wchłania do sucha. Także jest to świetna opcja dla osób, które lubią szybko wchłaniające się formuły. Nawilżenie nie jest długotrwałe ale ja i tak używam jej kilkakrotnie w ciągu dnia dla samego zapaszku .

Zobacz post

Paczuszka od Bożenki

Druga paczuszka urodzinowa, którą dostałam a od kogo ? na pewno się domyślacie . Taaak od naszej kochanej Bożenki @sufcia72, która robi przepiękne paczuszki. Gdy ją zobaczyłam mega się wzruszyłam i brak mi było słowami opisać jak mnie ta przesyłka uszczęśliwiła .

A to zawartość mojej cudownej paczuszki :

śliczna kartka urodzinowa
żel pod prysznic Balea z uroczym kotełkiem, Bożenka pamiętała, że uwielbiam koty
krem do rąk z uroczą grafiką przedstawiająca bobra ? , pachnie bosko
pianka do rąk Balea o zapachu owoców leśnych chyba, pachnie mega bosko ciągle jej używam
kompletna nowość dla mnie peeling guma do ciała Dusha, nie znam tej firmy widziałam tylko kosmetyki tej firmy u Bożenki a teraz ja mam szansę je poznać
coś słodkiego
szklanka w kształcie żarówki z rurką, jest świetna idealnie pasuje do mojej obecnej sytuacji bo ciągle mi w domu wysiadają żarówki
pędzelki Beauty Make Up, mega mi się przydadzą bo pędzli używam i zużywam nałogowo
maseczki do twarzy Muju Girls,Balea oraz płatki na oczy
żel pod prysznic muffinka jeżynowa Dushka, pachnie tak cudnie i pięknie wygląda, że szkoda go użyć

Kochana dziękuję za sprawienie mi ogromu radości, poprawy humoru i wywołania mega uśmiechu na twarzy . Będzie ciężko ale postaram się wspaniale odwdzięczyć w Twoje urodzinki .
Już nie mogę doczekać się dodawania chmurek z tymi cudownościami

Zobacz post

Balea Pianka do rąk, Very Berry

Pianka do rąk od Balea o zapachu owoców leśnych to kolejny kosmetyk który skradł moje serce.W tym cudownym opakowaniu producent zamknął białą puszystą piankę która pachnie tak właśnie że mamy ochotę ją podjeść .Jest bardzo delikatna i szybko wchłania się w skórę i choć nie daje jakiegoś super nawilżenia to i tak kocham ją używać.Noszę piankę w torebce i używam jej w zasadzie do odświeżenia rąk w pracy bo nie tłuści mi papierów,a jeśli potrzebuję zniwelować suchość to po prostu sięgam po krem .

Zobacz post

Balea

Delikatna pianka do rąk Balea Handschaume Very Berry o zapachu owoców leśnych. Piękny owocowy zapach. Jest to nie za duże opakowanie więc fajna wersja do torebki. Opakowanie zawiera 100 ml produktu. Piankę fajnie, łatwo się wyciska. Ma ona ładny różowy kolor. Szybko się wchłania nie pozostawia tłustych plam. Nawilżenie nie jest za duże, ale zapach jaki ma pianka i pozostawia na dłoniach jest super. Piankę otrzymałam oczywiście od naszej kochanej Bozenki @sufcia72.

Zobacz post
1