3 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 12.12.2018 przez Sesil95

zielony zestaw

Zestaw kosmetyków w kolorze zielonym.
Cudowny peeling cukrowy zielona herbata i bambus o orzeźwiającym zapachu. Jest to produkt naprawdę godny polecenia. Drobinki to nie plastik, jak to często bywa w tańszych peelingach. Bardzo dobrze złuszcza martwy naskórek i nie podrażnia.
Sylveco płyn micelarny, który niedługo już zaliczy denko. Płyn jest bardzo wodnisty i pachnie intensywnie ziołami. Na początku drażnił mnie jego zapach, potem już się przyzwyczaiłam. Dobrze radzi sobie zarówno z demakijażem twarzy, jak i oczu, nie podrażnia.
Dwie maseczki, w kapsułce oraz w płachcie. Bardziej spodobała mi się ta w płachcie. Oprócz uroczego nadruku pieska miała długotrwałe działanie. Świetnie nawilżyła i ukoiła skórę. Ta z kiwi niestety średnio zadziałała na moją skórę.

Zobacz post

denko

Pierwsza część denka z grudnia, to produkty w saszetkach. Jestem dość zadowolona ze zużycia, uważam że całkiem nieźle mi poszło.
Udało mi się zużyć dwa opakowania chusteczek. Pierwsze kwiatowe o bardzo przyjemnym zapachu. Drugie do higieny intymnej, które stały się moim hitem. To najlepsze chusteczki z tej kategorii, jakich używałam do tej pory. Mają odpowiednią wielkość i świetne wykonanie, dzięki czemu nie mam najmniejszego problemu z ich używaniem. Świetnie pachną, są odpowiednio nawilżone i doskonale odświeżają w ciągu dnia.

Zużyłam dwie maseczki w kapsułkach, to była dla mnie zupełna nowość. Maseczki miały żelowe konsystencje, a w opakowaniu była ilość idealna na jedno użycie. Były całkiem okej, ale raczej sama bym sobie takich nie kupiła.

Zużyłam też maseczkę w kremie i jednorazowy peeling do twarzy. Bardzo podobały mi się te produkty i dobrze wpłynęły na moją skórę.

Następnie dwie maseczki w płachcie, które niestety nie miały dodatkowego nadruku. Bardziej spodobała mi się ta z Balea, bo po niej efekt widziałam od razu w postaci nawilżenia. W tej miodowej bardzo przeszkadzał mi zapach.

Na koniec produkty do pielęgnacji ciała. Kosteczka bardzo umilała kąpiel zapachem, kolorem i pianką, niestety nie miała większych właściwości nawilżających. Byłam też zadowolona z balsamu, który ładnie pachniał, nawilżał i miał drobinki.
Niestety nie polubiłam się z peelingami do ciała.

Zobacz post

maseczki

Po raz pierwszy miałam okazję testować maseczki w kapsułkach. Szczerze, mam mieszane odczucia i nie wiem, czy sama bym sobie takie kupiła. Z tego co widziałam ich ceny są mniej więcej takie same, jak tych w płachcie, a te w płachcie lepiej się u mnie sprawdzają.
Po pierwsze są to maseczki zmywalne, co nie do końca mi odpowiada. Po drugie ta z Douglasa niestety podrażniła moją skórę.
Spodobały mi się ich przyjemne zapachy. Jednak na moją skórę działają dość słabo, a jeśli już są jakieś efekty, to szybko znikają.

Zobacz post

balea

Maseczka, którą dostałam od Kochanej @sufcia72 . Jest to maseczka w dość nietypowej formie, bo w kapsułce.
Sama maseczka ma żelową konsystencję i jasnozielony kolorek. Po nałożeniu na twarz jest na półprzezroczysta.
Bardzo przyjemnie pachnie, wyczuwam w tym zapachu kiwi. Nie zastyga całkowicie na twarzy, trzeba ją później zmyć, ale nie miałam z tym większego problemu. Po zmyciu maseczki moja skóra była odprężona i delikatnie nawilżona.
Ilość w kapsułce idealnie wystarczyła na jedno użycie.

Zobacz post
1