Przyznam szczerze, że jest to dość słaba maska. Niestety nie zauważyłam, aby realnie odżywiła lub nawilżyła moje włosy. Jedynie je trochę wygładziła, acz był to efekt do kolejnego mycia. Maska ma przyjemną formułę, dość zbitą, dzięki czemu nie spływa z rąk ani włosów. Opakowanie to miękka tuba, więc łatwo się wyciska produkt.
Zobacz post
Maska do włosów marki Balea. Jest kremowa, łatwo się rozprowadza na włosach. Jedna saszetka wystarczyła mi na całe włosy (sięgają połowy pleców). Maska wygładza włosy i ułatwia ich rozczesywanie. Nie zauważyłam, aby jakoś poprawiła ich stan.
Zobacz post
Okienko nr 5
maska do włosów z olejkiem migdałowym
W piątym okienku kalendarza Balei znalazłam maseczkę do włosów. W poprzedniej edycji maseczka fajnie działała na moje włosy, więc byłam pozytywnie do niej nastawiona od początku. Ten produkt zawiera olej migdałowy z którym moje włosy bardzo się lubią. Maseczkę nałożyłam na kilkanaście minut, po czym splukałam ją chłodną wodą. Włosy zrobiły się bardzo miekkie w dotyku, przyjemnie było je rozczesać palcami. Poza tym nie plataly się po wysuszeniu, odbiły się delikatnie od nasady. Nie puszyły się, mimo że moje włosy mają do tego tendencję - zwłaszcza przy takiej pogodzie. Jestem zadowolona z tej jednorazowej maseczki. Ciekawe czy znajdę jeszcze jakąś maseczkę w kalendarzu.
🎅🏻#5 OKIENKO - MASKA DO WŁOSÓW SUCHYCH Z OLEJEM MIGDAŁOWYM🎅🏻
W piątym okienku kalendarza adwentowego z Balea ukryta była maska do włosów suchych z olejem migdałowym. Szczerze to z jednej strony jestem zadowolona, a z drugiej nie... Dlaczego? Otóż lubię różnego typu maski do włosów, ich pielęgnacja jest dla mnie bardzo ważna, ale niestety moje włosy są skłonne do szybkiego przetłuszczania się, więc produkt ten trochę mi nie odpowiada. Z pewnością oddam go mojej siostrze, która zmaga się z suchymi włosami. Teraz na temat właściwości. Maseczka zapewnia głęboką i wyselekcjonowaną pielęgnację na mroźne, zimowe dni. Sucha skóra głowy staje się odżywiona, a włosy zyskują lśniący połysk i gładkość. Zapowiada się ciekawie.
Do następnego!
Buziaki
Kalendarz Adwentowy Balea #5 Balea - Haar Maske
W okienku numer trafiło się dla odmiany coś do włosów i jest to maska. Saszetka jest urocza i wydaje się dosyć duża, opakowanie mówi, ze jest to 20 ml. Jednak podczas aplikacja okazała się mało wydajna i w zasadzie ledwo wystarczyła na moje włosy z pominięciem nasady.
Zapach był dla mnie tragiczny.. Lekko mleczny, @dastiina podpowiedziała, ze migdałowy, ale według do tego okropnie chemiczny.
Jeśli chodzi o efekty, to nie widzę ich zbytnio. Mam wrażenie, ze moje włosy są bardziej szorstkie niż zazwyczaj. Mają trochę lepsza objętość, ale też mam wrażenie że łatwiej się puszą. Fajnie było przetestować, ale chyba pełnowymiarowej opcji bym nie kupiła.
Okienko z kalendarza Adwentowego Balea #5
BALEA - Lovely Moments - Haar Maske
Kolejne okienko - tym razem coś innego niż zwykle - kosmetyk do włosów.
Maska - w saszetce o pojemności 20ml.
Oczywiście znów kolorystyka fioletu i grafika nawiązująca do świąt.
W środku gęsta, ale za razem kremowa maska, która myślałam, ze będzie bardziej wydajna.
Wstępnie chciałam saszetkę wykorzystać na dwa użycia - ostatecznie starczała mi na jedno.
Zapach maski jest lekko migdałowy, ale też zarazem chemiczny, mimo to nie zraził mnie do siebie.
Maseczkę łatwo rozprowadza się na włosach, łatwo się też ją z nich zmywa.
Nie obciąża kosmyków, nie nadaje im efektu oklapnięcia.
Plus za nawilżenie końcówek oraz wygładzenie włosów.
Włosy też ładnie błyszczały i co najważniejsze nie puszyły się.
Wydaje mi się, że całkiem fajnie odżywiła włosy- ale na taki jeden raz nie zadziałała na nie jakoś długotrwale dobrze.
Mimo to - całkiem fajny kosmetyk.
5te okienko w kalendarzu Balea otwarte. Maska z serii Lovely Miments do włosów w saszetce z olejkiem migdałowym, brzmi ciekawie. Maska zapowiada się ciekawie w weekend ją przetestuję i pochwalę się tutaj opinią.
EDIT: Maska ma pojemność 20 ml i wystarczyła na mi na 2 aplikacje. Maska ładnie pachnie, jest gęsta. Włosy po niej są bardzo miękkie i wyglądają na zadbane. Dobrze się rozczesują i układają. Jestem na tak.
Witam 5 dnia Grudnia - z tej okazji razem otwieramy piąte okienko kalendarza adwentowego.
Znalazłam w nim wreszcie kosmetyk do włosów. Maseczkę w saszetce „Lovely Moments”. Dobrze, że kalendarz otwierałam przed samym myciem włosów, bo od razu sobie ją na nie nałożyłam. Cóż, maseczka sprawdziła się świetnie. Dokładnie tak samo jak w poprzednim kalendarzu. W saszetce jest bardzo duża ilość odżywki, spokojnie starczyłaby mi na 2 razy. Jednak nie lubię przetrzymywać saszetkowych kosmetyków na kilka razy, wiec zużyłam jej nadmiar na jeden raz. Kusi swoim waniliowym zapachem i towarzyszy mi nawet do teraz, a już południe. Uwielbiam je. Przyjęłabym ich więcej.
Okienko numer 5 w kalendarzu Balea skrywa maskę do włosów z olejkiem migdałowym (na pewno będzie cudownie pachnieć)
Maska w długiej saszetce ze świąteczną grafiką. Tak jak poprzednie kosmetyki maska przeznaczona jest na porę zimową , ma za zadanie regenerować i pielęgnować nasze włosy w okresie zimowym, kiedy one potrzebują dodatkowego zastrzyku energii. Dodatkowo odżywia suchą skórę głowy, a włosy odzyskują blask i elastyczność. Opakowanie zawiera 20ml, więc powinna starczyć na co najmniej 2 użycia.
Pozostałe posty z tym produktem
Podobne produkty
